ami pisze:Luba
Słudzy Nowego Przymierza Ducha
1 Kor.2.12 A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył.
1 Kor.2.14 Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać.
2 Kor.3.4 A taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu.
2 Kor.3.6 Który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami Nowego Przymierza, nie litery, lecz Ducha, bo litera zabija, Duch zaś ożywia.
Rzym.8.14 Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi.
Nas prowadzi Duch Boży, który jest znacznie ważniejszy od Biblii, o której Jezus nic nie mówił, jako Słowie Bożym.
Z NT wynika, że to Chrystus jest Słowem Bożym, a nie Biblia.
ami...wiesz, ze nie jestem fanka Pawla...za to cale zlo, wyrzadzone prawdziwym uczniom Jezusa, o ktorym informuje nas historia biblijna i ta pozabiblijna....
Sa jednak w " jego" (?) listach zapisane slowa, ktore przewyzszaja ludzka mysl i trafiaja wprost do otwartego na Prawde serca....
Ja oczywiscie uwielbiam zacytowane przez ciebie fragmenty...znam je na pamiec i utozsamiam sie z nimi...
I nie wazne komu przypisze sie ich autorstwo...bo AUTOREM takich slow moze byc tylko dziecko boze, ktorym opiekuje sie Duch Prawdy
Oczywistym dla mnie tez jest, ze Biblia nie jest Slowem Bozym...bo Slowa Bozego nie da sie przeciez zamknac w zadnej ksiedze .....Slowo Boze jest przeciez zywe...czytamy rowniez w pawlowym (?) Liscie do Hebrajczykow....
:
Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.Z NT wynika, że to Chrystus jest Słowem Bożym, a nie Biblia
Tak , ami...wiem to....
...tak przeciez napisal jedyny -moim zdaniem- prawdziwy ewangelista, Jan :
„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. (…) Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi” (J 1,1-5.9-12)