marian62 pisze:Jakub pisze "ciało bez ducha jest martwe" ,a Ty piszesz " ciało bez ducha nie jest martwe" - wolę wierzyć Jakubowi.
Jakub pisze w innym sensie o duchu w tym miejscu; pisze o stanie faktycznym, czyli widząc martwego człowieka widzisz ciało bez ducha (ożywiającego). Podobnie widząc wiarę bez uczynków widzisz wiarę martwą. Ale ten werset nie mówi ze dodając uczynki do martwej wiary uzyskasz żywą wiarę, podobnie nie jest w mocy ludzkiej dodać ducha do ciała żeby stało się żywe. Pomyśl nad tym, bo zrobiłeś założenie takie, że możesz do ciała dodać ducha i stanie się żywe. Nie jesteś wstanie tego dokonać, tak samo jak nie jesteś wstanie dodać do martwej wiary uczynki żeby wiara stała się żywa.
Jakub pisze o ciele, podczas gdy Ty piszesz o żyjącym człowieku
No tak, bo tylko w takim sensie można rozpatrywać otrzymanie żyjącego ducha przez człowieka, który ma martwego ducha. Tą operację może wykonać tylko Bóg, dlatego Bóg dając wiarę i ożywiając człowieka duchowo daje wiarę żywą, tą która obfituje w dobry uczynek.
Czy dostrzegasz że mówicie o czym innym?
Właśnie ja mówię to co Jakub, natomiast ty odwracasz znaczenie słów Jakuba, który mówi o martwej wierze, a ty wkładasz w te słowa znaczenie, ze uczynek ludzki może tą wiarę ożywić. To tak jakby martwy człowiek mógł sobie wziąć życie z własnej woli. Jedyną taką osoba był Pan Jezus, który położył swoje życie za nasze grzechy a potem je wziął na nowo. Widzisz niekonsekwencję twojego myślenia?
KAAN przyjąłeś błędne założenia że ciało = cały człowiek.
Nie robiłem takiego założenia, napisałem tylko, że martwy duch nie powoduje śmierci ciała. Przyznaję, że nie wyraziłem się ściśle i nie napisałem w zdaniu "ciało bez żywego ducha", tylko "ciało bez ducha", jednak w dalszej części napisałem o martwym duchu w człowieku żywym na ciele.
Chciałem ci przez to pokazać, że pozory życia człowieka z martwym duchem są podobne do pozornie żywej wiary ocenianej na podstawie uczynków, które w rzeczywistości są martwe jak ten duch i nie ożywiają tej pozornie żywej wiary.
Być moze użyłem zbyt skomplikowanego obrazu - argumentu, ale początek tego postu powinien ci rozjaśnić o czym pisałem poprzednio.
Co Jakub na na myśli mówiąc "ciało bez ducha"?
Miał na myśli trupa, który nie jest w stanie się ożywić.
Jak ciało bez ducha musi pozostać martwe,podobnie i wiara, pozbawiona nadprzyrodzonej witalności, przejawiającej się w uczynkach.
A skąd pochodzi ta witalność? Od człowieka, czy jak sam napisałeś jest nadprzyrodzona i pochodzi od Boga? Rozumiesz niekonsekwencję swojego myślenia?
Właśnie do takiego umarłego człowieka (bez ducha) Jakub porównuje wiarę bez uczynków.
Takie jest zestawienie Jakuba.
No i właśnie jak martwy człowiek nie jest w stanie ożywić się sam, tak i wiara nie może zostać ożywiona rzez ludzkie uczynki. Wiara żywa jest dawana od Boga jako dar, człowiek nie może ożywić martwej wiary.
Dlatego Paweł pisze:
List do Efezjan 2:8 Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar;
9 Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.
10 Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.
Rozumiesz teraz że dobry uczynek jest darem Bożym?
Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.