mendrek pisze:Jescze zalezy pzred kim pzred faryzeuszami czy Rzymianami.
Rzymianie nie mieli powodu,faryzeusze ze wzgledu na psalm 84 takze nie mogli go osadzić za bluznierstwo,i nie osadzili mimo iz złosc była w ich sercach.
Tomasz_S pisze:
Przed przesłuchaniem przed San Hedrynem faryzeusze dobrze wiedzieli co gadał Jezus, z jednej strony potrzebowali jakiegoś powodu, by Jezusa potępić, z drugiej wiedzieli, że nie mogą oskarżyć formalnie Jezusa o bluźnierstwo przed Piłatem, bo ten ich religię miał za nic. Jako wierzący powinieneś to widzieć
Jak wyzej napisałem,zanczy ze wiem,teraz i ty wiesz.
Wspomniałem o tym bo Jezus ukrywała kim jest,by sie wypełniło w czasie odpowiednim,nie chodził i się nie pysznił,czy pzrechwalał.
Nie mogli go nawet oskarzyć o bluznierstwo przed faryzeuszami,pzreczytaj o czym mówi ten psalm,Jezus nie odniósł sie do niego od tak tylko dlatego ze pisało Bogami jestescie,zeby uroatowac skóre,cos ich spłoszyło w tym psalmie.Rozkmin.
Pozatym doczytaj sie jakie były powody nienawisci wzgledem Jezusa,to nie było tylko karcenie.
Wiele fragmentów mówi o karceniu,jest fragment o zazdrosci i fragment o chytrej nadzieji zbawienia,tu troszke paradox bo to on pzrysłania nasze grzechy,a oni chcieli sie go pozbyć by te własnie zakryc,tak jak ich ojcowie zabijali proroków.
Oni pytali Tomaszu bo nie byli pewni,a sam watek bluznierstwa nie wchodzi w gre bo o nim nie swiadzczyły jego słowa a sprawiedliwe czyny,cuda i pisma.
Pismo chyba w Jana mówi ze nie mieli mu uwierzyć ze wzgledu na jego słowa....kminisz?
Skazali go za prawde.Łamiac swoje prawo,płacac łapówke Judaszowi,kłamiac Piłatowi.
Co do Bartka,taki pusty łep jak ja zdaje sobie sprawe z tego ze skoro Rzym chciał miec monopol na nowa wiare,i wyjał chrzescijan z pod prawa,znaczy ze ewnagelie musiały głosić mówiac po twojemu:RELIGIE,a takowa przekazuje zwykle jakas dobra nowine.
Jezeli po jednej stronie morza sródziemnego znaleziono manuskrypty konczace sie na śmierci Jezusa(Marka) a po drugiej wersja z zmartwychstaniem,to nie trzeba obracać kota ogonem ze cos zostało dopisane,raczej zostało ujete.
Ewangelia o miłym królu którego zabili,mówił ze zmartwychstanie po 3 dniach i lipa,to nic wiecej jak kolejny upadły ruch religijny,po smierci swojego Mesjasza.
A to była szybka rozwijajaca sie religia,nie taka zła bo nie buntowała pzreciwko Rzymowi,była doskonałym narzedziem władzy.
A "plaga" chrzescijan nie była pzreciez posród samych żydów podzielona na 2 obozy...ale pojawiała sie wszedzie i w Rzymie samym,czy zmarły Zydowski kolejny Mesjasz tak poruszył ludzi?
Teraz wystarczy sie dowiedziec z kad to dorwac orginały,bo juz robiło sie zamieszanko,uczynic siebie pzrywódca duchowym i gitara.
Teraz patrzac na wiele innych hipotez same sobie pzreczą.
Bo jezeli uznajemy jednych skrybów za wiarygodnych powiedzmy tych którzy nie opisali zmartwychstania,to jakze sie teraz czepiać ich innych zapisów...itd
Po co wiec wierzacemu obracać kota ogonem...?bo Bartek nie znalazł pzrypadkiem błedów,tylko sie ich doszukiwał,gdy mu Ojciec zmarł w zyciu sie nie powiodło jedynym usprawiedliwieniem pzred Bogiem jest wyeliminowanie samego Boga.Widzisz to?
I to stawia Ewangelicki beton w ciezkiej sytuacji bo jak juz raz napisałem jako wierzacy to co mówi jeste nie głupie,nie jest kretyńskie ale nie jest też prawdą.
Nie chodzi o same fakty,ale o obracanie kota ogonem.