Polonista01 pisze:1) Nie mogę pojąć skąd w Tobie tyle nienawiści do ateistów.
Znowu zaczynasz stosować erystykę odnosząc się do moich uczuć których nie znasz, nie jesteś Duchem Świętym żeby wiedzieć, czy mam nienawiść do ateistów czy nie. Nie zgadzanie się z ideologią, albo wytykanie błędów w myśleniu to nie jest akt nienawiści. Przeciwnie; gdybym przymknął oko na twoje błędy to utwierdziłbym cię na twojej złej drodze, co byłoby aktem dużo gorszym od nienawiści, to tak jakbym nie ostrzegł cię o pożarze domu w którym byś siedział.
Uważam, że swoją postawą powinieneś zachęcać niewierzących do... no uwierzenia.
No właśnie, zachęcam cię do porzucenia ateizmu bo on prowadzi cię do piekła.
Tymczasem Ty próbujesz straszyć innych piekłem, przecież obaj wiemy, że wiara nie może polegać na strachu
Kiedy wołam do człowieka: uciekaj bo się spalisz w płonącym domu to ja go straszę? A może ostrzegam przed niebezpieczeństwem? Czy powinien się przestraszyć mojego wołania? Tak! Bardzo powinien się bać i zwiewać aż się kurzy.
Ja cię ostrzegam przed piekłem i dlatego pokazuję jak głupią rzeczą jest pozostawać ateistą, to samobójstwo!
. Chwyt kija i marchewki powszechnie znany w psychologii.
Ja się nie zajmuję psychologią, używam tego co napisano w Biblii.
2) Wiedz, że nie gniewam się na Ciebie!
Miło że się nie obrażasz
3) Nie musisz mi niczego wyjaśniać, bo jak napisałem w poprzednim poście, nie masz Ty ani nikt inny dowodu, że to właśnie biblia nie myli się w kwestii stworzenia.
Dowodu nikt ci nie przedstawi, bo dowodzenie Biblii nic nie daje jeśli osoba nie chce przyjąć tych dowodów mając w sobie nieusuwalny paradygmat niewiary. Tylko Bóg może to zmienić w twoim sercu.
To nie oznacza, że pytanie jest nielogiczne, absolutnie!
Ależ jest nielogiczne, bo chcesz mieć źródło bardziej pierwotne niż wszystko co zaistniało. To bezsens. Chyba wiesz że są źródła pierwotne i wtórne, jeśli chodzi o dokumenty to są autografy i apografy oraz różnego rodzaju inne kopie np. dzisiaj są kopie elektroniczne, skany itp. Kiedy piszę ci o stworzeniu to pierwotnym źródłem jest Bóg, jako jedyny świadek całego stworzenia i Słowo, które jest jego objawieniem. Tylko od ciebie zależy czy uwierzysz w wiarygodność tych źródeł czy nie. Nie ma świadka wyższego niż Bóg, żądasz niemożliwego, coś co nie istnieje.
4) Żadna zasada tak nie mówi - to oczywiste. Jednakże istnieje tak wiele różnych opisów stworzenia Wszechświata i, jak zauważyłeś wynika to z samej nazwy „stworzenie”, nie da się żadnej teorii potwierdzić zewnętrznie. Moje, wg Ciebie, nielogiczne pytanie wynikało z Twojej nieprecyzyjnej wypowiedzi: „Wiem, przekonałem się, że to prawda. Są świadectwa w samej Biblii i historii.” No właśnie, jakie świadectwa historii poza biblią? Do tego już doszliśmy - nie ma żadnych.
Są, opisałem ci jeden - Izrael. Biblia mówi o Izraelu przez pewne proroctwa, które realizowały się w historii, realizują i będą się wypełniały w przyszłości, to po prostu się dzieje.
6) Te świadectwa stworzenia są zawarte np. w koranicznym stworzeniu świata.
Czytałeś Biblię i Koran? Porównałeś? Koran jest o siedemset lat młodszy od Biblii, a licząc najstarsze ksiegi to o 3000 lat. Nijak się ma Koran do Biblii. Koran czerpie ze ST mnóstwo idei.
Podobnież jest w wedyjskim. Powtarzam pytanie: jak świadectwa mogą być zawarte w historii skoro dwa punkty wcześniej doszliśmy do tego, ze nie ma niezależnych od stworzenia dowodów stworzenia?
Znowu zadajesz to samo nielogiczne pytanie. Wyjaśniłem ci wyżej.
Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.