gregorio:ale z ciebei manipulant. Pewnie zrobiles to z mysla ze nie zrozumie tego tekstu
Pokaz mi teraz jedno miejsce w tym tekscie, gdzie jest mowa o polaczeniu mechaniki kwantowej z fizyka klasyczna
Nie spekuluj. Pisales w innym miejscu, ze angielski jest dla ciebie „wieczna zmora”, wiec skojarzylem sobie: filozofia – Kant – niemiecki.
O jakim polaczeniu mowisz? Ja pisalem o „zacieraniu granicy”. Możesz obserwowac kondensat i caly proces golym okiem? Możesz odniesc konkluzje do klasycznej fizyki? Tak, czy nie? Czytales, czy nie?
doskonale wiesz ze uczepiles sie dla zasady
Oczywiście! W jednym tylko celu, żeby pokazac, ze istnieje.
, gdyz twoj wywod jest pseudo naukowy. Nie dopuszczalnym jest robic swobodnego przejscie z mechaniki kwantowej do klasycznej fizyki. O tym - o czym rozmawiamy - odnosi sie scisle do fizyki klasycznej, gdyz poki co, tylko te prawa sa w stanie sprawnie opisywac makrostrukturalna czesc przyrody.
No wlasnie tu się mylisz:
http://en.wikipedia.org/wiki/Bose%E2%80 ... condensate„Nevertheless, they have proved to be useful in exploring a wide range of questions in fundamental physics”
“Vortices in Bose-Einstein condensates are also currently the subject of analogue-gravity research, studying the possibility of modeling black holes and their related phenomena in such environments in the lab”sratata. Pokaz mi te nowe zrodla. Twoja arguemtnacja przypomina mi rozmowa ze zwolennikiem denikena, ktory rowniez caly czas powoluje sie rzekomo na jakies odkrywcze teorie naukowe czy eksperymenty, aby potwierdzic swoje basniowe wizje.
Nic mnie to nie obchodzi, co ci przypomina. Patrz na fakty. Powtarzam, ze nie będę podawal zrodel, które nie sa jeszcze opublikowane.
Rok swietlny dotyczy zarowno miary odleglosci jak i miary czasu, gdyz przestrzen i czas - w tego typu obliczeniach - traktuje sie nierozlacznie.
Tak, dotyczy w ten sam sposób, w jaki predkosc jednego kilometra na godzine, dotyczy zegara na wiezy ratusza.
Rok swietlny jest jednostka odleglosci, malo precyzyjna i uwarunkowana (idealna proznia, stala predkosc swiatla). Można się tylko domyslac, ze warunki te były zachowane również przed okresem obserwacji.
Nikt tutaj nie postuluje newtonskiego podejscia absolutyzacji czasu, a wiec nie wiem znowu o czym piszesz. A tak poza tym nie zmieniaj tematu, tylko pokaz w koncu te dowody Pileczka caly czas lezy po twojej stronie.
Ja nie zmieniam tematu, to ty jeszcze nie pojmujesz, o co chodzi.
My tu rozmawiamy spekulatywnie, dlatego nie musimy sie tego typu zalozen hermetycznie trzymac.
Tak wiec, nawet jesli predkosc swiatla - w roznych ukladach odnisesienia - zmienia swa wartosc skokowo, to czekam na jakas spojną teorie fizyczna, ktora by uzgodnila sie z koncepcja ,,mlodego wszechswiata" (zalediwe 6 tysiecy lat ).
Mysle, ze przy twoim betonowym podejsciu do sprawy i kompletnym braku woli, nie przejdziemy do 21 stulecia.
taaa, jetem za a nawet przeciw. Dla mnie w odbiorze jest to proste: nie masz wyksztalcenia fizycznego, a probujesz pouczac caly swiat, jakie to rewelacje umknely wszytskim liczacym sie na swiecie naukowcom.
Zreszta ten przyklad absurdalnosci 6 tysiecznego swiata, zapozyczylem od nie byle kogo. Przeczytasz to w prawie kazdej ksiazce hawkinga czy Feynamna.
A ja nabieram przekonania, ze mam do czynienia z dzieckiem, które naczytalo się literatury fachowej, zamiast „Misia”.
chyba zupelnie nie zrozumiales o co chodzi, co przekresla cie jako ,,fizyka".
Pomimo ze nie jestem fizykiem, to jednak elementarne rzeczy jestem w stanie rozroznic, kiedy ktos przedstawia teorie wywrozone z fusow, a kiedy ktos przedstawia rzeczywisty model teoretyczny, mogacy aspirowac do bycia naukowym.
Empiria natomiast mowi, ze obserwujac gwiazde mamy do czynienia z regularnym doplywem swiatla i nie ma tu mowy o jakis skokowych wahaniach doplywu tego swiatla(skokowych w sensie takim jak ty to insynujesz). Gdyby twoje nowinki mialy racje bytu, to gwiazdy ktore obserwujemy w jednej chwili by gasly zeby za jakis czas, gwaltownie znowu sie rozswietlic.
Ot co, dlaczego twoje wypowiedzi, to czysta ideologia, nie majaca nic wspolnego z nauką.
Na podobnej zasadzie to ja sobie moge uwierzyc w 100 letni wszechswiat.
Wyzej piszesz o „przykladzach”. Przykład nie jest dowodem naukowym. Teraz piszesz o „teoretycznym modelu”, który nie jest przykladem, bo jest wlasnie teoretyczny. Zdecyduj się.
... i wierz sobie w co chcesz, ale nie kwestionuj faktow. Nie mogles się doczytac o predkosci swiatla 17 m/s i 0 m/s. Wystarczylo zajrzec do Wilkipedii:
http://en.wikipedia.org/wiki/Bose%E2%80 ... condensateW dziale „Current research” jest napisane:
In 1999, Danish physicist Lene Vestergaard Hau led a team from Harvard University who succeeded in slowing a beam of light to about 17 metres per second and, in 2001, was able to momentarily stop a beam. She was able to achieve this by using a superfluid. Hau and her associates at Harvard University have since successfully transformed light into matter and back into light using Bose-Einstein condensates.[citation needed] Details of the experiment are discussed in an article in the journal Nature, 8 February 2007. [12]Ale po co czytac? Latwiej zachowac przekonanie, ze ziemia to patelnia.