Pytania do Tomasz_S.

Ateizm, antytrynitaryzm, buddyzm, islam, itd.
Bala2001
Posty: 123
Rejestracja: 26 lis 2011, 17:40
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Bala2001 » 26 lis 2011, 19:42

Bea pisze:Bala2001, Witaj na forum i proszę zapoznaj się z regulaminem jest tu http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?p=39#39

Przeczytałem. I rozumię, że mogę tutaj pisać jako wierzący inaczej.


Wiem, że nic nie wiem.
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 1101
Rejestracja: 03 mar 2010, 10:20
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Bea » 26 lis 2011, 20:58

Bala2001 pisze:
Bea pisze:Bala2001, Witaj na forum i proszę zapoznaj się z regulaminem jest tu http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?p=39#39

Przeczytałem. I rozumię, że mogę tutaj pisać jako wierzący inaczej.

Tak możesz ale zwróć uwagę na ten punkt proszę:

§ 7.
Na forum panuje kategoryczny zakaz obrażania osoby Boga. Nie będzie też tolerowane obraźliwe „opisywanie czyjegoś Boga” przykład: „skoro tak twierdzisz to Twój Bóg namawia do grzechu, jest złośliwy itp. .....”


Bala2001
Posty: 123
Rejestracja: 26 lis 2011, 17:40
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Bala2001 » 26 lis 2011, 21:09

Bea pisze:
Bala2001 pisze:
Bea pisze:Bala2001, Witaj na forum i proszę zapoznaj się z regulaminem jest tu http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?p=39#39

Przeczytałem. I rozumię, że mogę tutaj pisać jako wierzący inaczej.

Tak możesz ale zwróć uwagę na ten punkt proszę:

§ 7.
Na forum panuje kategoryczny zakaz obrażania osoby Boga. Nie będzie też tolerowane obraźliwe „opisywanie czyjegoś Boga” przykład: „skoro tak twierdzisz to Twój Bóg namawia do grzechu, jest złośliwy itp. .....”

Ja nie rozumię jak można obrazić Boga, ale postaram się już uważać jak piszę.


Wiem, że nic nie wiem.
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 1101
Rejestracja: 03 mar 2010, 10:20
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Bea » 27 lis 2011, 09:33

Tomasz_S pisze:Zmiana wody w wino to też metafora odmiany na lepsze.

Ażesz ty, a starosta się nie poznał na tej metaforze tylko wino i to dobre smakował


Bala2001
Posty: 123
Rejestracja: 26 lis 2011, 17:40
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: What is it all about

Postautor: Bala2001 » 27 lis 2011, 10:22

Tomasz_S pisze:
Bala2001 pisze:I wogóle kto poważny wierzy, że Jezus chodził po wodzie albo że zamieniał wodę w wino. No i rospijał naród, bo wiadomo, że na weselach alkohol służy do upijania się.
Mt 14:25 pisze:Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. (26) Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. (27) Jezus zaraz przemówił do nich: Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się! (28) Na to odezwał się Piotr: Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie! (29) A On rzekł: Przyjdź! Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. (30) Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: Panie, ratuj mnie! (31) Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: Czemu zwątpiłeś, małej wiary?
To po prostu metafora, jak dążysz do jakiegoś celu to najlepiej miej niezachwianą wiarę, że go osiągniesz, chwila zawahania i "utoniesz". Postać krnąbrnego i wahającego się Piotra wkomponowuje się idealnie w narrację stanowiącą tło metafory
Zmiana wody w wino to też metafora odmiany na lepsze.

Taka długa metafora? Tyle słów, by oddać tak mało? Może to parabola? Ale parabola to nie metafora. Chociaż parabola posługuje się metaforą - alegorią i symbolem. Tak czy inaczej, Panie Tomku - to tylko interpretacja, o czym świadczy choćby wpis Bei...


Wiem, że nic nie wiem.
Bala2001
Posty: 123
Rejestracja: 26 lis 2011, 17:40
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: What is it all about

Postautor: Bala2001 » 27 lis 2011, 16:54

Tomasz_S pisze:
Bala2001 pisze:.... Ale parabola to nie metafora. Chociaż parabola posługuje się metaforą - alegorią i symbolem. Tak czy inaczej, Panie Tomku - to tylko interpretacja, o czym świadczy choćby wpis Bei...
Dobrze, niech to będzie i parabola, z j. polskiego byłem zawsze słaby. Chodzi o to, że ww. historie się w istocie nie zdarzyły i mają nieść pewne przesłanie moralne. Innymi słowy nie muszą (i wg mnie nie są) być literalnie prawdziwe, by ich przesłanie było prawdziwe.
Ewangeliści nikogo zatem być może nie oszukiwali, nie uważali, że ktoś połknie to co pisali jako opis rzeczywistych zdarzeń.

Nie przekonuje mnie ta interpretacja - pisać coś, czego nawet współcześni by nie rozumieli? I tę samą intencję miałoby mieć aż trzech spośród ewangelistów (chodzenie po wodzie)? A po co prolog u Łukasza, mówiący o naocznych świadkach?
Poza tym, Panie Tomku, pisze Pan potencjalnie - "nie muszą być prawdziwe", "być może", czyli nie jest Pan pewien tego, co pisze. Ja jestem przekonany, że ewangeliści i późniejsi rzecznicy nowej religii za wszelką cenę chcieli, aby Jezus w oczach potomnych zaistniał jako Bóg. Inną rzeczą jest fakt, iż - jak mawiał pewien teolog luterański, Adolf von Harnack - im większe nieprawdopodobieństwa proponuje się ludziom w ramach wiary, tym chętniej w nie wierzą (parafraza). Jeśli pozbiera Pan wszystko to, w co i jak wierzyli czy wierzą ludzie, okaże się, że jest tego bez liku.


Wiem, że nic nie wiem.
Bala2001
Posty: 123
Rejestracja: 26 lis 2011, 17:40
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: What is it all about

Postautor: Bala2001 » 28 lis 2011, 13:05

Tomasz_S pisze:
Bala2001 pisze:Nie przekonuje mnie ta interpretacja - pisać coś, czego nawet współcześni by nie rozumieli? I tę samą intencję miałoby mieć aż trzech spośród ewangelistów (chodzenie po wodzie)? A po co prolog u Łukasza, mówiący o naocznych świadkach?
Współcześni powiadacie kumie i że było ich 3ch
Mt 9:9 pisze:Odchodząc stamtąd, Jezus ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: Pójdź za Mną! On wstał i poszedł za Nim.
No kto to napisał :?: Mateusz sam o sobie :?:

Panie Tomku, napisałem, że trzech, ponieważ wydarzenie to zostało opisane w trzech ewangeliach - Mateusza, Marka i Jana. Gdy pisałem o współczesnych, miałem na myśli nie tych, którzy znali Jezusa, lecz tych, którzy żyli w tamtym, mniej więcej, czasie i rozkoszowali się niebiańską literaturą czy też jej ustnym przekazem. Autorzy ewangelii albo naprawdę wierzyli w to, co usłyszeli o Jezusie, albo, znając go, celowo ubarwiali życie Jezusa opisami rzekomych cudów, aby w oczach czytelników czy słuchaczy zaistniał jako Bóg. Jakiś wyszukany woal stylistyczny przeznaczony może być dla dla dobrze orientującego się w meandrach poetyki czy retoryki odbiorcy, ale nie dla gminu... Dlatego Pańską interpretację treści ewangelicznych odrzucam.
Nie przypominam sobie, abym pisał coś o Mateuszu. Dziękuję jednak za ten cytat - wcześniej nie zwróciłem na niego uwagi.


Wiem, że nic nie wiem.

Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości