Cosmo pisze:Co do tego wykłądy Craiga nie rozumiem argumentu "teologicznego" (fine-tuning) i tego całego jego wywodu o wszechświatach, wszechświacie prostym (co to wszechświat prosty a co złożony?), wyłożeniem hipotezy Smolina itd.
Spróbuj przesłuchać tej części drugi raz, mi to pomogło, po pierwszym razie również niezbyt dobrze wszystko zrozumiałem.
Cosmo pisze:Oraz kompletnie 5 i 6 punktu argumentu "ontologicznego".
Ja akurat rozumiem, spróbuję Ci go wytłumaczyć. Niestety, jest on błędny. O ile pozostałe argumenty są jak najbardziej dobre i aktualne w dzisiejszych czasach, to ten ontologiczny jest dosyć... Dziwaczny. Dlaczego? Otóż zakłada on istnienie Boga, by udowodnić istnienie Boga.
"1. Jest możliwe, by istniał maksymalnie doskonały byt." - ateista powie, że to niemożliwe i mamy koniec dyskusji. Jeżeli zanegujemy przesłankę nr 1, wszystko legnie w gruzach.
Mimo tego, wyjaśnię, jak rozumiem ciąg dalszy argumentu:
"2. Jeśli to możliwe, że maksymalnie doskonały byt istnieje, to istnieje on w niektórych z możliwych światów." - fakt, jeżeli taki byt istnieje, to gdzieś musi być. W naszym świecie, w innym... W jakimś być musi, jeżeli rzeczywiście jest.
"3. Jeśli maksymalnie doskonały byt istnieje w niektórych z możliwych światów, to istnieje w każdym z możliwych światów." - to wypływa z definicji maksymalnie doskonałego bytu. Skoro jest maksymalnie doskonały, to powinien być wszechobecny, czyli w każdym możliwym świecie.
"4. Jeśli maksymalnie doskonały byt istnieje w każdym z możliwych światów, to istnieje w naszym świecie." - skoro jest w każdym świecie, to również w naszym, gdyż nasz świat też jest jakimś światem. Logiczne.
"5. Jeśli maksymalnie doskonały byt istnieje w naszym świecie, to maksymalnie doskonały byt istnieje." - to nawiązuje po prostu do punktu nr 4. Jeżeli maksymalnie doskonały byt rzeczywiście istnieje w naszym świecie, to istnieje. Po prostu.
"6. A zatem, maksymalnie doskonały byt istnieje." - tego chyba nie trzeba wyjaśniać.
Fantomik pisze:Wystarczy zadać im kilka pytań, w którym oni bądź ich dzieci będą "podmiotami relatywistycznego ujęcia moralności" i zobaczysz, że zmienią zdanie
Podaj może kilka takich pytań, jeśli możesz. Jest mnóstwo ludzi, którzy negują obiektywne wartości moralne. Uważają także, że nasze sumienie kształtuje się przez wychowanie oraz środowisko, w którym żyjemy.