niebieska777 pisze:wiem, jestem pokorna, szanuję go i kocham, codziennie modlę się do Pana za nasze małżeństwo i za jego wiarę, oby była mocna i wolna od bałwochwalstwa. Wiem, że on nie jest zwolennikiem "klepania" w kółko tych samych modlitw, kultu obrazów, czy przesadnej czci NMP, ale twierdzi, że wiara w której został ochrzczony i się wychował to jest jego wiara do śmierci i to muszę uszanować. ALe ostatnio już nie nalega, bym z nim szła do kościoła, widząc mnie codziennie czytającą Biblię lub słuchającą kazań w internecie. Mam nadzieję, że będę mogła częściej chodzić do zboru, kiedy nasze życie jakoś się w końcu unormuje( powoli odbijamy się od dna- znów poszukiwanie pracy tym razem na szerszą skalę no i ja staram się wyjść z choroby) . MOdlę się o to, by było dobrze
Niech Wam Bóg błogosławi.