Komunia święta.

[pietrobus]

Dlaczego w KWCH jako ewangelikalnym kościele, przyjmuje się komunię z wina i chleba, a np. u baptystów tego nie ma? Z góry dzięki za wyjaśnienie.

[pietrobus]

Pytam, bo byłem na kilku nabożeństwach i ani razu nie było przyjęcia komunii świętej, dlatego pytam.

[pietrobus]

Dzięki za odpowiedź. Z spowiedzią, to raczej nie ma nic takiego jak jest w KK. Spowiada się przed wszystkimi, są jakieś reguły spowiedzi, czy wyłącznie w modlitwie przed Bogiem?

[andevi]

W wielu zborach, również baptystycznych, praktyką jest tzw. duchowe rodzicielstwo. Duchowym ojcem/matką jest zwykle starszy w wierze (wiekiem też ) brat czy siostra, który towarzyszy nowo narodzonemu. Przed takim bratem możesz też wyznawać swoje grzechy, rozmawiać o swoich problemach, prosić o modlitwę. Chodzi tu nie tylko o możliwośc skonfrontowania swojego rozwoju duchowego z kimś, kto dłużej chodzi z Panem, ale również o relacje.
Poza tym są kręgi domowe, małe grupki, w których robisz formację. Tam też, w mniejszym gronie niż forum całej wspólnoty, możesz dzielić się swoimi problemami i prosić o wybaczenie.
No, poza tym pastor czy starsi zboru też służą poradą duchową. W wielu zborach jest też urząd doradcy pastoralnego, coś jak kierownik duchowy. W moim zborze był to zespół, z psychologiem na czele.

[andevi]

Co do Wieczerzy Pańskiej, to są chrześcijanie, którzy sprawują ją w małych grupach, w domu Zawsze jest wino i chleb.

[piotrus8268]

co za różnica, to przecież tak tylko symbolicznie. Ciało Chrystusa to Słowo. Krew jest ofiarą, i te mamy przyjmować, nie chodzi o zajadanie się opłatkiem

[nadrozd]

Co za roznica czy sie praktykuje komunie/wieczerza czy nie? :eek:
Zasadnicza, cbyba ze ktos nie zna slow ustanowienia.

HMMM, a Z kad takie wnioski wyciągasz, że ktoś tak myśli? możesz zacytować ?

Moim zdaniem z kontekstu wynika ,że rozmówcą nie chodzi o Czy ale o JAK.
Czyli pewnie takie sprawy :
-częstotliwość
-dodatkowe ceremonie/ obrzędy
-obecność osób wyspecjalizowanych tylko do tego celu

[pietrobus]

Dziwiowałem się, że nie ma. A jednak jest. O to chodziło. A, sam obrządek jak to wygląda również jest ciekawe.

[andevi]

W moim zborze baptystycznym było najpierw z półgodzinne uwielbienie pieśnią, a po celebracji Wieczerzy Pańskiej jeszcze nauczanie, zawsze prowadzone przez odpowiedzialnego wspólnoty.

[andevi]

Widać, co zbór, to obyczaj. W zborze, do którego trafiłam, stawiano duzy nacisk na estetykę, tak więc oprawa nabożeństwa była na wysokim poziomie (sala teatralna, z SUPER nagłośnieniem, muzyka wykonywana przez profesjonalistów, dobór pieśni, nawet kolorystyka).
Podobnie jest u katolików, swoją drogą Przerost formy nad treścią.

[andevi]

Chodzi o to, że w każdym zborze, jaki by on nie był, i z jakiej tradycji nie wyrastał, zawsze są obecne te same elementy, co w KRK :
- budynek przeznaczony do celów - nazwijmy to -sakralnych, nawet jesli jest to wynajmowana w niedzielę sala teatralna
- jakaś struktura nabożenstwa (nawet jeśli jest większa swoboda, jak np u KZ i wiecej improwizacji),
- zawsze zbierana jest kolekta, bo budżet być musi (niektórzy nawet wielki nacisk kłada na naukę o dziesięcinie, że jeśli jej nie płacisz, to Boga okradasz),

Pierwsi chrześcijanie tego nie znali. Znali natomiast Wieczerzę Pańską, ba, sprawowali ją nawet codziennie, jak można przeczytać w pierwszych rozdziałach Dziejów Apostolskich. A do świątyni w Jerozolimie, czy do synagogi albo na Aeropag chodzili po to, by tam ludzi spotkać, uzdrawiać, głosić, również wyrzucać demony. Gdy czytamy Ewangelie, Jezus robił dokładnie to samo. Do synagogi chodził po to, by:
- wyrzucać demony
- uzdrawiać (w szabat ! Zgroza )
- głosić Królestwo Boże
Bo właśnie w synagodze zbierali się ludzie. Bo właśnie przy studni, czy na rynku zbierali się ludzie.
Dziś pewnie poszedłby do centrum handlowego w niedzielę , bo tam w niedziele zbieraja się ludzie

[andevi]

A po co jest ta skrzynka (dzbanek, skarbonka itp.) i co się tam wrzuca?
PIENIĄZKI, nie ? A te pieniążki na co są przeznaczane ? Na to, by STRUKTURY mogły istnieć, nie? Na budynek, na wyposażenie budynku, na pensję dla pastora, no, jakaś tam część idzie też na misjonarzy, ale przede wszystkim pokrywa się z tych pieniędzy koszty utrzymania budynku, czyż nie?

Ach, do KZ nie chodziłam I z autopsji znam tylko swoich baptystów i kilka zborów holenderskiego PKN w swojej wsi.
Każda myszka swój ogonek chwali, stąd u Ciebie - znaczy się, w zborze, który TY wybrałeś - wszystko będzie OK i krytycznie patrzeć nie będziesz. Raz wybrane, przywyknięte, nie trza psuć, nie?

[andevi]

A skąd pochodzą finanse tego enigmatycznego "kościoła", a nie zborów ? Skąd pomysł organizacji ? Skąd ubiznesowienie kwestii związanych z wyznawaniem wiary w Jezusa ?
Sam już chyba widzisz, że nie tylko KRK z Watykanem na czele, ale KAŻDY kościół, stał sie instytucją, ze strukturami, budżetem, i budynkami ( nieruchomościami itp.).

[andevi]

Owszem, jest. Bo powoduje stagnację. I jest przyczyną tego, że ludzie widzą chrześcijaństwo jak życie klubowe : raz w tygodniu pójdziemy do przeznaczonego w tym celu budynku, posłuchamy specjalnie ustanowionego w tym celu "urzędnika", pośpiewamy, kawkę wypijemy, pogadamy z członkami klubu, i... się rozejdziemy. A od poniedziałku do soboty będziemy sobie żyć spokojnie i nie wadzić nikomu.
Czy na tym polega chrześcijaństwo. Kim my właściwie jesteśmy ? Klubowiczami, czy... uczniami, którym polecono czynić uczniów?

[andevi]

Ależ ja nie zostałam skrzywdzona ! I nie wylewam frustracji Mam bardzo dobre relacje z członkami mojego byłego zboru, a że nie akceptuję nauczania, jakie się tam propaguje, i widzę, że zbór (inne zbory również) przestają żyć i że winne sa te trzy elementy : struktury, budynki (posiadłosci) i koniecznośc posiadania budżetu, no to mówię o tym głosno i się na to nie zgadzam. Chyba mi wolno ?
No, nie wszystkim się to podoba, i też im wolno