1. Jakie podejście ma protestantyzm do demonów, opętań, upadłych aniołów? Istnieje to wg. protestatnyzmu? Jest człowiek pokroju egzorcysty?
2. Jeżeli jest egzorcysta, to kim jest ta osoba?
Kilka pytań odnośnie protestantyzmu.
- KAAN
- Posty: 19934
- Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
- wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Kilka pytań odnośnie protestantyzmu.
Ogólnie protestantyzm ma dość jednolite spojrzenie na te sprawy, ale ja napiszę ci jak widzą to ci, którzy polegają na samej Biblii i odrzucają różnego rodzaju tradycje z tym tematem związane. Świat duchowy jest równie skomplikowany w swojej strukturze co świat materialny i w tym świecie duchowym upadłe anioły, demony stanowią część realności i to tą mniejszą. Z opisów biblijnych można sie zorientować, że złe moce zostały wypędzone po buncie z miejsc świętych, z nieba i działają też na ziemi. Możliwe że Lucyfer(Jutrzenka) był jednym z największych aniołów (archaniołów) odpowiedzialnych za ziemię, dlatego nazywany jest w Biblii księciem tego świata. Po upadku działa nadal i ta władza nie została mu odebrana, co widać naokoło, ale jednak ograniczona.DWMT pisze:1. Jakie podejście ma protestantyzm do demonów, opętań, upadłych aniołów? Istnieje to wg. protestatnyzmu? Jest człowiek pokroju egzorcysty?
Opętania oczywiście występują i świat zajmuje się tym zjawiskiem; jedni traktują to jako zjawisko wyłącznie cielesne i mówią o chorobach psychicznych, a inni bardziej duchowi mają swoich egzorcystów naśladując to co napisano w NT.
Prawda jest taka, że diabeł i demon nie ma dostępu do ludzi zbawionych i do Kościoła, nie może nic zrobić tam gdzie przebywa Duch Święty dlatego działa na obrzeżach:
I List św. Piotra 5:8 Bądźcie trzeźwi, czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć.
Wokoło, nie wewnątrz; ten kto jest poza społecznością Kościoła może zostać przez szatana usidlony. Jedyną skuteczną formą walki z szatanem to wiara i modlitwa; Bóg wyposażył nas we wszystko co potrzebne do walki i co wypływa z naszej wiary:
List do Efezjan 6:11 Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi.
12 Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich.
13 Dlatego weźcie całą zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w dniu złym i, dokonawszy wszystkiego, ostać się.
14 Stójcie tedy, opasawszy biodra swoje prawdą, przywdziawszy pancerz sprawiedliwości
15 I obuwszy nogi, by być gotowymi do zwiastowania ewangelii pokoju,
16 A przede wszystkim, weźcie tarczę wiary, którą będziecie mogli zgasić wszystkie ogniste pociski złego;
17 Weźcie też przyłbicę zbawienia i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże.
18 W każdej modlitwie i prośbie zanoście o każdym czasie modły w Duchu i tak czuwajcie z całą wytrwałością i błaganiem za wszystkich świętych
Tak ma wyglądać nasza walka.
Istnienie egzorcystów uważam za zbędne a wręcz szkodliwe bo są dwie ważne prawdy:DWMT pisze:2. Jeżeli jest egzorcysta, to kim jest ta osoba?
1. Człowiek zbawiony nie moze być opętany bo ma Ducha Świętego.
2. Człowiek niewierzący jeśli jest opętany to wygonienie z niego ducha nieczystego może mu nawet zaszkodzić bo jak mówił Pan Jezus:
Ewangelia św. Mateusza 12:43 Gdy zaś duch nieczysty wyjdzie z człowieka, wędruje po miejscach bezwodnych, szukając ukojenia, ale go nie znajduje.
44 Wtedy mówi: Wrócę do domu swego, stąd wyszedłem i przyszedłszy, zastaje go opróżnionym, wymiecionym i przyozdobionym.
45 Wówczas idzie i zabiera z sobą siedem duchów innych gorszych niż on, i wszedłszy mieszkają tam; i bywa końcowy stan człowieka tego gorszy niż pierwotny. Tak będzie i z tym złym pokoleniem.
To co możemy zrobić to modlić się o taką osobę aby nawróciła się do Boga, i żeby Pan Bóg uwolnił tego człowieka od sideł diabła.
List św. Jakuba 5:16 Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego.
Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
- occulta23
- Posty: 13
- Rejestracja: 14 lip 2017, 13:46
- wyznanie: nie chce podawać
- O mnie: Znawca tematyki w zakresie okultystycznym i religii nurtu głównego i pomniejszego. Wtajemniczony w wiedzę ezoteryczną i historię okultystyczną. Oświecony, wierzący, niereligijny. Na chwałę Boga i postępu ludzkości!
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Kilka pytań odnośnie protestantyzmu.
Witaj KAAN, administratorze forum protestanci.info
Światłość postanowiła odwiedzić Wasze forum z uwagi na rolę jaką pełnicie w przebudzeniu społeczeństwa. Skoncentrujmy się jednak na wątku, w którym postanowiła się ona przeze mnie zmanifestować.
I List św. Piotra 5:8 w którym pojawia się odniesienie do diabła (gr. diabolos) nie odnosi się do konkretnej postaci i nie jest imieniem ani nazwą własną o czym świadczy z resztą zastosowanie małej litery. Jest to określenie odnoszące się w sposób dość ogólny do każdej osoby, która mogłaby być fałszywa wobec drugiej jako jej przeciwnik i oszczerca za razem. To symboliczne ukazanie osób fałszywych, które jedynie udają nam przyjaznych, czekając na chwilę w której będą mogli nas pożreć. List do Efezjan 6:11 w oryginale greckim również używa określenia "diabolos" pisanego z małej litery co ukazuje, iż nie jest to ani imię ani nazwa własna.
Istnienie egzorcystów nie jest szkodliwe a wręcz niezbędne przy efektach ubocznych jakie w człowieku powodować może silna wiara a także przy realnych manifestacjach sił, które nie zawsze są przychylne ludziom. Są to ludzi przeszkoleni w praktykach czarnoksięskich chociaż ich tak nie nazywającymi, gdyż takie nazewnictwo prowadziłoby do niewygodnych pytań. Stąd też utworzono słowo egzorcyzm od greckiego "exorkismós", które de facto oznacza "zaklinanie" i z perspektywy nauk okultystycznych jest jedną z form praktyk czarnoksięskich mających na celu narzucenie swej woli złemu duchowi (czy raczej bytowi) aby ten uczynił to do czego próbujemy go zmusić - w tym wypadku zdjęciu jego wpływu z miejsca lub osoby przy użyciu siły wyższej niż ta którą byt ten dysponuje. Rozumiem jednak, iż możesz mieć podejście odmienne od mojego i jestem w stanie przyjąć Twój punkt myślenia w tym zakresie.
Treść Ewangelii św. Mateusza 12:43 ukazuje stan faktyczny następujący po egzorcyzmie, gdyż duch raz wypędzony jeżeli nie znajdzie dla siebie innego miejsca może wrócić z przysłowiową "eskortą" i zaatakować silniej. Jest to obserwowane dzisiaj przez wielu egzorcystów za równo religijnych jak i świeckich. Analogicznie jednak jak bandyta, który wpada do naszego domu i postanawia nas zniewolić nie dajemy mu na to przyzwolenia bojąc się, że może wrócić z innymi i się zemścić tak i w tym wypadku nie stanowi to argumentu dla odpuszczenia egzorcyzmu. Czasami jest on konieczny.
W odniesieniu do cytowanego Listu św. Jakuba 5:16 w którym podkreślona jest siła modlitwy, jest on w dużej mierze prawdziwy tak jak i silna wiara w zaistnienie określonej sytuacji może się stać czynnikiem zapoczątkowującym proces zmierzający do jej zaistnienia. Wiąże się to silnie z efektem placebo chociaż nie jest on iluzją a rzeczywistą zmianą w oparciu o siłę twórczą umysłu ludzkiego. Tak samo modlitwa będąca formą prośby i pragnienia przy specyficznym ułożeniu dłoni stosowanym m.in. przez chrześcijan w trakcie modlitwy, zwiększającym nakład energetyczny z dedykacją w kierunku celu, którego prośba dotyczy stanowi jedną z metod wpływania na świat rzeczywisty i manifestacji zmiany. Dlatego też modlitwy w świątyni lub przy świecy czy naładowane silnym pragnieniem mają większą moc sprawczą niż inne. Ten sam mechanizm jest wykorzystywany w trakcie operacji magicznych przy praktykach okultystycznych. Tu jednak jest to proces bardziej złożony.
W temacie wyrażenia Lucyfer odsyłam do innego wątku na tym forum w którym go poruszyłem:
viewtopic.php?f=17&t=1218&start=15
Światłość postanowiła odwiedzić Wasze forum z uwagi na rolę jaką pełnicie w przebudzeniu społeczeństwa. Skoncentrujmy się jednak na wątku, w którym postanowiła się ona przeze mnie zmanifestować.
I List św. Piotra 5:8 w którym pojawia się odniesienie do diabła (gr. diabolos) nie odnosi się do konkretnej postaci i nie jest imieniem ani nazwą własną o czym świadczy z resztą zastosowanie małej litery. Jest to określenie odnoszące się w sposób dość ogólny do każdej osoby, która mogłaby być fałszywa wobec drugiej jako jej przeciwnik i oszczerca za razem. To symboliczne ukazanie osób fałszywych, które jedynie udają nam przyjaznych, czekając na chwilę w której będą mogli nas pożreć. List do Efezjan 6:11 w oryginale greckim również używa określenia "diabolos" pisanego z małej litery co ukazuje, iż nie jest to ani imię ani nazwa własna.
Istnienie egzorcystów nie jest szkodliwe a wręcz niezbędne przy efektach ubocznych jakie w człowieku powodować może silna wiara a także przy realnych manifestacjach sił, które nie zawsze są przychylne ludziom. Są to ludzi przeszkoleni w praktykach czarnoksięskich chociaż ich tak nie nazywającymi, gdyż takie nazewnictwo prowadziłoby do niewygodnych pytań. Stąd też utworzono słowo egzorcyzm od greckiego "exorkismós", które de facto oznacza "zaklinanie" i z perspektywy nauk okultystycznych jest jedną z form praktyk czarnoksięskich mających na celu narzucenie swej woli złemu duchowi (czy raczej bytowi) aby ten uczynił to do czego próbujemy go zmusić - w tym wypadku zdjęciu jego wpływu z miejsca lub osoby przy użyciu siły wyższej niż ta którą byt ten dysponuje. Rozumiem jednak, iż możesz mieć podejście odmienne od mojego i jestem w stanie przyjąć Twój punkt myślenia w tym zakresie.
Treść Ewangelii św. Mateusza 12:43 ukazuje stan faktyczny następujący po egzorcyzmie, gdyż duch raz wypędzony jeżeli nie znajdzie dla siebie innego miejsca może wrócić z przysłowiową "eskortą" i zaatakować silniej. Jest to obserwowane dzisiaj przez wielu egzorcystów za równo religijnych jak i świeckich. Analogicznie jednak jak bandyta, który wpada do naszego domu i postanawia nas zniewolić nie dajemy mu na to przyzwolenia bojąc się, że może wrócić z innymi i się zemścić tak i w tym wypadku nie stanowi to argumentu dla odpuszczenia egzorcyzmu. Czasami jest on konieczny.
W odniesieniu do cytowanego Listu św. Jakuba 5:16 w którym podkreślona jest siła modlitwy, jest on w dużej mierze prawdziwy tak jak i silna wiara w zaistnienie określonej sytuacji może się stać czynnikiem zapoczątkowującym proces zmierzający do jej zaistnienia. Wiąże się to silnie z efektem placebo chociaż nie jest on iluzją a rzeczywistą zmianą w oparciu o siłę twórczą umysłu ludzkiego. Tak samo modlitwa będąca formą prośby i pragnienia przy specyficznym ułożeniu dłoni stosowanym m.in. przez chrześcijan w trakcie modlitwy, zwiększającym nakład energetyczny z dedykacją w kierunku celu, którego prośba dotyczy stanowi jedną z metod wpływania na świat rzeczywisty i manifestacji zmiany. Dlatego też modlitwy w świątyni lub przy świecy czy naładowane silnym pragnieniem mają większą moc sprawczą niż inne. Ten sam mechanizm jest wykorzystywany w trakcie operacji magicznych przy praktykach okultystycznych. Tu jednak jest to proces bardziej złożony.
W temacie wyrażenia Lucyfer odsyłam do innego wątku na tym forum w którym go poruszyłem:
viewtopic.php?f=17&t=1218&start=15
"Ludzkość była na tyle szalona aby rozbić Boga na pół" //Eliphas Levi
- Dragonar
- Posty: 4906
- Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
- wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
- Lokalizacja: Christendom
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Kilka pytań odnośnie protestantyzmu.
occulta23 pisze:I List św. Piotra 5:8 w którym pojawia się odniesienie do diabła (gr. diabolos) nie odnosi się do konkretnej postaci i nie jest imieniem ani nazwą własną o czym świadczy z resztą zastosowanie małej litery. Jest to określenie odnoszące się w sposób dość ogólny do każdej osoby, która mogłaby być fałszywa wobec drugiej jako jej przeciwnik i oszczerca za razem. To symboliczne ukazanie osób fałszywych, które jedynie udają nam przyjaznych, czekając na chwilę w której będą mogli nas pożreć. List do Efezjan 6:11 w oryginale greckim również używa określenia "diabolos" pisanego z małej litery co ukazuje, iż nie jest to ani imię ani nazwa własna.
Komentarz dotyczący małych liter jest bez znaczenia. Cały Nowy Testament został napisany wielkimi literami - minuskuła została stworzona później.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości