Na rozdrożu

Dział pomocy przeznaczony dla osób poszukujących - nie będących członkami kościołów protestanckich. Tutaj możecie postawić swoje pytanie, wątpliwości, prośbę o radę, itd. Uwaga: odpowiedzi mogą udzielać wyłącznie osoby należące do kościołów protestanckich.
Marcinw
Posty: 49
Rejestracja: 26 mar 2018, 11:14
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Na rozdrożu

Postautor: Marcinw » 28 mar 2018, 13:11

Jestem poszukującym wciąż formalnie katolikiem. Znam dość dobrze apologetykę katolicką i obecnie zaznajamiam się z apologetyką protestancką. Zacznę może od tego, że jestem człowiekiem zlęknionym. Boję się wiecznego potępienia i w związku z tym boję się dokonać jakiejkolwiek radykalnej zmiany. Ostatnio analizując treść apologetyki katolickiej nt. Marii zaczynam myśleć iż wszystko to jest jakieś takie "naciągnięte". Choćby pogląd jakoby Maria jest pośredniczką wszelkich łask. Katolicy podpierając ten pogląd powołują się na cud w Kanie Galilejskiej. Tak samo jest ze argumentami katolików przeciwko sola scriptura, też jakoś mnie wydaję się, że to wszystko jakieś takie "naciągnięte". O ile "kupowałem" argumenty przemawiające za kultem Marii i świętych o tyle nie "kupowałem" już kultu krzyża. Wiecie o tym, że katolicy modlą się do krzyża? Ja dowiedziałem się dopiero 2 lata temu. Z drugiej strony nie wierzę w historię podawaną przez protestantów i świadków jehowy jakoby kościół katolicki założył Konstantyn Wielki i 325 r. ustanowił kult Marii i świętych. To co ciekawi mnie to, że już Ignacy Antiocheński w liście do kościoła w Smyrnie użył terminu "kościół katolicki". Jak widać jestem na rozdrożu i dodając do tego ten dość duży lęk przed piekłem daje nam nieciekawą mieszankę. Jednak ostatnio rozmyślając doszedłem do wniosku, że Bóg chyba się nie obrazi kiedy będę protestantem, a jeśli po dłuższych dociekaniach dojdę do wniosku, że racja jest po stronie katolików to wrócę do KK, a jeśli uznam, że katolicy nie mają racji to wówczas się wypiszę się z KK. Przecież będę modlił się do Boga, a jeśli racja jest po stronie katolików to wtedy będę chodził na msze i modlił się do Marii i świętych.itd. Proszę Was o jakieś linki lub\i książki z apologetyką protestancką. Mogą być nawet po angielsku.

http://www.newadvent.org/fathers/0109.htm - nie znalazłem treści tego listu po polsku [ctrl+f i wpiszcie "catholic church"]


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Na rozdrożu

Postautor: KAAN » 29 mar 2018, 13:19

Marcinw pisze:Jestem poszukującym wciąż formalnie katolikiem. Znam dość dobrze apologetykę katolicką i obecnie zaznajamiam się z apologetyką protestancką. Zacznę może od tego, że jestem człowiekiem zlęknionym. Boję się wiecznego potępienia i w związku z tym boję się dokonać jakiejkolwiek radykalnej zmiany.
To normalne w świecie katolickim, człowiek jest zalękniony bo nigdy nie wie czy "nadaje się" do nieba. Nie wie czy wykonał wszystkie potrzebne uczynki, sakramenty, czy nie ma jakiegoś niewyznanego grzechu itd. KK naucza, że dopiero na sądzie okaże się kto jest zbawiony.
Słowo Boże uczy, a sam Pan Jezus oświadczył, że ten będzie zbawiony kto w niego wierzy:

J 3:16 Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
17 Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.
18 Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.


Ostatnio analizując treść apologetyki katolickiej nt. Marii zaczynam myśleć iż wszystko to jest jakieś takie "naciągnięte". Choćby pogląd jakoby Maria jest pośredniczką wszelkich łask. Katolicy podpierając ten pogląd powołują się na cud w Kanie Galilejskiej.
I dobrze myślisz, to jest bardzo naciągnięte, właściwie to jest zmyślone i jest to wielki atak na autorytet Pana Jezusa jako Boga.

Tak samo jest ze argumentami katolików przeciwko sola scriptura, też jakoś mnie wydaję się, że to wszystko jakieś takie "naciągnięte".
Sola scriptura to jedna z podstawowych idei zawierająca w sobie sedno wiary chrześcijańskiej, że tylko Boże Słowo jest niezawodne, tylko Słowo pochodzące od Ducha Świętego jest święte i Boże, a Biblia jest spisanym Słowem Bożym. I tylko Pan Jezus przedstawiony w Biblii jest prawdziwym Panem i Zbawicielem, a nie podróbki oferowane przez różnego rodzaju organizacje kościelne.
O ile "kupowałem" argumenty przemawiające za kultem Marii i świętych o tyle nie "kupowałem" już kultu krzyża. Wiecie o tym, że katolicy modlą się do krzyża? Ja dowiedziałem się dopiero 2 lata temu.
Tak, wiemy. Katolicy modlą się też do obrazów, figur, ludzi, aniołów, czyli do stworzenia. A Biblia wyraźnie pokazuje ze wolno się modlić tylko do Boga Wszechmogącego.

Z drugiej strony nie wierzę w historię podawaną przez protestantów i świadków jehowy jakoby kościół katolicki założył Konstantyn Wielki i 325 r. ustanowił kult Marii i świętych.
No bo to nie całkiem prawda. Kościół Katolicki powstawał na przestrzeni co najmniej trzech wieków i nie można postawić jednego wydarzenia jako datę powołania KK. Wielu przyjmuje za rzeczywiste powstanie KK i pierwszego prawdziwego papieża Grzegorza Wielkiego rządzącego w tworzącym się KK w VIw. Prawosławni uznają datę powstania KK jako datę wielkiej schizmy wschodniej w Xw., ale uważam ją za naciąganą. Według mnie prawosławie i katolicyzm to jedno, a że się po czterech wiekach pokłócili to nieważne, doktrynę mają bardzo podobną.
Kult świętych i Marii został zaczerpnięty z pogaństwa i wkradał się do chrześcijaństwa w tym czasie co idea hierarchizacji Kościoła.

To co ciekawi mnie to, że już Ignacy Antiocheński w liście do kościoła w Smyrnie użył terminu "kościół katolicki".
Listy Ignacego są jednymi z najbardziej fałszowanych listów tzw ojców Kościoła. Na wykładzie znanego mi historyka widziałem porównania trzech różnych listów Ignacego z coraz to nowymi dodatkami i przekrętami. Wogóle nie ma sensu opierać się na pismach "wczesnego Kościoła" to bardzo nie miarodajne źródło, co najwyżej możemy je traktować jako świadectwo coraz większego odstępstwa od wiary chrześcijańskiej. Uciekajmy od tradycjonalizmu!

Jak widać jestem na rozdrożu i dodając do tego ten dość duży lęk przed piekłem daje nam nieciekawą mieszankę.
Ale myśłisz o Panu Bogu, a On nie zapomina o tych co go szukają z czystymi intencjami :)

Jednak ostatnio rozmyślając doszedłem do wniosku, że Bóg chyba się nie obrazi kiedy będę protestantem, a jeśli po dłuższych dociekaniach dojdę do wniosku, że racja jest po stronie katolików to wrócę do KK, a jeśli uznam, że katolicy nie mają racji to wówczas się wypiszę się z KK. Przecież będę modlił się do Boga, a jeśli racja jest po stronie katolików to wtedy będę chodził na msze i modlił się do Marii i świętych.itd. Proszę Was o jakieś linki lub\i książki z apologetyką protestancką.
Moja rada dla ciebie to trwanie w Słowie Bożym, niech Biblia stanie się dla ciebie czymś czym jest karabin (oręż) dla żołnierza - nigdy się z nią nie rozstawaj, studiuj Slowo, módl się o zrozumienie, poszukaj wierzących ludzi głoszących prawdziwą wiarę zbawienia. Książki mogą ci wypaczyć pogląd na Słowo na tym etapie twojego chodzenia w kierunku prawdy. Każdy autor ma jakąś ideologię, która nie musi w 100% być prawdziwa. Na czytanie książek przyjdzie czas, najpierw skup się na Biblii. Proś w modlitwach Pana Boga aby ci pomógł zrozumieć siebie i pokazał ci drogę dla ciebie.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.

Wróć do „Dla poszukujących”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości