msza w kk.

Dział pomocy przeznaczony dla osób poszukujących - nie będących członkami kościołów protestanckich. Tutaj możecie postawić swoje pytanie, wątpliwości, prośbę o radę, itd. Uwaga: odpowiedzi mogą udzielać wyłącznie osoby należące do kościołów protestanckich.
Sara
Posty: 1753
Rejestracja: 09 gru 2009, 10:10
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Sara » 09 kwie 2010, 19:48

Przy zwiastowaniu Anioł pozdrowił Marię "Bądź pozdrowiona łaski pełna...", to już jakby jest jakaś modlitwa...

Myślisz, że anioł się modlił do ..Marii?
Daj spokój. On po prostu ją pozdrowił słowami "błogosławionaś ty między niewiastami"- i faktycznie. Przecież miała zostać matką Jezusa. Zresztą- nie ona jedna jest nawzana w Biblii błogosławioną.

A jeśli ktoś odmawia Różaniec w pewnej intencji za wstawiennictwem NMP i to pomaga, to znaczy, że jakieś czarne, nieczyste moce w tym brały udział?

Jeśli pomaga- to:
a) ktoś uległ sile sugestii i ma to ,w co wierzy na zasadzie 'samispełniającej się przepowiedni"
b) tak, biorą w tym udział "ciemne moce", czyli po prostu diabeł.
Przy objawieniach w Fatimie bodajże Matka Boża mówiła, żeby odmawiać Różaniec...

A jesteś pewien, że to mówi "Matka Boża"? Zresztą, mówi wiele innych rzeczy, które stoją w sprzeczności ze Słowem Bożym. Jest taka fajna kaseta video na ten temat- wrzuć mi adres na prive'a, to Ci prześlę.

Jakby to było złe, to by większość katolików popadło w opętanie (chociaż pewnie powiecie, że wszyscy katolicy są opętani).
Podczas modlitwy Różańcowej rozważa się sceny z Pisma Św., to jak to może być złe, jeśli pomaga poznać Boga?

Raczysz żartować. Moi uczniowie(sp i gimn.) uczą się religii od przedszkola, domawiają grzecznie różańce na katechezie i żaden z nich nie zna żadnych scen z Pisma Św. Wiem, bo nieraz próbowałam z nimi na ten temat rozmawiać. Mechaniczne klepanie na pamięć wierszyków jeszcze nikomu Boga nie przybliżyło.Poza tym- jedna martwa mucha psuje olejek aptekarza- trochę prawdy i trochę fałszu? To się nigdy nie sprawdza. W Piśmie nie ma słów "i módl się za nami grzesznymi" kierowanych do Marii.

http://www.oaza.pl/cdm/in...id=402&Itemid=5
-> A jeśli Bóg specjalnie posłał do Niej Anioła, to miał w tym jakiś swój cel.

Bóg posyłał aniołów nie tylko do Marii. A posyłał z wiadomością, dla ochrony, z ostrzeżeniem. I co z tego? Do Józefa też anioł we śnie przemówił. U Sary na obiedzie też zjawiło się dwóch aniołów. Lot też gościł anielskich posłańców. A jeden to nawet się zmagał z aniołem...

Piszesz: to nie może być złe, bo tam jest odniesienie do Pisma- ale nie zauważasz, ile do tego Pisma dodano; to nie może być złe, bo "działa"- u szamanów też działa, ludzie całe świadectwa składają. Zainteresuj się może, co BÓG MA DO POWIEDZENIA na ten temat w Biblii. Do której nic nie wolno nam dodawać.


radosny katol
Posty: 27
Rejestracja: 08 kwie 2010, 16:45
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: radosny katol » 09 kwie 2010, 20:03

b) tak, biorą w tym udział "ciemne moce", czyli po prostu diabeł.

Dobra, to wpadnę kiedyś do Was do zboru na nabożeństwo, jeśli będzie mnie rzucać po podłodze i po ścianach, znaczy się opętana jestem i KK doprowadza do opętania. Jeśli tak przechodzę na Protestantyzm... :P


Do której nic nie wolno nam dodawać.

Przez te 2 tysiące lat istnienia Chrześcijaństwa Biblia była tyle razy tłumaczona, że znajdzie się tam pewnie coś od zwykłego człowieka. A jak nie dodane, to chociaż zmienione.

Moi uczniowie(sp i gimn.) uczą się religii od przedszkola, domawiają grzecznie różańce na katechezie i żaden z nich nie zna żadnych scen z Pisma Św.


Niestety poziom religii w szkole jest taki, że aż go nie ma wg mnie.
Jeśli ktoś w pewnym momencie nie zrozumie o co chodzi, to będzie żył "w ciemności" i nieuświadomiony co do tego jak ma się modlić.

To się nigdy nie sprawdza. W Piśmie nie ma słów "i módl się za nami grzesznymi" kierowanych do Marii.


A w Piśmie Św. jest coś w stylu: "Przyjdź Duchu Święty"? Z tego co pamiętam jest tyle, że Jezus daje Ducha Św, w którymś momencie, a później w dzień Pięćdziesiątnicy Duch Św. zstępuje jako płomyki.


Pozwól kochać się, Miłość pragnie Ciebie!
Sara
Posty: 1753
Rejestracja: 09 gru 2009, 10:10
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Sara » 09 kwie 2010, 21:24

Przez te 2 tysiące lat istnienia Chrześcijaństwa Biblia była tyle razy tłumaczona, że znajdzie się tam pewnie coś od zwykłego człowieka. A jak nie dodane, to chociaż zmienione.

Czyli nie wierzysz w autorytet Słowa Bożego. Trudno rozmawiać z kimś, z kim nie ma się wspólnej płaszczyzny porozumienia.
Dla mnie Biblia jest nieomylnym, natchnionym Słowem samego Boga. Nawet jeśli jakieś tłumaczenia nie są doskonałe. Natomiast jeśli każdy by mógł sobie do niej dodawać to, co się jemu w y d a j e słuszne, to zabrakło jedynego punktu odniesienia. Katolicyzm wydał dogmaty, o których apostołom się nie śniło. I trudno to usprawiedliwiać niedoskonałymi tłumaczeniami. To samowolka, która nie ma nic wspólnego z Bogiem.
Przeciętny katolik to człowiek niezrodzony z Ducha Bożego. Nawet jeśli czyta Biblię i coś tam niecoś wie. Nie jest opętany w ścisłym tego słowa znaczeniu i diabłu chyba wcale nie zależy na doprowadzaniu go do tego stanu. Po co? Niech sobie chodzi na msze, klęka przed konsekrowaną hostią oddając jej hołd jako Bogu, niech się modli do Maryi i innych zmarłych, niech się modli za "dusze zmarłych" i wierzy sobie w czyściec. To nie zaprowadzi go do Chrystusa. Ojcem takiego człowieka jest diabeł, a nie Bóg- bo wszyscy, którzy nie należą do Chrystusa, pełnią wolę diabła. I może sobie cały dzień powtarzać różaniec- nic mu to nie da. Diabłu zależy jedynie na tym, żeby go w tym stanie utrzymać- oto ktoś niezbawiony, ale wierzący, że są jacyś ludzie mający klucze do Królestwa niebieskiego, i mu otworzą. Wierzy w kłamstwo.
Wierzę jednak, że człowiekowi, który szczerze będzie poszukiwał prawdy, Bóg da się odnaleźć. Otworzy oczy. Pokaże ohydę kłamstw, które przeczą Słowu Bożemu. Trzeba prosić o prawdziwą wiarę, o prawdziwego Ducha Bożego, wołać do Boga o zmiłowanie. Gorąco, szczerze, gorliwie poszukując prawdy. Trzeba zrozumieć, że jest się grzesznikiem, że się zasłużyło na śmierć, że nie ma usprawiedliwienia, nie ma żadnego "ale". I przyjąć ofiarę Jezusa, który zmarł za grzechy, uwierzyć w Niego, że jest Bogiem wcielonym, przyjąć łaskę z Jego rąk. Uznając , że nie można zasłużyć na zbawienie ani go "wymodlić" po śmierci grzesznika dla tego grzesznika. Bo ofiara Jezusa jest wystarczająca. I nie trzeba żadnych religijnych obrządków, ani wyświęconych księży, ani żadnych pośredników do Boga za wyjątkiem Jezusa Chrystusa, Syna Człowieczego, Syna Bożego.


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 09 kwie 2010, 21:46

Sara pisze:
Przez te 2 tysiące lat istnienia Chrześcijaństwa Biblia była tyle razy tłumaczona, że znajdzie się tam pewnie coś od zwykłego człowieka. A jak nie dodane, to chociaż zmienione.

Czyli nie wierzysz w autorytet Słowa Bożego. Trudno rozmawiać z kimś, z kim nie ma się wspólnej płaszczyzny porozumienia.
Dla mnie Biblia jest nieomylnym, natchnionym Słowem samego Boga. Nawet jeśli jakieś tłumaczenia nie są doskonałe. Natomiast jeśli każdy by mógł sobie do niej dodawać to, co się jemu w y d a j e słuszne, to zabrakło jedynego punktu odniesienia. Katolicyzm wydał dogmaty, o których apostołom się nie śniło. I trudno to usprawiedliwiać niedoskonałymi tłumaczeniami. To samowolka, która nie ma nic wspólnego z Bogiem.
Przeciętny katolik to człowiek niezrodzony z Ducha Bożego. Nawet jeśli czyta Biblię i coś tam niecoś wie. Nie jest opętany w ścisłym tego słowa znaczeniu i diabłu chyba wcale nie zależy na doprowadzaniu go do tego stanu. Po co? Niech sobie chodzi na msze, klęka przed konsekrowaną hostią oddając jej hołd jako Bogu, niech się modli do Maryi i innych zmarłych, niech się modli za "dusze zmarłych" i wierzy sobie w czyściec. To nie zaprowadzi go do Chrystusa. Ojcem takiego człowieka jest diabeł, a nie Bóg- bo wszyscy, którzy nie należą do Chrystusa, pełnią wolę diabła. I może sobie cały dzień powtarzać różaniec- nic mu to nie da. Diabłu zależy jedynie na tym, żeby go w tym stanie utrzymać- oto ktoś niezbawiony, ale wierzący, że są jacyś ludzie mający klucze do Królestwa niebieskiego, i mu otworzą. Wierzy w kłamstwo.
Wierzę jednak, że człowiekowi, który szczerze będzie poszukiwał prawdy, Bóg da się odnaleźć. Otworzy oczy. Pokaże ohydę kłamstw, które przeczą Słowu Bożemu. Trzeba prosić o prawdziwą wiarę, o prawdziwego Ducha Bożego, wołać do Boga o zmiłowanie. Gorąco, szczerze, gorliwie poszukując prawdy. Trzeba zrozumieć, że jest się grzesznikiem, że się zasłużyło na śmierć, że nie ma usprawiedliwienia, nie ma żadnego "ale". I przyjąć ofiarę Jezusa, który zmarł za grzechy, uwierzyć w Niego, że jest Bogiem wcielonym, przyjąć łaskę z Jego rąk. Uznając , że nie można zasłużyć na zbawienie ani go "wymodlić" po śmierci grzesznika dla tego grzesznika. Bo ofiara Jezusa jest wystarczająca. I nie trzeba żadnych religijnych obrządków, ani wyświęconych księży, ani żadnych pośredników do Boga za wyjątkiem Jezusa Chrystusa, Syna Człowieczego, Syna Bożego.

Amen!


Nowa
Posty: 22
Rejestracja: 14 maja 2010, 11:11
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Nowa » 26 maja 2010, 17:02

Amen! radosny katol-wpadłaś po uszy w katolicyzmie-współczuję.Będzie dobrze jak nie będziesz tłumaczyć i usprawiedliwiać wszystkiego tylko kup sobie biblię a nawet 3 protestanckie i porównaj z katolicką.Jak będziesz szczerze czytać i modlić się to może Bóg pozwoli zobaczyć Ci co jest prawdą a co wymysłem ludzi-to jest bardzo ważne-od tego zacznij.Nie chciałam cie urazić ale poinformować.A co zrobisz to nie wiem-zależy na czym ci zależy albo na Kim.Można szukać oryginałów i tłumaczyć-tak robił mój kolega-jest od dawna nawróconym człowiekiem.Oczywiście jeżeli uznajesz autorytet Biblii-żywe słowo Boga.Powodzenia


Awatar użytkownika
Ania
Posty: 81
Rejestracja: 11 kwie 2010, 19:50
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ania » 26 maja 2010, 18:00

Dziś zajrzałam na forum i akurat rzucił mi się w oczy ten post. Przeczytałam kawałek tej dyskusji i akurat to, co napisała 'Radosny katol' o modlitwach na różańcu i całej reszcie tradycji. Akurat dziś znalazłam na ten temat ciekawą stronkę, więc podaję adres, bardzo budujące świadectwo nawrócenia i mam nadzieję, że jeśli komuś się po głowie kołatają różne pytania, to co nieco ona wniesie i da może zrozumienie różnicy między martwą religią, a prawdziwą wiarą :)
http://www.tylkojezus.republika.pl/


"Co niemożliwe jest u ludzi, możliwe jest u Boga" Ew. Łuk. 18, 27
Awatar użytkownika
Agnus
Posty: 101
Rejestracja: 19 sie 2009, 18:43
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Agnus » 18 paź 2010, 14:14

Ja bym odradzał chodzenie na ceremonie katolickie, bowiem doktryna papieska jest tam przekazywana nie tylko poprzez kazanie i treść modlitw. Przed zawartymi w nich poglądami najłatwiej się ustrzec, bo człowiek tam właśnie spodziewa się pułapki i szczególnie uważa podczas słuchania. Jednak poglądy katolickie zakodowane są nie tylko w kazaniach czy pieśniach, przenikają całą konstrukcję ceremoniału, który wpaja je uczestnikom. Nie trzeba mówić na mszy o istnieniu podziału na laikat i kler - szaty celebransów, oddawane im oznaki czci pokazują to bez słów. Nie trzeba mówić o realnej obecności, albo o przeistoczeniu - bo same gesty adoracji hostii przekazują tę koncepcję. Myśl rzymska może więc wnikać do duszy niezauważalnie, przyzwyczając człowieka do nauki katolickiej... Według mnie lepiej tego unikać...


Awatar użytkownika
Dawid
Posty: 1837
Rejestracja: 04 lut 2010, 15:41
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dawid » 18 paź 2010, 15:16

Ja zawsze na wagary chodziłem do kościoła. Sam, albo z kolegą z klasy.

A nawet ostatnio (chyba w piątek) miałem rano okienko i poszedłem na mszę.
Stałem na końcu. Kazanie było o dobrych uczynkach, dzięki którym możemy zasłużyć na zbawienie.
W momencie, gdy według katolików odbywa się przeistoczenie stałem. Ksiądz się na mnie patrzył i chyba się trochę zestresował, że nie klęczę.

Pomodliłem się za tych ludzi i prosiłem Boga, aby otworzył im oczy.


Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 18 paź 2010, 18:02



Awatar użytkownika
Agnus
Posty: 101
Rejestracja: 19 sie 2009, 18:43
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Agnus » 19 paź 2010, 20:16

Pomodliłem się za tych ludzi i prosiłem Boga, aby otworzył im oczy.

Mi właśnie Pan Bóg otworzył oczy posługując się... mszą katolicką :-D
A było tak: jako gorliwy katolik czytałem sporo o tej ceremonii i obraz znany mi z kościołów różnił się coraz bardziej od tego z watykańskich dokumentów. Okazało się, że księża katoliccy często organizują liturgię wg własnego uznania, a nie obowiązujacych ich przepisów. Część po prostu skraca lub opuszcza część obrzędów lub modlitw, a część pomniejsza charakter adoracji i ofiary, które przecież są podstawą katolickiej mszy.

Zacząłem się zastanawiać, jak to jest z prymatem papieskim, z nieomylnością soborów, z hierarchicznością Kościonała skoro zawodzą one w samym centrum katolicyzmu? Dlaczego to co pięknie wygląda na papierze, w rzeczywistości okazuje się złudzeniem i zawodem? Gdzie jest oficjalnie głoszona jedność kultu katolickiego?

Piękna (wtedy jeszcze ją podziwiałem) doktryna okazywała się stopniowo ciekawymi tekstami, z literackim rozmachem napisanymi przez watykańskich autorów, ale nie wytrzymujacą konfrontacji z rzeczywistością. I tak zacząłem samemu porównywać także inne papieskie doktryny z Biblią, z historią i z osobiście poznanymi faktami. Im dłużej to robiłem, tym dalej byłem od papiestwa - a wszystko zaczęło się od uwielbienia mszy. To dla mnie wielki dowód na wszechmoc Bożej Opatrzności, która nawet bałwochwalcę potrafi doprowadzić do wiary :)



Wróć do „Dla poszukujących”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości