Strona 3 z 7

: 17 kwie 2010, 21:33
autor: św.tomek
Sara pisze:Po prostu dzień- tu znaczy dzień. 24 godziny. Nie tysiąc lat, nie jakiś czas.

no właśnie!
czy on wogóle onacza czas?

opis stowrzenia spłycony do pamiętnika? :puppyeyes:

Sara pisze:O wiele lepiej wyjaśnia to Hovind

wyjaśnia swoją intepretację, ale nie wyjasnia że inaczej "nie można"

: 17 kwie 2010, 21:36
autor: św.tomek
Norbi pisze:
św.tomek pisze:
Norbi pisze:Dla mnie narodzenie na nowo kojarzy się między innymi z tym, że zaczynam bezgranicznie wierzyć Słowu Boga (od razu!!!).


co z języka norbijskiego na polski tłumaczy się tak:
"zaczynam bezkrytycznie przyjmować
za jedynie słuszną i nieomylną
interpertacje Pisma Świętego
podyktowaną przez Norbiego
(od razu!!!)"

:mrgreen:

Ja pisałem o sobie :roll:
Tak było w moim przypadku.


w moim też
tylko jeszcze trzeba zrozumieć, CO i JAK mówi Słowo Boże

: 17 kwie 2010, 21:39
autor: fantomik
św.tomek pisze:
Sara pisze:Po prostu dzień- tu znaczy dzień. 24 godziny. Nie tysiąc lat, nie jakiś czas.

no właśnie!
czy on wogóle onacza czas?

Przy takim podejciu problemy zaczną się "później", chociażby z przykazaniem o sześciodniowym dniu pracy. Według mnie wciskanie w owe sześć dni czegoś innego niż sześć dni (takich jak odczuwamy teraz) spowoduje problemy z odczytywaniem innych fragmentów Słowa Bożego. Ale zgadzam się z Tobą Tomku w jednej kwestii -- zrozumienie tego wcale nie musi nowonarodzonemu przyjść od razu. Ba! Uważam, że intelektualne zrozumienie o wiele bardziej fundamentalnych prawd może przyjść po czasie (tj. Uświęcenia jako dzieła Bożego czy nawet prawdy o doktrynie Adopcji).

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)

: 17 kwie 2010, 23:12
autor: Małgorzata
św.tomek pisze:cóż - widocznie masz za wąski ogląd tematu


A Ty wychodzisz poza jego obrzeża i tracisz z oczu sedno.

: 18 kwie 2010, 00:57
autor: chrześcijanin
Hardi pisze:dlaczego nie polecac Hovinda
z tego samego powodu dla którego nie polecać służby Chicka (komiksy ewangelizacyjne), czyli kryterium takie jak zawsze - skoro świat nienawidzi danej bożej służby i źle o niej mówi (Hovinda nawet szykanuje się z użyciem służb policyjnych) to zawsze znajdzie to swe echo wśród takich dla których opinia i miłość do opinii świata ma znaczenie - to jedyny powód.

Osobiście polecam komiksy Chicka - ponieważ wiele osób pozyskały dla Chrystusa Jezusa i stoją radykalnie ale i stale przy promocji niesfałszowanego Słowa Bożego bez nowoczesnych "zmiękczeń" tego Słowa. Osobiście też znam liczne pozytywne efekty tej służby.
Hovinda nie miałem okazji testować - jest mniej znany w Polsce i zajmuje się tematyką mniej niezbędną niż podstawy ewangelii i zaufania do Biblii jakimi zajmuje się służba Chicka - ale ponieważ jego seminaria reklamuje Chick - jest to również dla mnie rekomendacja.

Whether you love him or hate him, you gotta respect Chick for sticking to his guns. Since 1961, he's cranked out tract after tract to help sinners "see the light." He's written over 200 different tracts, with more than 750,000,000 distributed worldwide (in over 100 different languages)! His influence is so feared that entire nations have passed special laws banning his comics. Even as Political Correctness reigns supreme, Chick seems unafraid to take on the sacred cows. He steadfastly exposes The Conspiracy of Catholics, Masons, Mormons, Jehovah's Witnesses, New Agers, Rock & Rollers, and any other group the devil might use to damn your soul. Chick also offends Jews and Muslims with previews of their fiery futures in hell (but only because he wants to save them). The more taboo a topic, the more likely you'll see it covered in a Chick tract!
za: http://www.monsterwax.com/chick.html

Niewielu ewangelistów doświadcza tego, że "His influence is so feared that entire nations have passed special laws banning his comics", jego wpływ jest tak bardzo respektowany przez wrogo nastawionych do ewangelii polityków, że wydali specjalne przepisy zabraniające jego komiksów.
Oczywiście światolubni nominalni przedstawiciele religii będą podążać jak zawsze za politykami i świeckimi liderami w ocenie.

Zatem Hardi - jeśli chcesz być wierny Bogu, nie tyle polecaj, co po prostu używaj w ewangelizacji dobre materiały ewangelizacyjne - w tym Apostoła Pawła, Hovinda i Chicka. Wiesz, że apostoł Paweł był według światowych kryteriów kryminalistą i skazano go i wykonano najwyższy wymiar kary przewidziany dla tych kogo politycy uznają za śmiecie i omieciny tego świata?

: 18 kwie 2010, 03:04
autor: Entro
Dziękuję za informacje wystarczyłoby mi zwykłe "nie" :)
Rozumiem że to nie jest najważniejsze tym bardziej pozwólcie że nie bedę się odnosił do tego kiedy po nawróceniu człowiek doznaje oświecenie w sprawie ewolucje.

Ian pisze:Jest chyba jakieś 6 rodzajów ewolucji.. (jedna z nich jest biblijna - mikroewolucja)

Ian zaciekawiłeś nie, dlaczego jest biblijna?

O tym Hovind'dzie napisze jak oglądnę, ale póki co nie podoba mi się.

: 18 kwie 2010, 09:21
autor: Małgorzata
Obejrzałam Hovinda już jakiś czas temu i podobał mi się bardzo. Nie zaskoczył mnie, bo nigdy nie opowiadałam sie za ewolucją, ale podał parę ciekawych przykładów, które podawałam jako dowody np. na niemożliwość Wielkiego Wybuchu.
Może się komuś forma jego wykładów nie podobać, ale wykłady są jasne i oczywiste. Podważają ewolucję, a opowiadają się za kreacjonizmem. I dla chrześcijanina to chyba jest najważniejsze.

: 18 kwie 2010, 09:25
autor: św.tomek
fantomik pisze:
św.tomek pisze:
Sara pisze:Po prostu dzień- tu znaczy dzień. 24 godziny. Nie tysiąc lat, nie jakiś czas.

no właśnie!
czy on wogóle onacza czas?

Przy takim podejciu problemy zaczną się "później", chociażby z przykazaniem o sześciodniowym dniu pracy. Według mnie wciskanie w owe sześć dni czegoś innego niż sześć dni (takich jak odczuwamy teraz) spowoduje problemy z odczytywaniem innych fragmentów Słowa Bożego.


ej fantomiku
czy przyjmująć dosłownosć opowieści o owych sześciu dniach (i idącym za tym prawa o szabacie) nie masz problemu ze ZMĘCZENIEM BOGA, który musiał odpocząć?


Pan - to Bóg wieczny, Stwórca krańców ziemi. On się nie męczy ani nie nuży, Jego mądrość jest niezgłębiona.
(Iz 40:30)

On nie pozwoli zachwiać się twej nodze ani się zdrzemnie Ten, który cię strzeże.
(Ps 121:3)


Ale zgadzam się z Tobą Tomku w jednej kwestii -- zrozumienie tego wcale nie musi nowonarodzonemu przyjść od razu. Ba! Uważam, że intelektualne zrozumienie o wiele bardziej fundamentalnych prawd może przyjść po czasie (tj. Uświęcenia jako dzieła Bożego czy nawet prawdy o doktrynie Adopcji).


może też nie przyjść nigdy

: 18 kwie 2010, 09:28
autor: św.tomek
Małgorzata pisze:
św.tomek pisze:cóż - widocznie masz za wąski ogląd tematu

A Ty wychodzisz poza jego obrzeża i tracisz z oczu sedno.


no cóż - każdy kto ma wąski ogląd tematu w ten sposób postrzega tych, którzy maja szerszy ;)

: 18 kwie 2010, 09:56
autor: fantomik
św.tomek pisze:[...]ej fantomiku
czy przyjmująć dosłownosć opowieści o owych sześciu dniach (i idącym za tym prawa o szabacie) nie masz problemu ze ZMĘCZENIEM BOGA, który musiał odpocząć?

A jest w tekście napisane, że się zmęczył? Oraz czy jest napisane, że musiał odpocząć?
św.tomek pisze:[...]może też nie przyjść nigdy

Ano może nie zdążyć przed fizyczną śmiercią ;)

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)

: 18 kwie 2010, 11:09
autor: probus
Sara pisze:Tylko widzisz- jest problem. Boże Słowo mówi, że Bóg stworzył świat w sześć dni. Siódmego odpoczął. I inaczej tego zrozumieć nie można. Słowo użyte w hebr. dzień oznacza po prostu...dzień. Nie tysiąc lat. Nie "jakiś czas". Dzień. I to słowo jest użwyane później- zawsze w kontekście zwykłego dnia. Polecam wykłady Hovinda.
Bóg stworzył świat ...słowem. Rzekł- i stało się. Jest napisane więc, jak stwarzał.A że dla nas to niepojęte? No, cóż.

Tylko widzisz - jest kolejny problem. Dni stwarzania nie mogą być dniami słonecznymi, bo Bóg stworzył Słońce dopiero czwartego dnia (Gen 1, 14-19) i dopiero wtedy mogło zacząć się oznaczanie pór, dni i lat. Jasno z tego wynika, że nie może chodzić tu o zwykłe, słoneczne dni. I Hovind, niezależnie od tego jak by się starał, nie da rady stworzyć Słońca przed czwartym dniem. Chociaż oczywiście przejrzę, co on na ten temat gada ;-)

: 18 kwie 2010, 13:45
autor: Małgorzata
św.tomek pisze:no cóż - każdy kto ma wąski ogląd tematu w ten sposób postrzega tych, którzy maja szerszy

Dla tych, którzy znajdują się poza obrębem, wszyscy mają wąski wgląd. A poza obrębem będąc, można stracić szybko równowagę.

: 18 kwie 2010, 16:23
autor: Hardi
ann_in_grace pisze:
Hardi pisze:
ann_in_grace pisze:Wszystko pieknie, ale Hovinda nie polecaj, bo to jak polecac traktaty Chicka.

uzasadnij prosze dlaczego nie polecac


Czytaj ze zrozzumieniem :). Uzasadnienie jest w powyzszym zdaniu.

dalej nie rozumie... co jest nie tak w tym co mowi Hovind :?:

chrześcijanin pisze:Zatem Hardi - jeśli chcesz być wierny Bogu, nie tyle polecaj, co po prostu używaj w ewangelizacji dobre materiały ewangelizacyjne - w tym Apostoła Pawła, Hovinda i Chicka. Wiesz, że apostoł Paweł był według światowych kryteriów kryminalistą i skazano go i wykonano najwyższy wymiar kary przewidziany dla tych kogo politycy uznają za śmiecie i omieciny tego świata?

wiem i zgadzam sie z tym, dlatego tez czekam na jakies uzasadnienie dlaczego nie polecac, bo jesli nie polecac jakiejs formy ewangelizacji to oznacza, ze musi byc ona zla i falszywa, jestem ciekaw co jest zlego i falszywego w tym

: 18 kwie 2010, 19:35
autor: Ian
UVF pisze:zacząłem oglądać, ale zniechęciłem się już po 5 minutach Seminarium #1, w którym przedstawił swoją firme i rodzinę.

szybko się zniechęcasz ;)

ann_in_grace pisze:
Hardi pisze:
ann_in_grace pisze:Wszystko pieknie, ale Hovinda nie polecaj, bo to jak polecac traktaty Chicka.

uzasadnij prosze dlaczego nie polecac


Czytaj ze zrozzumieniem :). Uzasadnienie jest w powyzszym zdaniu.

czyli wypada jak najbardziej polecać :)

Entro pisze:
Ian pisze:Jest chyba jakieś 6 rodzajów ewolucji.. (jedna z nich jest biblijna - mikroewolucja)

Ian zaciekawiłeś nie, dlaczego jest biblijna?

Mikroewolucja to "ewolucja" w obrębie rodzajów. Biblia mówi że Bóg stworzył zwierzęta wg. rodzajów i tam zachodzą zmiany (np. wilk > pies domowy; dinozaur > jaszczurka), ale nie istnieje ewolucja pomiędzy rodzajami (np. jaszczurka > pies; ameba > człowiek)

Entro pisze:O tym Hovind'dzie napisze jak oglądnę, ale póki co nie podoba mi się.

Zaczynało mi się nie podobać jak na wstępie chwalił się swoją firmą i rodzinką, ale im dłużej słuchałem tym bardziej go polubiłem. Ale chyba nie chodzi o jego osobę tylko o to co mówi, a mówi bardzo ciekawe rzeczy :)

probus pisze:Tylko widzisz - jest kolejny problem. Dni stwarzania nie mogą być dniami słonecznymi, bo Bóg stworzył Słońce dopiero czwartego dnia (Gen 1, 14-19) i dopiero wtedy mogło zacząć się oznaczanie pór, dni i lat. Jasno z tego wynika, że nie może chodzić tu o zwykłe, słoneczne dni. I Hovind, niezależnie od tego jak by się starał, nie da rady stworzyć Słońca przed czwartym dniem. Chociaż oczywiście przejrzę, co on na ten temat gada ;-)

Przejrzyj przejrzyj, bo mówi coś na ten temat (cz. 2 "ogród Eden"). To co napisałeś to akurat strzał w stopę, bo jeśli ewolucjoniści (a konkretniej - kreacjoniści starej ziemi zakładający że 1 dzień = tysiące/miliony lat) mają rację, to powstaje trudna do rozgryzienia zagadka - w jaki sposób rośliny przetrwały miliony lat bez słońca?

pytania pomoc Chrześcijańska Randka Ewangelia w Centrum