Taca

[bloemen]

Cześć (witałam się już w dziale powitań i z góry przepraszałam za być może głupie pytania)
Nie znajduję poprzez funkcję "szukaj" "kwestii tacy" , toteż chciałam zapytać, czy podczas nabożeństwa protestanckiego (dokładnie ewangelicko-augsburskiego) także jest zwyczaj "dawania na tacę"?

[Michał]

Nie. Przy wejściu jest koszyczek, do którego można wrzucać datki - przynajmniej tak jest w parafii, do której uczęszczam.

[Imperator]

czy podczas nabożeństwa protestanckiego (dokładnie ewangelicko-augsburskiego) także jest zwyczaj "dawania na tacę"?

W moim kosciele jest "dawanie na tace". Przywilej zarezerowany dla stalych bywalcow, a goscie i niewierzacy sa informowani ze nie chcemy ich pieniedzy. Bog Jezus i tak jest wlascicielem wszystkiego.

[Vojanius]

Jest dokładnie tak, jak pisze Michał. Koszyczki/skrzyneczki znajdują się przy wyjściach z kościoła i tam można złożyć ofiarę. Jak ktoś zapomni drobnych to można zawsze przelać środki na konto parafii .

W mojej parafii praktykuje się także 'ofiarę ołtarzową' tzn. wierni, którzy chcą złożyć szczególną ofiarę (np. miesięczna zbiórka na cele parafii, przy ślubach, chrzcinach, wspominkach, Komunii Świętej) okrążają ołtarz i wrzucają do skrzynki/koszyka tam się znajdującego.

Przypomniała mi się historia o jednym parafianinie, który miał akurat tylko 20 złotych w portfelu... i wrzucając banknot 'wydał' sobie 10 zł żeby za dużo nie wrzucać.

[Iv]

Ja nie lubie koszyków, tac i takich tam.

I sie cieszę, że jestem gdzie jestem bo u nas nie praktykuje się tego.
Ja akurat jestem zwolenniczką przelewów, więc mi to na rękę,
inni ochoczy dawcy tak jak ja, lub koperta do "skarbnika"

PS: Dobrze ze założyłaś ten temat, tak mi przypomniałaś

Było o tym w pytaniach Deedee, ale i tak nie wykonalnym było to odszukać przez wyszukiwarkę
tu: http://forum.protestanci.info/viewtopic ... ht=#163967

[bloemen]

Dziękuję Wam za wszystkie, w dodatku tak błyskawiczne, odpowiedzi
Cieszę się, że "dawanie na tacę" nie jest czymś powszechnym w nabożeństwach protestanckich - jest to bowiem dla mnie krępujące i drażniące na mszach katolickich.

Przypomniała mi się historia o jednym parafianinie, który miał akurat tylko 20 złotych w portfelu... i wrzucając banknot 'wydał' sobie 10 zł żeby za dużo nie wrzucać.

Dobre To się nazywa asertywność

[Ian]

Różnie z tym jest, u mnie też nie ma chodzenia z tacą, ale w niektórych zborach jest to praktykowane.

[Alkhilion]

W moim kosciele jest "dawanie na tace".

W moim jest dawanie do pudełka po nabożeństwie Ale nikt Cię do tego zmuszać się będzie.

[Imperator]

U mnie jest chodzenie z "taca" wlasnie. Nawet co jakis czas sam chodze. Nie widze w tym nic niestosownego.

[Michał]

Cieszę się, że "dawanie na tacę" nie jest czymś powszechnym w nabożeństwach protestanckich - jest to bowiem dla mnie krępujące i drażniące na mszach katolickich.

A ja tam wolę zbieranie na tacę od tego, co widziałem w jednym ze zborów pentekostalnych - że wychodzi się na środek i wrzuca ofiarę do koszyczka.

Przypomniała mi się historia o jednym parafianinie, który miał akurat tylko 20 złotych w portfelu... i wrzucając banknot 'wydał' sobie 10 zł żeby za dużo nie wrzucać.

To akurat powszechna praktyka. Chyba nawet w "Chłopach" Reymonta coś takiego było.

[Pekola]

Jak ja byłem u zielonych to jakiś dziadek podchodził do każdego z siatką akwariową, ale sama siatka była dłuższa i nieprzezroczysta

[bloemen]

A ja tam wolę zbieranie na tacę od tego, co widziałem w jednym ze zborów pentekostalnych - że wychodzi się na środek i wrzuca ofiarę do koszyczka.

to ja rzeczywiście też wolę tacę od czegoś takiego!

Jak ja byłem u zielonych to jakiś dziadek podchodził do każdego z siatką akwariową, ale sama siatka była dłuższa i nieprzezroczysta

po prostu odjazd

Zaczynam zatem myśleć neutralnie o tacy
Aczkolwiek dla mnie najlepszym wyjściem jest właśnie jakaś skrzynka przy wejściu/wyjściu z Kościoła, albo po prostu podany nr konta i kto chce, to przelewa...

[Iv]

Jak ja byłem u zielonych to jakiś dziadek podchodził do każdego z siatką akwariową, ale sama siatka była dłuższa i nieprzezroczysta

pewnie mieli szerokie ławki i ciężko było mu rękę tam wsuwać

mi czasem trudno powstrzymać śmiech,
więc cieszę się, że ja czegoś takiego nie widziałam

[Imperator]

A co sadzicie aby kosciol zarabial na zakupach online swoich czlonkow poprzez "programy partnerskie"? Mam pomysl zeby w swoim zborze cos takiego uruchomic, program partnerski z Amazon.

Profity by szly oczywiscie na nowa fure dla pastora... zartuje. Na cel ewangelizacji na przyklad, wsparcia misjonarzy czy podobny.

[Vojanius]

na nowa fure dla pastora

Albo nowe futro dla pastorowej . W końcu zima się zbliża!

A jak powszechnie wiadomo, pastor z chorą żoną do nieefektywny pastor (przyczyn można się doszukiwać wszelakich, acz temat może być dość niebezpieczny).