Czy trzeba miec dzieci
Czy trzeba miec dzieci
Według katolików obowiązkiem małżenstwa jest mieć dzieci. Ale z perspektywy protestanckiej/biblijnej można być parą bez dzieci (oczywiście po ślubie) i stosowac antykoncepcję?
-
- Posty: 14953
- Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
- wyznanie: Inne Charyzmatyczne
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Czy trzeba miec dzieci
CH12345 pisze:Według katolików obowiązkiem małżenstwa jest mieć dzieci. Ale z perspektywy protestanckiej/biblijnej można być parą bez dzieci (oczywiście po ślubie) i stosowac antykoncepcję?
A po co małżeństwo bez dzieci? Już w pierwszej księdze ST jest napisane: "Idźcie i sie rozmnażajcie".
Na forum jest wątek o antykoncepcji. Poszukaj.
Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
- Imperator
- Posty: 6337
- Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
- wyznanie: Prezbiterianizm
- Lokalizacja: Merry ol' England
- O mnie: PhD
- Gender:
- Kontaktowanie:
CH12345 pisze:Ale z perspektywy protestanckiej/biblijnej można być parą bez dzieci (oczywiście po ślubie) i stosowac antykoncepcję?
Mozna. A ile dzieci? Pelen kolczan!
Psalm 127:3-5 bt "Oto synowie są darem Pana, a owoc łona nagrodą. Jak strzały w ręku wojownika, tak synowie za młodu zrodzeni. Szczęśliwy mąż, który napełnił nimi swój kołczan. Nie zawstydzi się, gdy będzie rozprawiał z nieprzyjaciółmi w bramie."
Jeszcze dla przykladu: http://www.youtube.com/watch?v=QQIwG9Zzwgo
Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
-
- Posty: 3695
- Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
- wyznanie: nie chce podawać
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Czy trzeba miec dzieci
CH12345 pisze:można być parą bez dzieci (oczywiście po ślubie)
Lepiej nie mieć dzieci , niż nie móc sprostać ich wychowaniu. Kwestia zdrowego rozsądku , a nie działania na oślep.
CH12345 pisze:i stosowac antykoncepcję?
Odpowiedzialność zawsze jest wskazana.
- Psrus
- Posty: 4052
- Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
- wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Czy trzeba miec dzieci
Małgorzata pisze:CH12345 pisze:Według katolików obowiązkiem małżenstwa jest mieć dzieci. Ale z perspektywy protestanckiej/biblijnej można być parą bez dzieci (oczywiście po ślubie) i stosowac antykoncepcję?
A po co małżeństwo bez dzieci? Już w pierwszej księdze ST jest napisane: "Idźcie i sie rozmnażajcie".
Na forum jest wątek o antykoncepcji. Poszukaj.
Bez dzieci, a co dopiero bez seksu, jak katolicy utrzymują (tzw. święta rodzina). Tylko właśnie, wtedy można tylko pytać po co.
- Lash
- Moderator
- Posty: 30975
- Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: England
- Gender:
- Kontaktowanie:
Czekamy, czekamyImperator pisze:CH12345 pisze:Ale z perspektywy protestanckiej/biblijnej można być parą bez dzieci (oczywiście po ślubie) i stosowac antykoncepcję?
Mozna. A ile dzieci? Pelen kolczan!
http://www.youtube.com/watch?v=eyNy7udJyro
follow them
(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy
"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy
"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Małgorzata pisze:A po co małżeństwo bez dzieci?
Bo gdy dwoje ludzi chce oddać się sobie nawzajem na resztę życia to zawierają związek małżeński.
Gdyby małżeństwo bez dzieci było bezsensowne to ludzie bezpłodni byli by singlami na wieczność. Czy oni są jakimś gorszym gatunkiem, któremu nie wolno kochać osoby płci przeciwnej?
Pytanie retoryczne, mam nadzieję
Miłość i Dobro
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
-
- Posty: 14953
- Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
- wyznanie: Inne Charyzmatyczne
- Gender:
- Kontaktowanie:
Iv pisze:Małgorzata pisze:A po co małżeństwo bez dzieci?
Bo gdy dwoje ludzi chce oddać się sobie nawzajem na resztę życia to zawierają związek małżeński.
Gdyby małżeństwo bez dzieci było bezsensowne to ludzie bezpłodni byli by singlami na wieczność. Czy oni są jakimś gorszym gatunkiem, któremu nie wolno kochać osoby płci przeciwnej?
Pytanie retoryczne, mam nadzieję
W pierwszym poście pytający zadał pytanie i nim sugerował, ze małżeństwo nie chce mieć dzieci. Nie wspominał o bezpłodności. Wtedy to "insza inszość"
Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Małgorzata pisze:Iv pisze:Małgorzata pisze:A po co małżeństwo bez dzieci?
Bo gdy dwoje ludzi chce oddać się sobie nawzajem na resztę życia to zawierają związek małżeński.
Gdyby małżeństwo bez dzieci było bezsensowne to ludzie bezpłodni byli by singlami na wieczność. Czy oni są jakimś gorszym gatunkiem, któremu nie wolno kochać osoby płci przeciwnej?
Pytanie retoryczne, mam nadzieję
W pierwszym poście pytający zadał pytanie i nim sugerował, ze małżeństwo nie chce mieć dzieci. Nie wspominał o bezpłodności. Wtedy to "insza inszość"
Czasem "nie chcenie" dzieci ma również bardzo rzeczowe pobudki, tak mi się wydaje.
Miłość i Dobro
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
-
- Posty: 14953
- Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
- wyznanie: Inne Charyzmatyczne
- Gender:
- Kontaktowanie:
Iv pisze:Małgorzata pisze:Iv pisze:Małgorzata pisze:A po co małżeństwo bez dzieci?
Bo gdy dwoje ludzi chce oddać się sobie nawzajem na resztę życia to zawierają związek małżeński.
Gdyby małżeństwo bez dzieci było bezsensowne to ludzie bezpłodni byli by singlami na wieczność. Czy oni są jakimś gorszym gatunkiem, któremu nie wolno kochać osoby płci przeciwnej?
Pytanie retoryczne, mam nadzieję
W pierwszym poście pytający zadał pytanie i nim sugerował, ze małżeństwo nie chce mieć dzieci. Nie wspominał o bezpłodności. Wtedy to "insza inszość"
Czasem "nie chcenie" dzieci ma również bardzo rzeczowe pobudki, tak mi się wydaje.
Wiele przypadków jest specyficznych i należałoby je indywidualnie rozpatrywać, ale nakaz Boży jest jasny - mamy się rozmnażać.
Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Jestem po ślubie prawie 5 lat i nie mamy dzieci. Nie jestem na to gotowa. W ogóle nie przepadam za dziećmi, nie czuję nic takiego, co nazywają "instynktem macierzyńskim". Zamiast przewijać i karmić bobasa realizuję całą masę marzeń, których nie miałam możliwości zrealizować wcześniej. Mąż też nie jest jakoś nastawiony "pro-dziecko". Może kiedyś będziemy mieć jedno, może adoptujemy...? A może nie. Za mąż wyszłam dlatego, bo bardzo kochałam mojego chłopaka (ob. męża) i chciałam już z nim być na zawsze nie czuję się ani gorsza, ani inna z tego powodu, że nie mamy dzieci. Natomiast rozmowy kobiet o zupkach, przedszkolu itp. zwyczajnie mnie nudzą i nie żałuję, że coś mnie omija. Uważam natomiast, że rodzicielstwo "z obowiązku" nie ma sensu.
- Daisy
- Posty: 16
- Rejestracja: 14 kwie 2013, 19:15
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Poznań
- Gender:
- Kontaktowanie:
Maja pisze:Jestem po ślubie prawie 5 lat i nie mamy dzieci. Nie jestem na to gotowa.
Wydaje mi się, że gdy będziesz gotowa to spojrzysz na kwestię rodzicielstwa inaczej i wtedy rozmowy o zupkach i przewijaniu nie będą Cię nudzić. Nic na siłę. Trzeba zaufać Bogu. On wie, co jest najlepsze dla każdego z nas. Może ty lepiej będziesz realizować się na innym polu, a kto wie - może, gdy przyjdzie kolej na Ciebie i zostaniesz mamą - to nie będziesz mogła już żyć bez myśli o tym małym cudzie, które wydasz na świat.
Mówię czysto teoretycznie, bo jak do tej pory, nie mam partnera, ani dziecka - jak na razie realizuję się na polu zawodowym, ale chyba nie mówię głupot.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości