O zdrowie i wieczne życie mojej Żony

[Chcę wierzyć]

Przykra wiadomość Zbyszek4. Ważne że byłeś przy niej cały czas.
Tylko tyle naszego co możemy dać a wszystko zależy od Boga.

[fauxpas]

Zbyszku, gratuluję Twojej żonie bardzo dobrego męża. Jeśli z taką ufnością względem Boga traktowałeś całe swoje małżeństwo, jak teraz tą skrajnie smutną sytuację, to, zaiste, Bogusia nie mogła trafić lepiej.
Niech Bóg Cię błogosławi.

[jj]

Pan dał i Pan wziął... to ten sam Pan.

[fantomik]

Wyprzedziła nas do wiecznej nagrody, którą jest Chrystus. Niech Dobry Bóg da Ci Bracie ufność, siłę i wytrwanie w tej chwilowej rozłące.

Pozdrawiam w Chrystusie,
f.

[Katarzyna1]

Wyrazy współczucia Zbyszku ...

[magda]

współczuję Zbyszku. przeszłam przez śmierć męża to wiem co to się wtedy czuje. Trzymaj się żebyś się nie załamywał bo ja to wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym z depresją więc wiem ze wazne jest sienie załamyać. z rsztą przeciez to tylko krótka rozłaka.

[magda]

Przeczytałam cały wątek i aż się popłakałam to jak bym swoją historię czytała tylko mój mąz był w miarę przytomny do ostatniej chwili i umarł przy mnie. Już długo n niego czekam ale czas tak szybko płynie żee już niedługo zobaczymy znów naszych zmarłych. Cieszy mnie to ale jakoś ma wyzuty sumienia że tak jakoś skończylam z rozpaczaniem i żyję zwykle nawet sie umiem już cieszyć to prawda ze czas goi wszystkie rany zwłaszcza jak się ma nadziję.

[lena]

Szczere wyrazy współczucia Zbyszku. Mam nadzieję w Jezusie Chrystusie, że zobaczysz swoją Ukochaną Bogusię na nowej ziemi.
Niech Pan Bóg koi Twoje serce i wlewa pokój.

[Zbyszekg4]

ale jakoś mam wyzuty sumienia że tak jakoś skończylam z rozpaczaniem

Tak napisał Salomon: Koh 3:1 bw "Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę".
Jest czas żałoby a nawet skrajnej rozpaczy, ale trwanie w tym stanie grozi co najmniej depresją, dlatego czytamy:
Koh 3:4 bw "Jest czas płaczu i czas śmiechu; jest czas narzekania i czas pląsów."

Słowo Boże daje wspaniałe wskazówki, jak żyć w różnych sytuacjach, a przede wszystkim patrzeć z nadzieją w przyszłość...

Dziękuję wszystkim za modlitwy, za dobre słowa, za pamięć, za wsparcie w tym bardzo trudnym czasie!
Pozdrawiam Was i o Boże wsparcie w Waszych sprawach, choćby najmniejszych, proszę...

Trzymaj się żebyś się nie załamywał

Miałem sporo czasu na ewentualne przyjęcie takiego obrotu sprawy, więc nie jestem załamany w sensie jakimś skrajnym.
Wyobrażam sobie jak jednak ciężej jest tym, którzy absolutnie nagle tracą bliskich; takie zaskoczenie może prowadzić do załamania...

[agnieszkaa]

Chyba pierwsza zobaczylam te wiadomosc Zbyszka i pierwsza napisalabym wiadomosc, ale powstrzymalam sie od komentarza bo nie wiedzialam i w sumie nadal nie wiem czy moglabym w tym temacie napisac, ale pisze, nawet jesli ma dostac 3 karniaka.

Wzruszyla mnie bardzo wiadomosc Zbyszka i to w jaki sposob ja napisal..

Tak mysle, ze w takich smutnych chwilach, pomimo, ze smutne jednak radosne,
bo wlasnie w tych chwilach moze bardziej niz w innych szukamy pocieszenia i znajdujemy je w Slowie Bozym.

Gdy zmarl moj ojciec, to na mszy pogrzebowej doznalam radosci gdy ksiadz wypowiedzial takie slowa;

„Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc, i w śmierci należymy do Pana.” Rz. 14,7-8

pomyslalam sobie wtedy, ze smierc mojego ojca nie byla bez sensu. To bylo dla mnie wielkim pocieszeniem.

Twoja Zona Bogusia, Zbyszku, rowniez umarla dla Pana i do Niego nalezy tak jak i Ty, ktory zyjesz dla Niego.

Bardzo budujaca jest Twoja postawa. Chwala Bogu ! Niech Cie Bog blogoslawi.

[Zbyszekg4]

nadal nie wiem czy moglabym w tym temacie napisac, ale pisze, nawet jesli ma dostac 3 karniaka

Uprzejmie proszę nie karać nikogo za pisanie w tym temacie moim, bo mnie pierwszemu karniaki się należą (no ale gdzie miałem temat założyć?)

Dzięki Agnieszko za pocieszające słowa!
Pozdrawiam też

[Zbyszekg4]

"...prochem jesteś i w proch się obrócisz." (Rdz 3,19)
Ta prawda właśnie w tej chwili staje się rzeczywistością mojej żoneczki-Miłeczki...
Wspólną naszą decyzją było spopielenie ciała i rano w obecności jej siostry (która koniecznie nalegała, aby zobaczyć Bogunię w trumnie), pożegnałem się z tym doczesnym namiotem* który już na nic się nie może przydać, a pożywieniem dla robactwa być nie musi...

JAK TO CUDOWNIE, ŻE JEST ZMARTWYCHWSTANIE

* 2Kor 5:1 bw "Wiemy bowiem, że jeśli ten namiot, który jest naszym ziemskim mieszkaniem, się rozpadnie, mamy budowlę od Boga, dom w niebie, nie rękoma zbudowany, wieczny."

Pogrzeb w poniedziałek o 14:00 a miejsce pochówku na pewno by się Bogusi podobało bo urna spocznie w sąsiedztwie dziecięcych grobów (na miejscu starego, już bezimiennego dziecięcego grobu).
Żona bardzo lubiła dzieci, i choć z powodu choroby sama nie mogła ich mieć, to zawsze czule się odnosiła do każdego dziecka, jakie gdzieś spotykała...

[Grażyna]

Miałem WSPANIAŁĄ ŻONĘ! Zasnęła dziś o 14:55
Dziękuję Panu Bogu za Bogusię i...do zobaczenia Kochanie!

Panie Jezu, ześlij siłę i pocieszenie bratu Zbyszkowi.
Amen

[Crussing]

Ja rowniez Ci Zbyszku wspolczuje. Oczywiscie nie moge dokladnie wiedziec co czujesz, ale pewnie:

- smutek, poniewaz odeszla niezwykle bliska Ci osoba
- radosc, gdys jest teraz ze Zbawicielem i bedzie z Nim na wieki

Trzymaj sie i pamietaj o wszystkich wspanialych chwilach, ktore z nia przeszedles, a takze dziekuj Bogu za to, ze przyjal ja do Krolestwa Niebieskiego.

[Zbyszekg4]

Pora powoli zamykać ten temat...
Pogrzeb odbył się... ludzi było sporo, pogoda dopisała (nie było skwaru, a mimo że zanosi się cały czas na burzę lub deszcz, to jeszcze nie padało)...

Leci mi w tle cały czas ta piosenka/pieśń Bogdana Pieczyraka: http://hungry.webd.pl/odn_mnie.htm
To był (dla mnie jest) jeden z naszych ulubionych wykonawców religijnych utworów, i na pewno ta nowa jego pieśń bardzo spodobała by się mojej Bogusi...
Wczoraj poznałem ten jego utwór, i będzie on takim "przyjemnym dla ucha" wspomnieniem po ukochanej żoneczce!...