Aby się udało

[macio_men]

Jest w Piśmie Świętym, bodajże w Księdze Tobiasza (chyba, że coś mi się pomyliło mocno) taki fragment, zachęcający by modlić się stale o to by Bóg doprowadził do końca nasze plany i zamiary. To bardzo piękny fragment (jak zwykle nie mogę go znaleźć) oddający moją sytuację
Proszę was, módlcie się za mnie codziennie, po parę razy Właśnie o to- by Bóg pobłogosławił moim zamiarom. I aby je doprowadził szczęśliwie do końca Powołujcie się przed naszym Ojcem na słowa, że nie odmówi niczego o co prosimy i nie zapominajcie o mnie!
A ja będę się modlił za tych, którzy się za mnie modlą.
(I za tych, którzy nie, tez troszkę się pomodlę )

[mirka]

Bede sie o Ciebie modlic macio_men

[Filip]

macio_men, mam nadzieję, że to godziwe zamiary?

Postaram się modlić się o Ciebie

[mirka]

macio_men, mam nadzieję, że to godziwe zamiary?

A myslisz ze moze miec tez i niegodziwe?

[Filip]

To był z mojej strony - być może średni - żart

[macio_men]

Filip, mnie rozbawił
A tak na marginesie: nikt nie zna tego fragmentu? Bo trafiłem na niego kiedyś, zapamiętałem sens, ale nie mogę go znaleźć znowu

[Shinzu]

a tam czepiasz się, że nie ma. Ja zawsze jak czytam tysiąclatkę i rozmawiam na ten temat to zawsze jest księga... książka... eee... no cokolwiek to jest(w sumie teraz bym mówił whatever)...
Mimo, że to apokryf bardzo ciekawy i pożyteczny pod warunkiem, że nie uznają się go za równym choć w części tym z natchnionymi Księgami.

[Shinzu]

Na żartach się nie znasz. To nie dziw się to było do mnie? Jeśli tak to doskonale zdaje sobie z tego sprawę, że rzadko kto zna apokryfy.