PROTESTANCI

Dla mnie matura to była przygoda a nie stres, no może się tylko stresowałem trochę przed polskim ustnym, ale pozostałe egzaminy to był tylko dreszczyk emocji.

Polski rozszerzony

Wielkiego planu z punktami tutaj nie zrobię, ponieważ choć matura trwała 180 minut, to składała się wyłącznie z pracy. Temat wybrałem następujący:

"Określ, jaki problem podejmuje Umberto Eco w podanym tekście. Zajmij
stanowisko wobec rozwiązania przyjętego przez autora, odwołując się do tego
tekstu oraz innych tekstów kultury. Twoja praca powinna liczyć co najmniej
300 słów."

Tekst możecie przeczytać tutaj, znajduje się w pliku PDF: LINK.

Gdy zobaczyłem esej dotyczący filozofii, to nawet nie czytałem wierszy z drugiego tematu. Myślę, że napisałem całkiem dobrą pracę, zarówno pod względem treści, jak i formy. Jako teksty kultury wykorzystałem:
- film "Sala samobójców" [o tym tylko dwa zdania],
- zbiór esejów "Ortodoksja" G.K. Chestertona porównany z twórczością C.S. Lewisa [o tym bardzo dużo],
- III część "Dziadów" Adama Mickiewicza [o tym całkiem sporo],
- "Sklepy cynamonowe" Bruna Schultza [o tym ledwie kilka zdań].

Podsumowując, jestem zadowolony. Trudno ocenić, ile punktów dostanę, ale czuję, że będzie dobrze.

Umberto Eco zawsze spoko!

Rozumiem, że obecnie największym wyzwaniem będzie historia? Pamiętam w modlitwie

Kochani maturzyści. Oprócz modlitwy coś na poprawę samopoczucia

Filip pisze:Umberto Eco zawsze spoko!

Rozumiem, że obecnie największym wyzwaniem będzie historia? Pamiętam w modlitwie

Zgadza się.
Ustne wystarczy zdać, a chyba żadna uczelnia ich nie sprawdza, bo nie ufa szkołom, które przeprowadzają egzamin. Możliwe, że tylko na filologii angielskiej interesuje ich ustny.

Egzamin ustny z języka polskiego

I. Wylosowałem temat dotyczący dostosowywania języka do okoliczności, tj. odbiorcy, miejsca, czasu, okazji oraz nośnika informacji. Musiałem skomentować krótki esej, który otrzymałem na kartce, odnieść się do przynajmniej jednego tekstu kultury (wybrałem dwa: "Lalka" Prusa i "Kazania sejmowe" Skargi) oraz do własnych doświadczeń (zabawnie, bo wskazałem na to, że właśnie tej tej maturze ustnej zdobywam nowe doświadczenie komunikacyjne ). Mówiłem chyba całe 10 minut. Ostatecznie zadali mi jeszcze kilka pytań, na które odpowiedziałem z marszu, ponieważ nie były zbyt podchwytliwe i nie wymagały wyjątkowej wiedzy.
II. Nie wiem, czy wiecie, ale obecnie nie ma już prezentacji i pytań. Nowa podstawa programowa wprowadziła bank tematów, z których losuje się jeden. Później ma się 15 minut na przygotowanie planu wypowiedzi i zastanowienie, następnie ma się 10 minut na monolog. Na koniec egzaminator zadaje kilka pytań, co trwa około 5 minut. Cały egzamin trwa mniej więcej 30 minut.
III. Wyniki ogłoszono około 11:45: 100%.

Dragonar pisze:III. Wyniki ogłoszono około 11:45: 100%.

Chwala Panu! Gratulacje. Kiedy wyniki wszystkich czesci?

Imperator pisze:

Dragonar pisze:III. Wyniki ogłoszono około 11:45: 100%.

Chwala Panu! Gratulacje. Kiedy wyniki wszystkich czesci?

Wyniki ustnych są znane kilkadziesiąt minut po egzaminie, ale z pisemnymi trzeba czekać chyba do 30 czerwca.

Egzamin ustny z języka angielskiego

100%.

Za dużo nie mam siły opisywać. Odbył się wczoraj. Stresowałem się i jąkałem. Gdybym miał ocenić swoje słownictwo, to dałbym 8-9/10. Gdybym miał ocenić płynność, to dałbym sobie 1/10. To tak w dużym skrócie.

19 maja o 14:00 piszę historię rozszerzoną. I w końcu będę wolny.

Dragonar pisze:19 maja o 14:00 piszę historię rozszerzoną.

I będzie 100%.

kruszynka pisze:

Dragonar pisze:19 maja o 14:00 piszę historię rozszerzoną.

I będzie 100%.

Gdzie tam, średnia krajowa nie przekracza nigdy 50%. Na próbnej miałem 64%.

Historia rozszerzona

Cóż, nie będę się rozpisywał... Było ciężko. 37 stron arkusza, w tym praca. Bolały oczy. Bolały ręce. Jakoś przeżyłem. W zadaniach nie mam wiele błędów, jak mi się wydaje, jak na razie wyłapałem tylko 3 zadania, które są na pewno błędne. Reszta wydawała się do zrobienia.

Było 5 tematów pracy do wyboru, wziąłem temat o reformacji w Polsce i o tym, czy wpłynęła na dezintegrację społeczną w Rzeczypospolitej, czy nie. Napisałem, że nie, tzn. nie był to ważny czynnik dezintegrujący. Zrobiłem uzasadnienie. Wydaje mi się, że dobrze... Mój problem polega na tym, że znam wydarzenia, filozofie, teologie oraz ciągi przyczynowo-skutkowe, jednak olewam daty i nie wstawiłem za dużo dat do pracy. Ponadto, pomyliłem Jana III Wazę z Kazimierzem III Wazą, tzn. napisałem inne imię. Będzie to błąd rzeczowy pewnie, ale na pewno nie kardynalny, stąd czuję się bezpiecznie. Nie było aż tak źle.

Trudno ocenić, ile będzie procent. Nawet nie chce mi się sprawdzać odpowiedzi. Chwała Panu, że mnie przez to wszystko przeprowadził. Teraz tylko 29 czerwca trzeba iść sprawdzić wyniki.

Normalnie aż się dziwię, że zdałem swoje matury bez uczenia się 3 lata w liceum

Dragonar, gratulacje za ustne i mam nadzieję, że wyniki będą pozwalały dostać się na wymarzone studia

Oberyn. pisze:Normalnie aż się dziwię, że zdałem swoje matury bez uczenia się 3 lata w liceum

Dragonar, gratulacje za ustne i mam nadzieję, że wyniki będą pozwalały dostać się na wymarzone studia

Dzięki. Właściwie w kwestii studiów liczą się tylko: polski rozszerzony, angielski rozszerzony, historia rozszerzona.

Wyniki:

I. Język polski:
- język polski (poziom podstawowy): 91%, [nie liczy się na moje studia]
- język polski (poziom rozszerzony): 83%, [nie liczy się na moje studia]
- język polski (egzamin ustny): 100%, [nie liczy się na moje studia]

II. Język angielski:
- język angielski (poziom podstawowy): 96%, [nie liczy się na moje studia]
- język angielski (poziom rozszerzony): 92%, [liczy się na moje studia]
- język angielski (egzamin ustny): 100%, [nie liczy się na moje studia]

III. Matematyka:
- matematyka (poziom podstawowy): 60%. [nie liczy się na moje studia]

IV. Historia:
- historia (poziom rozszerzony): 76%. [liczy się na moje studia]

Z polskiego podstawowego wynik był oczekiwany. Z polskiego rozszerzonego liczyłem na 90%, ale jest trochę mniej - nie można mieć wszystkiego. Z reszty przedmiotów wynik jest lepszy, niż oczekiwałem. Ostatecznie jestem bardzo zadowolony. Chwała Bogu, że mnie przez to przeprowadził i że w końcu mogę odetchnąć z ulgą.