Kilka dni temu trafiłam na bardzo fajny artykuł. Został napisany przez kobietę ale myślę, że będzie rrównież budujący dla mężczyzn.
http://www.razemdlaewangelii.pl/home/sa ... CUjRjwnTE#Chodzi o to, że czasami Bóg po prostu zabiera ten grzech a czasami należy toczyć walkę i wcale nie oznacza to, że jesteś osobą niewierzącą. Otóż chrześcijanie też upadają "Bo choć siedm kroć upada sprawiedliwy, przecie zaś powstaje", tylko że Duch Święty przekonuje o grzechu i daje chęć upamiętnia, przypomina że w Chrystusie jest nadzieja, daje siły by wciąż powstawać i walczyć z grzechem.
"Jeśli żyjesz w poczuciu wstydu, jeśli poniosłeś porażkę, szukaj ukojenia w fakcie, że właśnie w takich chwilach objawia się ewangelia. Nie mamy arcykapłana, który byłby niezdolny utożsamić się z nami w naszych słabościach. Chwała Bogu za to, że mamy Jezusa, który przeszedł przez życie w pojedynkę, który był kuszony na wszelkie sposoby, a mimo to nigdy nie uległ. Więc zbliż się do Niego w upamiętaniu i wierze, przyjmij miłosierdzie i odkryj łaskę, która pomoże ci w trudnych chwilach."