fantomik pisze:Na szczęście Siostro, nasz Brat Puritanin nie raz szybciej klepie na klawiaturze niż myśli
Przynajmniej myślę.
Mieszasz fantomiku związek małżeński ze związkiem niemałżeńskim, przez co dowodzisz, że nie myślisz racjonalnie.
fantomik pisze:Na szczęście Siostro, nasz Brat Puritanin nie raz szybciej klepie na klawiaturze niż myśli
Puritan pisze:[...]Mieszasz fantomiku związek małżeński ze związkiem niemałżeńskim, przez co dowodzisz, że nie myślisz racjonalnie.
Fantomiku pliiiiis , nie do małżeństwa !!! ale stanu przed zawarciem małżeństwa, potem jest inna sytuacja o której pisałem. Przed zawarciem małżeństwa ten ktoś - narzeczony, nie związany małzeństwem to osoba która nie należy do świętości i nalezy się odłączyć. Po zawarciu małżeństwa obowiązują słowa o uświęceniu związku. Czy nie chcesz przyjąć że istnieje pewna granica? Nie wiem jak mam ci to tłumaczyć. Twoje wywody mogą zachęcić niektórych żeby sobie szukać w świecie małżonka, a to jest złe!!!fantomik pisze:Jeśli Słowo mówi o unikaniu wspólnego jarzma z niewierzącym to decyzja nieunikania jest grzechem,
Słowo mówi aby wyjść spośród niewierzących (w kontekście jarzma) i odłączyć się od nich! To nie jest tylko "unikanie" jak twierdzisz. Dlatego też nie zgadzam się z zastosowaniem bezpośrednim tego fragmentu do małżeństw mieszanych.
Nie wiem czy to musiałoby być aż tak ostre, to zależy od przypadku, nie wrzucałbym wszystkiego do jednego wora, ale w szczególnych przypadkach tak.Puritan pisze:Uważam, że w przypadku zdeklarowanych chrześcijan, którzy wchodzą w takie związki, powinno się ich dyscyplinować w tej sprawie, z wykluczeniem ze zboru włącznie.
KAAN pisze:[...]Fantomiku pliiiiis , nie do małżeństwa !!!
KAAN pisze:[...]ale stanu przed zawarciem małżeństwa, potem jest inna sytuacja o której pisałem. Przed zawarciem małżeństwa ten ktoś - narzeczony, nie związany małzeństwem to osoba która nie należy do świętości i nalezy się odłączyć. Po zawarciu małżeństwa obowiązują słowa o uświęceniu związku. Czy nie chcesz przyjąć że istnieje pewna granica? Nie wiem jak mam ci to tłumaczyć. Twoje wywody mogą zachęcić niektórych żeby sobie szukać w świecie małżonka, a to jest złe!!!
KAAN pisze:Nie wiem czy to musiałoby być aż tak ostre, to zależy od przypadku, nie wrzucałbym wszystkiego do jednego wora, ale w szczególnych przypadkach tak.Puritan pisze:Uważam, że w przypadku zdeklarowanych chrześcijan, którzy wchodzą w takie związki, powinno się ich dyscyplinować w tej sprawie, z wykluczeniem ze zboru włącznie.
KAAN pisze:JJ wspominał o wolności i o tym że wszystko mi wolno, tak, ma rację, ale nie oznacza to że wszystko co robię jest dobre i bez cechy grzechu. Podkreślam, wierzący w swoich wyborach musi się kierować Bożymi zasadami i wskazaniami, każdy bunt przeciwko Bogu to grzech.
jj pisze:[...]Jesli nie chcesz "wyciac" z zycia rodziny trzydziestu lat, tych dobrych, mlodych lat, to "utnij" to na poczatku.
fantomik pisze:jj pisze:[...]Jesli nie chcesz "wyciac" z zycia rodziny trzydziestu lat, tych dobrych, mlodych lat, to "utnij" to na poczatku.
Tylko aby Jj dobrze zrozumieć -- On nie pisze o rozwodzie.
Pozdrawiam,
f. (pomyślałem, że warto to podkreślić)
Ania pisze: Jednak pod wpływem napomnień wierzących znajomych i własnego sumienia zerwałam z nim - szczerze podałam powód - dlatego, że jest nienawrócony. To była chyba najtrudniejsza jak do tej pory dla mnie decyzja. Bardzo duże wyrzeczenie, bo takich dobrych ludzi nie spotyka się na co dzień (buntowałam się wewnętrznie i miałam też dużo pretensji..), ale chciałam być posłuszna Bogu nawet na przekór swoim upodobaniom, bo wiem, że i tak bez Niego bez sensu cokolwiek ciągnąć. Do dziś mamy kontakt i to nawet nie ja o niego zabiegam, tylko on częściej się odzywa. A mi wciąż zależy, ale teraz już nie chcę związku, który nie opiera się na Bogu.
Lash pisze:Fantomiku, jj
Biblia z tego co wiem nie nazywa bezpośrednio grzechem relacji małżeńskiej z niewierzącym
Jest to FAKT
Jednak.
1. W ST w księdze Ezdrasza 10 widzimy że Bogu nie podobały się żony poganki i dano masowy rozwód. Izraelowi
Lash pisze:2. Małżonek niewierzący nie jest niewolniczo związany z wierzącą osobą. Choć sam związek jest WAŻNY czyli uświęcony.
Lash pisze:3. Paweł pisze że Wszystko mi wolno ale nie wszystko jest pożyteczne i nie da się niczym zniewolić ... pytanie czy związek małżeński nie jest niewolą dla wierzącego dopóki niewierzący sam nie odejdzie!?
Lash pisze:I na koniec pytanie.
(14) Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? (15) Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym?
Powiedz Fantomiku PRZED czym przestrzega Paweł - jakie relacje wspólnoty są Jarzmem niewierzącego i wierzącego!
Lash pisze:Fantomiku, jj
Biblia z tego co wiem nie nazywa bezpośrednio grzechem relacji małżeńskiej z niewierzącym
Jest to FAKT
Jednak.
1. W ST...
w księdze Ezdrasza 10 widzimy że Bogu nie podobały się żony poganki i dano masowy rozwód. Izraelowi
2. Małżonek niewierzący nie jest niewolniczo związany z wierzącą osobą. Choć sam związek jest WAŻNY czyli uświęcony.
3. Paweł pisze że Wszystko mi wolno ale nie wszystko jest pożyteczne i nie da się niczym zniewolić ... pytanie czy związek małżeński nie jest niewolą dla wierzącego dopóki niewierzący sam nie odejdzie!?
I na koniec pytanie.
(14) Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? (15) Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym?
Powiedz Fantomiku PRZED czym przestrzega Paweł
- jakie relacje wspólnoty są Jarzmem niewierzącego i wierzącego!
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości