Re: Biblia - jaka?
: 22 wrz 2017, 17:50
Proszę:
Miejsce spotkań chrześcijan z kościołów ewangelickich i ewangelicznych
http://forum.protestanci.info/
christianinroman pisze:Florian mylisz się. Biblia Tysiąclecia Dzieje Apostolskie 8:37 jest - ( kreska ), dlaczego?
No jest kreska, ale jest podany przypis z treścią wersetu. Akurat tu bym się nie czepiał. Z resztą nie wiem czemu jest ta kreska, pewnie dlatego że korzystali z rękopisów, w których nie było tego fragmentu (jeżeli oczywiście takie są).
christianinroman pisze:Florian mylisz się. Biblia Tysiąclecia Dzieje Apostolskie 8:37 jest - ( kreska ), dlaczego?
kontousunięte1 pisze:".
Mnie w jednym z przekładów katolickich zbulwersowało "przemycanie" Eucharystii.Niestety, dałam komuś ten przekład i nie umiem przytoczyć, ale chodzi mi o to, że w miejscach, gdzie mowa była o Wieczerzy, o Ciele, o spożywaniu itd. (generalnie tam, gdzie protestanci i katolicy w sprawie zrozumienia Wieczerzy - kontra Eucharystia) w przekładzie natrętnie tłumaczono Eucharystia, Przeistoczenie itp.
Filip pisze:Czym właściwie uzasadniasz swoje tezy?
kontousunięte1 pisze:@Florian cyt.:"Nie rozumiem o co ci chodzi.Słowo Eucharystia"
Wiem, że samo słowo eucharystia oznacza dziękczynienie i nie mam z tym żadnego problemu. Szkoda, że nie pojąłeś, iż w tym przekładzie jest nadużycie. Bo tłumaczowi nie chodzi o samo słowo tylko o wskazanie na rzymskokatolicką przemianę hostii w prawdziwe ciało Jezusa. To jest problem, a nie słówko. Już rozumiesz, o co mi chodzi?
P.S. Dodam, że wiadomo, iż obecnie wmawia się parafianom, że ta hostia to równocześnie wino-krew, a tylko wybranym i wtajemniczonym podaje się wino To już szczyt wszystkiego.
Riddick pisze:Filip pisze:Czym właściwie uzasadniasz swoje tezy?
Na fundamentalnym fakcie, że język "hebrajski", którym zapisany jest tekst masorecki jest wariantem aramejskiego. Tymczasem jak wiemy z Biblii, hebrajski i aramejski to były dwa zupełnie różne języki i jeżeli ktoś nie znał obydwu, to wtedy był problem, jeżeli człowiek posługujący się hebrajskim mówił do aramejczyka posługującego się tylko i wyłącznie aramejskim. Bliższy hebrajskiemu jest samarytański, który z kolei jest wariantem hebrajskiego. Dlatego twierdzę, że tekst masorecki, jako że zapisany "hebrajskim" wariantem aramejskiego, nie jest oryginalnym tekstem hebrajskim. Byłem w Ziemi Świętej i "trzymałem" w rękach rozmaite manuskrypty, lub przez szkło wlepiałem oczy, gdy nie było innej możliwości. Jeśli sobie życzysz, mogę jeszcze bardziej rozwinąć temat.
Na fundamentalnym fakcie, że język "hebrajski", którym zapisany jest tekst masorecki jest wariantem aramejskiego. Tymczasem jak wiemy z Biblii, hebrajski i aramejski to były dwa zupełnie różne języki i jeżeli ktoś nie znał obydwu, to wtedy był problem, jeżeli człowiek posługujący się hebrajskim mówił do aramejczyka posługującego się tylko i wyłącznie aramejskim. Bliższy hebrajskiemu jest samarytański, który z kolei jest wariantem hebrajskiego. Dlatego twierdzę, że tekst masorecki, jako że zapisany "hebrajskim" wariantem aramejskiego, nie jest oryginalnym tekstem hebrajskim. Byłem w Ziemi Świętej i "trzymałem" w rękach rozmaite manuskrypty, lub przez szkło wlepiałem oczy, gdy nie było innej możliwości. Jeśli sobie życzysz, mogę jeszcze bardziej rozwinąć temat.