diedmaroz pisze:
Nigdy nie kwestiowałam zmartwychwstania! Nie o to mi w ogóle chodziło..
Chodzi o to, że w ST śmierć to sen czyli brak świadomości. Nie było pierwszego Zmartwychwstałego, a więc nikt nie mógł zmartwychwstać.
Inaczej jest po śmierci Pana Jezusa, Ci, którzy umierają w Panu powinni wedle mojego rozumienia nie umierać (dotyczy ich jedynie fizyczna śmierć) duchowo czyli tutaj jakby wychodzi to, co twierdzą katolicy czyli, że łotr był z Panem w raju, bo uwierzył, nawrócił się i pokutował. Ale spotykam protestantów i oni twierdzą, że WSZYSCY LUDZIE czekają na sąd śpiąc. Ci, którzy umarli w Panu zmartwychwstaną do chwały, a Ci, którzy umarli jako nienarodzeni z Ducha zmartwychwstaną na potępienie.
Czy uważasz, że umarli w Panu mają już uwielbione ciała jak Pan Jezus i są w raju czy żyją duchowo, ale nie mają ciała i śpią czekając na sąd?
Skoro będzie zmartwychwstanie przy końcu świata to kogo dokładnie ma ono dotyczyć według Ciebie?
Tego nie rozumiem.
Szkoda, że twierdzisz @krecik, że mam zasłonę na oczach, jesteś już drugą osobą na forum, której z taka lekkością przyszło zakwestionowanie mojego odrodzenia w Duchu, ponieważ zapytałam o coś. Rozumiem, że Ty natychmiast zrozumiałeś Biblię i masz dar rozeznawania duchów, że taką tezę wysnułeś?
Nie pisałem odnośnie Twojego zrozumienia zmartwychwstania ludzi jako takiego, lecz to że będzie to w jednym czasie. Oświadczylaś że są wierzący którzy twierdzą że umarli śpią (i to jest prawda). Napisałaś też że CYTAT " Obojętnie czy umarli w Panu czy jako niewierzący. " (co nie jest prawdą biblijną). Czy mam szukać zapisy biblijne w tej kwestii ?
Wykazałem że śmierć jest snem zarówno w ST i NT. Gdyby miałoby być inaczej to Biblia nie byłaby prawdziwa
Chyba nie rozumiemy się, bo oczywistą rzeczą jest że zmarli w Chrystusie duchowo są żywi. Wklejałem tekst z Efezjam 2 który o tym mówi.
Chodzi o stanowisko Boga zapisane w Biblii, a nie jakichś ludzi. Zamieściłem też fragment z Jana 5 o tym że ludzie usprawiedliwieni przez Syna Bożego, NIE STANĄ NA SĄD, BO PRZESZLI JUŻ ZE ŚMIERCI DO ŻYCIA.
Zmarli wierzący "śpią" czekając na zmartwychwstanie i otrzymanie nowego ciała, razem z żyjącymi. W tym zagadnieniu polecam 1 Kor 15;34-58 1 1 Tes 4;13-18.
Zmartwychwstaną najpierw zmarli w Chrystusie (w tym momencie tylko oni) w chwili Paruzji, czyli Pochwycenia/Porwania Kościoła/Oblubienicy. Przy końcu świata, czyli po Tysiącleciu - Milenium - erze Mesjańskiej, będzie drugie zmartwychwstanie, To znaczy niewierzących (czytaj Ap 20;11-15 *zmarli=niewirzący).
Przepraszam z tą zasłoną, nie kwestionuję Twojej decyzji pójścia za Bogiem, LECZ zrozumienie Słowa Bożego. Faktycznie oceniam innych wierzących ze swojego punktu (ale to jest typowe dla wszystkich ludzi).