Strona 1 z 3

Charyzmata poszukiwany

: 08 sie 2014, 13:34
autor: jazzy+
Poszukuje osoby uczęszczającej do kościoła charyzmatycznego, chcącej zbudować mnie duchowo.

: 08 sie 2014, 13:41
autor: konto skasowane
Dlaczego charyzmatyk i w czym konkretnie ma ciebie budować? Interesuje cię coś szczególnego?

: 08 sie 2014, 13:44
autor: jazzy+
Buduje mnie dotknięcie przez Ducha Świętego i proroctwo.

: 08 sie 2014, 13:50
autor: konto skasowane
A to przez Słowo Boże Duch Świety ciebie nie dotyka, ze potrzebujesz znaków? Bo tak to zabrzmiało, jakbyś wiarę uzależniał od nadprzyrodzonych zjawisk. Jeśli tak, jest, to musisz wiedzieć, że znaki i cuda są dla niewierzących.

: 08 sie 2014, 13:54
autor: jazzy+
Tak nie za bardzo mnie dotyka. Wspólnoty nie mam.

: 08 sie 2014, 14:03
autor: konto skasowane
A siebie samego określiłbyś jako nowo narodzonego chrześcijanina? Pytam, bo z profilu za wiele nie można się dowiedzieć. Dlaczego myślisz, że akurat charyzmatyczne przeżycie jest tobie potrzebne?
Ja w tym widzę pewne ryzyko. Co się stanie jeśli za 6 miesięcy znów nie będziesz "czuł" obecności Boga? Po rak kolejny będziesz szukał czegoś ponadnaturalnego? Wg mnie problem leży gdzieś indziej i żaden charyzmata tobie ani nie jest potrzebny ani ci nie pomoże, bo to tak nie działa.
Bogu ufamy i wierzymy nawet wtedy gdy On się nam nie objawia w taki sposób jaki byśmy chcieli. Na tym polega prawdziwa wiara, że wiesz, że On ciebie nigdy nie opuścił i z miłości do Niego modlisz się, dziękujesz i jesteś świadectwem dla innych. W ten sposób może ci zlecieć nawet pół życia albo i więcej. Objawienia i inne dary to nie jest już zasługa osób trzecich tylko łaska.

: 08 sie 2014, 14:06
autor: jazzy+
Jestem nawrócony, tylko do kościoła nie chodzę i taka nudna religijna rutyna w moim życiu.

: 08 sie 2014, 14:13
autor: konto skasowane
No to witaj w świecie wiary. Zamiast szukać nadprzyrodzonych wrażeń przyzwyczaj się, że tak to może wyglądać przez wiele kojelnych lat. Zamiast znaków i cudów proponuje zagłębić swoją relację z Panem Bogiem przez Chrystusa. Codziennie z Nim rozmawiaj o wszystkim, co myślisz, co czujesz i rób to tak długo aż stwierdzisz, że Chrystus jest dla ciebie jak przyjaciel, bo zawsze jest kiedy go potrzebujesz.
Jak będziesz za to wdzięczny, to otworzą ci się oczy i zaczniesz dostrzegać, że Bóg do ciebie mówi częściej niż myślisz. I kiedy już to odkryjesz już więcej nie będziesz czuł nudy, bo zaczniesz nakręcać się tym co już masz.
Oczywiście w miedzy czasie sprawdzaj, czy jakiś grzech nie oddziela cię od relacji z Bogiem, bo z brudnymi rękami modlić się nie powinno. Najpierw trzeba się z tego oczyścić.

: 08 sie 2014, 17:02
autor: jazzy+
Może być online

: 08 sie 2014, 17:33
autor: Oberyn.
jazzy+ pisze:Buduje mnie dotknięcie przez Ducha Świętego i proroctwo.


Żeby przeżyć dotknięcie Ducha Świętego wcale nie trzeba innej osoby ani nawet charyzmatyka, wystarczy osobista relacja z Bogiem, modlitwa i Słowo Boże. Ok, proroctwo buduje, ale nie szukaj go na siłę. W ogóle nie idź tak jak większość. Tendencja ostatnio jest taka, że ludzie zamienili wartość Słowa Bożego na charyzmaty i bardziej poszukują działania przez dary niż czegokolwiek innego. Nie neguję darów Ducha Świętego, bo spełniają ważną rolę w Kościele, ale nie powinno być dary>Słowo Boże, bo dochodzi do wypatrzeń i zwiedzeń.

I znajdź jakąś dobrą społeczność, bo uschniesz.

: 08 sie 2014, 17:48
autor: kruszynka
Oberyn. pisze: Ok, proroctwo buduje, ale nie szukaj go na siłę

Racja. Ale doskonale rozumiem jazzy+, wspominając siebie na początku. Charyzmaty mnie interesowały, budowały, powodowały zachwyt Bogiem. Tak było, tak jest i nie negujmy takiej potrzeby.

Teraz są mi nie potrzebne. Bywało, że czytając Pismo....natrafiałam na werset, który rzucał mnie na ścianę

dr.sky pisze:Jak będziesz za to wdzięczny, to otworzą ci się oczy i zaczniesz dostrzegać, że Bóg do ciebie mówi częściej niż myślisz. I kiedy już to odkryjesz już więcej nie będziesz czuł nudy, bo zaczniesz nakręcać się tym co już masz.
:)

oto tajemnica wiary...

Oberyn. pisze:Żeby przeżyć dotknięcie Ducha Świętego wcale nie trzeba innej osoby ani nawet charyzmatyka, wystarczy osobista relacja z Bogiem, modlitwa i Słowo Boże.


Podejdź do tego z całą siłą

Oberyn. pisze:I znajdź jakąś dobrą społeczność, bo uschniesz.

Tak.

: 08 sie 2014, 20:27
autor: jazzy+
Jak bym miał kościół to bym do niego chodził.

: 09 sie 2014, 01:20
autor: Grażyna
Za dużo w Twoim podejściu jest warunków, a za mało wiary. Daj mi Panie Boże charyzmatyka, to uwierzę bardziej. Ale jak charyzmatyk mi się nie spodoba, to chcę następnego, albo jeszcze czegoś więcej. Tak mniej więcej postrzegam Twoje podejście do Boga i wiary.
Sobie odpowiedz na pytanie, czy Pan Jezus warunkował w jakikolwiek sposób zbawienie ludzi, gdy szedł na krzyż? Czy powiedział, że idzie na Golgotę tylko za blondynów i brunetów, a za rudych już nie? Czy może stawiał jakieś inne warunki? Po prostu umarł za wszystkich.
Wiara powinna płynąć z serca, a rozkwitać po codziennej modlitwie - takiej szczerej, autentycznej rozmowie z Panem Jezusem, po lekturze Biblii. Codzienne twranie i wzrastanie w wierze, w zaufaniu i miłości do Boga.
I uwzględnij jeszcze jedną rzecz: myślisz, że każda osoba z Darem proroctwa, modlitwy językami czy uzdrawiania bądź wypędzania demonów od razu się z tym afiszuje? Uważasz, że lata po zborze i wrzeszczy: patrzcie, jakie mam Dary, dajcie mi teraz opętanego albo chorego? Weź pod uwagę, że otrzymanie od Boga Darów to wielka odpowiedzialność i korzystanie z nich jest rozsądne i ma służyć na Chwałę Bogu i dla pożytku ludziom. Uwiarsz mi, albo nie, że osoba posiadająca Dar doskonale wie, kiedy i w jakich okolicznościach go użyć. Na pewno nie robi tego na żądanie człowieka, który tego sobie życzy.
Błędem byłoby sądzić, że chrześcijanin bez Darów Ducha Świętego jest gorszy. Dary nie są po to, aby człowiek się z nimi obnosił i uważał, że jest lepszy od innych. Dostał więcej "talentów", to Bóg od niego więcej wymaga.

: 09 sie 2014, 13:09
autor: Radex
Jazzy czytaj Słowo Boże, przebywam z Nim sam na sam a Bóg sam Ciebie przez nie dotknie. Ja słuchałem raz kazania takiej prorokini, która mówiąc językami wypowiadała słowa: "Libera Hosanna Satana!" i to dwukrotnie w ciągu kazania. To mi dało trochę do myślenia. Przede wszystkim Bóg działa przez swoje Słowo: "Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało" J 1,3.

: 09 sie 2014, 13:25
autor: Oberyn.
Kobieta głosząca kazanie do tego mówiła językami, to nie mogło dobrze się skończyć.

pytania pomoc Chrześcijańska Randka Ewangelia w Centrum