Jakieś 10 dni temu postanowiłam dać sobie spokój z forum na jakiś czas i wrócić, kiedy sytuacja się oczyści. Nie musiałam czekać zbyt długo.
Mnie cała sprawa z dr.sky wcale nie zaskoczyła. Nie powiem, ze wiedziałam, jak wygląda jego życie, bo skąd, ale wiele można domyślić się z wpisów czytając między wersami, z postawy. Mam taki zawód, który wymaga ode mnie wiedzy o życiu dziecka w rodzinie. Takie obserwacje pozwolą szybko wychwycić, że coś jest nie tak w domu.
Poza tym dr.sky wiele pisał o sobie, choć może nie do końca był tego świadomy. Sam pisał o swoich frustracjach, a gdy o tym wspominałam, posunął się do kłamstwa o mojej rodzinie. Takiej postawy nie rozumiem, bo jak ktoś pisze oficjalnie, to każdy czytający może na to się powołać. dr.sky'emu natomiast pozostało tylko skłamać na mój temat. Moderator, który ma dbać o porządek na forum, sam wprowadza zamieszanie. Po tej sprawie wiem, że kłamstwo na tym forum jest tolerowane. Zgłosiłam jednej osobie, ta zobowiązała się zgłosić wyższej instancji. Ta z kolei milczy po dziś dzień. Zgłosiłam innej osobie, a ta poradziła, abym zgłosiła to odpowiednim władzom w Polsce. Czy to nie kpina z forumowiczów?
Tak naprawdę nie interesuje mnie wypowiedź dr.sky'ego na temat moich najbliższych, ale jest ona dowodem na to, jak przypadkowych ludzi wybiera się na "władze forum" i jak bardzo chrześcijańskie ono jest.
Ale dla mnie jest jedna pozytywna strona z tego, co wydarzyło się ostatnio w dziale "Nienawidzę kobiet". Miałam wrażenie, że dr.sky nienawidzi mnie, a więc jest to nienawiść personalna. Kiedy natomiast czytam, że jestem wśród innych znienawidzonych, to przyznam - odetchnęłam.
Kiedyś czytałam wspaniałą książkę i polecam ją tym, którzy pielęgnują jakąś urazę w sercu. John Bevere "Diabelska pułapka".
http://szaron.pl/rozwoj-duchowy/4672-Di ... 71084.htmlBóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
nie ufać. Czytałaś,to wiesz,że brzmiało to jak jakieś FBI i CIA razem wzięte. Ja nie lubię takich sytuacji.
. Najbardziej w tym momencie zawiódł mnie właśnie dr.sky
