Billy Graham - jak go ocenic

Wszelkie tematy nie pasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
Soul Winner
Posty: 171
Rejestracja: 10 sty 2008, 22:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Soul Winner » 21 sty 2008, 09:39

Blilly Graham - bardzo kontrowersyjna postać. http://haereticus.blox.pl...BA-czesc-1.html
Stale otrzymuję bardzo dużo pytań. Moje odpowiedzi na nie codziennie ukazują się w stałych działach wielu gazet amerykańskich. Oto najczęściej powtarzające się pytania: Czy jest dla mnie jakaś nadzieja? Popełniłem straszny grzech, czy mogę liczyć na przebaczenie? Czy mogę mieć życie wieczne? Czy mogę wiedzieć, że w chwili śmierci wstąpię na drogę prowadzącą do nieba? Piszą alkoholicy, a czasem mordercy czy rabusie przebywający w więzieniu. Jakże przyjemnie jest odpowiadać na takie pytania! Podawać radosną wieść, że Bóg cię miłuje i On ci przebaczy. Dlaczego? Ze względu na krzyż! Bez krzyża nie ma przebaczenia.
Kiedy morderca pyta się czy zostanie mu przebaczone - Billy odpowiada - Oczywiście, Bóg cię miłuje i ci przebaczy! Chyba zapomniał dodać, że najpierw grzesznik musi się opamiętać i nawrócić.
Paweł chlubi się krzyżem, gdyż ukazuje on nasz grzech. Stojąc przed krzyżem musze powiedzieć: Boże, jestem grzeszny, przebacz mi!
A ja myślałem, że Paweł nie chlubił się ze swoich grzechów, ale z prześladowań, których doznawał za to, że głosił zbawienie płynące z krzyża Chrystusa.
Istnieje wiele dróg, którymi ludzie podążają do zbawienia. Wiele podróżowałem po Indiach, dalekim Wschodzie, Afryce, obu Amerykach. Wielu tamtejszych guru i proroków powiada: "Jeżeli pragniesz zbawienia - idź za mną. To jest prawdziwa droga". Biblia wyraźnie powiada, że istnieje tylko jedna droga - krzyż! Powinieneś przyjść do krzyża.
Teraz to już koleś przegiął - jedyną drogą do nieba jest JEZUS CHRYSTUS, a nie żaden krzyż.


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 21 sty 2008, 10:31

Soul Winner pisze:Teraz to już koleś przegiął - jedyną drogą do nieba jest JEZUS CHRYSTUS, a nie żaden krzyż.

Nie, koles, to ty przegiales. "Krzyz" jest skrotem myslowym, ogolnie przyjetym przez chrzescijan, np tutaj:
Albowiem mowa o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, natomiast dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą
1 list do Koryntian 1:18

Zapytaj teraz Pawla, dlaczego krzyz jest moca Boza? Przeciez to narzedzie tortur. Czy krzeslo elektryczne tez jest moca Boza?


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 21 sty 2008, 11:40

że się wtrącę ... Wydaje mi się, że tak zwane "skróty myślowe" skoro już mają mieć miejsce, to raczej w rozmowach pomiędzy wierzącymi. Natomiast dla niewierzących, powinniśmy się pilnować, aby nie używać żadnych takich skrótów, gdyż możemy być opacznie zrozumiałe. I rzeczywiście, o ile krzyż jest mocą Boża, jednak samym Bogiem on wszak nie jest, ani zbawieniem nie jest, ani drogą - nić i nikt nie przewyższy bezcennej ofiary - to On jest drogą, prawdą i życiem, a krzyż tylko narzędziem. Uważam że rozwaga w doborze słów jest niezbędna i dziwić się tylko, że taki mąż, jak Billy o tym zapomina, wiedząc dobrze jak niebezpieczne dla ludzkich grzesznych pożądliwości takie określenia - przecież o krok do bałwochwalstwa. Nazwie ktoś może takie podejście dmuchaniem na zimne, ale patrząc na świat i na tę wszystkie kulty, myślę że jest jak najbardziej na miejscu. Oczywiście, jest to tylko moje zdanie, a nikt nie musi się zgadzać.
Pozdrawiam.


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 21 sty 2008, 12:35

Axanna pisze:że się wtrącę ... Wydaje mi się, że tak zwane "skróty myślowe" skoro już mają mieć miejsce, to raczej w rozmowach pomiędzy wierzącymi. Natomiast dla niewierzących, powinniśmy się pilnować, aby nie używać żadnych takich skrótów, gdyż możemy być opacznie zrozumiałe. I rzeczywiście, o ile krzyż jest mocą Boża, jednak samym Bogiem on wszak nie jest, ani zbawieniem nie jest, ani drogą - nić i nikt nie przewyższy bezcennej ofiary - to On jest drogą, prawdą i życiem, a krzyż tylko narzędziem. Uważam że rozwaga w doborze słów jest niezbędna i dziwić się tylko, że taki mąż, jak Billy o tym zapomina, wiedząc dobrze jak niebezpieczne dla ludzkich grzesznych pożądliwości takie określenia - przecież o krok do bałwochwalstwa. Nazwie ktoś może takie podejście dmuchaniem na zimne, ale patrząc na świat i na tę wszystkie kulty, myślę że jest jak najbardziej na miejscu. Oczywiście, jest to tylko moje zdanie, a nikt nie musi się zgadzać.
Pozdrawiam.

Nie mysle, ze Billy Graham zapomina, a juz z pewnoscia nie wprowadza w blad stwierdzeniem, ze krzyz jest Bogiem! Chodzi o to, ze tylko jeden przekaz, Slowo Boze, jest bezbledny i precyzyjny, i mozna go poddawac analizie logicznej, czy nawet matematycznej bez ryzyka niespojnosci. Trudno jest tego żądać od wypowiedzi nawet najwiekszych mezow Bozych, a jednym z nich jest niewatpliwie Graham.
PodSpodem
Przy okazji, przypomnialem sobie smieszne zdarzenie, kiedy pewna starsza siostra wysylala mojego znajomego "na Golgote". Facet nie smial jej zapytac, ale pozniej, na osobnosci, pytal mnie: Nie wiesz, dokad ona mnie wysylala? :mrgreen:


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 21 sty 2008, 12:54

;-)


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 21 sty 2008, 14:27

Śmieszny przykład :lol: Ale akurat potwierdza fakt, jak łatwo niewierzące mogą nas opacznie zrozumieć. Ja wcale nie napomykam nawet, że Billy nauczał o tym, że krzyż jest Bogiem, wiadomo, że nie, natomiast co do takich stwierdzeń, iż jest on "największy", czy choćby jednym z największych ewangelistów, to wybaczcie, bracia, ale byłabym ostrożna. Absolutnie nie neguje wkładu Billego w ewangelizacje, ani mnóstwa jego naprawdę dobrych książek i kazań, jednakże jest on tylko człowiekiem i takie wywyższanie nie powinno mieć miejsca wśród chrześcijan. Nie powinniśmy bić brawa nikomu z ludzi, pamiętając, że cała chwała należy Chrystusowi, a że serce ludzkie jest zwodnicze i to bardzo. Tylko Jezus jest Głową, a my wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, jesteśmy ciałem Chrystusa i nikt nie powinien ani nikogo wywyższać ani poniżać.
Absolutnie nie zachęcam do szukania dziury w całym i czepiania się słówek, lecz szczerze mówiąc nie podobają mi się takie oklaski nawet i dla Grahama. To jest osądzanie, a przecież tylko Jezus zna serca. Co więcej, skoro już mówimy o Grahamie, to są i inne przecież aspekty dotyczące jego osoby, na przykład, liczne spotkania z z politykami i możnymi tego świata i podobne. Nie moja sprawa kogoś osądzać, ale z tego co wiem, apostołowie stawali przed władcami tego świata tylko jako oskarżeni, nigdy natomiast, jako honorowi goście i odmienna pozycja Grahama, jak i przyjazne stosunki z politykami napawają zdumieniem - wszak Jezusa świat nienawidzi, a nie jest uczeń nad Mistrza.
Przepraszam, jeżeli ktoś poczuł się urażony.
Pozdrawiam.


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 21 sty 2008, 14:52

Axanna pisze:Śmieszny przykład :lol: Ale akurat potwierdza fakt, jak łatwo niewierzące mogą nas opacznie zrozumieć. Ja wcale nie napomykam nawet, że Billy nauczał o tym, że krzyż jest Bogiem, wiadomo, że nie, natomiast co do takich stwierdzeń, iż jest on "największy", czy choćby jednym z największych ewangelistów, to wybaczcie, bracia, ale byłabym ostrożna. Absolutnie nie neguje wkładu Billego w ewangelizacje, ani mnóstwa jego naprawdę dobrych książek i kazań, jednakże jest on tylko człowiekiem i takie wywyższanie nie powinno mieć miejsca wśród chrześcijan. Nie powinniśmy bić brawa nikomu z ludzi, pamiętając, że cała chwała należy Chrystusowi, a że serce ludzkie jest zwodnicze i to bardzo. Tylko Jezus jest Głową, a my wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, jesteśmy ciałem Chrystusa i nikt nie powinien ani nikogo wywyższać ani poniżać.

To nie ma nic wspolnego z chwala, bo ta nalezy sie tylko Jezusowi. Jesli chodzi natomiast o braci, nalezacych do Ciala, to bede ich uwazal za wyzszych od siebie, niezaleznie od tego, czy nazywa sie Billy, czy tylko Janusz...wybacz.
(3) I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie.
(4) Niechaj każdy baczy nie tylko na to, co jego, lecz i na to, co cudze.
List do Filipian 2:3-4

Ale, kto wie, moze niektorzy, wychowani w "tradycji" nie potrafia tak rozgraniczac i moze masz racje "dmuchajac na zimne"?
Dyskutujmy dalej, bo robi sie ciekawie. ;-)


Awatar użytkownika
Soul Winner
Posty: 171
Rejestracja: 10 sty 2008, 22:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Soul Winner » 21 sty 2008, 16:16

Żeby nie być posądzonym o to, że jestem wyłącznie krytykantem, wklejam opowiadanko z przemówienia Graham'a, które mi się spodobało.
Pewnego razu dwaj chłopcy zaczęli się ze sobą bić. W trakcie bójki jeden z nich zabił drugiego. Ten, który zabił, wiedząc, że zostanie aresztowany i możliwie skazany na śmierć, zaczął jak najszybciej uciekać od miejsca zbrodni do namiotu szejka Beduinów. Raptem u wejścia do tego namiotu zjawił się ktoś, powiadając: "Ten chłopiec jest mordercą i dlatego musi być schwytany." Natomiast szejk odpowiedział: "Jak długo pozostanie w moim namiocie, tak długo będzie moim gościem i dlatego nikt nie śmie go tknąć". Nieznajomy ciągnął dalej: "Ależ musisz to zrozumieć, ten chłopiec zamordował twojego syna!" szejk chwilę się zastanawiał. Według zwyczaju tego kraju musiał on chronić każdego, kto ukrywał się w jego namiocie. Patrząc na ścigającego, ze smutkiem odrzekł: "Jeżeli to prawda, to mój dom jest jego ochroną. I co więcej - uczynię go swoim synem, niech zastąpi mi mego syna. Wszystko, co moje, będzie jego".
Co prawda ta historia nie została wymyślona przez "papieża Ameryki" (więc niestety nie mogę go o za nic pochwalić), ale podoba mi się to porównanie szejka do miłosiernego Boga. Bóg także całkowicie za darmo ofiarowuje człowiekowi życie wieczne, jeśli człowiek się opamięta i nawróci. Czy to nie jest dziwne Bóg daje człowiekowi zbawienie za darmo, a tak wielu ludzi nie przyjmuje tego? Jest tak dlatego, że wielu ludzi źle głosi Ewangelię, tzn., że zbawienie nie jest za darmo, ale trzeba sobie na nie zapracować.


Awatar użytkownika
Soul Winner
Posty: 171
Rejestracja: 10 sty 2008, 22:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Soul Winner » 21 sty 2008, 17:51

Wpisz sobie w wyszukiwarkę Google "papież Ameryki" i będziesz wiedział.


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 21 sty 2008, 19:05

Soul Winner pisze:Wpisz sobie w wyszukiwarkę Google "papież Ameryki" i będziesz wiedział.
Mnie tez nie podoba sie ta poufalosc z prezydentami i innymi takimi...
Ale jak sie glosi publicznie przez 60 lat, to trzeba poniesc konsekwencje. :-)


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 21 sty 2008, 19:11

jj pisze:
Soul Winner pisze:Wpisz sobie w wyszukiwarkę Google "papież Ameryki" i będziesz wiedział.
Mnie tez nie podoba sie ta poufalosc z prezydentami i innymi takimi...
Ale jak sie glosi publicznie przez 60 lat, to trzeba poniesc konsekwencje. :-)

No wiesz co, jj? Jezus głosił 3 lata i też poniósł konsekwencje... innego rodzaju. I sługom swoim powiedział, że jak jego nienawidzili, tak i ich będą nienawidzić. Chyba jednak pomylił się nasz Pan... :-?
Apostołowie też ponieśli konsekwencje... I to właśnie mnie zadziwia, że dziś inne jakieś konsekwencje co niektórzy niosą...


Leszek
Posty: 13
Rejestracja: 21 sty 2008, 19:25
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Leszek » 21 sty 2008, 20:17

Nie odbierając panu Grahamowi wielkich zasług w głoszeniu słowa i w tym, że z całą pewnością wielu ludzi dzięki jego pracy (no - dzięki Bogu, który p. Grahamem się posłużył) znalazło Boga nie wolno jednak nie dostrzec faktu, że ostatnimi czasy p.Graham skręca nieco w stronę symkretyzmu i nieco własna wielkość zaczęła przesłaniać mu sens tego, co robi.
Mości Haereticus jak to ma w zwyczaju zapędza się nieco pisząc o autorytecie - p. Graham bez względu na to, co by nie mówił i jak wielki szacunek ktoś mu okazuje (zasadny czy nie) autorytetem żadnym nie jest bo i być nie może.
Cokolwiek by nie powiedział - wszystko należy skonfrontować z Pismem - jedynym autorytetem a p. Graham może mieć słuszność o tyle tylko, o ile to co mówi ma podstawy w Piśmie.


Więc precz! z wołającymi pokój, pokój, a pokoju nie ma.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 21 sty 2008, 21:22

Axanna pisze:
jj pisze:
Soul Winner pisze:Wpisz sobie w wyszukiwarkę Google "papież Ameryki" i będziesz wiedział.
Mnie tez nie podoba sie ta poufalosc z prezydentami i innymi takimi...
Ale jak sie glosi publicznie przez 60 lat, to trzeba poniesc konsekwencje. :-)

No wiesz co, jj? Jezus głosił 3 lata i też poniósł konsekwencje... innego rodzaju. I sługom swoim powiedział, że jak jego nienawidzili, tak i ich będą nienawidzić. Chyba jednak pomylił się nasz Pan... :-?
Apostołowie też ponieśli konsekwencje... I to właśnie mnie zadziwia, że dziś inne jakieś konsekwencje co niektórzy niosą...
Nie o to mi chodzi. Dziadek stal sie instytucja, ktora go przerosla i zwyczajnie zniewolila. A jesli chodzi o nienawisc do Grahama, to wystarczy poczytac niniejsze forum. Nie chce bronic instytucji "Billy Gracham", ale czlowieka, ktory w najbardziej trudnym okresie wzmocnil slabiutki polski protestantyzm. Nostalgia? Moze tak.



Wróć do „Hyde Park”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości