Co Polacy wiedzą o protestantyzmie?

[magda]

Część nie wie, bo nikt ich nie zachęca do czytania Biblii oraz sami z siebie nie mają takiej potrzeby.

I tu jest sedno sprawy nie maja takiej potrzeby a o Biblii jest trabione już tak gośno ze wątpie czy istnieje katollik co nie moze jej zdobyc i który o Biblii nic nie słysza po prostu nie są wybranymi J 6:65 bw "I mówił: Dlatego powiedziałem wam, że nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli mu to nie jest dane od Ojca." 1Tes 1:4 bw "wiedząc, bracia umiłowani przez Boga, że zostaliście wybrani,"
Ap 17:14 bw "Będą oni walczyć z Barankiem, lecz Baranek zwycięży ich, bo jest Panem panów i Królem królów, a z nim ci, którzy są powołani i wybrani, oraz wierni."
Trzeba być wybranym przez Ojca zeby interesować sie Bogiem i Bibią , Tak ze żadne zachety nic nie dadza oni lecą szeroka droga na zatracenie i nie zmienisz tego choć byś pękła bo mieli gloszone i wiedzą dobrze kto to jest Jezus wiec co można zrobić Bóg musi takich pociągnac do siebie jak tego nie zrobi to i ty też nic nie zdziałasz.

[niebieska777]

ja kiedyś weszłam do księgarni - w mieście powiatowym - i, jakoże nie miałam dużo czasu, zapytałam, czy mają jakieś niekatolickie przekłady Biblii... pani - na oko po 50-tce zrobiła tak ogromne oczy ... i po chwili ciszy zapytała, czy w ogóle takie coś istnieje...

[n.ellie]

Część nie wie, bo nikt ich nie zachęca do czytania Biblii oraz sami z siebie nie mają takiej potrzeby.

I tu jest sedno sprawy nie maja takiej potrzeby a o Biblii jest trabione już tak gośno ze wątpie czy istnieje katollik co nie moze jej zdobyc i który o Biblii nic nie słysza po prostu nie są wybranymi J 6:65 bw "I mówił: Dlatego powiedziałem wam, że nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli mu to nie jest dane od Ojca." 1Tes 1:4 bw "wiedząc, bracia umiłowani przez Boga, że zostaliście wybrani,"
Ap 17:14 bw "Będą oni walczyć z Barankiem, lecz Baranek zwycięży ich, bo jest Panem panów i Królem królów, a z nim ci, którzy są powołani i wybrani, oraz wierni."
Trzeba być wybranym przez Ojca zeby interesować sie Bogiem i Bibią , Tak ze żadne zachety nic nie dadza oni lecą szeroka droga na zatracenie i nie zmienisz tego choć byś pękła bo mieli gloszone i wiedzą dobrze kto to jest Jezus wiec co można zrobić Bóg musi takich pociągnac do siebie jak tego nie zrobi to i ty też nic nie zdziałasz.

Ogólnie się zgadzam, ale o Biblii jednak jest wciąż za mało mówione. Może na forach o tym się rozmawia, ale nie w codziennym życiu. Biblie zazwyczaj do domów trafiają jako prezent na chrzciny/I Komunię św i stoją na półkach nieużywane. Nie przypominam sobie, żebym potrzebowała Pisma Św. na lekcjach religii. Uczęszczałam do szkoły katolickiej prowadzonej przez siostry zakonne i też Biblii nie czytałam, bo nie było zachęty/potrzeby.
Jedyne co pamiętam, to jak miałam kilka lat, moich rodziców odwiedził mlody ksiądz i wręczył mi książkę z obrazkami o biblijnych czasach, ale treść jej była na zasadzie zabawy "Gdzie jest Wally". W domu znalazłam też jako dziecko Biblię z obrazkami. Co prawda była mocno dostosowana do odpowiedniego wieku, ale to chyba z niej najwiecej pamiętam.
Tak to historię z ST i NT sporo ludzi zna, może nie z samego Pisma Św., ale każdy wie, że był Mojżesz (kiedyś była o nim taka bajka w kinach - zrobiła na mnie ogromne wrażenie), był król Dawid i Salomon. Wielu wierzy, że Jezus żył naprawdę, ale to chyba jeszcze za mało.

[Samolub]

Katolicy znają Biblię ale tylko ciągle walkowane wybiórczo przypowiesci: Hiob, Samarytanin, Arka Noego, wdowi grosz znaja z opowiadań Ksiezy

A Protestanci poza kilkoma wspólnotami ewangelicznymi nie dzielą się ewangelią, Biblią, nie prowadzą żadnej ewangelizacjii. To raczej kluby dyskusyjne bądź wspólnoty niedzielno obiadowe (wspolnoty rosołowe)

[Michał]

[W domu znalazłam też jako dziecko Biblię z obrazkami. Co prawda była mocno dostosowana do odpowiedniego wieku, ale to chyba z niej najwiecej pamiętam. .

Miałem taką Biblię. Czytali mi ją rodzice, niewierząca mama i nie chodzący do kościoła tata, kulturowi katolicy W zasadzie to na niej sam uczyłem się czytać. Dzięki temu bardzo dobrze znałem historię biblijną od stworzenia świata gdzieś tak do Samuela i bardzo szybko rozumiałem (w wieku 6 lat), na czym polega zastępcza ofiara Chrystusa.

Ale "prawdziwej Biblii" w domu nie było (sam NT był), dopiero jak w liceum robiliśmy ją na polskim, to babcia pożyczyła Tysiąclatkę od sąsiadki.

[Michał]

Wiedzą że "ksiadz w Hameryce może mieć żonę" spoleczenstwo oglupione i zalkoholizowane niestety

Sorry, że post pod postem ale dopiero teraz zauważyłem ten wpis Samoluba.

Ja widzę, że jak w tv leci jakiś amerykański film, to w tłumaczeniu zwykle realia są "katolicyzowane". Zostawia się czasem pastora nie zastępując księdzem, ale zamiast nabożeństwa msza jest prawie obowiązkowo. Mam wrażenie że jest pod tym względem gorzej niż parę lat temu.

[magda]

A Protestanci poza kilkoma wspólnotami ewangelicznymi nie dzielą się ewangelią, Biblią, nie prowadzą żadnej ewangelizacjii. To raczej kluby dyskusyjne bądź wspólnoty niedzielno obiadowe (wspolnoty rosołowe

No a komu maja głosić nie ma takich co nie wiedzą kto to Jezus wiec komu głosic Jezusa . Człowiek nie moze sie zainteresować Bogiem jeśli nie jest tym wybranym,
Act 13:48 bw "(48) Poganie słysząc to, radowali się i wielbili Słowo Pańskie, a wszyscy ci, którzy byli przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli."
Bóg juz dawno przeznaczy swoich wybranych do życia wiecznego i ci uwierza po pierwszym głoszeniu ae jeśli nie wybrał cię Bóg to żeby nie wiem ie razy głosić to nic nie wskórasz wiec tu w Europie nie ma komu głosić wszyscy wiedza kto to Jezus. Dlatego też Jezus jak posyłał apostołów zeby gosili to nie dał im rady zeby głosic 2 ,3 5, wiele razy a tylko raz .Mk 6:11 bw "A jeśliby w jakiejś miejscowości nie chciano was przyjąć ani słuchać, wyjdźcie stamtąd i otrząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim." Istnieje cos takiego jak wybranie Boże i jeśli ktos jest wybrany to sam znajdzie drogę do Boga i też Bóg mu w tym pomoże ale niewybrany nawet nie zabiega o jakiekolwiek przybliżenie sie do Boga dlatego ich pobożnośc wygląda tak to wóz do wywozu szamba a moze kierowca bardzo pobożny. Zostawmy ich jak tak sobie chcą wierzyc w czowieka , no mamy tu katolików na forum i znaja Bibię i co ida co niedzieje klekać przed bryami gipsu w koronie i pomalowanymi deskami to są ich swietosci i nie zmieni sie to bo nie są wybranymi Bozymi i tyle.

[n.ellie]

No a komu maja głosić nie ma takich co nie wiedzą kto to Jezus wiec komu głosic Jezusa . Człowiek nie moze sie zainteresować Bogiem jeśli nie jest tym wybranym,
Act 13:48 bw "(48) Poganie słysząc to, radowali się i wielbili Słowo Pańskie, a wszyscy ci, którzy byli przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli."
Bóg juz dawno przeznaczy swoich wybranych do życia wiecznego i ci uwierza po pierwszym głoszeniu ae jeśli nie wybrał cię Bóg to żeby nie wiem ie razy głosić to nic nie wskórasz wiec tu w Europie nie ma komu głosić wszyscy wiedza kto to Jezus. Dlatego też Jezus jak posyłał apostołów zeby gosili to nie dał im rady zeby głosic 2 ,3 5, wiele razy a tylko raz .Mk 6:11 bw "A jeśliby w jakiejś miejscowości nie chciano was przyjąć ani słuchać, wyjdźcie stamtąd i otrząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim." Istnieje cos takiego jak wybranie Boże i jeśli ktos jest wybrany to sam znajdzie drogę do Boga i też Bóg mu w tym pomoże ale niewybrany nawet nie zabiega o jakiekolwiek przybliżenie sie do Boga dlatego ich pobożnośc wygląda tak to wóz do wywozu szamba a moze kierowca bardzo pobożny. Zostawmy ich jak tak sobie chcą wierzyc w czowieka , no mamy tu katolików na forum i znaja Bibię i co ida co niedzieje klekać przed bryami gipsu w koronie i pomalowanymi deskami to są ich swietosci i nie zmieni sie to bo nie są wybranymi Bozymi i tyle.

Wiedzieć, że był ktoś taki jak Jezus a wierzyć w Niego i Jemu to dwie różne sprawy. Być może w trakcie rozmowy z Tobą o Bogu komuś spadną klapki z oczu i zacznie dostrzegać Prawdę... Wydaje mi się, że katolicy nie znają nauczania katolickiego, a co dopiero Boga. Po drugie w sprawach moralnych też się nie znają. Za to jest przeświadczenie (dzięki Franciszkowi), że Bóg każdego zbawi i do piekła trafiają tylko naprawdę źli, mordercy, pedofile itd.

Widzę tendencję typu w sobotę na zakrapianą imprezkę, a w niedzielę pobożnie na Mszę. Jeszcze istnieje druga opcja: przypomnienie sobie o kościele jak potrzebny jest chrzest, ślub, pogrzeb i sprawy papierkowe z tym związane

U starszych osób jest najważniejsza Bozia (w sumie to nie do końca wiem czy chodzi o Maryję czy Boga w jakiejś zniewieściałej formie) i Jan Paweł II. Czasem i Rydzyk.

Oczywiście to moja opinia na podstawie obserwacji własnego podwórka.

Póki jakaś osoba nie usłyszy prawdziwej Ewangelii, to jej bym nie przekreślała. Po drugie nie da rady dotrzeć za pierwszym razem do serca takiej osoby. Po trzecie nie każdy ma talent albo nie jest dobrze przygotowany do ewangelizowania.

[Samolub]

Wiedzą że "ksiadz w Hameryce może mieć żonę" spoleczenstwo oglupione i zalkoholizowane niestety

Sorry, że post pod postem ale dopiero teraz zauważyłem ten wpis Samoluba.

Ja widzę, że jak w tv leci jakiś amerykański film, to w tłumaczeniu zwykle realia są "katolicyzowane". Zostawia się czasem pastora nie zastępując księdzem, ale zamiast nabożeństwa msza jest prawie obowiązkowo. Mam wrażenie że jest pod tym względem gorzej niż parę lat temu.

Tak dokładnie jest, cenzura taka.
Noi rozmowy z ateistami którzy mimo ze wiedza że nie jestem Katolikiem uzywaja notorycznie "nasz kościół" "polski kościół" w domyśle katolicki oraz sugerują jakoby oni i protestanci to katolicy.
Ogólnie Polacy dajmy na to 90% nie wiedzą że kraje zachodnie w dużej mierze nie sa katolickie, raczej panuje myslenie ze ksiądz w Ameryce może miec żonę, a w Niemczech nie ma konfesjonałów. Nie ważne ze to Kościół Luteranski. Glupota nie zna granic

[kontousunięte1]

To też zauważyłam i jest to skandaliczne. Również tłumaczy się w takich ekranizacjach dotyczących protestanckich nabożeństw Wieczerzę jako Komunię św., /eucharystię. Nie wiem kto to tłumaczy, albo debile, które nic nie kapują, albo jest to celowa robota.
I tym sposobem ludzie nie mają pojęcia, że prawie cały Zachód to nie-rzymski-katolicyzm.
Pamiętam z lekcji historii, że owszem, uczono nas o reformacji, ale przedstawiano jako zło, wyłącznie w negatywnym świetle. Nie mówiono też, że to nadal istnieje (a że w naszym kraju to już w ogóle nie miałam pojęcia przez długie lata) i ma się dobrze.
Poza tym pamiętam, że protestantyzm kojarzono wyłącznie z Niemcami, a wiadomo jakie było nastawienie ludzi po wojnie. Myślę, że to też miało wpływ na takie a nie inne postrzeganie protestantyzmu w naszym kraju. Wręcz nie wypadało wyrażać się pozytywnie o czymkolwiek pochodzącym z Niemiec. I KrK mocno na tym bazował w tamtych czasach.
Były liczne kościoły poluterańskie, które przejęli katolicy, ale dawano do zrozumienia, że to zawsze były katolickie kościoły, które na krótki czas zostały zagrabione przez wrogich protestantów. A to nieprawda.

[Volgus]

Były liczne kościoły poluterańskie, które przejęli katolicy, ale dawano do zrozumienia, że to zawsze były katolickie kościoły, które na krótki czas zostały zagrabione przez wrogich protestantów. A to nieprawda.

W moim mieście największy kościół do 1945 roku był kościołem protestanckim. Aktualnie ludzie myślą, że od zawsze był to kościół katolicki, nawet nie wiedzą, że przed wojną większość ludności miasta była nie-katolicka.

[kontousunięte1]

Masz rację. W moim rodzinnym mieście jest tak samo.
Pamiętam z młodości taką rozmowę.
Mój stryj ożenił się przed wojną z ewangeliczką i mieszkali w Bonn, potem w Berlinie Zach.
Bardzo dobre małżeństwo, ale polskiej rodzinie katolickiej wspominało się ich tak: taka porządna kobieta, ale luteranka. Z wielkim zatroskaniem, jak o człowieku trzeciego sortu.
Okropność.

[Volgus]

To jest straszne słuchaj, czasem mam wrażenie, że katolicy wolą jak powiesz, że jesteś ateistą niż protestantem..
Jak kiedyś siedziałem na ławce i czytałęm Pismo to usłyszałem też komentarz "Pa, na 100% Jechowy tylko oni czytają Biblie". To daje dużo do myślenia.

[kontousunięte1]

A tak. Ateistą możesz być spokojnie. Byle nie kim innym niż katolik rzymski, bo natychmiast kojarzony jesteś z jehowymi, a już gorszej niechęci nie ma. No chyba, że do żyda, albo....profesora mówiącego po niemiecku w polskim tramwaju

[Norbi]

Volgus, nieprawda, że gorsze Dla niektórych moja wiara ( jak to nazywają), czyli według nich podwazanie KRK jako jedynie słusznego kościoła i brak zgody w wielu doktrynach tego kościoła - to jest ATEIZM.
Bardzo niewielu rzymskich katolików zna nauczanie swojego kościoła i ma jakiekolwiek pojęcie na temat różnorodności w chrześcijaństwie.