PROTESTANCI

Jakie są argumety za tym, aby kobiety nie mogły prowadzić nabożeństw, głosić kazań i udzielać sakramentów. Protestanci są dumni z sola scriptura, z odrzucenia Tradycji. A czy właśnie niedopuszczanie kobiet do "pastorowania" nie jest po prostu zwykłą tradycją?

Wydaję mi się, że kryje się za tym strach przed liberalizacją. Że tuż za plecami pastorek stoi adopcja dzieci przez pary homoseksualne, wyludnianie zborów i wszystko co najgorsze ze "zgniłego Zachodu". A w konsekwencji "upadek cywilizacji białego człowieka".

Ale też zapewne zwolennicy, jak i przeciwnicy pastorek dysponują odpowiednimi cytatami z Pisma.

W skrócie: pastorki - czemu nie?

michno pisze:

W skrócie: pastorki - czemu nie?

...bo Apostol zabrania kobiecie nauczac i dominowac nad mezczyzna w Kosciele Bozym:

(1Tym 2,12) nie pozwalam zaś kobiecie nauczać ani dominować nad mężem – ale (powinna) trwać w cichości.

http://biblia.oblubienica.eu/interlinea ... 12/param/1

michno pisze:Jakie są argumety za tym, aby kobiety nie mogły prowadzić nabożeństw, głosić kazań i udzielać sakramentów. Protestanci są dumni z sola scriptura, z odrzucenia Tradycji. A czy właśnie niedopuszczanie kobiet do "pastorowania" nie jest po prostu zwykłą tradycją?

Właśnie niedopuszczanie kobiet do "pastorowania", to Sola Scriptura. ;-)

michno pisze:Wydaję mi się, że kryje się za tym strach przed liberalizacją. Że tuż za plecami pastorek stoi adopcja dzieci przez pary homoseksualne, wyludnianie zborów i wszystko co najgorsze ze "zgniłego Zachodu". A w konsekwencji "upadek cywilizacji białego człowieka".

Może nie strach przed liberalizacją, ale Pismo Święte. Chociaż wiadomo od czego zaczynały zbory Szwecji czy Ameryki- od wyświęcania kobiet na pastorów czy biskupów. W Biblii natomiast te stanowiska są zajmowane wyłącznie przez mężczyzn, co wynika z hierarchii, którą ustanowił Bóg od początku świata. Nie znaczy, że kobiety są gorsze jak próbują wcisnąć nam feministki. Są lepsze w innych sprawach, w których faceci nie daliby sobie rady. ;-)

Podpisuję się obiema rękami pod przedmówcami. Względem zbawienia nie ma rozróżnienia na to czy jest to kobieta czy mężczyzna (Gal 3:28), ale względem posług ustanowionych w Kościele należy zachować Boży porządek, który nie wywodzi się z jakichś szowinistycznych tradycji czy uwarunkowań kulturowych, ale z porządku stworzenia, który ustanowił Bóg. Dobry kontekst tego jest ujęty też w 11. rozdziale 1Kor gdzie ap. Paweł pisząc o konieczności nakrywania głów przez kobiety w trakcie zgromadzeń nie powołuje się na uwarunkowania kulturowe, ale właśnie na Boży porządek stworzenia.

Po prostu w Kościele Jezusa Chrystusa są rzeczy, do których lepiej nadają się mężczyźni, a są też takie, które lepiej powierzyć kobietom. I o tym też Bóg pomyślał za wczasu. :-)

Niestety rzeczywistość jest okrutna, bo dochodzi do sytuacji takich jak w KZ w Toruniu, gdzie swego czasu (nie wiem jak sytuacja wygląda obecnie) kazania głosiła kobieta, do tego rozwódka...

Kobieta jest człowiekiem o wartości dokładnie równej wartości mężczyzny, jednak Biblia nie dopuszcza kobiet do sprawowania posługi pastorskiej i nie pozwala im być nauczycielami Słowa Bożego - nie dlatego, że są ludźmi jakościowo gorszymi. Kobiety są równe mężczyznom, ale równość nie oznacza identyczności - są inne i pełnią inne funkcje. Według mnie ordynacja kobiet nie powinna być dopuszczana, lecz nie jest najgorszym złem - jest jednak symptomem, że dany zbór ma się źle i zaczyna dryfować w stronę teologicznego liberalizmu. Kolejnym krokiem jest uznanie homoseksualizmu za zgodny z Bożym planem, następnie ordynowanie czynnych homoseksualistów, a nawet homoseksualistek na pastorów i pastorki. Dla liberałów Pismo Święte nie jest Słowem Bożym, ale zawiera Słowo Boże, przez co całe ustępy uznają za naleciałości kulturowe. To droga do całkowitej desakralizacji Objawienia i uznania Biblii nie za Słowo Boże, lecz za słowo ludzkie o Bogu.

Mowicie o batonach Pastorkach ?

Jeszcze nie slyszalem wierzacej kobiety mowiacej o problemie takowym, niewierzacej tez, tylko w TV widzialem jak podpuszczają temat

Pewnie w KER widziałeś, ja bylem na nabożeństwie które prowadziła Diakonka, kazanie bylo skierowane i trafiło do mnie. Mimo że Diakonka biblijnie nie powinna nauczać. Nie mam z tym problemu poza tym że wolę aby bylo biblijnie i prawidłowo.

Mi chodziło o troszke co innego, a mianowicie w Polsce jak i na zachodzie kobiety wierzącej nie znam która by popierała takie coś, kobiety takie rzeczy raczej męczą lub nie chcą być nadającymi ton pasterzami. Kobiety mają taki charakter, że wolą podążać przetartymi szlakami za mężczyznami, stosują sprawdzone rozwiązania i patrzą na przykłady, powodzenia, są bardziej ostrożne. Mężczyźni zaś są bardziej odkrywczy, lubią abstrakcję, nowości, łamanie schematów.

Chodzi mi o to że to politycy i feministki niektóre próbują ingerować w rzeczy z którymi nie mieli, nie miały styczności a my czasem ulegamy ich projekcjii rzeczywistości.

Samolub poszukaj w googlach zborow gdzie sa pastorki kilka w Polsce znajdziesz,strzega swojego stanowiska skutecznie ,pomimo ze sa bracia ktorzy moga je wyreczyc z tej meczacej poslugi

Nie znam ich wiec nie wiem czy strzegą swoich stanowisk, a jak strzegą to co?

Pytanie czy znają Biblię, bo skoro Biblia innaczej naucza to po co chcą jej nauczać innych? To już trochę pokazuje że taka posługa ma jakieś inne ukryte dno. Nie lepiej byłoby nową religje sobie stworzyć i książkę napisać ?

Wogóle nie wiem co wy w tym dziwnego widzicie, że ja w Polsce nie widziałem Pastorki tylko w innych krajach. Bo nie chodzę do KER ? Bo jest ich kilka? Nigdy nie widziałem polskiego kalwinisty a jest ich kilkaset, nie widziałem nigdy w Polsce Pastorki bo nie bylem w takich kościołach może?

A ja nie znam

Nawet jeśli znasz to Biblia wyraźnie mowi że kobieta w Zborze nie może nauczać. Po co wiec nauczać z księgi ktorej się samemu nie uznaje? Chodzi o pieniądze, sławę? No przecież logicznie myślę chyba

też mam z tym problem, że kobieta nie może nauczać, bo lubię aktywne kobiety które podejmują się tego samego co mężczyźni, nawet mi to imponuje, ale cóż ja poradzę że taka jest wola Boża? No nie narzekam, już się pytałem kilkuset kobiet czy chciałaby być Pastorką i wszystkie powiedziały że nie lub że nie powinnem nawet pytać

do mnie kazanie Diakonki trafiło, ale nie moge popierać nie biblijnych rzeczy... Naprawde cięzko to zrozumieć, jest tyle aktywności w Zborze i posług gdzie nie trzeba głosić kazań.

Samolub pisze:do mnie kazanie Diakonki trafiło.

Może dlatego, że to było kazanie, a nie nauczanie ;-)

. W końcu zabronione jest nauczać a nie kazać :-D

Hah, w sumie bylo ono o spaniu, jedzeniu o odpoczywaniu o tym by najpierw dbać o zdrowie fizyczne i psychiczne żeby troche pobiec na stadionie i nie złapać zadyszki przed metą

akurat bylem po nieprzespanej nocy i bez śniadania

Ale ja u Luteran to bardziej turystycznie jestem

raz na pół roku

Nie bardzo wiem, co to pastorka, ale kojarzy mi się z rzymskokatolickim nabożeństwem, czy jakoś tak...

pastorka pochodzi od męskiego slowa -pastor , bardziej okreslenie potoczne i troche lekcewazace ,kobieta pastor by sie obrazila gdyby tak sie do niej zwrócić