PROTESTANCI

Niech mi ktoś wyjaśni, ale tak po naszemu, o co właściwie chodzi z tym ekumenizmem.
Powiem wam szczerze, że jestem wściekła i to na protestantów.
Nie dość, że w naszym kraju w niektórych rejonach w ogóle nie ma zborów, a jak już jakiś jest to włazi w układy katolikami. Co to ma być?! Dlaczego nie ma sprzeciwu władz zborowych. Wszyscy niby (prywatnie) sa przeciwni, ale urządzają jakieś wspólne imprezy z modlitwami w tle, jakieś pozorowane połączenia, rozmowy. O czym tu gadać? Dla mnie jest jasne i proste: albo KrK porzuci wszelkie niebiblijne doktryny i nauki, głośno i oficjalnie, albo nie ma rozmowy.
Takie gadanie, że wierzymy w tego samego Boga, że możemy się razem modlić, takie sterczenie protestanta przy ołtarzu... przecież to hańba.
Już wkrótce doprawdy nie będzie żadnego zboru czystego, wszyscy umoczeni w ekumenizm.
I guzik prawda, że Jezus modlił sie o jedność (w ujęciu katolickim). Kolejne wypaczenie Jego nauk.
Oburza mnie, że coraz więcej protestantów, których kiedyś podziwiałam, słuchałam, czytałam jest w ekumenii z władzami KrK.
Może faktycznie jest obojętne do jakiego Kościoła się należy, może można być katolikiem i wierzyć po protestancku. Dla mnie to jest niepojęte, a widze, że protestanckie władze są bardzo przychylne katolickim władzom.
Proszę mi to wytłumaczyć, ale tak po prostu, praktycznie.

Nie licz na to ze krk porzuci swoje doktryny bo nie na tym polega wedlug niego ekumenia.Ma byc tak ze protestanci maja porzucic swe 5 sola a potem krrk ich laskawie przyjmie.

Mam to szczescie ze jestem w zdrowym zborze.Ale wiem o czym piszesz.

breath pisze:Nie licz na to ze krk porzuci swoje doktryny bo nie na tym polega wedlug niego ekumenia.Ma byc tak ze protestanci maja porzucic swe 5 sola a potem krrk ich laskawie przyjmie.

A to ja wiem, tym bardziej mnie dziwią takie protestanckie zachowania. Takie zabieganie o akceptację krk. Takie bratanie się ze świadomością, że katolicyzm jest daleki od Słowa Bożego i od tego, w co wierzymy. Nie mogę tego zrozumieć. Jaki "interes" mają władze protestanckie, aby jakieś dialogi ekumeniczne prowadzić, skoro są świadome, że władzom katolickim chodzi wyłącznie o to, abyśmy przyłączyli sie do tej organizacji.

To faktycznie masz szczęście. Bo ja już nigdzie nie pójdę. A to też niedobrze. Do kitu to wszystko. Protestanci sami rozwalają swoje zbory i powodują, że ludzie są sami sobie pozostawieni.

kontousunięte1 pisze:

breath pisze:Nie licz na to ze krk porzuci swoje doktryny bo nie na tym polega wedlug niego ekumenia.Ma byc tak ze protestanci maja porzucic swe 5 sola a potem krrk ich laskawie przyjmie.

A to ja wiem, tym bardziej mnie dziwią takie protestanckie zachowania. Takie zabieganie o akceptację krk. Takie bratanie się ze świadomością, że katolicyzm jest daleki od Słowa Bożego i od tego, w co wierzymy. Nie mogę tego zrozumieć. Jaki "interes" mają władze protestanckie, aby jakieś dialogi ekumeniczne prowadzić, skoro są świadome, że władzom katolickim chodzi wyłącznie o to, abyśmy przyłączyli sie do tej organizacji.

To faktycznie masz szczęście. Bo ja już nigdzie nie pójdę. A to też niedobrze. Do kitu to wszystko. Protestanci sami rozwalają swoje zbory i powodują, że ludzie są sami sobie pozostawieni.

W moim zborze na szczescie nie bylo takich sytuacji choc byly zamiary jak najbardziej ze strony tzw zwierzchnictwa. Ale zbor jest autonomiczny i nic te sugestie nie zrobily.Choc byl czas pana Franklina Grahama ale jakos nic z tego na szczescie ne wyniklo dalej.Mamy wspanialego pastora ktory jest obdarzony przez Boga i glosi Slowo zgodne z tym. co Bog objawil swoim dzieciom.

kontousunięte1 napisz do mnie na priv

breath pisze:kontousunięte1 napisz do mnie na priv

Ale o czym? Ja pisze ogólnie, o naszym kraju i o tym, co widzę w swoim środowisku.

Ok to bedziesz pisac dlugo i w proznie.Sorki, ze nie zrozumialam ciebie.

Ten komiks o Alberto Riverze (choć Rembov chyba podawał linki, że nie był jezuitą, ale nie wiadomo już komu wierzyć w Internecie) pokazywał, że jezuici rzekomo przenikają zbory protestanckie i działają po cichu. Np. w protestanckiej szkole kobieta od nich kusiła nauczyciela aby z nią cudzołożył, a potem musiał wejść w ekumenię żeby uniknąć skompromitowania. Jeżeli nie chciał się zgodzić to ujawniało się grzechy i podburzało społeczność, że w końcu i tak ustępował i zastępowano go ekumenicznym.

kontousunięte1. Jeżeli możesz to napisz gdzie mieszkasz a podpowiemy adresy do zdrowych zborów.

diedmaroz pisze:Ten komiks o Alberto Riverze (choć Rembov chyba podawał linki, że nie był jezuitą, ale nie wiadomo już komu wierzyć w Internecie) pokazywał, że jezuici rzekomo przenikają zbory protestanckie i działają po cichu. Np. w protestanckiej szkole kobieta od nich kusiła nauczyciela aby z nią cudzołożył, a potem musiał wejść w ekumenię żeby uniknąć skompromitowania. Jeżeli nie chciał się zgodzić to ujawniało się grzechy i podburzało społeczność, że w końcu i tak ustępował i zastępowano go ekumenicznym.

nie czytalam tej ksiazki http://www.sklep.af.com.pl/pl/p/PIECDZI ... niquy/7771 tylko opinie o tresci ,autorem jest nowo narodzony ksiadz ,moze warto poczytac z pierwszej reki o jezuitach

Czy udało się księdzu biskupowi nawrócić kiedyś protestanta?
Bp Grzegorz Ryś: W jakim sensie?
Przywrócenia go do jedności z Kościołem katolickim.
Już dawno przestaliśmy w Kościele mówić o jedności w kategoriach „nawracania” innych. Trzeba nawracać siebie.
Więcej na temat ekumenii:
http://www.wdrodze.pl/miesiecznik/index ... dI2pshJaUn

kontousunięte1 pisze:

breath pisze:kontousunięte1 napisz do mnie na priv

Ale o czym? Ja pisze ogólnie, o naszym kraju i o tym, co widzę w swoim środowisku.

Widzisz, to są takie czasy, i to mówił dawno temu Duch Święty przez swoje sługi, że wiele denominacji protestanckich włączy się do ruchu ekumenicznego. Jeżeli twój pastor to Boży człowiek to módl się za niego by nie uległ wpływowi innych i nie wszedł w ten nurt. Sam też bądź czujny, bo jeżeli Duch Święty ci powie " musisz wyjść aby zachować życie Chrystusowe !! ", to lepiej byś tak zrobił. Ale nie martw się że będziesz sam bo Chrystus ma swoją prawdziwą oblubienicę która NIGDY nie zaprze się swojego oblubieńca - Chrystusa.
2 Tym. 2:19
19. Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma tę pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego, i: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego.