Chrzest.
: 19 lut 2019, 20:41
Witam serdecznie.
Od roku uczęszczam do Zboru. To co zobaczyłem u Babtystów zgadza się z moim wyobrażeniem o Kościele nauczającym o Chrystusie.
Wierzę Bogu od wielu lat , jestem trzeźwym alkoholikiem od 8 lat , nie palę (namówiła mnie do tego moja Partnerka , która jest w Zborze od lat 10) Oboje jesteśmy od wielu lat po rozwodach , planujemy ślub od roku mieszkamy ze sobą.
Dbamy, kochamy się i troszczymy się o Siebie o nasze dzieci.
Chciałbym i ja przed ślubem się ochrzcić .
Niestety usłyszałem że to że razem ze sobą współżyjemy niestety dyskwalifikuje mnie do tego by być ochrzczonym.
Nie neguję że zgodnie z ortodoksyjną polityką nasz związek to grzech ale... nie mówię tu o tym czym jest dla mnie ważny póki co jest chrzest.
Czy gdybyśmy wzięli ślub czy to coś zmieni ??
Przecież też nie .Nadal będziemy ,,grzeszni,, bo to nasze drugie związki.
Może to nie czas na żarty ale...parafrazując klasyka jak żyć ????
Od roku uczęszczam do Zboru. To co zobaczyłem u Babtystów zgadza się z moim wyobrażeniem o Kościele nauczającym o Chrystusie.
Wierzę Bogu od wielu lat , jestem trzeźwym alkoholikiem od 8 lat , nie palę (namówiła mnie do tego moja Partnerka , która jest w Zborze od lat 10) Oboje jesteśmy od wielu lat po rozwodach , planujemy ślub od roku mieszkamy ze sobą.
Dbamy, kochamy się i troszczymy się o Siebie o nasze dzieci.
Chciałbym i ja przed ślubem się ochrzcić .
Niestety usłyszałem że to że razem ze sobą współżyjemy niestety dyskwalifikuje mnie do tego by być ochrzczonym.
Nie neguję że zgodnie z ortodoksyjną polityką nasz związek to grzech ale... nie mówię tu o tym czym jest dla mnie ważny póki co jest chrzest.
Czy gdybyśmy wzięli ślub czy to coś zmieni ??
Przecież też nie .Nadal będziemy ,,grzeszni,, bo to nasze drugie związki.
Może to nie czas na żarty ale...parafrazując klasyka jak żyć ????