Do przeciwnikow niektórych zachowań chrześcijańskich

Wszelkie tematy nie pasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Do przeciwnikow niektórych zachowań chrześcijańskich

Postautor: Hardi » 27 sty 2010, 15:54

Zmieniłem tytył. [Lash]


Aby nie zasmiecac w tamtym pieknym temacie http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=2857 to zakladam nowy temat. Cytat Puritana, ktory jest ponizej tez jest z tamtego tematu.

Jakies 12 lat temu byl pewien 18-latek, ktory nawrocil sie wczesniej w zborze niecharyzmatycznym. Ten mlody czlowiek byl nauczany, ze dary juz przeminely, a to co jest teraz to zwiedzenie, omamy sluchowe czy halucynacje. Tez slyszal rozne historyjki itd. ktore mialy za zadanie pokazac, ze dary to zwiedzeni. Ten mlody czlowiek mocno wierzyl w te rzeczy, ktorych byl nauczany. Sam mocno zwalczal dar mowienia jezykami itd. Ktoregos dnia postanowil pojsc do zboru zielonoswiatkowego, aby na wlasne oczy zobaczyc to "zwiedzenie" i aby lepiej poznac "wroga". Przypadkiem (a raczej nie) tak sie zlozyly, ze tego dnia bylo slowo na temat chrztu w Duchu Swietym i o darach. Ten mlody czlowiek, caly czas sie pod nosem smial z tego co slyszal i juz sobie ukladal w glowie argumenty co mowic i jak dalej zwalczac dary na podstawie tego kazania. Pod koniec bylo wezmanie na srodek, ten mlody czlowiek szydzil z ludzi ktorzy wychodzili i ciagle twierdzil ze to zwiedzenie. Ale w jego sercu zaczelo pojawiac sie slowo, ktore nawet nie bylo na tym kazaniu, slowo z ew. Lukasza 11.11-13
"Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą."
W tedy temu mlodemu czlowiekowi spadly duchowe klapi z oczy, przeprosil Ojca niebianskiego za to co robil i poprosil Go o Ducha Swietego. Ledwo skonczyl prosic, a Duch Sw. zostal mu dany i zaczal wielbic Boga innymi jezykami.

Czasami widze tego goscia, np. podczas golenia ;-)

Jesli ktos twierdzi, ze podczas proszenia Boga o Ducha Sw. czlowiek moze zostac zwiedziony, czy zostanie dany mu inny duch, to robi z Jezusa klamce.

Puritan pisze:A tak przy okazji. Słyszałem kiedyś przerażającą historię. Pewien człowiek twierdził, że miał dar modlitwy w języku hebrajskim. Na nabożeństwo zaproszono człowieka, który znał ten język by sprawdzić czy rzeczywiście był to hebrajski. Okazało się, że był. Tylko, że treścią tej modlitwy było przeklinanie Jezusa...

Ja ta historyjke slyszalem juz ponad 12 lat temu, i to w roznych wydaniach. Byla dopasowywana do sytuacji i do jezyka. A ze ja wspomnialem o jezyku hebrajskim wiec Ty napisales, ze to byl hebrajski. Znam te sztuczki, sam je stosowalem :-(

Powiem wiecej, jak czytam biblie, to widze, ze jest tylko jeden przeciwnik wielbienia Boga, bo zapragnal takiej chwaly. Ten przeciwnik zrobi wszystko aby podwazyc oddawanie Bog chwaly i czci, bedzie klamac i oszukiwac, bedzie sobie przypisywac rozne rzeczy, aby tylko zniechecic ludzi do uwielbienia Boga.

Zastanow sie komu sluzysz…

ps. moge sie mylic, ale z tego co widze i obserwuje to wnioskuje, ze w wielu kosciolach jest chyba wiecej faryzeuszy niz chrzescijan... to takie luzne przemyslenie, nie koniecznie tylko do tego tematu
Ostatnio zmieniony 28 sty 2010, 09:50 przez Hardi, łącznie zmieniany 1 raz.


Sara
Posty: 1753
Rejestracja: 09 gru 2009, 10:10
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Sara » 27 sty 2010, 16:35

Dziękuję Bogu za Twoje świadectwo, Hardi. :-)
Niestety znam pastorów, którzy wmawiają ludziom, że już przeżyli chrzest Duchem( bo fakt nowego narodzenia dla nich = chrzest Duchem, czyli włączenie do Kościoła Chrystusowego...) i zauważam w tych ludziach ogromną niechęć do tych, którzy nauczają inaczej i są ochrzczeni Duchem faktycznie. Czuję silną niechęć tych ludzi do mnie i teraz rozumiem, że to efekt wieloletniego nauczania przeciw Duchowi... :-(
Byłeś jednym z nich. Poradź mi- jak rozmawiać z takim i ludźmi? Jak przekonać ich, że np. fakt, że modlę się językami nie sprawia, że mam złe intencje, jestem zniewolona, zwiedzona, czy jestem odszczepieńcem... :-| Chciałabym móc się z nimi modlić i nie przeszkadza mi ich stanowisko. Za to im strasznie przeszkadza moje...Mam wrażenie, że nie potrafią zaakceptować mnie z moimi przekonaniami i mają cichą nadzieję,że zmienię zdanie z "dziejów apostolskich" na "nauczanie apostolskie"( usłyszałam zarzut, że ja nie mam nauczania, tylko "dzieje" apostolskie).


Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 27 sty 2010, 16:40

Zapytaj sie czy Jezus w takim razie klamal, mowiac to co jest napisane w Lukasza 11.11-13 i zapytaj sie aby podali Ci chociaz jeden werset mowiacy o tym, ze dary wygina w 1 wieku. Zapytaj sie tez, czy w takim razie ich bog jest pozbawiony mocy i sily, i powiedz ze Ty wierzysz w innego Boga, w Boga zywego.


Puritan
Posty: 4628
Rejestracja: 19 maja 2008, 16:04
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Puritan » 27 sty 2010, 16:44

Hardi,

Mocno pojechałeś. Ale nie jest łatwo mnie sprowokować, więc podyskutujemy.
Po pierwsze, w wątku do którego link podałeś napisałeś, że otrzymałeś dar w języku hebrajskim oraz dar rozumienia każdego słowa z tej modlitwy.

Ja zaś zapytałem się jaka była treść tej modlitwy na co mi nie odpowiedziałeś.

Pytam więc jeszcze raz: jaka była treść twojej modlitwy?

Po drugie, napisałeś:

A ze ja wspomnialem o jezyku hebrajskim wiec Ty napisales, ze to byl hebrajski.


W tej chwili przypisujesz mi kłamstwo. Ja usłyszałem jedną historię (w której osoba twierdziła, że modliła się w języku hebrajskim) a twoim posądzenie, że nie słyszałem tej historii o jedynie ją dopasowałem tej sytuacji chyba przez nikogo nie będzie brane pod uwagę, gdyż kłamcą nie jestem.

Nie dam się również wciągnąć w dyskusję na temat tego czy dar języków w wykonaniu zielonoświątkowym jest darem Boga czy nie, ponieważ oskarżycielski ton dyskusji, który zaproponowałeś swoim postem ani trochę mi nie odpowiada.

Możemy się nie zgadzać. Szczerzy zielonoświątkowcy są dla mnie braćmi w Chrystusie.
Jednakże twoja postawa nie jest chrześcijańska, a faryzeizm, który mi przypisujesz tylko za to, że poprosiłem cię o przetłumaczenie modlitwy, którą jak twierdzisz rozumiałeś, wystawia o tobie świadectwo, że nie potrafisz żyć w jedności z chrześcijanami.


Serdecznie zapraszam na nowe wpisy https://purytanin.wordpress.com/
Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 27 sty 2010, 17:12

Ale ja nie mam zamiaru dyskutowac o tym i robic przepychanki na argumenty czy bic sie wzajemnie biblia po glowie. Napisalem tylko to co mysle i jak odbieram np. twoj marna prowokacje. Generalanie bardzo podobnie piszesz do SJ, tez od razu chca aby im pisac tresc swoich modlitw, a niektorzy nawet chca abym nagral swoje modlitwy i oni je ocenia. Ja zalozylem temat w dziale swiadectwa, a Ty od razu probowales poddac dzialanie Boga w watpliwosc. To rowniez mi cos pokazuje... Sorki, ale od razu przyszedl mi na mysl 3 rozdzial ksiegi rodzaju: "Czy rzeczywiście Bóg powiedział..."

ja wole budowac ty wolisz rujnowac, to tyle...


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 27 sty 2010, 17:20

Sara pisze:Dziękuję Bogu za Twoje świadectwo, Hardi. :-)
Niestety znam pastorów, którzy wmawiają ludziom, że już przeżyli chrzest Duchem( bo fakt nowego narodzenia dla nich = chrzest Duchem, czyli włączenie do Kościoła Chrystusowego...)

Ci pastorzy maja racje. Kazdy, kto uwierzyl, jest zapieczetowanu Duchem Swietym, az do odkupienia w niebie:

(14) aby błogosławieństwo Abrahamowe przeszło na pogan w Jezusie Chrystusie, my zaś, abyśmy obiecanego Ducha otrzymali przez wiarę.
List do Galatów 3:14


(13) W nim i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię zbawienia waszego, i uwierzyliście w niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym,
(14) który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały jego.
List do Efezjan 1:13-14


Oczywiscie, na poczatku bylo inaczej, ale otrzymanie Ducha Swietego uzaleznione bylo zawsze od wiary:

(2) rzekł do nich: Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy uwierzyliście? A oni mu na to: Nawet nie słyszeliśmy, że jest Duch Święty.
(3) Tedy rzekł: Jak więc zostaliście ochrzczeni? A oni rzekli: Chrztem Janowym.
(4) Paweł zaś rzekł: Jan chrzcił chrztem upamiętania i mówił ludowi, żeby uwierzyli w tego, który przyjdzie po nim, to jest w Jezusa.
(5) A gdy to usłyszeli, zostali ochrzczeni w imię Pana Jezusa.
Dzieje Apost. 19:2-5


Niestety, wielu ludzi pozostalo mentalnie i duchowo na poczatku dziejow chrzescijanstwa i domaga sie powtorki z historii, a nawet marzy o powrocie do czasu, w ktorym Duch Swiety jeszcze nie byl dany.

i zauważam w tych ludziach ogromną niechęć do tych, którzy nauczają inaczej i są ochrzczeni Duchem faktycznie.


Nie dziwie sie niecheci ludzi do takiego nauczania, ktore jest z gruntu falszywe, a nie wspomne juz co powinni oni pomyslec o wyrazeniu "ochrzczeni Duchem faktycznie". Wiekszej herezji nie udalo mi sie uslyszec na tym forum. Gratuluje! :)

Czuję silną niechęć tych ludzi do mnie i teraz rozumiem, że to efekt wieloletniego nauczania przeciw Duchowi... :-(


Dobrze czujesz, ale jest to niechec do nauczania herezji, a nie do ciebie.

usłyszałam zarzut, że ja nie mam nauczania, tylko "dzieje" apostolskie).

... cos w tym jest...


Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 27 sty 2010, 17:24

jj a co powiesz w takim razie na slowa z Lukasza 11.11-13 :?: i jaki masza stosunek do darow :?: bo niestety wielu z tego kosciola w ktorym jestes tez probowalo mi wmowic ze juz ustaly


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 27 sty 2010, 17:35

Hardi pisze:jj a co powiesz w takim razie na slowa z Lukasza 11.11-13 :?: i jaki masza stosunek do darow :?: bo niestety wielu z tego kosciola w ktorym jestes tez probowalo mi wmowic ze juz ustaly

A nie czytasz tego, co cytuje wyzej, ze Ducha Swietego otrzymuje kazdy, kto wierzy?
Czy Duch Swiety byl dany, kiedy Jezus wypowiadal te slowa w Lukasza?
Moj stosunek do darow jest dobry, ale do Dawcy Darow - lepszy, co powinno podniesc poprzeczke twojego testu :)


Sara
Posty: 1753
Rejestracja: 09 gru 2009, 10:10
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Sara » 27 sty 2010, 17:41

Dz.Ap.8.14
A gdy apostolowie w Jerozolimie usłyszeli, że Samaria przyjęła Słowo[ skoro przyjęła, to znaczy: u w i e r z y ł a ] wysłali do nich Piotra i Jana. Którzy przybywszy tam, modlili się za nimi, aby otrzymali Ducha Świętego. Na nikogo bowiem z nich nie był jeszcze zstąpił, bo byli tylko ochrzczeni w imię Pana Jezusa. Wtedy wkładali na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego"

Można uwierzyć w Pana Jezusa, dostać zadatek Ducha Świętego, ale nie być Nim wypełnionym. Tak rozumiem chrzest Duchem- jako pierwsze napełnienie Duchem, które się w różny sposób manifestuje( spontaniczne uwielbienie, modlitwa językami, proroctwo...). Pan Jezus tchnął na uczniów i rzekł "Weźmijcie Ducha Świętego"(ew. Jana 20.22)
Dopiero potem zaś( w dniu Zielonych Świąt) zostali ochrzczeni Duchem Świętym. Słyszałam już odpowiedź, że Pan Jezus co prawda na nich tchnął, ale oni...nie wzięli. Postanowili wziąć później :lol:, ale tego nie kupuję.
Nie dziwie sie niecheci ludzi do takiego nauczania, ktore jest z gruntu falszywe, a nie wspomne juz co powinni oni pomyslec o wyrazeniu "ochrzczeni Duchem faktycznie". Wiekszej herezji nie udalo mi sie uslyszec na tym forum. Gratuluje!


Znam ludzi, którym się wmawia, że są ochrzczeni Duchem. Są ono nowonarodzeni z Ducha, ale nie ochrzczeni Duchem. Niestety, myślą, że są. Wskutek błędnego nauczania.
-------------------------

JJ - czy Duch dał Ci jakieś dary?
Bo Duch w każdym różnie się przejawia ku wspólnemu pożytkowi( I Kor.12.7) Jeden otrzymuje mowę mądrości, drugi- dar wiedzy, inny dar uzdrawiania, inny czynienia cudów, dar proroctwa, różne rodzaje języków itp.. Skoro tak twierdzi apostoł Paweł( a ja mu wierzę), to rozumiem, że w Twoim zborze te dary się przejawiają, skoro wierzycie i jesteście ochrzczeni Duchem?


Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 27 sty 2010, 18:06

jj pisze:
Hardi pisze:jj a co powiesz w takim razie na slowa z Lukasza 11.11-13 :?: i jaki masza stosunek do darow :?: bo niestety wielu z tego kosciola w ktorym jestes tez probowalo mi wmowic ze juz ustaly

A nie czytasz tego, co cytuje wyzej, ze Ducha Swietego otrzymuje kazdy, kto wierzy?
Czy Duch Swiety byl dany, kiedy Jezus wypowiadal te slowa w Lukasza?
Moj stosunek do darow jest dobry, ale do Dawcy Darow - lepszy, co powinno podniesc poprzeczke twojego testu :)

Nie odpowiadasz wprost tylko tak troche lawirujesz. To zadam pytanie inaczje: czy dla Ciebie kazdy czlowiek jest dzieckiem Bozym :?: bo z Lukasza 11.11-13 jasno wynika, ze Ojciec daje swoim dzieciom.


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 27 sty 2010, 18:17

Sara pisze:Dz.Ap.8.14
A gdy apostolowie w Jerozolimie usłyszeli, że Samaria przyjęła Słowo[ skoro przyjęła, to znaczy: u w i e r z y ł a ] wysłali do nich Piotra i Jana. Którzy przybywszy tam, modlili się za nimi, aby otrzymali Ducha Świętego. Na nikogo bowiem z nich nie był jeszcze zstąpił, bo byli tylko ochrzczeni w imię Pana Jezusa. Wtedy wkładali na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego"


Tak bylo na poczatku.

Można uwierzyć w Pana Jezusa, dostać zadatek Ducha Świętego, ale nie być Nim wypełnionym.


A tak, tu sie zgadzam. Istnieje pojecie napelniania Duchem.

Tak rozumiem chrzest Duchem- jako pierwsze napełnienie Duchem, które się w różny sposób manifestuje( spontaniczne uwielbienie, modlitwa językami, proroctwo...).


Spontaniczne uwielbienie, to chyba kazdy, kto uwierzyl, przezywa natychmiast. Ale sa tacy, ktorz wolaja ABBA w swoim duchu, a w sercu z Duchem Swietym, dopiero po pewnym czasie. Coz, Duch Swiety czyni, jak chce.

Pan Jezus tchnął na uczniów i rzekł "Weźmijcie Ducha Świętego"(ew. Jana 20.22)


Bo to jest czas starotestamentowy. Pan Jezus jeszcze nie umarl na krzyzu, Duch nie byl dany. O Ducha trzeba bylo prosic i mozna bylo Ducha utracic. Jeszcze rok łaski nie nastapil.

Dopiero potem zaś( w dniu Zielonych Świąt) zostali ochrzczeni Duchem Świętym.
Słyszałam już odpowiedź, że Pan Jezus co prawda na nich tchnął, ale oni...nie wzięli. Postanowili wziąć później :lol:, ale tego nie kupuję.


Sprobuj przeczytac jeszcze raz, ale z ciagla swiadomoscia dwoch faktow:
- czy to jeszcze Stary Testament, chociaz umieszczony w NT?
- czy Duch Swiety zostal juz "wylany na wszelkie cialo"?


Znam ludzi, którym się wmawia, że są ochrzczeni Duchem. Są ono nowonarodzeni z Ducha, ale nie ochrzczeni Duchem. Niestety, myślą, że są. Wskutek błędnego nauczania.


Mysle, ze musisz zastanowic sie nad terminami:
- chrzest Duchem (zanurzenie w Duchu [baptizo], bo w polskim jest tlumaczone tradycyjnie)
- napelnienie Duchem, ponowne, wielokrotne
- posiadanie Ducha

To sa trzy rozne sprawy. Do tego dochodzi specyfika czasu - historia. W czasie ST bylo troche inaczej, chociaz usprawiedliwienie otrzymywane bylo takze wylacznie przez wiare.

JJ - czy Duch dał Ci jakieś dary?

Tak. Kazdy wierzacy czlowiek posiada dary Ducha, bo posiada Ducha. :) Jednak, to dzialanie Ducha Swietego w czlowieku musi posiadac nastepujace cechy, jesli jest prawdziwym, nie sfalszowanym dzialaniem:

(12) Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie;
(13) lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi.
(14) On mnie uwielbi, gdyż z mego weźmie i wam oznajmi.
(15) Wszystko, co ma Ojciec, moje jest; dlatego rzekłem, że z mego weźmie i wam oznajmi.
Ew. Jana 16:12-15


Zauwaz, ze to autentyczne dzialanie Ducha Swietego polega na braniu z Jezusowego, a nie ze swojego, wielbieniu Chrystusa, a nie siebie i milczeniu z samego siebie. Tak! To Duch Swiety tak czyni. A sam stoi jakby "w cieniu".
Jakze to jest inne od wystepow charyzmatykow brzuszacych sie duchem i wspominajacych miedzy liniami o jakims tam rowiesniku - Jezusie.


Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 27 sty 2010, 18:29

jj pisze:
Sara pisze:Dz.Ap.8.14
A gdy apostolowie w Jerozolimie usłyszeli, że Samaria przyjęła Słowo[ skoro przyjęła, to znaczy: u w i e r z y ł a ] wysłali do nich Piotra i Jana. Którzy przybywszy tam, modlili się za nimi, aby otrzymali Ducha Świętego. Na nikogo bowiem z nich nie był jeszcze zstąpił, bo byli tylko ochrzczeni w imię Pana Jezusa. Wtedy wkładali na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego"


Tak bylo na poczatku.

Gdzie pisze w biblii, ze pozniej cos sie zmieni :?:

i prosze powiedz mi czy dla Ciebie kazdy czlowiek jest dzieckiem Bozym :?: bo z Lukasza 11.11-13 jasno wynika, ze Ojciec daje swoim dzieciom


Sara
Posty: 1753
Rejestracja: 09 gru 2009, 10:10
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Sara » 27 sty 2010, 18:34

Tak bylo na poczatku.

A ja nigdzie nie czytam, że potem( w jakimś bliżej niekreślonym czasie) miało być już inaczej.
Pan Jezus tchnął na uczniów i rzekł "Weźmijcie Ducha Świętego"(ew. Jana 20.22)


Bo to jest czas starotestamentowy. Pan Jezus jeszcze nie umarl na krzyzu, Duch nie byl dany. O Ducha trzeba bylo prosic i mozna bylo Ducha utracic. Jeszcze rok łaski nie nastapil.

Tzn. uważasz, że Jezus na nich tchnął, a oni...nie wzięli, bo to był "czas starotestamentowy"? Po drugie- jak to nie umarł na krzyżu. Przecież rozmawiali ze zmartwychwstałym.
czy to jeszcze Stary Testament, chociaz umieszczony w NT?

Nie. Dla mnie to po prostu...NT. Od ewangelii.
- czy Duch Swiety zostal juz "wylany na wszelkie cialo"?

Tak.
Mysle, ze musisz zastanowic sie nad terminami:
- chrzest Duchem (zanurzenie w Duchu [baptizo], bo w polskim jest tlumaczone tradycyjnie)
- napelnienie Duchem, ponowne, wielokrotne
- posiadanie Ducha

Rozróżniam:
nowe narodzenie z Ducha ( uwierzenie w Pana Jezusa ze wszystkimi tego konsekwencjami)
chrzest Duchem( wypełnienie Duchem,czy zanurzenie w Duchu)
Ponowne napełnienia Duchem.
JJ - czy Duch dał Ci jakieś dary?

Tak. Kazdy wierzacy czlowiek posiada dary Ducha, bo posiada Ducha

Jakie? Jakie dary przejawiają się w Twojej społeczności?

Zauwaz, ze to autentyczne dzialanie Ducha Swietego polega na braniu z Jezusowego, a nie ze swojego, wielbieniu Chrystusa, a nie siebie i milczeniu z samego siebie. Tak! To Duch Swiety tak czyni. A sam stoi jakby "w cieniu".
Jakze to jest inne od wystepow charyzmatykow brzuszacych sie duchem i wspominajacych miedzy liniami o jakims tam rowiesniku - Jezusie

A Ty w kółko swoje. Nie wiem, jakimi drukowanymi literami mam Ci pisać: nie jestem jedną z t y c h znanych Ci charyzmatyków! :roll:


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 27 sty 2010, 18:34

Hardi pisze:Jakies 12 lat temu byl pewien 18-latek, ktory nawrocil sie wczesniej w zborze niecharyzmatycznym. Ten mlody czlowiek byl nauczany, ze dary juz przeminely, a to co jest teraz to zwiedzenie, omamy sluchowe czy halucynacje. Tez slyszal rozne historyjki itd. ktore mialy za zadanie pokazac, ze dary to zwiedzeni. Ten mlody czlowiek mocno wierzyl w te rzeczy, ktorych byl nauczany. Sam mocno zwalczal dar mowienia jezykami itd. Ktoregos dnia postanowil pojsc do zboru zielonoswiatkowego, aby na wlasne oczy zobaczyc to "zwiedzenie" i aby lepiej poznac "wroga". Przypadkiem (a raczej nie) tak sie zlozyly, ze tego dnia bylo slowo na temat chrztu w Duchu Swietym i o darach. Ten mlody czlowiek, caly czas sie pod nosem smial z tego co slyszal i juz sobie ukladal w glowie argumenty co mowic i jak dalej zwalczac dary na podstawie tego kazania. Pod koniec bylo wezmanie na srodek, ten mlody czlowiek szydzil z ludzi ktorzy wychodzili i ciagle twierdzil ze to zwiedzenie. Ale w jego sercu zaczelo pojawiac sie slowo, ktore nawet nie bylo na tym kazaniu, slowo z ew. Lukasza 11.11-13
"Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą."
W tedy temu mlodemu czlowiekowi spadly duchowe klapi z oczy, przeprosil Ojca niebianskiego za to co robil i poprosil Go o Ducha Swietego. Ledwo skonczyl prosic, a Duch Sw. zostal mu dany i zaczal wielbic Boga innymi jezykami.

Czasami widze tego goscia, np. podczas golenia ;-)

Super świadectwo. Chwała Panu :)


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 27 sty 2010, 18:53

Hardi pisze:
jj pisze:
Sara pisze:Dz.Ap.8.14
A gdy apostolowie w Jerozolimie usłyszeli, że Samaria przyjęła Słowo[ skoro przyjęła, to znaczy: u w i e r z y ł a ] wysłali do nich Piotra i Jana. Którzy przybywszy tam, modlili się za nimi, aby otrzymali Ducha Świętego. Na nikogo bowiem z nich nie był jeszcze zstąpił, bo byli tylko ochrzczeni w imię Pana Jezusa. Wtedy wkładali na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego"


Tak bylo na poczatku.

Gdzie pisze w biblii, ze pozniej cos sie zmieni :?:

Na prtzyklad tutaj:

(12) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca.
Ew. Jana 14:12


a z tym sie pewnie zgodzisz, co? :)

i prosze powiedz mi czy dla Ciebie kazdy czlowiek jest dzieckiem Bozym :?:


Nie, absolutnie nie. Tylko czlowiek wierzacy jest Bozym Dzieckiem. Tu sie nic nie zmienilo od poczatku, od pierwszego czlowieka.

bo z Lukasza 11.11-13 jasno wynika, ze Ojciec daje swoim dzieciom


Ojciec daje Ducha Swietego wszystkim swoim dzieciom w chwili uwierzenia i bez potrzeby dodatkowej prosby o otrzymanie Ducha Swietego. Tak jest od czasu wylania Ducha na wszelkie cialo. Wczesniej, zanim Duch Swiety zostal dany, bylo inaczej. O Ducha Bozego trzeba bylo prosic i mozna bylo Go utracic. Od czasu piecdziesiatnicy, kazdy wierzacy otrzymuje Ducha Swietego, ktorym jest zapieczetowany do czasu odkupienia.



Wróć do „Hyde Park”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości