co myśłicie o fantastyce

Wszelkie tematy nie pasujące do innych działów.
king153
Posty: 16
Rejestracja: 11 sty 2008, 11:27
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

co myśłicie o fantastyce

Postautor: king153 » 04 mar 2008, 20:47

Co mysłicie o książkach fantasy, czy mogą być zagrożeniem dla wiary czy wrecz przeciwnie(Władca Pierścieni, Opowieści z Narni), czy opowieści o krasnalach, elfach, i tym podobnych rzeczach nie stoją w sprzeczności z wiarą?
pozdro


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 04 mar 2008, 21:43

Ja uwielbiam czytać Pratchetta ;-) Jeśli chodzi o jego wpły na moją wiarę to czytanie jego twórczości pozwala mi utrzymywać odpowiedni dystans gdy dyskutuję z muzułmanami, katolikami i tak dalej ;-)

Pozdrawiam,
f.


Awatar użytkownika
julaine
Posty: 1548
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: julaine » 05 mar 2008, 10:32

fantomik pisze:Ja uwielbiam czytać Pratchetta ;-) Jeśli chodzi o jego wpły na moją wiarę to czytanie jego twórczości pozwala mi utrzymywać odpowiedni dystans gdy dyskutuję z muzułmanami, katolikami i tak dalej ;-)

a "good omen" juz czytales? :mrgreen:

w temacie - nie widze przeszkod. co do czarów i magii - to fikcja literacka. nie wiem, czemu mialoby to przeszkadzac i chwiac wiara (w sensie gatunku literackiego jako takiego, nie pojedynczych pozycji, ktore sa rozne).


"niewierzący o Bogu pisze, jak daltonista o kolorach" - KAAN
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 05 mar 2008, 10:55

Oczywiście że czytałem! Świetna książka :-)
W pamięć mi zapadło podobało w jaki sposób "diabełek" rozumiał podpowiedź aby rozmawiać z kwiatami gdyż wtedy lepiej rosną :-D

Pozdrawiam,
f.


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
mobi
Posty: 76
Rejestracja: 22 sty 2008, 16:06
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Warszawa
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: mobi » 05 mar 2008, 11:18

Należy się zastanowić kto i po co coś pisze.
Jeśli ktoś nie jest w temacie, to bardzo łatwo może postawić znak równości między Harrym Potterem a Narnią i nie będzie widział żadnej różnicy.

Może przy okazji wyjdę na jakiegoś ortodoksa, ale to, co napiszę sprawdza się w moim życiu, bo jest oparte na Słowie.

Oczywiście jesteśmy wolni i możemy robić, co chcemy, ale są pewne wyznaczniki naszych działań:
"Wszystko wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne; wszystko wolno, ale nie wszystko buduje." (1 Kor. 10,23)
"Wreszcie, bracia, myślcie tylko o tym, co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały." (Fil. 4,9)

I teraz można porównać np. Narnię i Pottera. Celem Narnii jest pokazanie w symboliczny sposób Jezusa Chrystusa, jako Zbawcę ludzkości oraz pokazanie, jak bardzo realna jest walka w świecie duchowym.
Potter podwarza wartości chrześcijańskie. W linku sporo dowodów na to:(http://zbawieni.blox.pl/html/1310721,26 ... tml?377370).

Poza tym nie każdy jest w stanie rozróżnić prawdę od fikcji literackiej, czego dowodem są badania opinii publicznej zrobione we Francji po emisji Kodu da Vincii. Nie pamiętam już dokładnych wyników, ale spory odsetek respondentów myślał, że film oparty jest na faktach i pokazuje prawdziwe oblicze chrześcijaństwa.


Awatar użytkownika
julaine
Posty: 1548
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: julaine » 05 mar 2008, 11:44

mobi pisze:Poza tym nie każdy jest w stanie rozróżnić prawdę od fikcji literackiej, czego dowodem są badania opinii publicznej zrobione we Francji po emisji Kodu da Vincii. Nie pamiętam już dokładnych wyników, ale spory odsetek respondentów myślał, że film oparty jest na faktach i pokazuje prawdziwe oblicze chrześcijaństwa.

jak ktos jest glupi, to mu i szekspir zaszkodzi. jasne - co innego pisac powiesc o fikcyjnej fabule i pociskac ludziom kit, ze to jest oparte na FAKTACH. ale raczej nikt nie twierdzi, ze ksiazki z elfami i wrozkami w rolach glownych maja wiele wspolnego z rzeczywistoscia. a jesli ktos tak jakims cudem naprawde mysli - to juz nie wina ksiazki, ani autora.

co do pottera - moze bylam juz za stara na czytanie pierwszego tomu (lat 14 - nie wciagnelo mnie wtedy), ale jako zywe zlego wplywu tej ksiazki na siebie nie widze. jasne - jest to rzecz bardziej dla mlodziezy, dla malych dzieci niekoniecznie. a co do dzieci - od tego sa na tym swiecie rodzice, zeby pilnowali, co ich dziecko czyta i jakby co, byli gotowi wyjasnic pewne rzeczy.

ps. co do argumentow ze zbawieni.blox : dobrze, ze podaliscie zrodla i mozna sobie w nie kliknac i przeczytac, ze nie wszyscy psychologowie sa negatywnego zdania. a co do "naszego dziennika"- to nie jest dla mnie zadne pozytywne zrodlo. aha - wspomniano tez o ksiazce p. gabrielle cuby, nad ktora mialam okazje popastwic sie tutaj.

"Wszystko wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne; wszystko wolno, ale nie wszystko buduje." (1 Kor. 10,23)

ale nie wszystko, co nie buduje, musi niszczyc.


"niewierzący o Bogu pisze, jak daltonista o kolorach" - KAAN
justyce
Posty: 65
Rejestracja: 20 lut 2008, 15:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: justyce » 05 mar 2008, 12:02

Fakt, nie każda książka jest dobra. Ale tyczy się to nie tylko szeroko pojmowanej fantastyki, ale i powieści historycznej, obyczajowej itd.

Wiadomo, powieści autorstwa Tolkiena czy 'Narnia' pokazując starcie dobra i zła, przedstawiają w dobrym świetle tradycyjne, chrześcijańskie (choć bez odniesień do chrześcijaństwa) wartości. 'Harry'ego Pottera' nie czytałam, więc się nie wypowiem. Uważam, że każdy myślący człowiek oddzieli prawdę od fikcji. Czy ktoś z nas wpadłby na pomysł uznania za prawdziwy system wierzeń przedstawiony w 'Gwiezdnych Wojnach' na przykład? Nie - bo mamy rozum. Wiele ludzi 'Gwiezdne Wojny' lubi i tyle. Niestety, jest też rzesza wyznawców filozofii Jedi (możemy się pocieszać tylko tym, że na szczęście ta filozofia nie namawia do czynienia zła) - ale to już nie wina samego autora tej sagi, tylko ludzkiej głupoty.

Bardziej niebezpieczne są wspomniane książki typu 'Kod Leonarda da Vinci' - podszywają się pod historyczne, oparte na faktach, przez co zyskują rzesze zwolenników, którzy wierzą w prawdziwość wydarzeń w nich opisanych. Mnie to się w głowie nie mieści - a jednak znam ludzi, którzy wierzą w całą tę bujdę z Marią Magdaleną, Świętym Graalem itd.


Bluegirls come in every size,
Some are wise and some otherwise
__ngr_
Gender: None specified

Re: co myśłicie o fantastyce

Postautor: __ngr_ » 06 mar 2008, 10:01

king153 pisze:Co mysłicie o książkach fantasy, czy mogą być zagrożeniem dla wiary czy wrecz przeciwnie(Władca Pierścieni, Opowieści z Narni), czy opowieści o krasnalach, elfach, i tym podobnych rzeczach nie stoją w sprzeczności z wiarą?
pozdro

Fantasy podobnie jak i SF i horrory dla mnie to naprawdę fantastyczna literatura do dziś (18 lat po nawróceniu) pozostał mi sentyment :) Nie tylko literatura ale i filmy :D


Agata
Posty: 112
Rejestracja: 04 kwie 2008, 19:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Agata » 14 lip 2008, 19:01

A ja się ciągle zastanawiam co takiego złego jest w Potterze. Przeczytałam po kilka razy, bardzo lubię, złego wpływu nie namierzyłam. Kilka wątków pewnie można uznać za kontrowersyjne, jakkolwiek uważam za bardzo "grzeczną" metodę zakończenia - sposób w jaki Główny Bohater zwycięża z Głównym Złym.

Pratchett oczywiście górą ;-). Podobają mi się też opowiadania o wiedźminie Sapkowskiego. Za to Narnia wydaje mi się nachalnie infantylna, próbuję przez nią właśnie przebrnąć, ale ciężko mi to idzie. Uważam jednak, że w fantastyce i tak najciekawsze są wątki nie-fantastyczne, czyli psychologia bohaterów, złożoność sytuacji, intrygi, itd.

I polecam opowiadania Austriaka Petera Daniela Wolfkinda - są cuuuuuudowne!! :)


Awatar użytkownika
aska
Posty: 1618
Rejestracja: 01 kwie 2008, 22:02
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: aska » 15 lip 2008, 13:26

niee, nicc, zupełnie niccccccc :shock:


Agata
Posty: 112
Rejestracja: 04 kwie 2008, 19:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Agata » 15 lip 2008, 16:55

aska pisze:niee, nicc, zupełnie niccccccc :shock:


Domyślam się tu ironii. Z tym, że ja naprawdę nie wiem o co chodzi z Potterem, bo zaczęłam czytać jeszcze przed polskim bumem, nie mając pojęcia o zagranicznym, w chwili kiedy wszyscy się rzucili zdystansowałam się, później Kościoł kat. zaczął robić szum dodatkowy, to zdystansowałam się jeszcze bardziej, i na tym już stanęło - pochłaniam kolejne tomy, ale nie mam pojęcia co inni o tym myślą :oops:



Wróć do „Hyde Park”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości