PROTESTANCI

Gdzieś ostatnio usłyszałem pewien paradoks:

Gdy żul jedzie autobusem, autobus jedzie żulem.

Eveninger, jeśli paradoks to twierdzenie logiczne prowadzące do zaskakujących lub sprzecznych wniosków, to w Twoim zdaniu nie widzę ani jednego ani drugiego Ale świetne jest to zdanie, Lubię takie zabawy słowami.
Ale nic mi nie przychodzi do głowy, by dołączyć.
A może: "Kanapka studencka - chleb posmarowany nożem"

Paradoks to inna zupełnie rzecz . to coś takiego jak lecacy pocisk czy strzała czy jadący samochód mają prędkosć bo widać ze sie przesuwaja , ale w kazdym punkcie przestrzeni ich prędkosć jest 0 nie maja prędkości. Na tej zasadzie mozna zrobić zdjecie jadącego samochodu np ukochane nasze radary. gdyby miały prędkosć w każdym punkcie nie można by zrobić zdjecia. Jest wiele paradoksów . np idąc od stołu do drzwi nigdy nie powinieneś tam dojśc bo żeby tam dojść to najpierw musisz przejsc połowę drogi i jak tam już jesteś zeby przejść ta drugą połowe drogi to najpierw musisz przejsć połowę tej połowy i tak dalej w nieskończoność i zawsze zostanie połowa jakiegoś odcinka do przejscia ale jednak da sie przejsć chociaż teoretycznie nie jest to możliwe , Może zmieńcie temat jak uważacie ze takie zabawy słowami są lepsze. Ale na razie zadne mi nie przycjodzi do głowy.

Wiem wiem, ale po prostu pisałem na szybko i gdzieś mi się takie słowo w głowie zaplatało

no to wrzucajmy rozne dziwne ryeczy

dokładnie Magda!

Kochaj bliźniego, aż zedrzesz całą godność z niego.

Rolnik orał pole, a w gruncie rzeczy.
Jak se pościelesz, to idź spać.

kruszynka pisze:Rolnik orał pole, a w gruncie rzeczy.

To jest przepiękne!

Uwaga na interpunkcje!:
Twoja stara piła leży w piwnicy
Twoja stara piła, leży w piwnicy

Bajka o romantyźmie:
Roman, tyś mie dziecko zrobił!

Antykwariat to zwariowany staruszek.

Leżał żołnierz w okopie i coś mu do głowy strzeliło.