Dowcipy

Jeżeli znasz dobry kawał, widziałeś śmieszny filmik, stronę, itp. - to tutaj możesz się tym wszystkim z nami podzielić :-)
Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: Oberyn. » 27 paź 2015, 21:03

Jaki przekaz miały spoty KORWiNa w czasie kampanii?
.
.
.
.
Podprogowy. XP



kontousunięte1 pisze:Teraz może być podobnie , nowe rządy,nowa miotła.


No, dzisiaj do siedziby KGHM-u weszły służby i zabezpieczyly dokumenty dwóch projektów z lat 2010-2015, bo są podejrzenia o wielkie szkody majątkowe.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: kontousunięte1 » 27 paź 2015, 21:14

To wszystko gra,Oberyn :lol:


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: magda » 27 paź 2015, 23:08

Jejku i tak przy każdej kampanii i przy każdych wyborach takie bagno . dobrze że ja nie wiem o co biega. Chyba niewiele tracę.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: kruszynka » 02 lis 2015, 10:51

Zagadka:

Jak ze stu kobiet wybrać dwie najgłupsze?
.

.

.

.

.

.

.
Odpowiedź:
Losowo.


:rotfl:


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
Noemi
Posty: 1774
Rejestracja: 23 sty 2011, 18:00
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Lokalizacja: lublin
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: Noemi » 02 lis 2015, 10:57

biada wylosowanym :lmao:


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: kontousunięte1 » 02 lis 2015, 12:19

Na kogo wypadnie na tego ....bęc :lmao: ;)


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: magda » 02 lis 2015, 13:14

Niektórzy mężczyźni to szowinistyczne świnie!!!
Ciągle powtarzają, że miejsce kobiety jest w kuchni.
A ja się pytam: kto ma resztę domu posprzątać?!
--------------------------------------------------------------
Mózg to nie stanik.
Jego nie wypychasz…
--------------------------------------------
- Czym jest kompromis?
- Małżeństwo z kobietą z dużym biustem, która nie umie gotować.
-------------------------------------------------------
Porada dnia: Drogie Panie! Jeśli nie zapniecie trzech górnych guzikiów bluzki,
to możecie nie malować oczu.!!!
---------------------------------------------------------------------------
Idzie Ahmed a przed nim jego żona.
- Ej, Ahmed, Allah nie tak uczył! W Koranie napisano, że żona musi chodzić z tyłu za mężem!
- Kiedy pisali Koran, nie było przeciwpiechotnych min. Naprzód Fatima, naprzód...
-------------------------------------------------------
- Kochanie, poszłabyś ze mną na siłownię?
- Myślisz, że jestem gruba?!
- OK, jak nie chcesz...
- I do tego leniwa?!!
- Uspokój się.
- Wmawiasz mi hiserię?!!!
- Wiesz, że nie o to chodzi!
- Teraz twierdzisz, że przeinaczam prawdę?!
- Nie! Po prostu nie musisz ze mną nigdzie iść!!!
- A dlaczego tak Ci zależy, żeby iść samemu...?
----------------------------------------------------------------------
"My kobiety wcale nie jesteśmy mściwe." - powtarzała sobie w myślach Zuzanna.
wcierając watę szklaną w jego slipy..
-----------------------------------------
Biedny, wiejski pastor zrobił się siny ze złości, kiedy zobaczył rachunek na xxx za sukienkę, którą kupiła jego żona.
- Jak mogłaś wydaćtyle pieniędzy?! - wykrzyknął.
- Nie wiem - zawodziła żona. - Stałam w sklepie i patrzyłam na sukienkę. Potem spostrzegłam, że ją przymierzam. To było, jakby diabeł szeptał do mnie: Wyglądasz świetnie w tej sukni. Powinnaś ją kupić!
- Przecież wiesz, jak z nim rozmawiać! Po prostu mu mów: odejdź ode mnie, Szatanie!
- Tak mu powiedziałam - odpowiedziała żona. - Ale wtedy on powiedział: Z daleka też świetnie wyglądasz!
--------------------------------------------------------------
Do taksówki wsiadły dwie paniusie typu "damulka z pretensjami".
Po drodze plotkują sobie o tym i o owym.
- To doprawdy okropne, jacy ludzie bywają niekulturalni! Wyobraź sobie moja droga, byłam ostatnio na przyjęciu, gdzie do ryby podano mi nóż do befsztyków!
- O tak, szokujący brak ogłady. Mnie z kolei zaproponowano sherry w kieliszku do szampana!
W tym momencie wtrąca się taksówkarz:
- Szanowne Panie nie wezmą mi, mam nadzieję za złe, że ja tak tyłem do pań siedzę?
------------------------------------------------
Kobieta w kwiecie wieku staje przed lustrem i mówi do męża.
- Ech... przybyło mi zmarszczek, utyłam, te włosy takie jakieś nijakie... Zbrzydłam. Powiedz mi, kochanie, coś miłego!
- Wzrok masz dalej dobry!
--------------------------------------------------------
W Kołobrzegu na dreptaku apetyczna dziewczyna wchodzi na automatyczną wagę, wrzuca monetę... i z niezadowoleniem ogląda wydrukowany wynik.
Zdejmuje wiatrówkę i pantofle, znowu wrzuca monetę - znów niezadowolona z wyniku. Zdejmuje bluzkę - wynik ważenia znowu niezadowalający.
Stoi tak niezdecydowana na tej wadze - co by tu jeszcze? - na to podchodzi przyglądający się temu facet i wręczając jej garść monet mówi:
- Niech pani kontynuuje - ja stawiam!
-----------------------------------------------------------------
Rozmawiają trzy przyjaciółki:
- Mój mąż jest spod znaku Strzelca i pomyślałam, że w tym roku kupię mu na urodziny łuk.
- Niezły pomysł - mówi druga - mój to Ryby. Kupię mu akwarium.
Trzecia bez zastanowienia:
- A mój to Koziorożec...
--------------------------------------
Dwie młode uczestniczki wycieczki oddaliły się od grupy dość daleko i zabłądziły. W końcu trafiły na rozległą ogrodzoną łąkę.
Nagle zza ogrodzenia wybiegł rozdrażniony byk i ruszył wprost na dziewczyny. Te natychmiast zaczęły uciekać ile sił w nogach, ale byk zbliżał się do nich z niepokojącą szybkością. Wreszcie jedna z dziewczyn, zadyszana, rzuciła się na ziemię i zawołała z rozpaczą:
- To już wolę mieć cielątko niż dostać zawału serca!
------------------------------------------------------
Na ławeczce w parku siedzi facet i kobieta. Obydwoje tak około 40. Ona czyta książkę. on rozgląda się ciekawie dookoła. W pewnym momencie rozlega się krzyk kobiety :
- Ratunku, policjaaaa.
Jak spod ziemi wyrasta patrol Straży Miejskiej.
- Co się stało ? - Ten facet chciał mnie zgwałcić. Aresztujcie zboczeńca. - Co pan ma na swoją obronę ? - strażnik zwraca się do mężczyzny
- Paa-panie właa-adzo.To-o nie-nie-nieeeporozumie-e-enie. Siedzi-i-my tu-tutaj ra-ra-razem, a-a na ale-e-ejce spa-a-ace-erują go-gołębie. To-o ja mó-mó-mówię "Mo-mo-może my-y by-by-byśmy ta-a-ak ja-a-ak o-o-one". Ty-tylko, że za-za-za-nim skoń-skończyłe-e-em mó-mó-mówić. to-o-o sy-y-ytuacja-a u go-go-łębi sie-ę-ę ra-ra-radyka-a-alnie zmie- zmie-zmieniła.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: magda » 02 lis 2015, 17:55

Trzej kapłani spotkali się, aby wymienic swoje sposoby dzielenia niedzielnej kolekty. Pierwszy mowi franiszkanin: - Ja rysuję krechę i podrzucam pieniądze w gore. Co spadnie na prawo od kreski to dla mnie, a co na lewo to dla Pana Boga. Drugi mowi dominikanin: - Ja rysuję okrag, podrzucam pieniadze i co wpadnie do srodka to dla mnie, a co na zewnątrz to dla Pana Boga. Na to jezuita: - Ja podrzucam pieniadze w góre i co Pan Bog zlapie to dla Niego, a co spadnie dla mnie...
-----------------------------------------------------------------
Dominikanin, franciszkanin, benedyktyn i jezuita płynęli łódką. Nagle wokół nicg zjawiła się chmara rekinów. Jeden uderzył w łódź, a ta zaczęła tonąć. Dominikanin jął nauczać rekiny o wartości miłości bliźniego, ale jeden z nich natychmiast wyskoczył z wody i pożarł zakonnika. Franciszkanin zawołał: 'Dziękujemy Ci, Panie, za brata naszego - rekina!'. Natychmiast jeden z braci schrupał i franciszkanina. Benedyktyn usiłował uspokoić bestie śpiewem. Doskonale czysto zaczął wygłaszać Exultet, ale koło 'owocu pracy pszczelego roju' podzielił los współbraci. Jezuita nie wiedział, co ma robić. Stał tak w tonącej łódce, gdy rekiny wyłowiły go i bezpiecznego zaniosły na brzeg. - Dla-dla-czego mnie nie-nie-nie poża-ża-rłyście?... - wyjąkał. - Aaaa, solidarność zawodowa...
--------------------------------------------------------
Pewien ojciec miał trzech synów, z których pierwszy wstąpił do dominikanów, drugi do kapucynów, a trzeci do jezuitów. Gdy przyszło mu umierać, rzekł do nich: - Dzieci moje! Cóż, jestem już na łożu śmierci, już po mnie idzie. Nie wiem, jak to po śmierci będzie. Niby wierzę w to niebo... ale może trzeba będzie coś tam opłacić? Jakieś cło, bilet, cokolwiek... Moja ostatnia wola brzmi: do grobu wrzućcie mi 3000 euro. Jego synowie oburzyli się na tę pogańską praktykę, ale cóż - ostatnia wola ojca to rzecz święta. Zatem po śmierci ojca trzeba było zdobyć pieniądze. Dominikanin wyłożył 1000 euro w nowych, czyściutkich banknotach. Franciszkanin poszedł żebrać, no i jakimś cudem zebrał ogromny wór drobniaków - łącznie 1000 euro. Natomiast jezuita zabrał banknoty i drobniaki, poczym do grobu ojca wrzucił czek opiewający na 3000 euro.
---------------------------------------------------------------
Podczas kazania ksiądz wołał donośnym głosem słowami Ewangelii:

- Przy końcu świata Syn Człowieczy pośle aniołów swoich i zbiorą wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów (por. Mt 13,40-42).

Stojąca w pierwszym rzędzie staruszka podniosła ramię do góry i sepleniącym głosem zawołała:

- A co z nami, którzy zębów nie mamy?

Ksiądz po chwili konsternacji, z taką samą determinacją, proroczym głosem zaripostował:

- Zęby będą dostarczone.
----------------------------------------------------
Jezus widząc tłum ludzi ściskających w dłoniach kamienie, gotowych ukamienować nierządnicę, zwraca się do nich słowami:

- Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień.

W tym momencie powietrze przecina świst kamienia, który uderza stojącą nierządnicę. Jezus odwraca się i widząc swoją Matkę, mówi:

- Oj matuchno, matuchno…
-----------------------------------------------------------


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: Rembov » 03 lis 2015, 13:37

Pastor nie mógł być na ślubie przyjaciół, wiec posłał im telegram, a że miał mało pieniędzy, napisał tylko 1J 4:18. Chciał w ten sposób uspokoić młodych czy aby na pewno poradzą sobie w małżeństwie. Niestety podczas wysyłania telegramu zginęła gdzieś jedynka i państwo młodzi otrzymali J 4:18.



Przybywszy na Dziki Zachód pastor kupuje sobie konia.
- Czy to łagodne zwierzę? - pyta.
Hodowca cmoka językiem:
- Można powiedzieć: pobożne! Na "Bogu niech będą dzięki" rusza galopem, a na "Amen" staje jak wryty.
Duchowny wskakuje na siodło, mówiąc:
- Bogu niech będą dzięki!
Koń rusza z kopyta przez prerię. Po pół godzinie jeździec dostrzega przed sobą szeroką rozpadlinę ziemną. Koń ani myśli zwolnić, a pastor zupełnie zapomniał, w jaki sposób można go zatrzymać. Ze ściśniętym ze strachu sercem zaczyna odmawiać "Ojcze nasz". Na końcowe "Amen" koń zatrzymuje się na skraju przepaści.
- Bogu niech będą dzięki - wzdycha pastor...


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: kontousunięte1 » 03 lis 2015, 13:57

Żona pastora kupiła sobie piękną,ale drogą sukienkę.
Mąż ją strofuje,robi wymówki i pyta,dlaczego dała się skusić na taki zakup.
Żona: Ktoś :evil: mi szeptał:tak pięknie wyglądasz.
Mąż:Przecież wiesz,jak postąpić,kiedy zły cię kusi.
Żona:Wiem,powiedzieć:odejdź ode mnie.
Mąż: I co,powiedziałaś?
Żona: Powiedziałam i odszedł,ale nadal go słyszałam.Mówił: Z daleka wyglądasz równie pięknie. :evil: ;)


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: magda » 03 lis 2015, 16:55

- Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi ksiądz.
- Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.
Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z księdzem i spytał:
- Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem?
- Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do 'nie cudzołóż', przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem...
-----------------------------------------------------
Dwóch amerykańskich pastorów podróżujących po Niemczech postanowiło pójść na nabożeństwo. Nie znając niemieckiego uznali, że najbezpieczniej będzie, jeśli będą robić to, co siedzący przed nimi dystyngowany pan. Podczas nabożeństwa pastor coś ogłosił i dystyngowany pan powstał z ławki. Obydwaj Amerykanie zerwali się na równe nogi budząc ogólną wesołość.
Po skończonym nabożeństwie przybysze odkryli, że tutejszy pastor mówi po angielsku i zapytali go, co tak rozśmieszyło zgromadzonych.
— Zapowiadałem chrzest i poprosiłem ojca dziecka o powstanie.
--------------------------------------
W kościele Franek zaczepił w drzwiach księdza:
- Czy to w porządku, jeśli jedna osoba czerpie korzyść z pomyłki drugiej?
- Oczywiście, że nie!
- W takim razie - powiedział młody człowiek - chciałbym, żeby ksiądz rozważył zwrócenie mi pięciuset złotych, które zapłaciłem za ślub w lipcu.
-------------------------------------------
Muldoon mieszkał sam na irlandzkiej wsi, a za kompana miał tylko psa. Pewnego dnia pies zdechł, a Muldoon poszedł do księdza i pyta:
- Ojcze, mój pies zdechł. Może ksiądz odprawić mszę dla biedaka?
Ojciec Patryk odrzekł:
- Niestety, nie odprawia się mszy dla zwierząt. Ale jest kilku baptystów niedaleko i niewiadomo, w co oni dokładnie wierzą. Może zrobią coś dla niego.
- Zaraz do nich pójdę. Myśli ksiądz, że 50 funtów to będzie dla nich wystarczająca ofiara za mszę?
Ojciec Patryk wykrzyknął:
- Najświętsza panienko, matko Boża! Czemu nie powiedziałeś, że twój pies był katolikiem?!
0------------------------------------------
- Proszę księdza, czy jak w każdą niedzielę dam na tacę 100 zł, to czy
pójdę do nieba?

- Zawsze warto spróbować...
------------------------------
Umiera kobieta idzie do nieba. Kiedy przyjmuje ją św. Piotr, słyszy krzyk kobiety. Patrzy, a tu aniołowie wiercą jej dziurę w plecach, żeby przymocować skrzydła. Potem słyszy krzyk mężczyzny i widzi, że aniołowie wiercą mu dziury w głowie, by przymocować aureolę.
- Nie chcę iść do nieba - mówi do św. Piotra - Pójdę gdzie indziej!
- Chcesz iść do piekła - mówi św. Piotr - Tam gwałcą i uprawiają sodomię!
- Nieważne - odpowiada - Przynajmniej mam już potrzebne dziury.
-----------------------------------------------
Po paru dniach Bóg przywołuje do siebie Adama i mówi:
- Najwyższy czas, abyście z Ewą rozpoczęli proces zaludniania Ziemi, chcę abyś to rozpoczął od pocałowania jej.
Adam na to:
- Dobrze, ale co to jest pocałunek?
Więc Bóg dał Adamowi instrukcję. Po zapoznaniu się z nią, Adam wziął Ewę za rękę i poszli za najbliższy krzak.
Parę minut później Adam wraca i mówi:
- To było niesamowite!
- Tak, Adamie - odpowiada Bóg wiedziałem, że ci się spodoba, a teraz chcę abyś pieścił Ewę.
- Ale, jak to się robi?
Więc Bóg znów dał Adamowi instrukcję. I podobnie po paru chwilach wraca zadowolony:
- To było jeszcze leprze niż pocałunek - mówi.
- A teraz - mówi Bóg - chcę abyś zaczął się kochać z Ewą.
- Ale, jak to się robi?
I znów po otrzymaniu i zapoznaniu się z instrukcją, Adam wraca po krótkiej chwili i pyta:
- Boże, co to jest ból głowy?
----------------------------------------------------------------------
Kiedy byłem dzieckiem co wieczór modliłem się o rower. Potem uświadomiłem sobie, że Bóg nie działa w ten sposób, więc ukradłem rower i modliłem się o przebaczenie.
-----------------------------------


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: Rembov » 03 lis 2015, 18:20

Z internetu, Effendi. Z internetu. :D


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: kontousunięte1 » 03 lis 2015, 18:28

Mój jest z Fb, a i tak nieudolnie powtórzony.Nie mam talentu do opowiadania dowcipów,ale za to śmiać się mogę z byle czego /czasami/,ale wulgarnych kawałów nie lubię. :mrgreen:


Awatar użytkownika
Kamil M.
Posty: 5330
Rejestracja: 11 sty 2008, 11:16
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Kraków
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: Kamil M. » 03 lis 2015, 18:46

To ja mam cokolwiek gorzki żart z prawosławnego podwórka ;)

Spotykają się pastor protestancki, rabin i prawosławny batiuszka i tak pierwszy zaczyna rozmowę:
- Wiecie, moi drodzy, wiewiórki zalęgły się w naszym zborze i ciągle robiły jakieś szkody. Rada zboru zebrała się, podjąć decyzję o tym, co robić.
- No i co zrobiliście?
- Ano, postanowiliśmy, że trzeba wiewiórki zewangelizować i włączyć do społeczności. No to wiewiórki zostały zewangelizowane, odmówiły modlitwę grzesznika, zostały ochrzczone na wyznanie wiary. Ale niestety tym bardziej poczuły się u siebie, tak się rozgościły, że w końcu przegryzły kable elektryczne i nasz zbór spłonął.
- O, to zupełnie jak u nas - powiedział rabin.
- A co się stało? - spytał batiuszka.
- U nas też się zalęgły wiewiórki. Stwierdziliśmy, że może jak przejdą na judaizm, to lepiej będą traktować naszą synagogę. No to je obrzezaliśmy.
- I co?
- No nic, obrzezaliśmy je, trochę je to powstrzymało, nie mogły się przez jakiś czas ruszać, to szkód nie robiły. Ale jak doszły do siebie, to też przegryzły kable i synagoga spłonęła.
- No my też mieliśmy problem z wiewiórkami, ale jakoś sobie daliśmy radę - mówi batiuszka.
- Ale jak? - pytają pozostali dwaj.
- No, po prostu: ochrzciliśmy je, pomazaliśmy św. mironem, udzieliliśmy Komunii i od tej pory bywają u nas tylko na Paschę.

;)


Jestem raczej nieobecny na forum; jeśli chcesz się ze mną skontaktować, wyślij do mnie e-mail poprzez mój profil.
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: kontousunięte1 » 03 lis 2015, 18:49

    Batiuszka górą.
    :rotfl: ;P



    Wróć do „Popraw wszystkim humor”

    Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości