Popraw humor? Idzta ludzie i gloscie Ewangelie!

Jeżeli znasz dobry kawał, widziałeś śmieszny filmik, stronę, itp. - to tutaj możesz się tym wszystkim z nami podzielić :-)
Awatar użytkownika
Lu-Ke
Posty: 116
Rejestracja: 18 kwie 2012, 18:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Popraw humor? Idzta ludzie i gloscie Ewangelie!

Postautor: Lu-Ke » 15 maja 2012, 18:51

Dzis sposrod 7mld ludzi 6.5 nie jest zbawionych! Gloscie Ewangelie, miejcie relacje z Bogiem,
przygotowujcie sie na ucisk, chodzcie ponad grzechem! Modlcie o niezbawione rodziny!
To niech poprawi wam humor! :) Demony wyganiajcie, leczcie chorych, znajcie Biblie, mowcie na jezykach, walczcie z demonami!


Lu
Awatar użytkownika
Terebint
Posty: 1046
Rejestracja: 14 maja 2008, 08:35
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Słupsk
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Terebint » 15 maja 2012, 19:05

Lu-Ke, jesteś krótko na forum, a już widzę, że jesteś takim charyzmatycznym odpowiednikiem Purytanina. :D W tym sensie, że obydwaj wszystko za bardzo bierzecie na poważnie, a jak coś jest nie po waszej myśli, to złe, zwiedzenie, wprost od diabła. :eek: Uważam, że humor, poczucie humoru są bardzo potrzebne w życiu człowieka... bez dystansu do siebie, człowiek, choć nie wiem, jak bardzo "święty", prędzej czy później zniszczy samego siebie...


"Starannie zbadałem, co oznacza słowo heretyk i nie mogę stwierdzić, by oznaczało cokolwiek poza tym jednym: heretyk to człowiek, z którym się nie zgadzasz" - Sebastian Castellio
"Non clamor sed amor sonat in aure Dei" - "Nie krzyk, ale miłość dociera do uszu Boga"
"Człowiek który uwierzy, że jest ofiarą spisku zaczyna się zachowywać jak ofiara"
Alkhilion
Posty: 7293
Rejestracja: 23 gru 2010, 20:26
wyznanie: Agnostyk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Alkhilion » 15 maja 2012, 19:17

Lu-Ke pisze:Dzis sposrod 7mld ludzi 6.5 nie jest zbawionych!


Skąd to nader optymistyczne założenie?

Lu-Ke pisze:Gloscie Ewangelie, miejcie relacje z Bogiem,
przygotowujcie sie na ucisk, chodzcie ponad grzechem! Modlcie o niezbawione rodziny!


Yes, we do this. We do.

Terebint pisze:W tym sensie, że obydwaj wszystko za bardzo bierzecie na poważnie, a jak coś jest nie po waszej myśli, to złe, zwiedzenie, wprost od diabła.


Ja np. wszystko biorę bardzo na poważnie, problem w tym, że Biblia mówi co innego niż Lu-Ke:

[Koh 11:8-10] "(8) Gdy człowiek żyje wiele lat, niech się z nich wszystkich raduje, lecz niech pamięta, że dni mrocznych jest sporo. Wszystko, co nadchodzi, jest marnością. (9) Raduj się, młodzieńcze, w swojej młodości i bądź dobrej myśli, póki jesteś młody. Postępuj tak, jak każe ci serce, i używaj, czego pragną twoje oczy. Lecz wiedz, że za to wszystko pozwie cię Bóg na sąd. (10) Otrząśnij się z utrapienia swojego serca i odrzuć słabości swojego ciała! Gdyż młodość i jej rozkwit są marnością."

Staram się dobierać rozrywki z pamięcią o przyszłym sądzie. Nie słucham np. satanistycznych zespołów i ich muzyki, nie chodzę na pijackie imprezy (tj. takie, gdzie wiadomo, z będzie obowiązkowe chlanie na umór), nie upijam się, nie ćpam itp. Nie dlatego, że mi nie wolno, tylko dlatego, że jest to dla mnie obrzydliwe i nie lubię.


Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 15 maja 2012, 22:29

Lu-Ke pisze: mowcie na jezykach


Jak mozna mowic "na jezykach"??? Nie rozumiem co to za obrzydlistwo leksykalne.


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 16 maja 2012, 15:59

Imperator pisze:
Lu-Ke pisze: mowcie na jezykach


Jak mozna mowic "na jezykach"??? Nie rozumiem co to za obrzydlistwo leksykalne.


Masz rację. Obrzydlistwo leksykalne :D


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 16 maja 2012, 16:47

Lu-Ke pisze:Dzis sposrod 7mld ludzi 6.5 nie jest zbawionych!

Skąd masz takie dane? Nie można przecież obliczyć liczby zbawionych osób, zwłaszcza, że nie znamy ludzkich serc, a niektóre osoby deklarujące się jako chrześcijanie, tak naprawdę nimi nie są. 33% ludzi świata to zarejestrowani chrześcijanie. Od tego należy odjąć fałszywych wierzących, których z pewnością jest dużo i dodać zmarłe dzieci, które nie miały szansy wybrać Pana Jezusa. W każdym razie liczba zbawionych nie będzie większa niż 33% ludności. Tak myślę. To nie zmienia jednak faktu, że Twoje liczby są wzięte z kosmosu...


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Alkhilion
Posty: 7293
Rejestracja: 23 gru 2010, 20:26
wyznanie: Agnostyk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Alkhilion » 16 maja 2012, 23:06

Isis-Sothis pisze:No tak w sumie masz rację, przecież trzeba mieć wielkie szczęście by dostać się do tej zbawionej elity : /


To nie nazywa się "szczęście" tylko "łaska" :)


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 17 maja 2012, 14:50

Isis-Sothis pisze:Nie będzie większa niż 33% ludzkości?

33% obecnej ludzkości, nie wspominając poprzednich pokoleń. Drogą do zbawienia jest tylko i wyłącznie Jezus Chrystus. 33% ludzi to zarejestrowani chrześcijanie. Wiemy przecież, że nie wszyscy wierzą naprawdę. Taka jest niestety smutna prawda, że nie wszyscy zostaną zbawieni...

"Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują." (Mt 7, 13-14)

Alkhilion pisze:To nie nazywa się "szczęście" tylko "łaska" :)

O, właśnie. :-)


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Awatar użytkownika
de Ptysz
Posty: 1414
Rejestracja: 07 lis 2011, 20:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Mazowieckie
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: de Ptysz » 11 lip 2012, 22:01

Pomijając już dyskusyjność owych danych, ja raczej proponowałbym iść w jakość, a nie ilość chrześcijan, bo inaczej może to się skończyć jak np. w katoilicyźmie. Gdyby każdy wierzący zamiast agresywnym prozelityzmem, zajmowałby się przykładnym życiem chrześcijańskiem, to oddałby nam wszystkim o wiele większą przysługę.

Swoją drogą, to ja jednak uważam, że liczba osób zbawionych w każdej epoce była zbliżona (czy raczej - wprost proporcjonalna do ogólnej populacji ludzkiej), gdyż nie każdy jest w stanie na serio traktować relację z Bogiem, co swoją drogą ładnie potwierdza teorię predestynacji. Nawet dziś nie zmieniło się to jakoś szczególnie w porównaniu do np. XVII w. Co z tego, że dawniej teoretycznie nikt nie wątpił w istnienie Boga, skoro niczego to za sobą nie pociągało, bo większość ludzi dalej żyła w grzechu? Dzisiejsza fala ateizmu i dechrystianizacji to raczej też tylko kolejna forma oddzielenia ,,ziarna" od ,,plew", bo współcześni chrześcijanie, zwłaszcza w państwach zlaicyzowanych, to w znacznej mierze osoby, którym zależy, co wychodzi wierze tylko na dobre.


Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. 1J 4:20
Niech nikt nie szuka własnej korzyści, lecz korzyści bliźniego 1 Kor 10:22

Wróć do „Popraw wszystkim humor”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości