Ozjasz Goldberg vel Janusz Korwin Mikke

[Mrooweq]

zachowuję się chamsko w stosunku do niepełnosprawnych

Ktoś mądry powiedział "Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą". Korwin nie jest chamski w stosunku do niepełnosprawnych, po prostu niektórzy są zbyt ograniczeni żeby zrozumieć co on ma na myśli i zaczynają go hejtować. Sporo ludzi wie że to co Korwin mówił na temat paraolimpiady było słuszne, ale i tak będą go uważać za wroga niepełnosprawnych, ot tak dla zasady.

a ja jestem Chrześcijańskim Socjalistą ( tak jest coś takiego ) i jestem antykapitalstą

W takim razie życzę udanego życia

[de Ptysz]

Problem z Korwinem jest taki, że czasem on faktycznie poruszy jakiś ważny problem, który możnaby poddać debacie publicznej, ale jednocześnie robi to w sposób to tak chamski i zniechęcający, że natychmiast ucina to wszelką dyskusję i szufladkuje Korwina do kategorii oszołomów.

[Piotrek.]

Problem z Korwinem jest taki, że czasem on faktycznie poruszy jakiś ważny problem, który możnaby poddać debacie publicznej, ale jednocześnie robi to w sposób to tak chamski i zniechęcający, że natychmiast ucina to wszelką dyskusję i szufladkuje Korwina do kategorii oszołomów.

Przez to właśnie sam siebie zepchnął na daleki margines i poza jego zwolennikami , nikt go nie chce słuchać. Dyskusja nie polega na cyniźmie i rzucaniu epitetami. Od osoby , która aspiruje do bycia publiczną wymaga się znacznie więcej.

Identyczny problem dotyczy nie tylko JKM , ale również tych wszystkich , którzy nie umieją/nie chcą wypowiadać się w sposób spokojny i stonowany.

[Alkhilion]

robi to w sposób to tak chamski i zniechęcający, że natychmiast ucina to wszelką dyskusję i szufladkuje Korwina do kategorii oszołomów.

Czyli nie robienie PR-u, brak sztucznego uśmieszku przyklejonego do twarzy i dłoni w koszyczek to oszołomstwo? Co za czasy, panie kolego, co za czasy.

[de Ptysz]

Jeżeli wyzywanie od debili wszystkich o odmiennych poglądach jest dla Ciebie Ok, to nie mam dalszych pytań. Ja w każdym razie nigdy nie powierzę swojego losu człowiekowi, który nawet nie potrafi utrzymać języka za zębami w sytuacji, gdy jest to wymagane.

[Kamilzon]

a ja jestem Chrześcijańskim Socjalistą ( tak jest coś takiego ) i jestem antykapitalstą

W takim razie życzę udanego życia

nie rozumiem twojej aluzji

a co powiecie na temat jego wypowiedz o pedofilji

"Z tą pedofilią mocno się przesadza. Pedofilem miłośnikiem ośmioletnich panienek był np. Ludwik Carroll (ten od Alicji w Krainie Czarów ); nie tylko sąsiadki, ale i panie z towarzystwa na ogół bez obaw posyłały dziewczynki do jego domu uważając, że dotykanie przez mężczyznę (byle, oczywiście, bez nadmiernego natręctwa) raczej rozbudza kobiecość i pomaga niż szkodzi; również uodpornia na podobne zaloty w przyszłości. (...) lekka pedofilia nie jest szkodliwa"

cytat z jego blogu

i co może wy to też popieracie co wasz "mesjasz"

[Alkhilion]

Ja w każdym razie nigdy nie powierzę swojego losu człowiekowi, który nawet nie potrafi utrzymać języka za zębami w sytuacji, gdy jest to wymagane.

Ja wręcz przeciwnie, Korwin to chyba jedyna osoba obecnej sceny politycznej, co do której nie mam wrażenia, że jestem robiony w czambuł za każdym razem, kiedy otwiera usta.

[de Ptysz]

Ja w każdym razie nigdy nie powierzę swojego losu człowiekowi, który nawet nie potrafi utrzymać języka za zębami w sytuacji, gdy jest to wymagane.

Ja wręcz przeciwnie, Korwin to chyba jedyna osoba obecnej sceny politycznej, co do której nie mam wrażenia, że jestem robiony w czambuł za każdym razem, kiedy otwiera usta.

Ciekaw jestem, ile ze swojego programu faktycznie by zrealizował po dojściu do władzy. I mi nie chodzi nawet o jego uczciwość, ale o fakt, że polityka to nie jest takie hop-siup i frazesami kraju się nie naprawi w kilka lat.

[Alkhilion]

Ja w każdym razie nigdy nie powierzę swojego losu człowiekowi, który nawet nie potrafi utrzymać języka za zębami w sytuacji, gdy jest to wymagane.

Ja wręcz przeciwnie, Korwin to chyba jedyna osoba obecnej sceny politycznej, co do której nie mam wrażenia, że jestem robiony w czambuł za każdym razem, kiedy otwiera usta.

Ciekaw jestem, ile ze swojego programu faktycznie by zrealizował po dojściu do władzy. I mi nie chodzi nawet o jego uczciwość, ale o fakt, że polityka to nie jest takie hop-siup i frazesami kraju się nie naprawi w kilka lat.

Gdyby miał większość w sejmie? ano, ciekawe.