mjsystem pisze:fauxpas pisze:Ale na jakiej podstawie innym "zakazujesz"?
A gdzie ja napisałem, zasugerowałem, że nie wolno, czy że zakazuję?
Dyskusja ma charakter porównawczy i nawet ostra argumentacja ma nie podważać wolnej woli rozmówcy.
Stąd cudzysłów
.
Czy nie sugerowałeś, że ryba czy krzyż nie są symbolami chrześcijańskimi? Bo jeśli tak, to co to znaczy? Co się dzieje, gdy używam któregoś z tych symboli?
Jak dla mnie to Luteranie czynią bałwochwalstwo. Ale to moje zdanie.
Ok. Ciekawe, co oni by o tym powiedzieli.
Inna rzecz, że każdy z tych symboli jest do niczego nie potrzebny. Ludzki wymysł.
Symbol jak symbol, świat pełny jest symboli. I cóż z tego, że to "ludzki wymysł"? Biblia po polsku też jest "ludzkim wymysłem". Coś z tego wynika?
Kiedyś słyszałem, że ukrzyżowany (piszemy o rzeźbie) symbolizuje w świecie duchowym śmierć bez zmartwychwstania.
W świecie duchowym? Co to w ogóle znaczy? To ludzie nadają symbolom znaczenia i te znaczenia mogą być zmienne i różne w różnych kulturach. Nie wiem, czy Cię rozumiem...
Mało się mówi o zwycięstwie przez zmartwychwstanie. Dlatego nie rozumiem, dlaczego figury ukazują akurat tą chwilową sytuacje w życiu Pana Jezusa. To moment hańby, śmierci, opuszczenia przez Boga, cierpienia i samotności. Czy nie fajniejszym i bardziej pożądanym momentem było wniebowzięcie? Pełne czekającej nas chwały przy trąbach aniołów i z nadzieją na wieczne życie w Chrystusie?
To Twoja opinia - zwycięstwo Jezusa to nie tylko to nad śmiercią, to całe Jego życie z punktem kulminacyjnym właśnie na krzyżu. Nie mówię, że któryś moment jest "ważniejszy", ale nie mówię też, że któryś jest "mniej ważny"
.
Nie wiem, czy którykolwiek chrześcijanin przyznający się do symbolu krzyża z Chrystusem myśli tak właśnie, jak to tu opisałeś.