Seksualność w "niebie"

Postautor: jj » 13 lut 2008, 22:07

Lash:

A powaznie UFAM ze Bog ma jakies Baaaardzo Doooobre rozwiazanie

Oczywiscie, ze ma - siebie. Nic nie jest w stanie dorownac uczuciu pelnego komfortu duchowego w obecnosci Boga. Kto tego doswiadcza w modlitwie, ten wie.

Postautor: **Axanna** » 13 lut 2008, 23:50

Taaaaaaaaaaaa..... 8-)

... a ci jak zwykle... wciąż o jednym... mężczyźni :-D

Poważnieszych problemów nie macie?
i nie mówcie takich rzeczy - "razem... na zawsze..." - ludzi powystraszacie... i tak nikt się nie nawraca...
Hmmm... seks - kontra - modlitwa - pomysł stary jak świat. A, na przykład, Belmondo zdaje się w dzwony bił...

Postautor: jj » 14 lut 2008, 07:56

Axanna pisze:Taaaaaaaaaaaa.....
... a ci jak zwykle... wciąż o jednym... mężczyźni Poważnieszych problemów nie macie?
i nie mówcie takich rzeczy - "razem... na zawsze..." - ludzi powystraszacie... i tak nikt się nie nawraca...
Hmmm... seks - kontra - modlitwa - pomysł stary jak świat. A, na przykład, Belmondo zdaje się w dzwony bił...

Eeeeh kobiety... czrno-bialy film z Belmondem zamiast seksu... :wall:

Postautor: **Lash** » 14 lut 2008, 11:09

Haereticus pisze:
Lash pisze:Zauwaz nie bedzie Malzenstw
wtedy jedynym rozwiazaniem zotsaje
Celibat
A Adam i Ewa byli małżeństwem w naszym rozumieniu?

Z tego co wiem to tak tzn. Obcowali ze soba

Postautor: **Lash** » 14 lut 2008, 11:11

Axanna pisze:Taaaaaaaaaaaa.....
... a ci jak zwykle... wciąż o jednym... mężczyźni Poważnieszych problemów nie macie?

To jest SZALENIE POWAZNY TEMAT!!!!! Z twojej wypowiedzi przebija doswiadczenie zony

A na calkiem serio zbyt Duzo ludzi w kosciele z tego powodu upada i zbyt malo sie o tym mowi

Postautor: **Lash** » 14 lut 2008, 11:32

Haereticus pisze:
Lash pisze:Z tego co wiem to tak tzn. Obcowali ze soba
Ale czy Adam poślubił Ewę? Bo obcowanie to jeszcze nie to, co mamy na myśli mówiąc o wychodzeniu za mąż i żenieniu się.

A co to jest slub? Czy nie jest to "zlaczenie w oczach Boga" - Bog ich polaczyl!.
Czy nie jest to przekaznie przez Rodzicow malzonkow sobie?
Ojciec niebieski dal ich sobie.

Nie wiem czy dopelnili formalnosci w niebie tzn czy oplacili znaczki skarbowe... moze dlatego upadli

Postautor: **Lash** » 14 lut 2008, 12:20

Haereticus pisze:W Biblii nie ma śladu takich zaślubin Adama i Ewy, o jakich potem mówi Jezus w odpowiedzi na pytanie. Mamy tu do czynienia z dwojgiem przeznaczonych sobie. I może taki jest porządek zaplanowany przez Boga? Gdy Jezus mówi o podobieństwie do aniołów, ja to odbieram jako opis doskonałości ciała i ducha.

Hae mylisz
- kulturowy aspekt zaslubin z
- Boskim patrzeniem na sprawe

Postautor: **julaine** » 15 lut 2008, 12:29

a może będziemy aseksualni? :mrgreen:

Postautor: **Lash** » 15 lut 2008, 12:43

julaine pisze:a może będziemy aseksualni?

Nie bedzie feministek..... az taka wolnosc ..... ja che do nieba

Postautor: **Cynthia** » 16 lut 2008, 23:48

To dziwne, nie przypominam sobie kobiety, która by się tym przejmowała. Może dlatego, że my wiemy, że będzie dobrze. Przecież w niebie nie będzie nam niczego brakowało. Wszystko jest tak zaplanowane, że naprawdę będzie ok. Kościół jest oblubienicą Jezusa. Ja oczekuję takiej właśnie realizacji moich potrzeb bliskości. Cielesna przyjemność to nic w porównaniu z tym co będziemy przeżywać w bliskości z Jezusem. Nieraz w modlitwie byłam tak blisko, że aż nie mogłam tego znieść, zawsze wtedy wiedziałam, że bez tego ciała będę mogła być jeszcze bliżej.
Myślę, że nie będzie seksu tak jak jest teraz, nie będzie małżeństw, ani rodziny przeniesionej z tego czasu. Wszyscy będziemy rodziną, braćmi i siostrami, poślubionymi jednemu oblubieńcowi. Nie potrafię niestety tego lepiej wyrazić. :oops:

----------------
Now playing: Michael W. Smith - [This Is Your Time #06] I Will Carry You [foobar2000 v0.9.4.5]
via FoxyTunes

Postautor: **ahmed95** » 08 lis 2008, 17:44

Haereticus pisze:Hmmm... Przyszła mi do głowy taka myśl - niewątpliwie bardzo dziwna? Biblia nas uczy, że otrzymamy nowe ciałą, że przywrócony będzie porządek sprzed upadku... A je myślę sobie tak - jak bedzie z seksualnością? Czy koniec tego świata będzie oznaczał koniec pomnażania się ludzkości, czy też ta zdolność jest powiązana tylko z tym, co mamy teraz? Jak myślicie?

Tak, wiem, że kwestia, jaką poruszam, jest kontrowersyjna. Myślę jednak, że tamet jest cierkawy i nie musimy od niego uciekać. A w każdym razie dobrze pasuje do tego działu.

Człowiek został stworzony przedewszystkim do tego by na ziemi się rozmnażać,
a następnie zająć miejsce tych aniołów którzy zostali wyrzuceni z nieba wraz z lucyferem. A wiemy że wyrzuconych było aż 1/3 aniołów.

Postautor: **shinna** » 18 mar 2009, 11:44

Biblia mówi ze przy zmartwychwstaniu nasze ciała zostana przemienione

(przyobleczone w świętość? .Skoro Bóg przebywa w ciele Jezusa( męższczyzny?
Aniołowie maja imiona męskie.

domyślam się zemozemy byc wszyscy facetami. No na serio :eek:

Seksualność w "niebie"

Odpowiedź

Kto jest online