Szkoda ale coz
Moge sobie tylko zyczyc takich postow wiecej
O co prosze.
Cytaty o ile nie zaznaczono
Bibia Warszawska
Lelek pisze: Wróćmy na chwilę do wersetów z przełomu rozdziałów 5 i 6. Autor zarzuca adresatom, że stali się ociężali w słuchaniu nauczania [5:11] i zamiast się rozwijać, pozostali w fazie niemowlęctwa [5:12] i potrzebują mleka [5:13]. Autor nie zamierza mówić do nich o sprawach fundamentalnych, o których już słyszeli [6:1-2], tylko pragnie wnieść się ku rzeczom wyższym [6:1], jeśli Bóg pozwoli [6:3]. Dlaczego autor nie chce wracać do spraw fundamentalnych, które wymienia w wersetach 1-2? Odpowiedzią na to pytanie są wersety 4-6.
Zgoda jednak pomijasz caly kontekst
1. Adresatami listu sa hebrjaczycy wiec pewna charakterystyczna grupa ludzi.
2. Autor powoluje sie na Slowo ktore docieralo do Iraela (1) Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, (2) a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat.
3. Autor juz na poczatku listu CALKOWICIE utozsamia sie z Odbiorcami. Jest wiec zydem ktory pisze do zydow. Wszakze Slowo Boga nie bylo mowione tylko do sprawiedliwej czesci Izraela sle do CALEGO IZRAELA
4. Jezus Chrystus zostal poslany do Izraela wrecz mowi Bardzo twarde I trudne dla nas slowa: (24) Lecz On odpowiedział: Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela. (Ew. Mateusza 15:24, Biblia Tysiąclecia)
5. Nie wiemy kto jest autorem /brak imienia/ ani kto jest odbiora – w sensie czy to zydzi judejscy czy w rozproszeniu! Czy moze caly narod zydowski.
Wydaje sie ze mogl to byc list napsany do konkretnej spolecznosci /moze w Jesrosolimie!/ i funkcjonowac jednoczesnie jak list otwarty do wszyskich zydow ktorzy slyszeli ewangelie!
6. Istnieje bardzo charakterystyczna fraza do zydow. Ze ukrzyzowali / zabili Jezusa
7. CALY ST odnosi sie do zydow w 1 kolejnosci. – jesli znalazles cos tam zachecajacego ciebie do zycia w Chrystusie / z Bogiem to samo dotyczylo ICH.
8. Swiatynia Jerozolimska jeszcze istnieje i funkcjonuje kaplanstwo i system ofiraniczy.
9. We wczesnym Chrzescijnastwie istnialy frakcje, Jakubowa i Pawlowa. Jedna optowala za wiekszym naciakiem na prawo druga na laske. Starcie tych opcji jest widoczne w Gal 2. Pawel pozwla sobie wrecz na Slowa... (12) Zanim bowiem przyszli niektórzy od Jakuba, jadał razem z poganami; a gdy przyszli, usunął się i odłączył z obawy przed tymi, którzy byli obrzezani. (13) A wraz z nim obłudnie postąpili również pozostali Żydzi, tak że i Barnaba dał się wciągnąć w ich obłudę. (14) Ale gdy spostrzegłem, że nie postępują zgodnie z prawdą ewangelii, (List do Galatów 2:13-14, Biblia Warszawska) Mitem jest monolitycznosc nauczania 1 – go kosciola.
10. Sprawa frakcji miala zostac roziwazane na 1 „soborze”. Jednak z pozniejszych listow Pawla widac ze zydzi STALE ciazyli do Powrotu pod Prawo.
11. Pawel nie mial problemow z uczestniczeniu w Swiatyni Zydowskiej i czynieniu ich obyczajow. Ba nie wiedzial nic zdroznego w obrzezaniu jako zwyklym niereligijnym czynie. Dzieje 21 podaja ciekawa scenke
Dzieje 21 (18) Nazajutrz zaś poszedł Paweł z nami do Jakuba, a gdy przybyli wszyscy starsi, (19) pozdrowiwszy ich, wyłożył im szczegółowo, czego Bóg dokonał wśród pogan przez jego służbę. (20) A oni, gdy to usłyszeli, chwalili Boga i powiedzieli mu: Widzisz, bracie, ile to jest tysięcy Żydów, którzy uwierzyli, a wszyscy gorliwie trzymają się zakonu; (21) o tobie jednak powiedziano im, że wszystkich Żydów, którzy żyją między poganami, nauczasz odstępstwa od Mojżesza, mówiąc, żeby nie obrzezywali dzieci ani też nie zachowywali zwyczajów. (22) Co tu robić? Z pewnością usłyszą, że przyszedłeś. (23) Zrób więc to, co ci mówimy: Jest między nami czterech mężów, którzy uczynili ślub; (24) weź ich, poddaj się wraz z nimi oczyszczeniu i pokryj za nich koszty, aby mogli ostrzyc głowy; wtedy wszyscy poznają, że to, co im o tobie powiedziano, nie odpowiada prawdzie, lecz że i ty sam przestrzegasz zakonu. (25) Co się zaś tyczy pogan, którzy uwierzyli, wysłaliśmy na piśmie nasze zalecenie, aby się wystrzegali rzeczy ofiarowanych bałwanom i krwi, i tego, co zadławione, i nierządu. (26) Wówczas Paweł, wziąwszy owych mężów, poddał się wraz z nimi oczyszczeniu następnego dnia i wszedł do świątyni, zgłaszając zakończenie dni oczyszczenia i czas złożenia ofiary za każdego z nich.
Ciekawe ze problemem sa wierzacy KTORZY UWIERZYLI I ZYCJA POD PRAWEM. Pawel dla nich czyni ustepstwo i staje sie niczym zyd. Bedac pod prawem ale bez prawa.
(20) Dla Żydów stałem się jak Żyd, aby pozyskać Żydów. Dla tych, co są pod Prawem, byłem jak ten, który jest pod Prawem - choć w rzeczywistości nie byłem pod Prawem - by pozyskać tych, co pozostawali pod Prawem . (1 list do Koryntian 9:20, Biblia Tysiąclecia)
To tak szkicowo pokazuje Tlo 1 kosciola w ktorym istnial REALNY problem zydow! Narodu do ktorego Odnosily sie wszelakie obietnice ST, w ktorym byla gloszona ewangelia, Jezus dzialal, Apostolowie dzialali piwerwszych kilka lat TYLKO TAM! Istniala swiatynia. Trwaly dyskusje co zrobic z prawem i tworzyly sie frakcje zwolennikow. Ba wielu WIERZACYCH sie oburzalo na ewangelie Laski Ze POGANIE NIE SA OBRZEZYWANI i nie zachowuja zwyczajow zydowskich to robili wierzacy w Chrytusa ZYDZI. oni sie burzyli!!!!
I to juz po soborze!
W tym kontekscie nalezy odczytywac list do hebrajczykow.
Teraz wrocmy do przelomu rozdizalow.
Masz do czynienia z
- bracmi / Izrael i duchowo i fizycznie! (sic!) byl bracmi/
- ludem swietym
- do ktorego przyszedl Jezus i ktorego nauczal
- ktorzy znali ewangelie ale chodzili do swityni w ktorej odbywaly sie ofiary ze zwierzat!
- ktorzy Gorliwie zyli pod Prawem! Choc zycie pod prawem sciaga przeklenstwo.
- ktorzy wierzyli Jezusowi ale sporo dodawali do ewangelii.
- ktorzy gubili sie nie wiedzac jak radzic sobie z kaplanstwem
Itp itd ...
Zachecam do przeczytania kilku pozcji o 1 koscile !
Lelek pisze: Dlaczego autor nie chce wracać do spraw fundamentalnych, które wymienia w wersetach 1-2? Odpowiedzią na to pytanie są wersety 4-6.
"Niemożliwe bowiem, by raz oświetlonych, którzy zakosztowali także darowizny niebieskiej, i uczestnikami stali się Ducha Świętego i pięknego skosztowali Słowa Boga, [a także] mocy mającego nastąpić wieku, i upadli pomimo to, znowu odnawiać ku zmianie myślenia, od nowa krzyżujących dla siebie samych Syna Boga i wystawiających [Go] na pokaz" [interlinia]
Niestety a raczej dziekujac Bogu Twoj wnisek jest bledny.
Hebr 5 -6
(12) Biorąc pod uwagę czas, powinniście być nauczycielami, tymczasem znowu potrzebujecie kogoś, kto by was nauczał pierwszych zasad nauki Bożej; staliście się takimi, iż wam potrzeba mleka, a nie pokarmu stałego.
Autor tu jednoznacznie pokazuje ze Jest ktos potrzebny by im przypomniec podstwy ewangelii. Nie mowi ze to nie mozliwe!
(13) Każdy bowiem, który się karmi mlekiem, nie pojmuje jeszcze nauki o sprawiedliwości, bo jest niemowlęciem;
Autor Zarzuca im NIEROZUMIENIE nauki o sprawiedliwosci!
(14) pokarm zaś stały jest dla dorosłych, którzy przez długie używanie mają władze poznawcze wyćwiczone do rozróżniania dobrego i złego.
Dorosli duchowo rozruzniaja dobro i zlo!
(1) Dlatego pominąwszy początki nauki o Chrystusie, zwróćmy się ku rzeczom wyższym, nie powracając ponownie do podstaw nauki o odwróceniu się od martwych uczynków i o wierze w Boga, (2) nauki o obmywaniach, o wkładaniu rąk, o zmartwychwstaniu i o sądzie wiecznym. (3) To właśnie uczynimy, jeśli Bóg pozwoli.
Jesli Bog pozwoli ZWROCA sie ku rzeczom WYZSZYM.
(4) Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, (5) i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego - (6) gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko. (7) Albowiem ziemia, która piła deszcz często na nią spadający i rodzi rośliny użyteczne dla tych, którzy ją uprawiają, otrzymuje błogosławieństwo od Boga; (8) lecz ta, która wydaje ciernie i osty, jest bezwartościowa i bliska przekleństwa, a kresem jej spalenie.
Jak widac w tekscie nie ma ZADNEGO przejscia w slytu DLATEGO / wyjasniajacego tego ja ty mowisz.
Ponizej
Lelek pisze: Czyli są ludzie, którzy już raz "przerobili" sprawy fundamentalne i nie da się ich PONOWNIE odnowić ku zmianie myślenia [czyli ku metanoi lub inaczej nawróceniu], jeśli już raz kiedyś to zrobili, a potem upadli. Takim nie ma sensu ponownie głosić o upamiętaniu.
Jesli bylo by to prawda co piszesz a co calkowicie nie wynika z tekstu to NIKT kto zna podstawy ewangelii nie moze sie ponownie nawrocic metanoia. Natomiast Sam Pan Jezsus przeczy twoim slowom Gloszac kosicolom Ap 3:3 i 3.19 Upamietajcie sie! = metanoia!
Poza tym ten tekst nie ma w wersecie 4 wynikania takiego jak mowisz ze to: te same nauki podstwowe....
Lelek pisze: Ponieważ autor wyraźnie pisze, że istnieje możliwość takiego upadku, po którym nie można już ponownie się nawrócić, sprawdźmy, czy rzeczywiście ludzie, o których pisze w tych wersetach, mogli być już wcześniej odrodzeni i posiadać żywot wieczny, a następnie odpaść od Boga i żywot wieczny stracić bezpowrotnie.
Wydaje mi sie ze tu popelniasz jeden z podstwowych bledow terminologicznych
Nie jestem pewien ale na 99% utozsamiasz
Metanoie z odrodzeniem, ale to jest blad.
Metanoia to zmiana myslenia ktor dotyczy wszyskich.
Jest ona nieodzowna do przyjecia Ewangelii, ale nie jest jednoznaczna z odrodzeniem.
Metanoia dzieje sie pod wplywem Slowa Boga, ale nie oznacza zrodzenia z Ducha.
Lelek pisze: 1. Raz już zostali oświetleni. Czym? Najwyraźniej "światłem Ewangelii o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga" [II Kor. 4:4]. Ale to jeszcze nie oznacza, że się narodzili na nowo i otrzymali żywot wieczny. .
Tu sie zgadzamy. Chocby Jan 1:9 to powtwierdza.
Lelek pisze: 2. Zakosztowali darowizny niebieskiej. "Darowizna niebieska" to dar pochodzący z nieba (bo przecież nie chodzi tutaj o kolor niebieski). Czyli zakosztowali daru pochodzącego z nieba. Co to znaczy "zakosztowali"? Czy zbliżyli się tylko i powąchali, ale nie wzięli do ust, czy też otrzymali i przyjęli, a następnie poznali jego smak? Grecki wyraz "geunomai" oznacza "skosztować, spróbować, doświadczyć, mieć udział w czymś, nakarmić się czymś, radować się czymś". Poniżej podaję link do znaczeń słowa, ale również do sposobu jego użycia w Nowym Testamencie. Zostało ono użyte 15 razy w tekstach nowotestamentowych i W ANI JEDNYM PRZYPADKU nie oznacza jedynie zbliżenia się do czegoś bez udziału w tym czymś. Zatem ludzie, o których mówi autor Listu, przyjęli kiedyś dar pochodzący z nieba i mieli w nim udział.
http://cf.blueletterbible.org/lang/lexi ... 1089&t=kjv
Co to mógł być ów "dar pochodzący z nieba"? Zobaczmy, gdzie sie pojawia takie lub podobne sformułowanie i w jakim kontekście:
"Odpowiadając jej Jezus, rzekł do niej: Gdybyś znała dar Boży i tego, który mówi do ciebie: Daj mi pić, wtedy sama prosiłabyś go, i dałby ci wody żywej" [Jan 4:4]
"A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego" [Dz. Ap. 2:38]
"I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy z Piotrem przyszli, że i na pogan został wylany dar Ducha Świętego" [Dz. Ap. 10:45]
"Jeżeli więc Bóg dał im ten sam dar, co i nam, którzy uwierzyliśmy w Pana Jezusa Chrystusa, to jakże ja mogłem przeszkodzić Bogu?" [Dz. Ap. 11:17]
"Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym" [Rzym. 6:23]
"(...) a modląc się za was, tęsknić będą za wami z powodu nader obfitej łaski Bożej, która spływa na was. Bogu niech będą dzięki za niewysłowiony dar jego" [II Kor. 9:14-15]
"Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar" [Ef. 2:8]
Darem pochodzącym z nieba jest nowe narodzenie, dar Ducha Świętego, żywot wieczny. Osoby opisywane przez autora Listu do Hebrajczyków przyjęły kiedyś ten dar i doświadczyły go.
Nie do konca. Skosztownie nie oznacza spozycia.
Przyklad
Mat 27: (34) dali mu do picia wino zmieszane z żółcią; i skosztował je, ale nie chciał pić.
Jezus SPROBOWAL ale nie skorzystal!
Luk 14 (24) Albowiem mówię wam, że żaden z owych zaproszonych mężów nie skosztuje mojej wieczerzy.
Ci nawet nie sprobuja bo ich tam nie bedzie! !
Dobrym przykladem jest tu smierc Jezusa na krzyzu:
Hebr 2:(9) widzimy raczej tego, który na krótko uczyniony został mniejszym od aniołów, Jezusa, ukoronowanego chwałą i dostojeństwem za cierpienia śmierci, aby z łaski Bożej zakosztował śmierci za każdego.
Jezus zakosztolwal smierci FIZYCZNIE ZA NAS - ale nie spowodowal ze My nie musimy umrzec fizycznie.
Zakosztowal ale nie skonsumowal
Spiesze dodac zeby nie bylo niejasnosci – Ze Nie umrzemy wiecznie dlatego ze ON ZMARTWYCHWSTAL, a nie dlatego ze umarl.
Lelek pisze: 3. Stali się uczestnikami Ducha Świętego. Wcześniej autor Listu do Hebrajczyków pisze, że zarówno on jak i adresaci stali się uczestnikami Chrystusa, jeśli tylko do końca zachowają ufność, jaką mieli na początku [Hebr. 3:14]. Uczestnik to po grecku "metochos". Wyraz ten może oznaczać również "partnera w pracy, na urzędzie lub pod względem godności".
http://cf.blueletterbible.org/lang/lexi ... 3353&t=kjv
Ponieważ chyba nikomu zdrowemu na umyśle nie przyszłoby do głowy, że może być partnerem Chrystusa lub Ducha Świętego w pracy, na urzędzie lub pod względem godności, pozostaje nam "metochos" jako "uczestnik Ducha Świętego". Tak jak uczestnik Chrystusa [Hebr. 3:14], uczestnik powołania niebieskiego [Hebr. 3:1], czy uczestnik karcenia [Hebr. 12:8]. Uczestnik ma udział, bierze udział, uczestniczy. Nie stoi z boku.
.
Znowu trafiasz niezle ale troche obok.
Pomijasz jedna rzecz ze to pratenerstwo to nie uczestnisctwo w SOBIE ale w korzysciach . Jesli cos jest spozyciem to wlasnie to!
Konsumowali dobra Ducha Sw.
Jezus Uzywa innego slowa do posiadania Uczestnictwa w Zbawieniu tym slowem jest:
http://cf.blueletterbible.org/lang/lexi ... 3313&t=kjv
„meros”
Slowo „metokhos” oznacza partnera I jest pochodna od slowa “metekho”
Porownaj
1 kor 9: 10) Czy nie mówi tego raczej ze względu na nas? Tak jest, ze względu na nas jest napisane, że oracz winien orać w nadziei, a młocarz młócić w nadziei, że będzie uczestniczył w plonach. (11) Jeżeli my dla was dobra duchowe posialiśmy, to cóż wielkiego, jeżeli wasze ziemskie dobra żąć będziemy? (12) Jeżeli inni roszczą sobie prawo do was, czemuż raczej nie my? Myśmy jednak z tego prawa nie skorzystali, ale wszystko znosimy, aby żadnej przeszkody nie stawiać ewangelii Chrystusowej.
Jestesmy UCZESNIKAMI chleba !! 1 kor 10
Takze
Hebr 2 (14) Skoro zaś dzieci mają udział we krwi i w ciele, więc i On również miał w nich udział, aby przez śmierć zniszczyć tego, który miał władzę nad śmiercią, to jest diabła,
Takze
Hebr 5 (13) Każdy bowiem, który się karmi mlekiem, nie pojmuje jeszcze nauki o sprawiedliwości, bo jest niemowlęciem;
Widac wiec ze jest to przedewszystkim uczestnictwo w tym co KTOS daje. A korzyciach plynacych z Partnerstwa
Piotr Jan i Andrzej mieli korzysci z partnerstwa w lowieniu ryb czy tez korzystanie z dobr, czy nauki duchowej, Nie jest to natomiast to co ty sugerujesz.
Najlepsze polskie slowo to chyba udzial i udzialowec
Mam udzial w firmie i czerpiesz z niej korzyci - ale nie jestes jednym z firma.
PWN
udział
1. «uczestniczenie w czymś wraz z innymi»
2. «wkład wspólnika do kapitału przedsiębiorstwa, spółki itp.; też: dokument potwierdzajacy ten wkład»
• udziałowy
udziałowiec «osoba mająca udział w przedsięwzięciu finansowym»
Do tego sluzylo slowo Meros – byc czescia czegos.
Ach odnosnie tego ze to slowo nie jest dokladnie tym co podales
Slowo „metochos” – jest pochodna metkho jak udzialowiec od udzialu pochodzi.
Lelek pisze:4. Skosztowali pięknego Słowa Bożego. Znowu "geunomai" - a więc nie zobaczyli Słowa Bożego z daleka, nie słyszeli go tylko, nie powąchali. Poznali jego smak, ponieważ je przyjęli i skosztowali jako pokarmu.
Ba ja powiem nawet wiecej!!!!
Skosztowanie moze byc tu nawet konsumpcja. /choc nie jest/ Bowiem raz uzyto tego slowa
Zauwaz na przypowiesc o siewcy.
Sieje on slowo i rodzi sie ..... Wiara Por Rzym 10: (17) Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe.
Jednak nie kazda wiara prowadzi do zbawienia
Bowiem tylko owocna wiara jest zbwienna!
To wynika z przypowiesci o siewcy!
Czy ziemia siebie uprawia! ?
Lelek pisze:
5. Skosztowali mocy mającego nastąpić wieku. Geunomai. Zakosztowali mocy, tak jak Jezus zakosztował śmierci za każdego, czyli doświadczył śmierci [Hebr. 2:9]. Tak jak adresaci listu Piotrowego zakosztowali, że Bóg jest łaskawy [I Piotra 2:3], ponieważ doświadczyli Jego łaski. Moc wieku przyszłego charakteryzuje Królestwo Boże, które w "wieku przyszłym" (czyli w Erze Mesjańskiej) będzie na ziemi w widzialny sposób. Czyli ludzie ci doświadczyli Królestwa Bożego.
I znowu gunomai jest jedno wiec wszystko co napisalem wczesniej do tej wypowiedzi tez sie odnosi!
skosztowanie nie oznacza pelni uczestnistwa, ale sprobowanie.
Oczywiscie trywialne jest powiedzenie
Kazda konsumpjca ma w sobie elemnt skosztowania
Ale pomimo to owiem to
Ze niekazde skosztowanie = konsumpcji
Lelek pisze: Czy ludzie, którzy tego wszystkiego doświadczyli w swoim życiu, byli odrodzeni?
Wszyscy odrodzeni tego doswiadczyli
Nie wszyscy co tego dowswiadczyli sa odrodzeni!
Lelek pisze: Czy nieodrodzeni, którzy nie położyli ufności w Chrystusie, aby narodzić się na nowo, mogą doświadczać takich rzeczy?
Tak moga.
Ba mozna polozyc ufnosc w Slowie Boga i nie byc odrodzoym! Bo ma sie wiare nie owocna. Siewca + Jak 2;17 . Tam jest dokladnie mowa o „pistis”.
Lelek pisze: Jeśli mogą, to znaczy, że Chrystus umarł niepotrzebnie.
To jest akurat o tych co w prawie pokladaja zaufanie i prawem oceniaja swoja sprawiedliwosc. Znasz takich?
Lelek pisze:
Jeśli ludzie, którzy tego wszystkiego doświadczyli, upadli pomimo to, nie można ich ponownie skłonić do nawrócenia. "Upaść" [parapipto] to dosłownie "odpaść od wiary".
http://cf.blueletterbible.org/lang/lexi ... 3895&t=kjv
chyba cos nie tak w tym wypadku z doslownoscia.
Raczej jest to zlepek slow
„Para” i „pipteo” – to drugie to „upasc” pierwsze zas to „jakby” - niedslownosc.
Wiec troche sie myslisz.
Jest to upasc ale w przenosni. Isc niby poprawna droga , stad czesty w polskim przedrostek para w polskim ktory jest praktycznie taki sam jak w grece.
PWN
para- «pierwszy człon wyrazów złożonych, oznaczający: niby, prawie, wyrażający podobieństwo do tego, co jest określane drugą częścią złożenia»
Nie mozna natomiast ponownie zmienic ich myslenia bowiem oni juz zostali poddani dzilaniu Slowa i ono zostalo w nich zagluszone, wykradzione, lub jest bez korzenia.
Slowo jest wiec neutralizowane! Tak ze go nie rozumieja!
kwieciscie oddaneLelek pisze: W Pismach NT wyraz ten jest użyty tylko jeden raz. W Septuagincie pojawia się on w dwóch miejscach, mówiących o przestępstwie niewierności wobec JHWH [Ez. 14:13; 15:8].
http://cf.blueletterbible.org/lang/lexi ... 3895&t=kjv
Biblia Warszawsko-Praska tłumaczy ten fragment w następujący sposób:
"Jeśli bowiem ktoś już raz otrzymał światło wiary, poznał wartość darów niebieskich, znalazł się w szczególnej jedności z Duchem Świętym, rozsmakował się we wspaniałości słowa Bożego i doświadczył sam cudownych przejawów mocy Bożej znamiennej dla czasów przyszłego życia, a potem taki człowiek mimo wszystko odpadnie od wiary, to jest wprost niemożliwe sprowadzić go ponownie na drogę prawdziwego życia, gdyż dokonało się w nim jakby drugie ukrzyżowanie i wystawienie na urągowisko Syna Bożego"
Lelek pisze: Warto w tym miejscu podkreślić, iż autor Listu do Hebrajczyków w poprzednich rozdziałach (3-4) pisał wyraźnie, że odpadnięcie od wiary nie odbywa się ani "przez przypadek", ani w jednym momencie. Jest to efekt buntu (jak ojcowie na pustyni) i zatwardzania serca na Boży głos (jak ojcowie na pustyni). Dlatego "jeśli dzisiaj głos mój słyszycie, serc waszych nie zatwardzajcie".
Zgadza sie. Skad sie bierze zatwardzenie?
Czyz nie z serca niewiary!
To jest klamra dla tego zatwardzenia!
Hebr 3 (10) Dlatego miałem wstręt do tego pokolenia i powiedziałem: Zawsze ich zwodzi serce; nie poznali też oni dróg moich, (11) tak iż przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do odpocznienia mego. (12) Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego, niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego, .........
Hebr 3 (19) Widzimy więc, że nie mogli wejść z powodu niewiary.
Slowo Boze rodzi w czlowieku wiare, Jednak jesli gleba jest nie taka to ta wiara nie wydaje owocu!
Czlowiek kladzie zufanie w Jezusie, ale owocu nigdy nie bylo! I nie bedzie!
Rosna razem obok siebie kielkuja sa zielone, ale za jakis czas okazuje sie ze jednego wiara jest zywa a inngo martwa!
To co z poczatku wyglada tak samo jest od pocztku czyms innym!
Lelek pisze: Dlaczego nie można przywieść ponownie do upamiętania ludzi, którzy posiadając kiedyś powyżej opisane dobra odpadli od wiary? Ponieważ oni sami "od nowa krzyżują dla siebie samych Syna Bożego i wystawiają [Go] na pokaz" [Hebr. 6:6]. ".
I tu o ile nie dawno zgodzilbym sie z toba obecnie sie zatsanwiam.
Bowiem ten zwrot – sugestia do zabicia Jezusa odnosi sie glownie do zydow.
Dzieje 2 (23) gdy według powziętego z góry Bożego postanowienia i planu został wydany, tego wyście rękami bezbożnych ukrzyżowali i zabili;
Dzieje 3 (14) wy jednak zaparliście się Świętego i Sprawiedliwego, i prosiliście o ułaskawienie wam mordercy. (15) I zabiliście Sprawcę życia, którego Bóg wzbudził z martwych, czego my świadkami jesteśmy.
Oraz list do 12 plemion izraela
Jak 5 (6) Wydaliście skazujący wyrok i zabiliście sprawiedliwego; nie opiera się wam. (7) Przeto bądźcie cierpliwi, bracia, aż do przyjścia Pana. Oto rolnik cierpliwie oczekuje cennego owocu ziemi, aż spadnie wczesny i późniejszy deszcz.
Ciekawe jest tez z i tu padja slowa a kontekscie Rolnika oczekujacego owocu!
Wydaje sie wiec ze to fraza przypominajaca zydom ze zbili Pana
I w zwiazku z tym jego odrzucanie jest powtornym smoadzielnym „ukrzyzowaniem Pana”. Przyznawaniem sie ze stan ten byl dobry , ze dobre bylo Jego zabicie!
Lelek pisze: Syn Boży został ukrzyżowany za ich grzechy, ponieważ zakosztował śmierci za KAŻDEGO [Hebr. 2:9]. Ci ludzie skorzystali kiedyś z łaski Boga, który pozwolił ukrzyżować swego Syna za świat, który umiłował [Jan 3:16]. Można powiedzieć, że to grzechy świata przybiły Jezusa do krzyża. Teraz ludzie, którzy raz skorzystali z tego faktu, poprzez podeptanie ofiary Chrystusowej PONOWNIE przybijają Jezusa do krzyża, ale teraz już "na własny rachunek" - "dla siebie samych". A Chrystus raz przyszedł, żeby zbawić. Drugi raz przyjdzie, żeby sądzić [Hebr. 9:27]. ".
Mysle ze nasze interpretacje nie sa sprzeczne ale raczej uzupelniajace sie.
Przyczym czy to oznacza utracenie zbawienia? Nie wydaje mi sie!
Jest odrzucaniem Chrystusa
Lelek pisze: Następnie autor podaje ilustrację takiego stanu rzeczy. Ziemia, która jest zraszana deszczem i wydaje odpowiedni plon dlatego, że jest odpowiednio urzyźniana przez tych, którzy ją uprawiają, otrzymuje błogosławieństwo od Boga. Ta, która mimo zraszania i urzyźniania wydaje ciernie i osty, jest bezwartościowa, ponieważ nie wydaje plonu. Dlatego jest bliska przekleństwa, a kresem jej spalenie. Ilustracja jest podobna do innych, które znali adresaci z Pism Starego Przymierza - Bóg mówił o tym, jak zaszczepił i uprawiał winnicę, która nie wydała plonu [Iz. 5:1-10]:
"Zaiste, winnicą Pana Zastępów jest dom izraelski, a mężowie judzcy ulubioną jego latoroślą. Oczekiwał prawa, a oto - bezprawie; sprawiedliwości, a oto - krzyk" [Iz. 5:7]
Pan Jezus oczekiwał owocu na drzewie figowym i przeklął go, gdy spodziewanego owocu nie znalazł:
"I ujrzawszy z daleka drzewo figowe pokryte liśćmi, podszedł, by zobaczyć, czy może czegoś na nim nie znajdzie, ale gdy się zbliżył do niego, nie znalazł nic poza liśćmi, nie była to bowiem pora na figi. A odezwawszy się, rzekł do niego: Niechaj nikt na wieki z ciebie owocu nie jada. I słyszeli to uczniowie jego" [Mar. 11:13-14]
Tak to typowy obraz:
Porownaj takze Jak 5.7
Czy przypowiesc o glebach.
Zauwaz tez ze to drzewo NIE MOGLO miec owocow bowiem NIE BYLA TO PORA NA FIGI. Slowem Jezuw wiedzac ze nie moze oczekiwac owocu – przeklal je!
Lelek pisze:Urzyźnianie gleby przez właściciela w nadziei wydania owocu również jest ilustracją znaną adresatom doskonale zarówno z Pism Starego Przymierza, jak i z Ewangelii:
"I powiedział to podobieństwo: Pewien człowiek miał figowe drzewo zasadzone w winnicy swojej i przyszedł, by szukać na nim owocu, lecz nie znalazł. I rzekł do winogrodnika: Oto od trzech lat przychodzę, by szukać na tym figowym drzewie owocu, a nie znajduję. Wytnij je, po cóż jeszcze ziemię próżno zajmuje? A tamten odpowiadając, rzecze: Panie, pozostaw je jeszcze ten rok, aż je okopię i obłożę nawozem, może wyda owoc w przyszłości; jeśli zaś nie, wytniesz je" [Łuk. 13:6-9]
I znowu amen
Laska pana jest dluga.
Jednak Panem Jest tu Bog a winogrodnikiem Jezus.
On okladal Izraela nauka!
Lelek pisze: Zarówno winnica z proroctwa Izajasza, jak drzewo figowe z Ewangelii i ziemia z Listu do Hebrajczyków były uprawiane w nadziei wydania owocu i właściciel spodziewał się, że wyda plon. A zatem miała możliwość wydania plonu - gdyby ta ilustracja była na przykład obrazem takiego wybrania winnicy, krzewu lub ziemi, które z góry pozbawiałoby je możliwości wydania owocu, to spodziewanie się plonu przez własciciela od takiej winnicy, drzewa lub ziemi oznaczałoby ni mniej ni więcej, tylko... schizofrenię właściciela. No bo jeśli właściciel najpierw pozbawia winnicę, drzewo czy ziemię możliwości wydania plonu, a potem szuka na niej plonów, to jak nazwać jego kondycje psychiczą?
Nie wiem jak traktujesz wiec Chrystusa!
"I ujrzawszy z daleka drzewo figowe pokryte liśćmi, podszedł, by zobaczyć, czy może czegoś na nim nie znajdzie, ale gdy się zbliżył do niego, nie znalazł nic poza liśćmi, nie była to bowiem pora na figi. A odezwawszy się, rzekł do niego: Niechaj nikt na wieki z ciebie owocu nie jada. I słyszeli to uczniowie jego" [Mar. 11:13-14]
Lelek pisze: "Ale chociaż tak mówimy, to jeśli chodzi o was, umiłowani, jesteśmy przekonani o czymś lepszym, zwłaszcza co dotyczy zbawienia" [Hebr. 6:9]
Jeśli założylibyśmy, że adresaci Listu do Hebrajczyków są nieodrodzeni, to należałoby zadać pytanie: O CZYM LEPSZYM jest przekonany autor Listu JEŚLI CHODZI O ZBAWIENIE w stosunku do adresatów? Lepszym W STOSUNKU DO KOGO? W stosunku do "bardziej niezbawionych"?
Nie spodziewaja sie ze sa lepsza gleba ktora nie rodzi tylko chwasty /siewca! (Sic)/ ale ze uraodza owoc wiary!
Lelek pisze: Jeśli adresaci są zbawieni, to sprawa jest jasna: autor listu jest przekonany, że adresaci nie należą do tych, którzy zatwardzają swoje serca poprzez nieposłuszeństwo i ryzykują odpadnięcie od wiary mimo, że uczestniczą w Chrystusie i wszystkich błogosławieństwach, jakie tracą ci, którzy odpadają od wiary.
A jesli Autor nie jest pewny bowiem czesc jest taka a czesc inna!
Lelek pisze: "Wszak Bóg nie jest niesprawiedliwy, aby miał zapomnieć o dziele waszym i o miłości, jaką okazaliście dla imienia jego, gdy usługiwaliście świętym i gdy usługujecie. Pragniemy zaś, aby każdy z was okazywał tę samą gorliwość dla zachowania pełni nadziei aż do końca, abyście się nie stali ociężałymi, ale byli naśladowcami tych, którzy przez wiarę i cierpliwość dziedziczą obietnice" [Hebr. 6:10-12]
GORLIWOŚĆ DLA ZACHOWANIA PEŁNI NADZIEI AŻ DO KOŃCA. Jeśli adresaci Listu do Hebrajczyków byliby niezbawieni, to JAKĄ NADZIEJĘ MIELIBY ZACHOWAĆ AŻ DO KOŃCA, skoro jeszcze nie stali się jej uczestnikami? Jeśli natomiast są już zbawieni, to poprzez gorliwość mają "dokładać starań" (przypomnijmy sobie słowa Piotra!), aby swoje powołanie i wybranie umocnić, ponieważ obietnice dziedziczy się przez wiare ORAZ cierpliwość. Tak jak Abraham, który czekał cierpliwie i otrzymał to, co było obiecane [Hebr. 6:13-15].
Nadzieje zbawienia.
Dokladnie tak mowie ze:
Czas jest proba kim jestesmy...
Cierpliwosc jest tylko w relacji do czasu!
Lelek pisze: W końcowym fragmencie rozdziału autor pisze: MY TRZYMAMY SIĘ NADZIEI niczym kotwicy sięgającej poza zasłonę (w świątyni w niebie), gdzie jako poprzednik wszedł ZA NAS Jezus, stawszy się arcykapłanem Nowego Przymierza według porządku Melchizedeka. Wersety 10-20 mówią o adresatach, autorze listu i jego współpracownikach jako tych, którzy wspólnie odziedziczą obietnice, jesli tylko będą się trzymać nadziei aż do końca - czyli zachowają aż do końca ufność, jaką mieli od początku [Hebr. 3:1].
Ciekawe ze nie zauwazyles innego slowa w tym tekscie
(15) a tak, ponieważ czekał cierpliwie, otrzymał to, co było obiecane. (16) Ludzie bowiem przysięgają na kogoś większego, a zakończeniem wszelkiego ich sporu jest przysięga, która jest stwierdzeniem; [b] (17) również Bóg, chcąc wyraźniej dowieść dziedzicom obietnicy niewzruszoności swego postanowienia, poręczył je przysięgą, (18) abyśmy przez dwa niewzruszone wydarzenia, co do których niemożliwą jest rzeczą, by Bóg zawiódł, my, którzy ocaleliśmy, mieli mocną zachętę do pochwycenia leżącej przed nami nadziei. [/b ] (19) Jej to trzymamy się jako kotwicy duszy, pewnej i mocnej, siegającej aż poza zasłonę, (20) gdzie jako poprzednik wszedł za nas Jezus, stawszy się arcykapłanem według porządku Melchisedeka na wieki.
Odnisles sie do kotwicy zapominajac ze BOG NIE ZAWIEDZIE a my KTORZY ocalelismy mamy zachete do nadzieji .