Chrystianizacja Europy

Tu robimy burze mózgów.......
Ararat
Posty: 208
Rejestracja: 25 kwie 2012, 14:51
wyznanie: nie chce podawać
O mnie: https://goo.gl/FtHC4r
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Ararat » 04 cze 2012, 18:51

Ta "chrystianizacja" nie ma nic wspólnego z głoszeniem ewangelii jak kazał Pan Jezus Chrystus i z nawracaniem się ludzi do Pana Jezusa Chrystusa.


"Nie ma zaś nic wspólnego z Bogiem ten, kto nie uznaje JEZUSA. " ( 1 list Jana 4:3 ) BWP
"Każdy zaś duch, który nie uznaje JEZUSA, nie jest z Boga;..." ( 1 list Jana 4:3 ) BT
"I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni." (Dzieje Ap.4:12) - TYLKO JEZUS CHRYSTUS.

https://jedynadroga.blogspot.com/
https://www.facebook.com/ZbawieniewChrystusie/
Ararat
Posty: 208
Rejestracja: 25 kwie 2012, 14:51
wyznanie: nie chce podawać
O mnie: https://goo.gl/FtHC4r
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Ararat » 04 cze 2012, 19:02

Chcę wierzyć, Polska w 966 roku przyjęła chrzest, ale nie przyjęła CHRYSTUSA, a to dwie różne sprawy. Słowo "Chrystus" pochodzi od greckiego słowa "Christianois" czyli Mesjasz, Pomazaniec, Boży posłaniec, natomiast "chrzest" gr. słowo "baptizo" znaczy zanurzenie. W Polsce źle jest pojmowane słowo "Chrześcijanin" tymczasem on nie ma nic z tym wspólnego z chrztem bo oznacza "Christianos" czyli należący do CHRYSTUSA mający Jego Ducha i prowadzony poprzez Jego Świętego Ducha będący własnością Pana JEZUSA CHRYSTUSA.


"Nie ma zaś nic wspólnego z Bogiem ten, kto nie uznaje JEZUSA. " ( 1 list Jana 4:3 ) BWP
"Każdy zaś duch, który nie uznaje JEZUSA, nie jest z Boga;..." ( 1 list Jana 4:3 ) BT
"I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni." (Dzieje Ap.4:12) - TYLKO JEZUS CHRYSTUS.

https://jedynadroga.blogspot.com/
https://www.facebook.com/ZbawieniewChrystusie/
Awatar użytkownika
Michał
Posty: 1112
Rejestracja: 11 sty 2008, 19:47
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Warszawa
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Michał » 06 cze 2012, 02:09

de Ptysz pisze: A mimo to i obecnie(obserwując wielu polskich katolików...) możemy dostrzec pewne resztki, które zdołały przystosować się do nowej rzeczywistości, głównie przyjmując postać wszelakiej pobożności ludowej - kult zmarłych, wyspecjalizowani święci-półbogowie, kult ,,królowej niebios", święcenie wszystkiego, co się da itp. Nawet pisanki wielkanocne to nasza słowiańska specyfika, choć to już utraciło znaczenie sakralne i stało się raczej elementem folkloru.


Byłem w zeszłym tygodniu na Słowacji. Co się rzuca w oczy, to specyfika polskiego katolicyzmu (właśnie w ramach katolicyzmu). Jest on maryjny do granic możliwości. Figury Chrystusa czy jakichś świętych są stosunkowo rzadkie, wszędzie dominują (szczególnie na Podkarpaciu) posążki Marii. Mijamy granicę i tego nie ma...


Ochrzczony na wyznanie wiary 27 XI 2016
Awatar użytkownika
de Ptysz
Posty: 1414
Rejestracja: 07 lis 2011, 20:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Mazowieckie
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: de Ptysz » 06 cze 2012, 13:14

Michał pisze:
de Ptysz pisze: A mimo to i obecnie(obserwując wielu polskich katolików...) możemy dostrzec pewne resztki, które zdołały przystosować się do nowej rzeczywistości, głównie przyjmując postać wszelakiej pobożności ludowej - kult zmarłych, wyspecjalizowani święci-półbogowie, kult ,,królowej niebios", święcenie wszystkiego, co się da itp. Nawet pisanki wielkanocne to nasza słowiańska specyfika, choć to już utraciło znaczenie sakralne i stało się raczej elementem folkloru.


Byłem w zeszłym tygodniu na Słowacji. Co się rzuca w oczy, to specyfika polskiego katolicyzmu (właśnie w ramach katolicyzmu). Jest on maryjny do granic możliwości. Figury Chrystusa czy jakichś świętych są stosunkowo rzadkie, wszędzie dominują (szczególnie na Podkarpaciu) posążki Marii. Mijamy granicę i tego nie ma...


W sumie może i racja, u mnie na Mazowszu poza miastem też co kilka kilometrów kapliczka maryjna :-? Na Słowacji sytuacja może być inna dlatego, że nie jest to kraj prawie monowyznaniowy jak u nas, spora tam mniejszość ewangelicka.


Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. 1J 4:20
Niech nikt nie szuka własnej korzyści, lecz korzyści bliźniego 1 Kor 10:22
Awatar użytkownika
Michał
Posty: 1112
Rejestracja: 11 sty 2008, 19:47
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Warszawa
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Michał » 06 cze 2012, 14:39

de Ptysz pisze:spora tam mniejszość ewangelicka.


A także prawosławna.


Ochrzczony na wyznanie wiary 27 XI 2016
Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 16 cze 2012, 01:26

szyla pisze:Czy chrystianizacja Europy była zgodna z Bożą wolą?

zacznijmy od tego, że chrystianizacja Europy nigdy nie nastąpiła, mylisz prawdziwe biblijne chrześcijaństwo, z tandetną podróbką typu katolicyzm itd. jak na razie cały czas jest więcej ludzi nieodrodzonych niż odrodzonych na nowo


Awatar użytkownika
Pan Piernik
Posty: 2502
Rejestracja: 09 lut 2010, 12:25
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Pan Piernik » 19 cze 2012, 08:27

po namyśle post skasowany - nie ten dział i nie ten temat :)


Awatar użytkownika
Pol
Posty: 50
Rejestracja: 05 lip 2012, 01:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Pol » 13 lip 2012, 01:58

szyla pisze:Ciężko ocenić wartość średniowiecznej ewangelizacji dzisiejszą miarą, to po prostu dwa inne światy


Podobnie uwazam.

Chcę wierzyć pisze:
szyla pisze:Ciężko ocenić wartość średniowiecznej ewangelizacji dzisiejszą miarą, to po prostu dwa inne światy


Dlaczego ciężko? Wystarczy odpowiedzieć na pytanie - czy ewangelizacja mieczem była zgodna z nakazem Ewangelizacyjnym Pana Jezusa?

Co do wartości, to - czy przyniosło to trwały pokój dla krajów europejskich? Chyba nie. Nie możemy więc powiedzieć, że ewangelizacja Europy zakończyła się sukcesem. Owocami była I i II wojna światowa.


,,Ewangelizacja mieczem'' - takie stwierdzenie to z gory skasowany temat. To bez miecza w tamtych czasach nie ewangelizowali? Czy to polegalo na ,, Nawroc sie, albo ci leb utne''. Czy jest mozliwosc, ze chrzescijanscy wladcy walczyli z poganskimi wladcami, aby ich pokonac i uwolnic lud poganski, od poganskiego wladcy, aby zaswiecilo im Swiatlo?
Pomyslmy o wspolczesnej Korei Pln. Czy nie cieszylibysmy sie, gdyby jakies ,,chrzescijanskie'' panstwo wyslalo tam swoje wojska, obalilo komunistyczno-satanistyczne rzady, wyzwolili narod z niewoli, aby mial mozliowsc sluchac Ewangelie? Ateizm to oni maja od 60 lat. Korea Pld wie co to znaczy, moze dlatego jest tam tak wielu chrzescijan. Jak myslicie, nie oddali by oni zycia w walce, aby wyzwolic swoje rodziny, aby te mogly slyszec Slowo Prawdy. Jedne narody przyjmowaly Slowo pokojowo, jakies pojecie wolnosc tam istnialo, do innych narodow najpierw potrzeba bylo krola z mieczem, aby ,,przygotowac'' sciezki do ewangelizacji, gdyz bez wojny taki narod w dalszym ciagu moglby byc pod wplywem antychrzescijanskich wladcow.
No chyba ze tu sami pacyfisci.

I i II wojna swiatowa nie byla owocem chrystianizacji, lecz odejsciem od chrystianizacji. XIX wiek jest pelen antychrzescijanskich filozofow, nie mowiac juz o darwinizmie.

Chrystianizacja niekoniecznie ma przynosic ,trwaly pokoj' lecz Dobra Nowine o zbawicielu dla tych ktorzy sluchaja w danym czasie.

Jeszcze trzeba wziasc pod uwage, ze inaczej ,chrystianizuja' apostolowie, a inaczej krolowie, ktorzy maja wladze i odpowiedzialnosc za panstwo. Miecze czesto byly konieczne krolom, nie apostolom. I niekoniecznie do chrystianizacji.

Hardi pisze:
szyla pisze:Czy chrystianizacja Europy była zgodna z Bożą wolą?

zacznijmy od tego, że chrystianizacja Europy nigdy nie nastąpiła, mylisz prawdziwe biblijne chrześcijaństwo, z tandetną podróbką typu katolicyzm itd. jak na razie cały czas jest więcej ludzi nieodrodzonych niż odrodzonych na nowo


Hardi, nie zgodzilbym sie z twoim stwierdzeniem.
Chrystianizacja europy nastapila ... i Chwala Bogu i tym ktorzy do tego przylozyli reke. Chrystianizacja Europy juz sie zaczela za czasow apostolow. Jakos mielismy szczescie, ze co niektorym Duch zakazal isc na wschod... Historia Europy ostatnich 2000 lat to historia Chrystianizacji. Ostatnie 50 lat to historia dechrystianizacji (w uproszczeniu)

Teraz mozna porownac historie Chin, Indii, Japonii, czarnych plemion afrykanskich, Aztekow, Majow, Indian, Aborygenow, miszkancow wysp Oceanii.... Tam wogole nie bylo chrystianizacji przez wiele wiekow, az do momentu, kiedy biali misjonarze zawiezli im ewangelie poczawszy od XVI-XVII wieku.
Natomiast w Europie, lepiej lub gorzej, ale imie Jezusa bylo znane i gloszone. Czesto z bledami, niekiedy ze zlych motywow lub z checi zysku, ale tak czy owak, Jezus byl gloszony, na co mysle, ap Pawel by sie ucieszyl.

Nie potepiajmy zbyt pochopnie tych, ktorzy zyli przed nami i sposob w jaki zyli.

My wspolczesni z latwoscia pozwalamy na zabijanie (nienarodzonych) dzieci, a ze zgorszeniem patrzymy na to jak dwa chrzescijanskie wojska sie naparzaly mieczami. W koncu dorosli mezczyzni. Kto mieczem wojuje od miecza zginie... ryzyko zawodowe :).
Przeciez nikt nie mial by pretensji, ze dostal mieczem po glowie na bitwie, chyba jedynie do samego siebie, ze przeciwnik byl lepszy od niego.

Pozostaje takze do przestudiowania chrzescijanska ,filozfia' rycerska, ktora byla oparta na niczym innym jak na biblijnym, chrystusowym przeslaniu.

Pojde na latwizne i zacytuje z wikipedi:

Opierały się one na kilku fundamentach pochodzących z niezależnych systemów etyczno-prawnych, wśród których wyróżnić można oddanie swojemu władcy, chrześcijańskie miłosierdzie (zwłaszcza odnoszące się do słabych, wdów, sierot) oraz zasady walki równego z równym.
Kodeks rycerski w punktach:
1. Bądź zawsze oddany Bogu, Ojczyźnie, Panu.
2. Nigdy nie bądź tchórzliwy.
3. Bądź ambitny i podążaj do celu.
4. Przegrane bitwy znoś z honorem.
5. Bądź wzorem dla innych.
6. Szanuj ludzi wokół siebie.
7. Dobro i prawość przed niesprawiedliwością broń.
8. Bądź hojny dla ludzi w potrzebie.
9. Bądź wierny swym zasadom i ideałom.
10. Nie krzywdź słabszych.


Przydaloby sie w naszych kosciolach co nie? :)

Osiem cnót rycerskich – zbiór kanonicznych cnót stanowiących podstawę honorowego kodeksu rycerza. Przekonanie otoczenia o odznaczaniu się rycerza tymi cnotami nobilitowało go i wyróżniało spośród ogółu ówczesnego społeczeństwa; rycerz taki stawał się często tematem eposów rycerskich i wzorem postępowania. Do cnót tych zaliczano:
życie w prawdzie
wiarę
żałowanie grzechów
dawanie dowodów pokory
miłowanie sprawiedliwości
bycie miłosiernym
bycie szczerym i wielkodusznym
znoszenie prześladowań


(mozna porownac z kodeksem harcerskim/skautowym, i nastepnie z biblia, a pozniej przeczytac ksiazke Dziecko Pokoju, jakie tam mieli kodeksy-plemiona poganskie)

Juz nie wspominajac o prawodawstwie, czczeniu Boga przez Krolow i cale narody, koronacjach na wzor biblijny, walkach wewnatrz koscielnych (czyt. reformacja), Sztuce sakralnej, Muzyce, Malarstwu (bialego czlowieka), nauce, rozwojowi, Biblii, tlumaczeniu biblii, zawozeniu biblii na wszystkie krance swiata..................................

My wspolczesni, ewangeliczni protestanci nie lubimy ,punktow', ,regulek' , odlatujemy w duchu na zielone niwy relatywizmu i subiektywnych uczuc.
Zbyt latwo przekreslamy dokonania sredniowiecza, takze te na niwie ewangelizacyjnej. Myslimy, ze istnial wtedy tylko papiez i odpusty, a ludzie byli glupi i nie wierzyli w Jezusa. Nic bardziej dalszego od prawdy.

Dzisiaj ogladalem film, ,, The Iron Lady'' o Margaret Thatcher. Nie liczac tego, ze bylo to jak to ktos powiedzial ,,over emotionally, left wing fantasy'' to spodobaly mi sie tam pewne cytaty bohaterki:

“It used to be about trying to do something. Now it’s about trying to be someone.”

“What? What am I ‘bound to be feeling?’ People don’t think anymore. They feel. ‘How are you feeling? No, I don’t feel comfortable. I’m sorry, we as a group we’re feeling….’ One of the great problems of our age is that we are governed by people who care more about feelings than they do about thoughts and ideas. Thoughts and ideas. That interests me. Ask me what I’m thinking.”

“We will stand on principle or we will not stand at all.”

Pozdrawiam


artur403
Posty: 4107
Rejestracja: 03 mar 2014, 21:49
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: artur403 » 03 mar 2014, 22:24

Brogi Bracie/Droga Siostro:

czy akceptujesz (dzisiaj w roku 2014) tytuł Jezus Król Polski?


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 17 mar 2014, 10:52

artur403, proszę zapoznać się z netykietą forum, a w szczególności z punktem o nie odświerzaniu starych tematów.
Zamykam.


.

Wróć do „Gdybolologia - Krolowa Nauk :)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości