Przebaczenie
- Grażyna
- Posty: 1248
- Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Stargard Szczeciński
- Gender:
- Kontaktowanie:
Jola, u mnie to poszło tak: błagam Boga o przebaczenie, ale najpierw sama przebaczyć muszę. Widzisz, wydaje mi się, że mi - mówię o sobie,że nawet nie wolno prosić o cokolwiek, jeżeli z własnej woli nie oczyszczę siebie z zła, jakim jest brak przebaczenia. Z jednym wyjątkiem: jak nie można przebaczyć, trzeba wołać do Boga: Panie Jezu, pomóż mi przebaczyć. Ja wiem, że Bóg oczyszcza, ale ja mam wolną wolę i to ja mówię: wybaczam. A jak to powiem, to nawet jak przyjdą wspomnienia, żale, to tępić je będę i bez pomocy Pana Jezusa nie zostanę. Tak to rozumiem. Po za tym, boję się grzeszyć - zły zaraz po mnie szpony wyciągnie.
Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4
Grażyna
Grażyna
- magda
- Posty: 12518
- Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
- wyznanie: Brak_denominacji
- Lokalizacja: Warszawa
- O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
- Gender:
- Kontaktowanie:
No to co piszesz to na tej podstawie odpusciłam ale żal to mam niestety i rozmyslam. Już nie mogę wyjasnić z tą osobą bo jej nie widuję i nawet nie chce jej specjalnie szukać ,no chyba że ją spotkam przypadkowo.
Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
- magda
- Posty: 12518
- Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
- wyznanie: Brak_denominacji
- Lokalizacja: Warszawa
- O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
- Gender:
- Kontaktowanie:
Sprobowalam tej metody kruszynki i jest wiele lepiej. A swoja droga toja sama sie pakuje w takie sytuacje . Juz jak ta kobieta do mnie gadala na innych i na pastorowa to juz powinnam wiedziec ze i o mnie tez do innych nagada a nie zaczelam jej unikac i zawsze sie w cos pakuje sama.
Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
magda pisze:Chce juz o tym nie myslec ale jak sobie przypomne ze teraz ludzie maja mnie za naciagaczke to mam ten zal. Ciagle mi sie to przypomina . No a przeciez bywaja jeszcze gorsze krzywdy jak wtedy ludzie przebaczaja i zaczynaja kochac swoich wrogow. Mnie to ulge przynosi tylko jak sobie swoje grzechy juz przez jezusa przebaczone przypomne ze tez bywalo ze zle o kims mowilam i bylam taka sama ale to zle wpadac w samooskarzenie
Tylko inaczej wygląda nieco sprawa wybaczania gdy mówimy o braciach czy siostrach, które wyświadczają zło i nie wyraża skruchy. Pan mówił jak zachować się w takim przypadku:
(15) A jeśliby zgrzeszył brat twój, idź, upomnij go sam na sam; jeśliby cię usłuchał, pozyskałeś brata swego.
(16) Jeśliby zaś nie usłuchał, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby na oświadczeniu dwu lub trzech świadków była oparta każda sprawa.
(17) A jeśliby ich nie usłuchał, powiedz zborowi; a jeśliby zboru nie usłuchał, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik. (Mt 18, 15-17)
ten sam przykład w Łk 17
(3) Miejcie się na baczności. Jeśliby zgrzeszył twój brat, strofuj go, a jeśli się upamięta, odpuść mu.
(4) A jeśliby siedemkroć na dzień zgrzeszył przeciwko tobie, i siedemkroć zwrócił się do ciebie, mówiąc: Żałuję tego, odpuść mu.
jolantabesztak pisze:myślę że jeśli w myślach nie złorzeczysz i zostawiasz takiego w rękach Boga to odpuściłaś mu , a uczucie żalu jakiś czas pozostanie ,nie jesteśmy z drewna a krew nie woda ,żal to uczucie jak każde inne tyle że mało przyjemne
Kwestia braku złorzeczenia oprawcy nie ma związku tyle z wybaczaniem, co z zaufaniem Bogu i posłuszeństwem wobec Jego słowa, że to on odpłaci i pomsta do Niego należy.
Co do uczuć się zgadzam. Wybaczenie wiąże się raczej z wyborem jakiego dokonujemy, postanawiamy odpuścić/darować winy, to znaczy świadomie nie wspominać na nie więcej i nie oczekiwać zemsty (według przypowieści). Zaś emocje to inna sprawa, ważna jest wierność w świadomym wyborze i nie pozwalanie by ponosiły nas emocje. Ale nie można wymagać od człowieka skrzywdzonego, że wymaże sobie z pamięci przykre incydenty lub, że będzie się uśmiechał myśląc o nich...
Przy racjonalnym podążaniu ścieżką przebaczenia z czasem i emocje opadną
Miłość i Dobro
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
- Grażyna
- Posty: 1248
- Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Stargard Szczeciński
- Gender:
- Kontaktowanie:
Można też zrezygnować z myślenia typu:, ja wybaczam, ale zobaczysz, już cię Pan Bóg za to ukarze. Można powiedzieć też: Panie Jezu, proszę daruj mu. Ja wybaczam, odpuść mu. Miałam taką sytuację, krzywda moja była wielka, a dopiero po czymś takim osiągnęłam spokój. To myślenie, że Pan Bóg ukarze tę osobę, rodził przykre wspomnienia u mnie i sprawia, że zapomnieć jest trudniej.
Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4
Grażyna
Grażyna
Grażyna pisze:Można też zrezygnować z myślenia typu:, ja wybaczam, ale zobaczysz, już cię Pan Bóg za to ukarze. Można powiedzieć też: Panie Jezu, proszę daruj mu. Ja wybaczam, odpuść mu. Miałam taką sytuację, krzywda moja była wielka, a dopiero po czymś takim osiągnęłam spokój. To myślenie, że Pan Bóg ukarze tę osobę, rodził przykre wspomnienia u mnie i sprawia, że zapomnieć jest trudniej.
Bardziej chodziło mi o podejście do osób, które notorycznie i w pełni świadomie krzywdzą innych, z jakichś konkretnych powodów lub ich braku.
Można powiedzieć, że takie było podejście Dawida do jego oprawców.
Wydaje mi się, że nie mamy prawa żądać nawet od kobiety chrześcijanki, która załóżmy została brutalnie zgwałcona a jej oprawca nadal jest na wolności i grasuje robiąc to samo innym kobietom, że powie " Panie Jezu, proszę daruj mu. Ja wybaczam, odpuść mu."
Poza tym przeświadczenie, iż to Bóg odpłaca nie polega na tym by upajać się myślą o krzywdach jakie to mogą spotkać tę drugą osobę, tylko na zaufaniu mądrości i sprawiedliwości Bożej.
Myślę, że wyższa szkołą jazdy w przebaczaniu to niczym nie zachwiana chęć by oprawca się nawrócił, aby Bóg go zbawił i wlał mu w serce potrzebę pokuty za dane czyny. I w mojej prywatnej opinii coś takiego żaden chrześcijanin nie jest w stanie zrobić z dnia na dzień przy jeszcze "otwartych ranach". Do tego potrzebny jest czas, modlitwa i Boże działanie.
Miłość i Dobro
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
- Grażyna
- Posty: 1248
- Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Stargard Szczeciński
- Gender:
- Kontaktowanie:
Iv pisze:Grażyna pisze:Można też zrezygnować z myślenia typu:, ja wybaczam, ale zobaczysz, już cię Pan Bóg za to ukarze. Można powiedzieć też: Panie Jezu, proszę daruj mu. Ja wybaczam, odpuść mu. Miałam taką sytuację, krzywda moja była wielka, a dopiero po czymś takim osiągnęłam spokój. To myślenie, że Pan Bóg ukarze tę osobę, rodził przykre wspomnienia u mnie i sprawia, że zapomnieć jest trudniej.
Bardziej chodziło mi o podejście do osób, które notorycznie i w pełni świadomie krzywdzą innych, z jakichś konkretnych powodów lub ich braku.
Można powiedzieć, że takie było podejście Dawida do jego oprawców.
Wydaje mi się, że nie mamy prawa żądać nawet od kobiety chrześcijanki, która załóżmy została brutalnie zgwałcona a jej oprawca nadal jest na wolności i grasuje robiąc to samo innym kobietom, że powie " Panie Jezu, proszę daruj mu. Ja wybaczam, odpuść mu."
Poza tym przeświadczenie, iż to Bóg odpłaca nie polega na tym by upajać się myślą o krzywdach jakie to mogą spotkać tę drugą osobę, tylko na zaufaniu mądrości i sprawiedliwości Bożej.
Myślę, że wyższa szkołą jazdy w przebaczaniu to niczym nie zachwiana chęć by oprawca się nawrócił, aby Bóg go zbawił i wlał mu w serce potrzebę pokuty za dane czyny. I w mojej prywatnej opinii coś takiego żaden chrześcijanin nie jest w stanie zrobić z dnia na dzień przy jeszcze "otwartych ranach". Do tego potrzebny jest czas, modlitwa i Boże działanie.
Dlatego napisałam tylko o mnie. Pozostają urazy psychiczne. Rozumiem, bo sama borykam się z rysą, która w tej chwili nie blednie. Może to wyda się idiotyczne niektórym, ale nie potrafię nikomu z ludzi zaufać. Myślałam, że to już za mną, ale nie. Patrzę na ludzi słucham, wybaczyłam, ale wiem, że znowu ktoś może mnie skrzywdzić. Nie musi, ale może... Coś we mnie pękło, rozpadło się i w tej chwili tego posklejać nie mogę, nie umiem, a może się boję, że uwierzę komuś i znowu będzie to samo. Nie chcę po raz kolejny ....itd. Wiecie, o co chodzi. Tak, ja krzywdziłam i bardzo tego żałuję, a moi oprawcy niech się nawrócą, ale niech nie oczekują ode mnie zaufania. Nie potrafię.
Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4
Grażyna
Grażyna
Grażyna, może to zabrzmi mało pocieszająco ale masz bardzo racjonalne podejście do życia i drugiego człowieka. Fakty są takie, że zapewne jeszcze nie rz ktoś skrzywdzi mnie czy Ciebie, naumyślnie lub "w afekcie". Takie jest życie i tacy są ludzie... Tylko Jezus nie zawodzi i tylko zaufanie pokładane w Nim jest tym przy którym nie doznamy zawodu I Chwała Bogu z to!
Miłość i Dobro
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
- magda
- Posty: 12518
- Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
- wyznanie: Brak_denominacji
- Lokalizacja: Warszawa
- O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
- Gender:
- Kontaktowanie:
A mnie bardzo pomagaja te wszystkie wasze posty. Mimo ze nie odpowiadam to czytam i rozmyslam i dziekuje wam bo juz jest lepiej nawet ten zal jakos ustepuje czase trzeba z kims porozmawiac na taki temat. Mimo ze codziennie czlowiek sie modli i mowi do boga to bardzo sa potrzebni wlasnie bracia wjezusie do pogadania. Jakie wszystko co bog wymyslil jest dobre i to ze chrzescijanie sa bracmi. Ciesze sie ze was tu mam i dziekuje za was bogu mimo ze to tylko forum a jednak wazne.
Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
I mnie również ubogacił ten wątek. Gdy tam rozmyślam nad kwestią odpuszczania, wybaczania, gniewania się i żalu to stwierdzam, że mam duży problem ale w drugą stronę W sumie gdybym mniej racjonalnie a bardziej emocjonalnie podchodziła do tych spraw to bym chyba oszalała z przesadnie skrajnej empatii
Miłość i Dobro
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
- magda
- Posty: 12518
- Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
- wyznanie: Brak_denominacji
- Lokalizacja: Warszawa
- O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
- Gender:
- Kontaktowanie:
Empatia swoja drogą tylko ,że jak ktoś cię skrzywdzi to zawsze jednak najpierw jest żal i poczucie krzywdy nie znam nikogo co by w takim wypadku zaczynał po krzywdzie od empatii. No ludzie zdecydowanie maja raczej problem z przebaczeniem i zapomnieniem krzywd i właśnie te wszystkie posty w tym pomagają ,przynajmniej mnie
Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
- Grażyna
- Posty: 1248
- Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Stargard Szczeciński
- Gender:
- Kontaktowanie:
Ja mam problem z zapomnieniem o wielkich krzywdach. Tępię wspomnienia jak karaluchy, ale wiem, że to moja słaba strona. Jest mi z tym ciężko, ale jak Pan Jezus zechce, to zapomnę. Stosuję metodę zastygnięcia w bezruchu emocjonalnym, ale nie radze tego robić. Prawdopodobnie z tego powodu odnowiła mi się choroba psychosomatyczna. Myślę, że poruszyłam też emocje, bo napisałam już ok. 2/3 swojej książki. Szlifuję siebie, przywołując wspomnienia tego, co najobrzydliwsze, najbardziej bolesne i upokarzające. Czasem trzeba jeszcze raz stanąć twarzą w twarz ze wspomnieniami i podnieść miecz, ale nie na tego,kto skrzywdził, ale na własne słabości.
Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4
Grażyna
Grażyna
- magda
- Posty: 12518
- Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
- wyznanie: Brak_denominacji
- Lokalizacja: Warszawa
- O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
- Gender:
- Kontaktowanie:
Wróciłam do tego temat bo wczoraj oglądałam na youtube filmy pt Dary dUCHA śWIĘTEGO . no pomijając treść tych filmów na końcu pastor powiedział ze pomodli się ze wszystkimi którzy tego słuchają o chrzest w Duch Świętym i dar języków no i w modlitwie było tak....przebaczam wszystkim którzy mi zawinili tak jak chcę zeby mi Bóg przebaczył....... no modliłam się i niestety nie zaczęlam mówić żadnymi językami a co więcej rano jak się obudziłam w jakims bardzo wrednym humorze to zaczęłam myśleć że mam żal do różnych osb i zaczęłam myśleć o nich złe rzeczy, Odganiałam te mysli ,starałam sie im przebaczyć i nie mysleć ale te złe mysli wracały samoistnie jak tylko przestawałam pilnować zeby o tym nie myśleć to uparcie wracało coraz wiekszy żal, rozpatrywanie tego co było i nawet chęć zemsty , okropne było z tym walczyć bo co tylko zaczęlam myśleć o czymś innym luźno same te mysli wracały , do tej pory sie pilnję zeby nie pomyśleć o tym ale widzę ze Bog chyba mnie jednak odrzuci bo nie umiem przebaczyć ,cos jest takiego ze samo mi to na myśl wraca i zadne argumenty takie ze przecież ja jestem moze i gorsza może gorzej sie zachowałam do kogos nie trafiają , czy to jakiś ataki demoniczne czy co. Przecież to nie mozliwe zeby nie dało sie przebaczyć jak się chce to zrobić. Co mi radzicie bo jestem w kropce. A może ja jestem ukrytym psychopatą utemperowanym przez wychowanie i wiarę w Jezusa a tak na prawdę to jestem mściwa i wredna baba.
Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
- Czekoladowy
- Posty: 955
- Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
- wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
- Gender:
- Kontaktowanie:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości