Czy samobójca może być zbawiony?

[NiebieskaRybka]

Załóżmy, że osoba kocha Jezusa, przyjęła zbawienie z łaski ale z powodu problemów z którymi sobie nie radzi chce po prostu skrócić sobie czas ziemski...

Jak myślicie co z samobójcą?

[Ian]

To trudny temat, zwlaszcza jeśli dotyczy bliskiej osoby, ale jeśli mam byc szczery to watpie, by taka osoba rzeczywiście kochała Jezusa. Samobójstwo pokazuje że rozwiązania swoich problemów szuka w morderstwie a nie w Jezusie.

[KAAN]

Załóżmy, że osoba kocha Jezusa, przyjęła zbawienie z łaski ale z powodu problemów z którymi sobie nie radzi chce po prostu skrócić sobie czas ziemski...
Jak myślicie co z samobójcą?

Nie można nikogo osądzać, ale jak napisał Ian targnięcie się na własne życie jest oznaką braku zaufania Panu Jezusowi. Myślę że mogą być przypadki szczególne, kiedy człowiek wierzący może się zabić, my nie znamy wojen jakie rozgrywają się w sercach ludzi, nie znamy ich charakteru i wiary, ani okoliczności ich życia, dlatego myślę, że nawet samobójców nie można osądzać.

[Psrus]

NiebieskaRybka, czy masz jakiś problem? Czy chcesz popełnić samobójstwo? Zazwyczaj ludzie pytają o takie rzeczy, kiedy sami chcą to popełnić.

[NiebieskaRybka]

Aj nie popełnię... ale jestem strasznie chora . Byłam pełna słowa i wiary w uzdrowienie modliliśmy się, nakładaliśmy ręce, nawet Leszek Korzeniecki się za mnie modlił i jest coraz gorzej... nie popełnię tylko czuję się "opuszczona" przez Boga po prostu kiedy umieram z bólu codziennie i ciągle do Niego wołam...... Często podczas modlitwy odczuwam Boga fizycznie (gorąco w piersiach itd) ale....

[NiebieskaRybka]

Chociaż nie ukrywam, że wolałabym umrzeć...

[NiebieskaRybka]

Nie wiem dlaczego tak jest... poprzez moje ręce miały miejsce uzdrowienia, 2 uzdrowienia "wymodliłam" sama nakładając ręce na osoby średnio wierzące, jedna z nich podejrzewam że nawet nie była nowo narodzona... to była depresja i nadciśnienie a teraz "sama sobie" nie potrafię pomóc...........

[Lash]

Nie wiem dlaczego tak jest... poprzez moje ręce miały miejsce uzdrowienia, 2 uzdrowienia "wymodliłam" sama nakładając ręce na osoby średnio wierzące, jedna z nich podejrzewam że nawet nie była nowo narodzona... to była depresja i nadciśnienie a teraz "sama sobie" nie potrafię pomóc...........

Tak to już jest
Bóg uzdrawia a nie ty czy nasze modlitwy. Bóg chce abyśmy się modlili wytrwale ale to on okazuje łaskę.

Pamiętam gdy przyjechaliśmy dopiero co do Anglii poznaliśmy rodzinę. Agnieszka ( znajoma ) miała chłoniaka wysoko zaawansowanego. Okropny ból. Ludzie modlili się o jej zbawienie i to się stało ( wierzę w to bowiem widać było w niej przemianą i pokój Boga ) ale ... uzdrowienie nie przyszło.
Umówiliśmy się na specjalne spotkanie modlitewne o nią. Spotkanie było zainspirowane tym że Lekarz orzekł że jest w ostatnim stadium i tere będzie umierać w bólach przez kilka tygodni albo miesięcy.

W czwartek modliliśmy się o uzdrowienie albo szybką bez bólu śmierć. W sobotę po kilku godzinach bólu zmarła. Lekarz był zdziwiony że tak szybko i że nie męczyła się ... czasami ludzie są pół roku w kolosalnym bólu ze nawet morfina nie działa

Pomodlę się o ciebie aby Bóg ulżył ci w bólu. I aby dał uzdrowienie.

[Psrus]

(gorąco w piersiach itd)

Nie daję wiary w żadne odczuwanie obecności Boga. Ja mam czasem uderzenia gorąca, ale nie znaczy to, że to Bóg mnie nawiedza.

[NiebieskaRybka]

Tak tylko że to przewlekła choroba i nie jest śmiertelna więc śmierć musiałaby nastąpić z innego powodu

[NiebieskaRybka]

pozytywista zdarza się... byłam parę razy na katolickich mszach o uzdrowienie prowadzonych przez charyzmatycznego księdza który prorokuje i mówił, że teraz osoba która czuje gorąco jest uzdrowiona np z raka przełyku i ta osoba potem podchodzi do przodu, raz kobieta z rakiem w całym ciele wstała z wózku na jego "prośbę".... i też oznaką było gorąco w piersiach odczuwane... pamiętam, że jak chrzcili mnie Duchem Św to też to fizycznie odczułam. Nie mówię, że każdy doświadcza tego ale to się może zdarzyć

[Lash]

Tak tylko że to przewlekła choroba i nie jest śmiertelna więc śmierć musiałaby nastąpić z innego powodu

Na co chorujesz?

[Ferdek]

Ciężki temat, bardzo ciężki. Zarówno życie jak i śmierć człowieka są zapisane w Księdze Życia, nie tak? Zatem czy samobójca może ponosić odpowiedzialność za samobójstwo, skoro każda śmierć została wcześniej zaplanowana przez Stwórcę? To samo dotyczy kiedy ktoś odbiera życie innemu człowiekowi... A jest napisane "nie zabijaj". Ciężkie to do pojęcia jest wszystko.

[Grażyna]

Jeżeli jesteś przewlekle chora, możesz mieć depresję i stąd myśli o śmierci.
Nigdy nie myśl, że Bóg Cię opuścił. Wszyscy Cię mogą opuścić, ale nie On.
Ja bym spróbowała terapii i konsultacji, która wykluczy, czy nie masz depresji. A jak się okaże, że masz, to leki pomogą i poczujesz się trochę lepiej.

[sibela]

Niebieska Rybko Bog jest z Toba, nigdy Cie nie opuscil.
Ja modlilam sie latami o uzdrowienie z nieplodnosci. Nie mam dzieci i teraz widze w tym Bozy plan. Od kiedy postanowilam sie w niego wlaczyc a nie z nim walczyc calkiem mi dobrze z ta nieplodnoscia