Schizofrenia paranoidalna -identyfikacja,leczenie,uwolnienie

Masz pytanie? Zapytaj tutaj. Tematy niepasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
Grażyna
Posty: 1248
Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Grażyna » 10 sie 2014, 19:17

Czy ktokolwiek czyta uważnie to, co piszę? Ileż razy mam powtarzać, że z każdym problemem najpierw zwracamy się do Boga?
Proponuję zachować umiar. Byli sekciarze, którzy modlili się do Boga o uzdrowienie, a jak nie zostali uzdrowieni, to płacili za to zdrowiem lub życiem. Najgorzej jak umierały ich dzieci. Czyż niekorzystanie z porad lekarzy nie jest wystawianiem Boga na próbę?
Co złego jest w działaniu psychologa:
- w pomocy w wychodzeniu z nałogu?
- we wspieraniu chorego, który ma problemy i przychodzi komuś o nich opowiedzieć i prosi o spojrzenie na nie z boku?
- w rozmowie z ofiarą gwałtu, przemocy, molestowania i innych przestępstw i zachęcaniu do wybaczenia i rozpoczęcia nowego życia?
- w diagnostyce upośledzenia umysłowego lub organicznego uszkodzenia mózgu,co pozwala na pomoc dziecku w umieszczeniu go w szkole specjalnej lub klasie integracyjnej; organiczne uszkodzenie mózgu u pacjenta zdiagnozowane przez psychologa powoduje dalszą diagnostykę specjalistyczną
- co złego w końcu jest w pomocy ofiarom przemocy, rodzinom alkoholików w zakończeniu ich cierpienia poprzez pokierowanie ich do odpowiednich instytucji, rozmowach na temat tego, ze to nie wina ofiar, wsparciu psychicznym?
- co złego jest w ćwiczeniu pamięci z osobami chorymi na otępienie?
Pytam, co jest złego i niechrześcijańskiego w niesieniu ulgi bliźniemu?
Ilu wyleczyłam? Wielu. Ja ich nie pamiętam wszystkich, ale wielu pamięta i czasem mi przypomina, co dla nich zrobiłam. I nie wracają chorzy, ale zaczęli nowe życie. Bez balastu z przeszłości. Pamiętały mnie rodziny zmarłych już starców chorych na otępienie, bo ponoć wnosiłam radość i nadzieję, gdy przychodziłam z wizytą domową w ramach pracy w Stowarzyszeniu Alzheimerowskim. Ile mogłam, tyle pomagałam. Paru pacjentów mi się pożeniło, prywatnie pochwalili się zdjęciami ślubnymi, a paru dzieciaki mi pokazało, jak szili do pediatry czy laryngologa. Najważniejsze, że mogłam pomóc. To takie oddawanie długu, bo mi też wielu ludzi pomagało i pomaga. Wielu skrzywdziło, ale wielu pomogło. I żeby nie było: dla tych, którzy chcą mnie porawiać: nad wszystkim czuwał Bóg. Zawsze był. Tylko ja zbyt późno do Niego przyszłam. Zmarnowałam trochę lat.


Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4


Grażyna
mirka
Posty: 913
Rejestracja: 29 lip 2010, 21:07
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: mirka » 10 sie 2014, 19:22

Grażyna pisze:Ilu wyleczyłam? Wielu. Ja ich nie pamiętam wszystkich, ale wielu pamięta i czasem mi przypomina, co dla nich zrobiłam. I nie wracają chorzy, ale zaczęli nowe życie. Bez balastu z przeszłości. Pamiętały mnie rodziny zmarłych już starców chorych na otępienie, bo ponoć wnosiłam radość i nadzieję, gdy przychodziłam z wizytą domową w ramach pracy w Stowarzyszeniu Alzheimerowskim. Ile mogłam, tyle pomagałam. Paru pacjentów mi się pożeniło, prywatnie pochwalili się zdjęciami ślubnymi, a paru dzieciaki mi pokazało, jak szili do pediatry czy laryngologa. Najważniejsze, że mogłam pomóc. To takie oddawanie długu, bo mi też wielu ludzi pomagało i pomaga.
O to pytalam i dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz, niech Cie Grazyno Pan prowadzi :)


Doberman
Posty: 204
Rejestracja: 13 sie 2014, 17:40
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Siedlce
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Doberman » 15 sie 2014, 20:03

Też mam stwierdzoną schizofrenię paranoidalną. Jestem opętany?


Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 15 sie 2014, 20:39

Doberman pisze:Też mam stwierdzoną schizofrenię paranoidalną. Jestem opętany?

Nie wiem. Jesteś z Siedlec. Napisz do Iana lub Erazma. Zaproszą Cię do zboru. Szukaj.

(ps. mam w rodzinie kogoś z tak orzeczoną chorobą. W kilka lat przy pomocy leków zrobili zeń warzywo. Nie leczą. Szukaj pomocy, masz ją blisko)


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 15 sie 2014, 21:13

Chłopak w wieku 22 lat uznał, że się jąka. Wszyscy zdziwieni bo....się nie jąkał

On powiedział do mnie: Ciociu, zawsze kiedy miałem coś powiedzieć.....spinałem się. Poszedł do psychologa swiatowej sławy...leczącego jąkanie. Rok ćwiczeń: wycie, szczekanie, sylabizowanie, jakieś oddychanie świadome........hard cor.

Po roku napięcie nie zniknęło. Psycholog polecił psychiatrę. Psychiatra dał leki na depresję. Po miesiącu siostrzeniec zaczął wariować. Zaczął słyszeć głosy, nakazy itd. Pod ich wpływem zaczął robić dziwne rzeczy. Na ulotce leku.....zapowiedziano takie skutki uboczne....!!!!!

roblemy się rozrastały i zwiększała się liczba leków. Stan chorego coraz gorszy. Szpitale, porażanie prądem. Nic.

Lekarz powiedział: nie poznałem dotąd takiego przypadku.

Brałam go do kościoła. Ale on tam drzemał, tak jest otumaniony lekami. Opiekunka, matka, nie wierząca....ufa lekarzom. Tak. Tu wierząca.

Masakra!!!! Uciekajcie od lekarzy. Oni zgadują!

TO NAPISAŁAM KOMUŚ KTO PROSIŁ O RADĘ. NIE WIEM JAK JEST U CIEBIE, ALE ZWAŻ NA TO. Mój siostrzeniec był prymusem na studiach. Zaczynał grać w piłkę w zagłębiu Lubin....

zabrakło i nadal brakuje zaufania Bogu. To leczenie nie wykazało się żadnym postępem, a to już powód, by się zastanowić.


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
Awatar użytkownika
Grażyna
Posty: 1248
Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Grażyna » 16 sie 2014, 01:17

Przesadziłaś. Studiując, miałam rok czasu zajęcia z psychiatrii w Akademii Medycznej. Często ofiarami chorób psychicznych są młodzi ludzie. Mieliśmy przypadek absolewnta Politechniki, który skończył trudny kierunek na tej uczelni z samymi piątkami. Rozchorował się i nie był w stanie nic robić.
Źle czynisz widząc w przyczynie chorób psychicznych tylko opętanie. A wiesz, jakie mogą być konsekwencje Twojego postu? Ktoś może przestać brać leki, popełnić samobójstwo, albo komuś krzywdę zrobić, gdy pozwoli chorobie wziąć górę. To, co robisz jest nieodpowiedzialne. Przypomina mi się porąbana rodzinka, która staruszkę z otępieniem i objawami psychotycznymi traktowała wodą święcoą i krzyżem.
Po co Ty w ogóle chodzisz do lekarzy? Jak masz zapalenie gardła, to nikt Ci wymazu z gardła nie bierze, tylko na chybił trafił lekarz dobiera Ci antybiotyk. Nie uciekasz od lekarza rodzinnego czy laryngologa?
Proszę moderatora o rozważenie możliwości usunięcia postu nawołującego do uciekania od lekarzy. Jako specjalista, z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że takie gadanie szkodzi ludziom. Szczególnie tym, którzy mają problemy emocjonalne.
Proszę moderację o rozważenie możliwości usunięcia postu


Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4





Grażyna
Awatar użytkownika
Grażyna
Posty: 1248
Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Grażyna » 16 sie 2014, 01:32

Doberman pisze:Też mam stwierdzoną schizofrenię paranoidalną. Jestem opętany?


Nie każda choroba psychiczna jest efektem opętania. Podoba mi się podejście katolickich egzorcystów, którzy najpierw osobę zwracającą się do nich zachęcają do pójścia do psychiatry. Poza tym pamiętaj, że Bóg nie wszystkich uzdrawia, czasem nie od razu. Czasem sprawia, że trafiasz na dobrego lekarza. Czasem na uzdrowienie trzeba poczekać.
Sama tak miałam. Z pewnej choroby zostałam uzdrowiona po kilku miesiącach, a przez ten czas byłam pod opieką lekarza. To, że Bóg nie od razu mnie uzdrowił, przyjęłam z pokorą. Taka była Jego wola. Pogodziłam się z tym, że będę dalej zmagać się z choróbskiem, a tu raptem, przewlekła choroba zniknęła. Od 10-ciu dni cieszę się wolnością od dolegliwości, przez które bardzo cierpiałam.
Bóg daje różną pomoc, tylko trzeba się wsłuchać w to, co do nas mówi, zaufać Mu, cokolwiek się dzieje i mieć świadomość, że zawsze jest przy nas.


Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4





Grażyna
Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 16 sie 2014, 11:46

Grażyna pisze:Proszę moderację o rozważenie możliwości usunięcia postu
Grażyna pisze:Przesadziłaś.


Nie, nie przesadziłam, bo "opisałam" prawdziwy przypadek.

Chłopak miał tylko problemy z komunikowaniem się. Poszedł do psycholog zajmującej się jąkaniem. Ona skasowała 2 tys za miesięczne "ćwiczenia" i poleciła psychiatrię. Zmiany pojawiły się po miesiącu brania leku (na ulotce były przewidziane takie skutki).

Po pięciu latach lekarz ciągle eksperymentuje, czego w ogóle nie ukrywa.!

Czytałam kiedyś artykuł dziewczyny, która była już w takim samym stanie co on, ale matka uznała, że tak dalej być nie może. Inny lekarz podważył stosowaną dotąd kurację (!) i poprowadził stopniowe odstawianie tych wszystkich leków, zastępując je jakimiś ziołowymi. Po dwóch latach dziewczyna wróciła na studia, wyszła za mąż.......

Grażyna pisze:Czasem sprawia, że trafiasz na dobrego lekarza.


Czasem. A czasem nie. To nie fryzjer, że mo zna zaryzykować: dobrze ostrzyże, lub nie.

Grażyna pisze:Źle czynisz widząc w przyczynie chorób psychicznych tylko opętanie.

A gdzie ja piszę, że widzę tylko opętanie? Widziałam jakiś tam problem, może depresję, a leki uczyniły z niego warzywo.


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 16 sie 2014, 11:55

Grażyna pisze:A wiesz, jakie mogą być konsekwencje Twojego postu


Takie, że ktoś 100 razy przemyśli zanim coś postanowi. Jeśli tej dziewczynie pomógł inny lekarz jest zachętą do przynajmniej zasięgnięcia opinii na temat sukcesów w leczeniu u wielu specjalistów.

Poza tym pod pojęciem "leczenie" rozumiem poprawianie stanu zdrowia. A jeśli jest coraz gorzej to należy się zastanowić.


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
Awatar użytkownika
Grażyna
Posty: 1248
Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Grażyna » 17 sie 2014, 00:26

W Gdańsku małe dziecko było poddane operacji palca. Podczas operacji nastąpiły komplikacje związane z podaniem narkozy i dziecko zmarło. Per analogiam: proponuję, abyś wszystkim opisywała ten przypadek, a szczególnie tym, którzy mają się poddać operacji natychmiast, np. w przypadku zapalenia otrzewnej, niedrożności jelit czy ostrego zapalenia wyrostka.
Widać, ze nie masz pojęcia o psychice osoby cierpiącej na zaburzenia psychiczne. Cechą osób chorych na poważne choroby psychiczne jest brak poczucia choroby.
Jeżeli ktoś z Twoich znajomych ma takie efekty leczenia, to widocznie wybrał tzw. licencjonowanego terapeutę, który nie zaczyna od diagnozy tylko leczenia. Wielu licencjonowanych psychoterapeutów ma problem ze interpretacją testów osobowości. co więcej - wielu nie ma prawa tego robić, ponieważ są to ekonomiści, pielęgniarki, lekarze innych specjalizacji, którzy psychologii nie skończyli.
Jeżeli lekarz przez pięć lat nie ma efeków farmakoterapii, to jest nieukiem i nieodpowiedzialnym konowałem. Powienien skierować pacjenta do szpitala i tam powinno się ustawić leczenie. Skoro rodzina chorego nie potrafi mu pomóc i iść do innego lekarza to jest to też bardzo dziwne.
Nie widzę powodu, aby tępota specjalistów i brak pomocy rodziny dla takiego chorego miała zniechęcać innych do podjęcia leczenia.


Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4





Grażyna
mirka
Posty: 913
Rejestracja: 29 lip 2010, 21:07
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: mirka » 17 sie 2014, 00:48

Grażyna, moze tak mocno nie reklamuj ani siebie ani swoich kolegow po fachu. Jakie sa skutki przyjmowania lekow uspakajajacych chyba wszyscy wiemy i ze skutki uboczne sa, tez nie mozna zaprzeczyc, sama znam kilka osob, ktorzy po terapiach borykaja sie z jeszcze wiekszymi problemami.Jezeli jest to choroba, ze tak powiem "duszy" to lekarzem moze byc tylko i wylacznie Bog. Zbyteczne jest bieganie od psychologa do psychiatry. Naprawde. I takie tez przypadki znam. Modlitwa chorej osoby i za chora osoba innych- naprawde nie ma lepszej terapii.
Grażyna pisze:Jeżeli lekarz przez pięć lat nie ma efeków farmakoterapii, to jest nieukiem i nieodpowiedzialnym konowałem.
Ty mowisz o pieciu latach? Czy Ty sobie zdajesz sprawe jakie spustoszenie w organizmie i psychice czlowieka robi terapia farmakologiczna podczas pieciu lat?Wybacz moja droga,nie za bardzo przekonywujace sa tutaj Twoje slowa.


Awatar użytkownika
Grażyna
Posty: 1248
Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Grażyna » 17 sie 2014, 01:20

Poczytaj ulotki od antybiotyków, Mirko i innych leków, nawet tych bez recepty.
Ja się nie muszę reklamować. Do mnie pacjenci na pierwszą wizytę czekają od 6 do12 miesięcy. I albo są kierowani przez psychiatrów czy lekarzy rodzinnych, albo po pierwszej wizycie dodatkowo idą do psychiatry. Jeżeli wykonuje się jakiś zawód, to trzeba to robić dobrze, albo wcale.
Nie widzisz niczego niechrześcijańskiego w zniechęcaniu ludzi do korzystania z wizyt lekarskich? To wcale nie przeszkadza w oddawaniu tego problemu Bogu i proszeniu Go o łaskę uzdrowienia.
Mirko, ja Ciebie przekonywać nie będę, ponieważ po prostu nie uznajesz lekarzy leczących choroby psychiczne. Nie rozumiem tylko Twojej wybiórczości w postępowaniu, ponieważ do dentysty i lekarza rodzinnego na pewno chodzisz. I jesteś dla mnie mało przekonująca. Pamiętam opowiadania o dawnych czasach, kiedy do psychiatry wielu ludzi nie chodziło, bo uważano tego specjalistę za "lekarza od wariatów". Było to bardzo prymitywne podejście. Ciekawe, czemu wśród lekarzy psychiatrów i wśród psychologów jest tylu ludzi wierzących?
A spustoszenie w Twoim organizmie wywołuje także chemia spożywcza i skażenie środowiska.


Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4





Grażyna
mirka
Posty: 913
Rejestracja: 29 lip 2010, 21:07
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: mirka » 17 sie 2014, 01:40

Grażyna pisze:Ciekawe, czemu wśród lekarzy psychiatrów i wśród psychologów jest tylu ludzi wierzących?
Bo najpierw sie wyksztalcili a potem sie nawrocili ;-)
Grażyna pisze: I jesteś dla mnie mało przekonująca.
nieszkodzi ;-)
Grażyna pisze:Ja się nie muszę reklamować. Do mnie pacjenci na pierwszą wizytę czekają od 6 do12 miesięcy.
teraz Ty jestes dla mnie malo przekonywujaca :)
Grażyna pisze:Nie widzisz niczego niechrześcijańskiego w zniechęcaniu ludzi do korzystania z wizyt lekarskich?
To bardzo chrzescijanskie: odradzanie ludzim wizyt u psychiatry lub psychologa.Chrzescijanie powinni wiedziec kto jest ich pomoca i lekarzem.
Grażyna pisze:Mirko, ja Ciebie przekonywać nie będę, ponieważ po prostu nie uznajesz lekarzy leczących choroby psychiczne.
Zgadza sie, nie uznaje.Widzialam kilku w telewizji i za normalnie nie wygladali.Moze powinni najpierw wyleczyc samych siebie?Mowie oczywiscie o lekarzach z telewizji.Z calym szacunkiem dla Ciebie :)


Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 17 sie 2014, 08:16

mirka pisze:To bardzo chrzescijanskie: odradzanie ludzim wizyt u psychiatry lub psychologa.Chrzescijanie powinni wiedziec kto jest ich pomoca i lekarzem.


Trochę mi to przypomina postawę typu:
Mąż, ojciec, głowa rodziny... bezrobotny...
Na pytanie co robi w kierunku by zapewnić byt swojej rodzinie odpowiada:
- No jak to co, ufam Panu, bo wiem Kto jest dla nas pomocą!

I tak mijają tygodnie, miesiące, czasem lata...
On modli się o pracę i ufa Panu nie patrząc na "okoliczności" typu, że zaczynają wegetować i tonąć w długach.
Żona takiego człowieka może być z niego dumna- rzadko zdarza się tak dojrzały chrześcijanin, odpowiedzialny ojciec i mąż, pokładający swoją ufność w Panu...

Przykład odmienny ale analogia podobna.


Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 17 sie 2014, 10:15

Grażyna pisze:W Gdańsku małe dziecko było poddane operacji palca. Podczas operacji nastąpiły komplikacje związane z podaniem narkozy i dziecko zmarło. Per analogiam: proponuję, abyś wszystkim opisywała ten przypadek, a szczególnie tym, którzy mają się poddać operacji natychmiast, np. w przypadku zapalenia otrzewnej, niedrożności jelit czy ostrego zapalenia wyrostka.

Nie widzę żadnego związku z tym o czym piszę.
Grażyna pisze:Widać, ze nie masz pojęcia o psychice osoby cierpiącej na zaburzenia psychiczne.

Osobę znam od 28 lat. Do 22 roku był normalny. Nerwica, może jakieś stresy zaprowadziły do do lekarzy. Nie miał halucynacji wzrokowych, ani słuchowych. Po miesiącu zażywania leku takowe się pojawiły. Na ulotce było napisane, że ze względu na możliwość wystąpienia takich rzeczy nie wolno leku podawać dłużej niż 2 tygodnie, a on brał 2 miesiące. No to wtedy - skoro halucynacje - to pewnie schizofrenia. Zaczęto podawać leki na zlikwidowanie skutków ubocznych tamtego leku......Masakra

Zapytałam lekarza, czy można pomylić się w zdiagnozowaniu schizofrenii...On na to: nikt nie jest alfą i omegą.....

Moje pisanie tutaj wzięło się stąd, że komuś stwierdzono taką chorobę i mam teraz nadzieję, że 100 razy to sprawdzi.....u innych specjalistów (mam nadzieję). Jeżeli nie rozumiesz moich intencji, to przykro mi. Nie odbieraj mojego udziału w wątku jako próby podważenia sensowności istnienia psychologii i psychiatrii. Przykład opisuje, że od drobnej pomyłki może dojść do tragedii.
Grażyna pisze:to widocznie wybrał tzw. licencjonowanego terapeutę, który nie zaczyna od diagnozy tylko leczenia

To widocznie wybrał.......To jego błąd? Pani jest znanym w Polsce psychologiem. Jeśli prowadzi od lat praktykę, ośrodek.....kto pyta o takie rzeczy?

Ten lekarz jest konowałem? Teraz Ty zaczynasz pisać jak ja.....zauważyłaś? Jest ordynatorem w szpitalu, do którego pacjenta też zabierał....
Grażyna pisze:Skoro rodzina chorego nie potrafi mu pomóc i iść do innego lekarza to jest to też bardzo dziwne.

Rodzina stara się mu pomóc, ale opiekunem jest matka, pracownica służby zdrowia, zapatrzona w służbę zdrowia, która nie podważa autorytetu lekarzy. Pozbawić ją praw rodzicielskich, bo postępuje zgodnie z zaleceniami lekarza?


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"

Wróć do „Wszelka inna pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości