Problemy

Masz pytanie? Zapytaj tutaj. Tematy niepasujące do innych działów.
Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 12 lip 2014, 16:31

Coco pisze: To naprawdę straszne, właśnie teraz też się tak czuję.


Spróbuj w tym czasie pomodlić się do Jezusa


Coco
Posty: 315
Rejestracja: 25 kwie 2014, 18:28
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Coco » 12 lip 2014, 17:50

Nick, próbuję, jednak trudno mi zebrać myśli i jestem wystraszona.


Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 13 lip 2014, 07:03

Coco, to próbuj do skutku!
Jak Ci się uda to przestaniesz się bać


Coco
Posty: 315
Rejestracja: 25 kwie 2014, 18:28
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Coco » 13 lip 2014, 09:24

Nick, modliłam się wczoraj tak szczerze i żarliwie, jak tylko potrafię. Ale nie pomagało, wzięłam leki i po jakimś czasie, gdy już się nie modliłam samo przeszło. To straszne uczucie, atakują mnie złe, natrętne myśli.


Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 13 lip 2014, 16:26

Coco pisze:wzięłam leki i po jakimś czasie, gdy już się nie modliłam samo przeszło


Nie "samo" a w odpowiedzi na modlitwę, tak myślę :)

Coco pisze:To straszne uczucie, atakują mnie złe, natrętne myśli.

Możesz szczerze prosić Boga by zabrał złe myśli i o ochronę dla Ciebie. A terapia u specjalisty swoją drogą.
Mogłabyś też gdzieś pójść, poznać życzliwych ludzi, którym mogłabyś opowiedzieć o tym co Cię dręczy. Dobrze jest mieć wsparcie w ciężkich chwilach.


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 13 lip 2014, 16:47

Niech pokoj Bozy zapanuje w twoich myslach i w sercu wedlug obietnicy:

(6) Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. (7) A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie.
(List do Filipian 4:6-7, Biblia Warszawska)


Panie Boze, zamien lęk tej dziewczynki pewnoscia Twojej milosci w Panu Jezusie Chrystusie. Niech sie nie boi, bo jest w najmocniejszym uscisku najwiekszej milosci. Juz jej nie puscisz z tego objecia. Chwala Tobie Boze, w Imieniu Jezusa Chrystusa. Amen!

(27) Owce moje głosu mojego słuchają i Ja znam je, a one idą za mną. (28) I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej.
(Ew. Jana 10:27-28, Biblia Warszawska)


Coco
Posty: 315
Rejestracja: 25 kwie 2014, 18:28
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Coco » 13 lip 2014, 17:14

Nick, o z pewnością jakiś kontakt z ludźmi by się przydał. Nie znoszę samotności, ale przystało mi spędzać samotnie dni od kiedy pamiętam. Mieszkam w małej miejscowości, niby wszyscy się znają z widzenia, ale jakoś nie umiem do nikogo zagadać. Wydaje mi sie to dziwną rzeczą, mam wrażenie, że ludzie mnie nie lubią. Nie jestem też zbyt pewna siebie, pewnie to z tego wynika. Bardzo brakuje mi takich zwykłych rzeczy, jak rozmowa z kimś.
Co do tego, że spokój w moich myślach był odpowiedzią na modlitwę, nie wiem. Dlaczego tak bardzo po czasie? Strasznie cierpię podczas tych ataków złych myśli, tak, że gdy myślę, że ma mi towarzyszyć to znowu to myślę o skróceniu moich cierpień, choćbym miała siebie skrzywdzić.
Kiedy czuję się tak źle, proszę Boga, by mi pomógł, ale jednocześnie jakiś głos podpowiada mi, że jestem niegodna, zła i zasługuję na śmierć. Trudno w takich chwilach się modlić, bo nie wiem, czy Bóg na pewno kocha mnie i chce spełnić moje prośby.
Jednak dziękuję Tobie i jj, za pomocne posty.


Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 13 lip 2014, 22:02

Coco pisze:Nick, o z pewnością jakiś kontakt z ludźmi by się przydał. Nie znoszę samotności, ale przystało mi spędzać samotnie dni od kiedy pamiętam.


Wydaje mi się, że przydałby się bardzo. Może trzeba zacząć coś robić w tym kierunku.

Coco pisze:Mieszkam w małej miejscowości, niby wszyscy się znają z widzenia, ale jakoś nie umiem do nikogo zagadać. Wydaje mi sie to dziwną rzeczą, mam wrażenie, że ludzie mnie nie lubią. Nie jestem też zbyt pewna siebie, pewnie to z tego wynika. Bardzo brakuje mi takich zwykłych rzeczy, jak rozmowa z kimś.


To, że wydaje się Tobie, że ludzie Cię nie lubią... Wmówiłaś to sobie raczej bezpodstawnie bo nie można kogoś lubić czy nie lubić, nie znając go.
Mała miejscowość jest utrudnieniem, ale może w pobliżu jest większa? Na pewno coś by się dało tylko trzeba szukać, działać... A brak pewności siebie jest dość powszechny u ludzi więc "druga strona" może mieć ten sam problem / blokadę w nawiązywaniu znajomości. Nie zawsze jest konieczność "zagadywania" do kogoś (to najtrudniejsze chyba). Można spróbować inaczej, np. zapisać się na jakieś zajęcia, cokolwiek choćby taniec, kółko teatralne czy fitness... W taki sposób naturalnie nawiązuje się kontakty z ludźmi. A może w Twojej okolicy spotyka się jakaś grupa wierzących... Sama musisz wiedzieć co możesz i w jakim towarzystwie pewniej byś sie czuła na początku. Ważne żebyś coś w tym kierunku robiła.

Coco pisze:Co do tego, że spokój w moich myślach był odpowiedzią na modlitwę, nie wiem. Dlaczego tak bardzo po czasie?


A dlaczego nie?
Bóg różnie działa, czasem od razu i spektakularnie, a czasem inaczej- choćby na początek przez lekarzy i leki.

Coco pisze: Strasznie cierpię podczas tych ataków złych myśli, tak, że gdy myślę, że ma mi towarzyszyć to znowu to myślę o skróceniu moich cierpień, choćbym miała siebie skrzywdzić.
Kiedy czuję się tak źle, proszę Boga, by mi pomógł, ale jednocześnie jakiś głos podpowiada mi, że jestem niegodna, zła i zasługuję na śmierć. Trudno w takich chwilach się modlić, bo nie wiem, czy Bóg na pewno kocha mnie i chce spełnić moje prośby.


Wiem jak cierpisz, wiem co to znaczy.
Wiem też, że da się tego pozbyć i niemal jestem pewny, że za pewien czas w Twoim sercu zapanuje radość i spokój.
Nie wierz temu co Ci podpowiada złe rzeczy o Tobie bo ten głos kłamie, a czyni tak bo wie, że do puki będziesz się bała wierząc w jego kłamstwa, do puty ma nad Toba kontrolę. Nie ma absolutnie czegoś takiego, że ktoś przychodzi do Boga z otwartym sercem, a Bóg tą osobę odtrąca.


josta
Posty: 1026
Rejestracja: 16 gru 2012, 12:46
wyznanie: Protestant
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: josta » 13 lip 2014, 23:19

Coco pisze:Nick, o z pewnością jakiś kontakt z ludźmi by się przydał. Nie znoszę samotności, ale przystało mi spędzać samotnie dni od kiedy pamiętam. Mieszkam w małej miejscowości, niby wszyscy się znają z widzenia, ale jakoś nie umiem do nikogo zagadać. Wydaje mi sie to dziwną rzeczą, mam wrażenie, że ludzie mnie nie lubią. Nie jestem też zbyt pewna siebie, pewnie to z tego wynika. Bardzo brakuje mi takich zwykłych rzeczy, jak rozmowa z kimś.
Co do tego, że spokój w moich myślach był odpowiedzią na modlitwę, nie wiem. Dlaczego tak bardzo po czasie? Strasznie cierpię podczas tych ataków złych myśli, tak, że gdy myślę, że ma mi towarzyszyć to znowu to myślę o skróceniu moich cierpień, choćbym miała siebie skrzywdzić.


Bóg jeśli nie konczy naszych cierpien wtedy kiedy bysmy chcieli to nie oznacza, że coś jest nie tak.
Tutaj jest napisane, że On jest z nami w czasie trwania utrapienia, nie tylko wtedy, gdy nas z niego wyciąga :

(14) Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie; osłonię go, bo uznał moje imię.
(15) Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham i będę z nim w utrapieniu, wyzwolę go i sławą obdarzę.
(16) Nasycę go długim życiem i ukażę mu moje zbawienie.
Psalm 91

Coco pisze:Kiedy czuję się tak źle, proszę Boga, by mi pomógł, ale jednocześnie jakiś głos podpowiada mi, że jestem niegodna, zła i zasługuję na śmierć. Trudno w takich chwilach się modlić, bo nie wiem, czy Bóg na pewno kocha mnie i chce spełnić moje prośby.
Jednak dziękuję Tobie i jj, za pomocne posty.


Zwróć też uwagę, co jest warunkiem tego, żeby Bóg Cię wybawił:
(14) Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie; osłonię go, bo uznał moje imię.

Nie musisz być dobra, godna, cudowna, zaslugująca na życie i idealna, żeby Bóg Cię wybawił. Musisz uwierzyć, że Bóg ma taką moc, zeby Cię ze wszytkiego wyciągnąć.
Coco, poza tym wiesz, że ten głos to od szatana? Może trzeba mu powiedziec dobitnie, żeby w imieniu Jezusa chrystusa się wynosił, bo to nie on jest dawca życia i nie on decyduje, kto zasługuje na życie i śmierć?


“If we find ourselves with a desire that nothing in this world can satisfy, the most probable explanation is that we were made for another world.” -- C.S. Lewis
Coco
Posty: 315
Rejestracja: 25 kwie 2014, 18:28
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Coco » 14 lip 2014, 14:30

Na szczęście od 2 dni jest spokojnie, nie mam żadnych ataków. Mam małe utrudnienia w czytaniu, ale postaram się poczytać Biblię.


Awatar użytkownika
Grażyna
Posty: 1248
Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Grażyna » 14 lip 2014, 19:10

Coco, potrzeba Ci diagnostyki - tak od strony ludzkiej. To może być depresja młodzeńcza z napadami lęku. Nie licz, że przejdzie z czasem, bo nieleczone schorzenie może się zaostrzać i dawać znać o sobie częściej i silniej. To tak jak z nieleczonym zębem.
Czy kolory stają się bardziej wyraziste, a myśli tak szybkie, że trudno je pozbierać? Radziłabym opisać Ci ten stan i potem jak najdokładniej przekazac to specjaliście. W stanie lęku wiele rzeczy się dzieje, a potem pamięć to trochę wypiera. Dla specjalisty będzie ważne, aby wiedzieć jak najwięcej. Spróbuj to zrobić dla siebie.


Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4


Grażyna
Coco
Posty: 315
Rejestracja: 25 kwie 2014, 18:28
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Coco » 14 lip 2014, 20:48

Grażyna, depresja towarzyszy mi od dawna.
Tak, myśli były bardzo szybkie. Starałam zwrócić uwagę na inne rzeczy, na wszystkie białe przedmioty wokół mnie. Z pewnością przekaże to specjaliście, chociaż wtedy czułam jakby normalnie był to atak jakichś złych duchów.


Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 14 lip 2014, 21:03

Grażyna pisze: Nie licz, że przejdzie z czasem, bo nieleczone schorzenie może się zaostrzać i dawać znać o sobie częściej i silniej. To tak jak z nieleczonym zębem.


Zapewne wiesz co mówisz.
A ja z autopsji wiem, że nie jest to reguła...
Kiedyś miałem podobne problemy egzystencjonalne jak Coco. A może nawet gorsze stany miewałem jak tak sobie przypominam.
W zasadzie wszystko zaczęło się zmieniać kiedy poznałem Boga.
To był proces. Powolny, trwał kilka lat.
Na dzień dzisiejszy jestem przeciwieństwem osoby / osobowości, jaką byłem kilka lat temu.
I tak, wszystko odeszło "samo z czasem", choć ja doskonale wiem, że to był Bóg.
Dobrze mnie zrozum- ja nie neguję pożytku specjalistów, każdy człowiek i przypadek jest inny. Twierdzę tylko, że nie ma reguły...


Awatar użytkownika
Grażyna
Posty: 1248
Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Grażyna » 15 lip 2014, 23:43

Każdy przypadek jest inny. Po prostu czuję, że Coco potrzebna jest modlitwa i specjalista. W takiej kolejności.


Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4





Grażyna
Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 16 lip 2014, 00:04

Grażyna pisze:Każdy przypadek jest inny. Po prostu czuję, że Coco potrzebna jest modlitwa i specjalista. W takiej kolejności.

Po specjaliście też modlitwa. ;)


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.

Wróć do „Wszelka inna pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość