Skoro pojawiły się już głosy jakobym miała coś przeciwko głoszeniu Ewangelii osobom z chorobami czy zaburzeniami psychicznymi, to coś wyjaśnię.
Odpowiedziałam na post w którym czytam o
Ligia pisze:Chcialabym zarejestrowac sie na forum dla osob z zaburzeniami psychicznymi i podeslac im linki o mocy modlitwy, Bogu, moze opisy przypadkow, w ktorych modlitwa i nawrocenie przynioslo wymierne rezultaty.
a temat nazywa się: Depresja i inne zaburzenia- leczenie poprzez Boga
I w moim odczuciu sprawa wymaga głębszego przemyślenia.
Chodzi mi o przemyślenie sposobu zwrócenia się do tych ludzi bo wiem, że i dziś w zborach jest wiele osób leczących się na depresję bo nie wszystkich Bóg uzdrawia.
Przeładowanie przekazu treściami o uzdrowieniach, mocy modlitwy itd wskazuje na "nawróć się a będziesz uzdrowiony". Jeśli ktoś się nawróci a Bóg będzie miał dla niego inny plan niż uzdrowienie, może to prowadzić do pogłębienia stanów depresyjnych niestety.
Tylko o to mi chodzi.
kruszynka pisze:Nasza forumowa Madzia miała raka. Bóg ją uzdrowił. Głosić, czy nie? Pokazywać świadectwo, czy nie?
Hipotetycznie:
Masz głęboką depresję (uwarunkowaną biologicznie). Dostajesz od kogoś świadectwo o jego uzdrowieniu po nawróceniu, albo po modlitwach usilnych itd. Czytasz Biblię, poznajesz Ewangelię, nawracasz się.
Dużo się modlisz, prosisz o uzdrowienie ale nadal masz tę depresję.
Skoro ją masz to wiele rzeczy widzisz w "ciemnych barwach", czy nie przytłacza Cię to bardziej, że kogoś Bóg Ciebie nie? Czy nie zastanawiasz się, że skoro ta osoba na początku Ci pisała o tylu uzdrowieniach, to czemu u Ciebie nie działa? Pamiętaj, że jesteś osobą z depresją (to ważne). Nie obwiniasz siebie? Nie pytasz siebie czy coś źle robisz etc.?