Studia, w tym teologiczne

Masz pytanie? Zapytaj tutaj. Tematy niepasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Studia, w tym teologiczne

Postautor: Dragonar » 04 paź 2014, 18:36

Chodzę do liceum ogólnokształcącego, do klasy o profilu humanistyczno-medialnym. Jestem obecnie w klasie maturalnej. Uważam, że mogę nazywać się humanistą, ponieważ profil wybrałem nie ze względu na to, że nie lubię zbytnio przedmiotów ścisłych, lecz ze względu na rzeczywiste zainteresowanie filozofią, teologią, religioznawstwem, historią oraz literaturą.

Czuję się jednak dość zagubiony w kwestii studiów, które mam rozpocząć około za rok. Nie wiem, w jaki sposób pogodzić mam sprawę przyszłych zarobków z moimi pasjami. Wiecie pewnie, że jestem zaangażowaną intelektualnie i duchowo osobą, która z zapałem stara się zgłębiać wiedzę dotyczącą Biblii i teologii. Rozważałem studiowanie teologii protestanckiej, lecz znowu pojawia się zagadnienie pracy i pieniędzy - co będę robił po takich studiach? Ponadto, jeśli już, to gdzie ją studiować?

Mam wiele wątpliwości. Myślałem o psychologii. Rozmyślałem także o religioznawstwie, ale kompletnie nie wiem, gdzie mógłbym po nim pracować. Polecano mi MISH, czyli Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne. Chciałbym żyć godnie pod względem materialnym, a jednocześnie oddawać się swoim zainteresowaniom, w tym poznawaniu Boga. Trochę się obawiam, gdyż w społeczeństwie panuje przekonanie o tym, iż większość humanistów to osoby bezrobotne i nieudacznicy.

Co mi doradzicie? Dodam jeszcze, że mieszkam w województwie kujawsko-pomorskim.


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 04 paź 2014, 18:47

W obecnych czasach żadne właściwie studia nie gwarantują otrzymania później pracy.
Moja rada - rozmawiaj z Panem. On cię poprowadzi Swoją ścieżką, a przecież wiadomo dokąd ona prowadzi :D


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
Kamil M.
Posty: 5330
Rejestracja: 11 sty 2008, 11:16
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Kraków
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Kamil M. » 04 paź 2014, 19:16

Powiedziałbym, że jest tutaj bardzo dużo kwestii... To może jakoś po kolei.

Rozumiem, że jesteś prawdziwym humanistą - to dobrze :) Ale w istocie rodzi to komplikacje, tak jak to opisujesz to na razie twoje zainteresowania są dość interdyscyplinarne i to chyba normalne. Rzecz w tym, że o ile możesz rozpocząć studia w takim stanie i np. pójść sobie na MISH (albo na jakiś kierunek interdyscyplinarny w rodzaju Kolegium Artes Liberales, albo jak moje porównawcze studia cywilizacji z którymi mam love-hate relationship ;) ), to w trakcie się zorientujesz, że naprawdę musisz się wyspecjalizować. I tu zaczynają się schody, bo całkiem możliwe, że po trzech latach studiów nie będziesz bardziej zdecydowany niż teraz. Niemniej myśl o tym już od teraz, to ważne, jeśli chcesz wiązać z tym przyszłość.

Co do teologii, to tu nie pomogę. Nie wiem gdzie mógłbyś realnie studiować i gdzie potem pracować. Ale to pewnie inni ci mogą jakoś doradzić. Co do reszty kierunków, to całkiem możliwe, że zostaje ci praca na uczelni. No chyba że marzysz o byciu nauczycielem historii w szkole albo polonistą. Jeśli chodzi o pracę na uczelni... naprawdę dużo ludzi z kierunków humanistycznych w ostatnich latach porobiło doktoraty i walczą o miejsca na uczelniach. Ich liczba (znaczy się etatów) zaś zaczyna się kurczyć w związku z niżem demograficznym i powolnym uświadomieniem sobie przez młodzież faktu, że byle jakie studia nic nie dają. Pomijając wszystkie rozrywki związane z przebijaniem się przez mafijno-biurokratyczną ścianę polskiej edukacji wyższej, pozostaje problem prognozowania - tzn. możesz sobie wyznaczyć jakiś naukowy cel dzisiaj, ale po drodze może okazać się, że zlikwidują ci stanowisko/kierunek/katedrę/wydział (sic) i tak będziesz próbował się przekwalifikować. Słowem: nie wiadomo co będzie, a w twoim przypadku mówimy o perspektywie co najmniej 10 lat. Może się wydarzyć, co wspaniałego, co ustawi cię na całe życie, da ci możliwość realizowania pasji i zarabiania w ten sposób pieniędzy. Szczerze tego życzę, ale też szczerze w to wątpię.

Istnieje jeszcze opcja robienia doktoratu za granicą i pozostania tam (ci, którzy to zrobili, gorąco mi to polecali), ale na to trzeba się możliwie wcześnie nastawić i pracować w tym kierunku - oszczędzać, uczyć się języków, pracować, żeby mieć się czym popisać.

Wreszcie, studia humanistyczne bywają w środowisku ewangelikalnym źle postrzegane, przynajmniej ja spotkałem się bardzo często kpiną lub wrogością ("ludzkie nauki" ;) ) i z gorącą preferencją dla studiów naturalnych (nie powiem "ścisłych", bo nauki humanistyczne wbrew bajkowemu wyobrażeniu niektórych również są ścisłe). Miej to więc też na uwadze, zwłaszcza kiedy rozważasz religioznawstwo. Do tego jest jeszcze taka kwestia, że jeśli pójdziesz na psychologię lub religioznawstwo to są trzy możliwe scenariusze: 1) skłoni cię to do zrewidowania własnej wiary w związku z czym licz się z drastycznym, hm, rozwojem osobistym :mrgreen: 2) nie wytrzymasz takiego nawału krytycznych nauk i teorii i rzucisz te studia w pierony by zacząć od nowa, np. teologię (chociaż ta też może być "niebezpieczna") oraz 3) najmniej prawdopodobna opcja, że jakoś to pogodzisz. W mojej ocenie czeka cię więc burzliwy czas tak czy siak, modlę się, żebyś wybrał dobrze, chociaż co to oznacza w tym wypadku, nie mam zielonego pojęcia.


Jestem raczej nieobecny na forum; jeśli chcesz się ze mną skontaktować, wyślij do mnie e-mail poprzez mój profil.
Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 04 paź 2014, 21:34

Dragonar pisze:Trochę się obawiam, gdyż w społeczeństwie panuje przekonanie o tym, iż większość humanistów to osoby bezrobotne i nieudacznicy.


Skąd takie coś? Stąd, że na studia humanistyczne idą osoby, które chcą mieć wykształcenie wyższe po najmniejszej linii oporu. Pełno teraz ludzi po zarządzaniu, stosunkach międzynarodowych, europistyce itp. Rynek nie ma dla nich pracy, ale pchają się drzwiami i oknami.

Nie myślałeś zrobić studiów związanych z prawem? Chyba najlepsza opcja dla umysłów humanistycznych, trzeba kuć, ale bystry chłopak jesteś, więc dasz radę ;-) Inną opcją byłoby przemęczenie studiów technicznych po których praca jest bardziej pewna niż po humanistycznych. Studia na politechnice nie są takie złe i trudne. Wiem, bo jakimś mózgowcem nie jestem, a zacząłem II rok GiG na PWr. Z Bożą pomocą dałbyś radę.

A studia teologiczne lub religioznawstwo możesz zrobić po studiach właściwych tj. po tych po, których będziesz miał zawód. Też tak myślałem zrobić, ale jednak studia teologiczne nie są dla mnie.

Będę się za Ciebie modlił, żeby Bóg dał Ci mądrość w tym i pobłogosławił.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
josta
Posty: 1026
Rejestracja: 16 gru 2012, 12:46
wyznanie: Protestant
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Studia, w tym teologiczne

Postautor: josta » 04 paź 2014, 21:51

Dragonar pisze:Czuję się jednak dość zagubiony w kwestii studiów, które mam rozpocząć około za rok. Nie wiem, w jaki sposób pogodzić mam sprawę przyszłych zarobków z moimi pasjami.


Według mnie nie ma gorszego koszmaru niż studiowanie nieodpowiadającego nam kierunku tylko po to by mieć w przyszłości zawód, który w dzisiejszych standardach jest dobrze płatnym. Gdybym była Tobą to studiowałabym, niezależnie od tego jakie dana specjalizacja przedstawia perspektywy, kierunek, który mnie najbardziej interesuje. Jestem zdania, może trochę wyidealizowanego, że humanista czy niehumanista, jesli ktoś jest w czymś dobry, ambitny i pragnie żyć z tego, co lubi to znajdzie pracę lub otworzy działalność by to zrealizować.

Nie znam odpowiedzi na to, co powinieneś studiować by potem godnie żyć pod względem materialnym, bo ludzie konczacy jeden kierunek różnie potem w zyciu dobie radzą - więc nie ma reguły. Też mam taki zawód, który w społeczeństwie jest postrzegany jako mało praktyczny i właściwie nie wiadomo komu potrzebny. Nawet lekarka ostatnio mnie zapytała, co ja robię z takich zawodem. Ale właśnie przez to, że mało ludzi go wykonuje, a zapotrzebowanie na specjalistów w tej dziedzinie jest mam dużo pracy i jestem bardzo zadowolona.

Studiowałam inny kierunek, bardziej cool, niby lepiej płatny i w ogóle same świetlane perpektywy i gdy powiedziałam profesorowi co tak naprawdę chciałabym robić to parsknął śmiechem. A dzisiaj z 8 osob z mojego kierunku tylko ja mam tak dobrze płatną pracę. Reszta narzeka na zawód, który ma.

Abstrahując od moich własnych przemyśleń to jedno jest pewne: musisz usilnie prosić Boga aby pokierował Twoim zyciem i przede wszystkim zaufać, że to zrobi!


“If we find ourselves with a desire that nothing in this world can satisfy, the most probable explanation is that we were made for another world.” -- C.S. Lewis
Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 05 paź 2014, 09:10

josta pisze:Według mnie nie ma gorszego koszmaru niż studiowanie nieodpowiadającego nam kierunku tylko po to by mieć w przyszłości zawód, który w dzisiejszych standardach jest dobrze płatnym.


Zgoda.
Drugim skrajnym podejściem jest "jakoś to będzie".
Na krakowskim Uniwersytecie Rolniczym jest kierunek zamawiany z UE o nazwie Ochrona Środowiska.
Student dostaje za to że się uczy dostaje co miesiąc 1800zł. Pomijając jak to demoralizująco działa to po tym kierunku nie ma absolutnie żadnych perspektyw na rynku pracy. Ale młodych kasa kusi... Jednak pieniądze się rozejdą szybko, a czas zmarnowany i dyplom dający kwalifikacje do pracy w Biedronce za mniej niż 1800.

Dragonar, najlepiej odkryć swoją pasję i rozwijać się w tym. Ale na maxa, aż osiągniesz poziom mistrzowski! Wtedy znajdą się ludzie, którzy będą chcieli zapłacić Ci za Twoją wiedzę / umiejętności, a Ty robiąc co lubisz będziesz spełnionym.


Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 05 paź 2014, 16:28

I ja zgadzam się z tym, by studiować - jeśli faktycznie tego Ci trzeba, Dragonarze - to, w czym naprawdę czuje się dobrze / dobrym. Nic na siłę, a jeśli to faktycznie jest Twoją smykałką, to nie powinieneś mieć problemu. Pomodlę się o Ciebie!

PS
Kierunków zamawianych nie ma już w ogóle od tego roku - z tego, co mi wiadomo:
http://www.nauka.gov.pl/aktualnosci-min ... wiane.html


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 05 paź 2014, 18:16

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi - oczywiście czekam na kolejne. Trudno, żebym odpowiedział wszystkim na każde zagadnienie, ale może zahaczę o kilka kwestii, o które chciałbym zapytać.

Jeśli miałbym pogrupować moje zainteresowania od najsilniejszych do najsłabszych, to wyglądałoby to tak:
1. teologia i filozofia,
2. religioznawstwo,
3. historia i literatura,
4. psychologia.

Kamil M. -

Kamil M. pisze:Miej to więc też na uwadze, zwłaszcza kiedy rozważasz religioznawstwo. Do tego jest jeszcze taka kwestia, że jeśli pójdziesz na psychologię lub religioznawstwo to są trzy możliwe scenariusze: 1) skłoni cię to do zrewidowania własnej wiary w związku z czym licz się z drastycznym, hm, rozwojem osobistym :mrgreen: 2) nie wytrzymasz takiego nawału krytycznych nauk i teorii i rzucisz te studia w pierony by zacząć od nowa, np. teologię (chociaż ta też może być "niebezpieczna") oraz 3) najmniej prawdopodobna opcja, że jakoś to pogodzisz. W mojej ocenie czeka cię więc burzliwy czas tak czy siak, modlę się, żebyś wybrał dobrze, chociaż co to oznacza w tym wypadku, nie mam zielonego pojęcia.

Jestem świadomy, że na religioznawstwie pojawią się teorie krytyczne wobec chrześcijaństwa, w kwestii biblistyki zapewne teoria źródeł albo wyższa krytyka tekstu. Jeśli jednak sam jesteś studiującym chrześcijaninem, a Twoja wiara nie przepadła, to czego mam się bać? Być może jestem naiwny, ale rozumuję w ten sposób - jeśli wykładowcy religioznawstwa są w stanie udowodnić, że chrześcijaństwo jest fałszywe, to najwyraźniej takie jest i należy je porzucić, idąc za prawdą. Jednakże, jeżeli tak jest w istocie, to dlaczego wszyscy wierzący po studiach nie zostają ateistami, ewentualnie sentymentalnymi chrześcijanami kulturowymi? Najwyraźniej wykładowcy nie potrafią obiektywnie udowodnić fałszywości chrześcijaństwa, zaś w erudycyjny sposób przedstawiają je w złym świetle, podpierając się jednocześnie swoim autorytetem, co może przestraszyć osoby niezorientowane w temacie. W takim razie - mógłbyś rozwinąć, o co Ci chodziło?

Oberyn -

Oberyn pisze:Nie myślałeś zrobić studiów związanych z prawem? Chyba najlepsza opcja dla umysłów humanistycznych, trzeba kuć, ale bystry chłopak jesteś, więc dasz radę ;-) Inną opcją byłoby przemęczenie studiów technicznych po których praca jest bardziej pewna niż po humanistycznych. Studia na politechnice nie są takie złe i trudne. Wiem, bo jakimś mózgowcem nie jestem, a zacząłem II rok GiG na PWr. Z Bożą pomocą dałbyś radę.

Z Bożą pomocą pewnie dałbym radę, ale moja psychika nie byłaby już taka sama. :P Nie, prawo raczej odpada, a politechnika odpada na pewno. Tak jak pisała josta, nie ma sensu studiować czegoś, co mnie skrajnie nie interesuje - to byłaby potworna męczarnia.

Nick -

Nick pisze:Dragonar, najlepiej odkryć swoją pasję i rozwijać się w tym. Ale na maxa, aż osiągniesz poziom mistrzowski! Wtedy znajdą się ludzie, którzy będą chcieli zapłacić Ci za Twoją wiedzę / umiejętności, a Ty robiąc co lubisz będziesz spełnionym.

Tak byłoby pięknie, ale czy to w ogóle możliwe? Czy to nie wyidealizowane podejście? Zostałem wychowany tak, że na każdą moją propozycję studiów odpowiadano mi: "X*? I co po tym będziesz robił?".

* X - wstaw nazwę dowolnego kierunku humanistycznego.

fauxpas -

fauxpas pisze:I ja zgadzam się z tym, by studiować - jeśli faktycznie tego Ci trzeba, Dragonarze - to, w czym naprawdę czuje się dobrze / dobrym. Nic na siłę, a jeśli to faktycznie jest Twoją smykałką, to nie powinieneś mieć problemu. Pomodlę się o Ciebie!

Jak wyżej. Czyli jesteś za tym, by studiować to, co się kocha?


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 05 paź 2014, 18:20

fauxpas pisze:PS
Kierunków zamawianych nie ma już w ogóle od tego roku - z tego, co mi wiadomo:
http://www.nauka.gov.pl/a...-zamawiane.html


Oczywiście są: http://www.kierunkizamawiane.ur.krakow.pl/index.php


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 05 paź 2014, 18:23

Nick pisze:
fauxpas pisze:PS
Kierunków zamawianych nie ma już w ogóle od tego roku - z tego, co mi wiadomo:
http://www.nauka.gov.pl/a...-zamawiane.html


Oczywiście są: http://www.kierunkizamawiane.ur.krakow.pl/index.php

Jeśli to jest pełna lista, to one są raczej nie dla mnie, więc nie ma o czym mówić. ;)


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 05 paź 2014, 18:25

Dragonar, To jest lista tylko jednej uczelni, nie wiem jak jest na pozostałych.


Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 05 paź 2014, 19:59

Dragonar pisze:
fauxpas pisze:I ja zgadzam się z tym, by studiować - jeśli faktycznie tego Ci trzeba, Dragonarze - to, w czym naprawdę czuje się dobrze / dobrym. Nic na siłę, a jeśli to faktycznie jest Twoją smykałką, to nie powinieneś mieć problemu. Pomodlę się o Ciebie!

Jak wyżej. Czyli jesteś za tym, by studiować to, co się kocha?

Tak - jeśli w ogóle studiować. Często pytam ludzi, po co w ogóle chcą studiować, bo jeszcze nie tak dawno nie była to "normalna" rzecz do robienia po maturze. Aczkolwiek w Twoim przypadku to jest chyba wręcz wskazane :-).

Nick pisze:
fauxpas pisze:PS
Kierunków zamawianych nie ma już w ogóle od tego roku - z tego, co mi wiadomo:
http://www.nauka.gov.pl/a...-zamawiane.html


Oczywiście są: http://www.kierunkizamawiane.ur.krakow.pl/index.php

Jesteś pewien, że to aktualne? Piszą o 2015, ale kierunki podają na rekrutację 2012/13.


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 05 paź 2014, 20:06

Daj Bogu "wyzwanie" :

1. Módl się łącznie z postem w tej intencji. Poproś kogoś aby może dołączył do ciebie i sie o ciebie modlił.
2. Słuchaj Boga. Czytaj dużo pisma i proś go o zrozumienie tego co chce od nas jako od ludzi. Mamy generalne powołanie bycia świadkami Jezusa i szczególne jak to robić w ramach pracy codziennej - być moze też w kościele na wsparciu finansowym. Bóg ci objawi co robić.
3. Bóg lubi gdy "mocujemy się z nim" ... Jakub czy pukająca notorycznie osoba z ewangelii albo Eliasz czy Piotr to osoby którym Bóg udowodnił że może dać to o co proszą albo zrobić z nimi to co On chce bo im obiecał nawet jeśli nie wydawali się z początku na to odpowiedni!
4. Bądź wiernym w małym przez ten rok!. Bóg działa przez te małe rzeczy i będzie ci pokazywał to co masz robić.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 05 paź 2014, 20:36

fauxpas pisze:Jesteś pewien, że to aktualne? Piszą o 2015, ale kierunki podają na rekrutację 2012/13.


Tak, jestem pewien, zobacz tutaj :) http://www.kierunkizamawiane.ur.krakow. ... ktualnosci


Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 05 paź 2014, 22:03

Nick, to chyba jakaś inna inicjatywa, zbliżona (era inżyniera...?). No ale - jeden pies ;-).



Wróć do „Wszelka inna pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości