Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Masz pytanie? Zapytaj tutaj. Tematy niepasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
beth223
Posty: 39
Rejestracja: 15 lis 2014, 12:31
wyznanie: Protestant
Gender: Female
Kontaktowanie:

Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: beth223 » 28 wrz 2015, 15:13

Witajcie! Ten wątek a właściwie pytania będą skierowane do nie katolików jako że jestem byłą katoliczką i pytanie postawione w temacie jest retoryczne i wiąże się z tym że nie wiem co o tym wszystkim myśleć co dzieje się u mnie w domu. Postaram sie pisać na temat gdyż często zdarza mi się pisać chaotycznie i przeskakiwać na inne tematy w związku z tym że jestem poszukująca i zagubiona od dawna i ma mnóstwo pytań ale może przejdę do rzeczy a inne pytania zamieszczę innym razem w innym temacie. A więc katolicyzm jest mi od dobrych paru lat obcy,poznałam kiedyś protestanta przypadkiem w internecie, to był pierwszy protestant którego poznałam. Byłam wtedy praktykującą katoliczką ok 18 letnią i oczywiście chłopak ten od razu przeszedł na tematy religijne, pomimo że był sympatyczny bardzo szybko poczułam do niego złość bo był osobą która zachwiała moją wiarę, w modlitwy do Maryi,i całą resztę. Jako bardzo wrażliwa osoba traumatycznie przeżyłam to zetknięcie się z brutalną prawdą,niedługo potem przestałam z nim rozmawiać. Dzisiaj jestem mu oczywiście bardzo wdzięczna bo to doprowadziło mnie do zgłębiania mojej wiary i poszukiwań, postanowiłam podążyć za Jezusem.

Jak mogę siebie opisać..nie katoliczka ale też nie protestantka..dzisiaj mam 26 lat i dalej nie mam swojej wspólnoty ani kościoła do którego mogłabym chodzić, przystępować do wieczerzy,wzrastać duchowo itp. Wiem jedynie tyle że zbyt długo dryfowałam na mojej małej rozpadającej się tratwie z daleka od Boga. W życiu pomimo względnie młodego wieku zdążyłam popełnić dużo błędów życiowych które doprowadziły mnie do depresji, zaburzeń emocjonalnych,samotności i zagubienia. Wiem ze Bóg mnie wzywa, słyszę jego głos i czuję to i wiem że ma dla mnie plan. Od kiedy odwróciłam się od katolicyzmu i zaczęłam żałować za swoje grzechy uczynił mi wiele znaków dając mi do zrozumienia że On zawsze przy mnie jest i mówi do mnie.(Raz przemówił do mnie we śnie gdy jeszcze byłam z dala od niego).

Jak zwykle rozpisałam się trochę nie na temat a więc do rzeczy.. Wiele razy zastanawiałam się nad swoim życiem i zadawałam sobie pytanie dlaczego jest takie skomplikowane, dlaczego egzystencja sprawia mi takie cierpienie, dlaczego nie potrafię być szczęśliwa mimo że nie jest najgorzej w domu i w zyciu, studiuje, mam kochająca rodzinę i dach nad głową. Czuję taką wewnętrzną pustkę i depresję, od wielu lat miewam paranoje,koszmary jakich najlepszy reżyser horrorów by nie wymyślił,a przede wszystkim nieustępujący strach. Nie pamiętam kiedy spałam z zapalonym światłem. Pewnie z 8 lat temu.Często budzę się w nocy o 3.00 zlana potem jakby mnie coś nagle obudziło, miałam przerażający "paraliż senny" który jeszcze pogłebił moje strachy. Mimo że nie widać tego po mnie bo nie okazuję i wydaję się być towarzyską ale zauważyłam u siebie dawno temu objawy fobii społecznej, to może być też powód dlaczego jeszcze się nie odważyłam pójść do kościoła protestanckiego(byłam tylko raz u luteranów)pełnego nowych obcych ludzi,zawsze mi się wydaje że wszyscy mnie oceniają i ze zawsze wyglądam na bardzo spiętą i "dziwną". Mam nadzieję że jak przyjmę chrzest przez zanurzenie i znajdę swoją wspólnotę chrześcijańską to wszystko się powoli zacznie prostować i Bóg mnie kiedyś uleczy z tego wszystkiego.

Zastanawiam się czy to nie jest wpływ jakiegoś złego ducha albo demoniczne opętanie lub opresja. Przypomniało mi sie ostatnio szukając w mojej głowie przyczyn niepowodzeń w życiu osobistym że jako ok 4 letnie dziecko mama zabrała mnie do bioenergoterapeuty. Tzn ja tam byłam z nią, ona miała jakiś problem zdrowotny o ile dobrze pamiętam, nie jestem pewna. Lata później dowiedziałam się ze ten bioenergoterapeuta miał w pokoju ołtarzyki i obrazki z Maryją i świeczki, wiem też że kład na mnie swoje ręce, nie wiem czy żeby mnie "uleczyć" lub czy się modlił przy tym czy nie. Czy myślicie że fakt że ta osoba kładła na mnie ręce mógł doprowadzić do sprowadzenia na mnie jakiegoś złego ducha lub siły demonicznej? Ja raczej nie pamiętam tej wizyty chociaż mam bardzo dobrą pamięć nawet do nieistotnych detali z mojego dzieciństwa. Krótko po tej wizycie moja mama popadła w ciężką depresję, musiała być hospitalizowana przez jakiś czas, wiem że nie chciała żyć, tata ją pocieszał pomagał z tego wyjść itp. Mama bierze leki do dzisiaj ale tylko profilaktycznie. Już nie jest smutna jedynie przewrazliwiona i bardzo łatwo ją urazić, brak jej pewności siebie, łatwo ją do płaczu doprowadzić ale zazwyczaj jest radosna. Dużo się modli, odmawia bardzo dużo różańca i koronek do Bożego miłosierdzia,itp Do Boga oczywiście też ale dużo jest tez niestety tych katolickich modlitw.
Pomimo mojej niechęci do KK udało się moim rodzicom zindoktrynować mnie i namówić na chodzenie do Kościoła. Dwa lata temu dałam się namówić mamie i bardzo rozmodlonej kuzynce na 3 dniowe rekolekcje katolickie,ale że mama mnie trochę szantażowała emocjonalnie i płakała to dałam się jakoś namówić. Myślałam że może nie będzie tak źle, w końcu organizuje to Oaza i forma uwielbień miała być w duchu trochę protestanckim. I rzeczywiście większość uwielbienia była o Bogu i Chrystusie ale wieczorem zawsze była adoracja Najświętszego Sakramentu:/
Na drugi dzień była spowiedź do której tylko ja nie przystąpiłam. Nie przypuszczałam ze to będzie dla kogoś problem i ze 20 osób się za mną rzuci hahaha ;D Oddaliłam się od konfesjonałów i od razu grupa ludzi zaczęła za mną iść i nie chcieli mi dać spokoju,nie jestem specjalnie asertywna ale myślę ze dałabym sobie z nimi radę bez problemu gdyby moja mama nie podeszła, nie stanęła z boku i zaczęła gorzko płakać z oddali:(( Dałam się złamać i postąpiłam wbrew swojemu sumieniu, dla świętego spokoju. Bardzo źle się z tym później czułam. Wcześniej był egzorcyzm podczas którego księża kładli ręce na ludziach, było dużo tzw "spoczynków w Duchu Świętym", dzikich okrzyków itp. Nie wiem co o tym myśleć, moja mama miała spoczynek w Duchu świętym. Czy to możliwe że została podczas tego egzorcyzmu uwolniona skoro wyrzekła się bałwochwalstwa i bioenergoterapii itp? Czy egzorcyzmy w Kościele Katolickim są skuteczne? Ja wtedy nic nie poczułam, żadnej ulgi, zmiany. Dalej mam problemy emocjonalne, fobie,paranoje,nie ustępujący stres i strach, budzenie w nocy, problemy ze snem, budzenie o 3.00

Ostatnio postanowiłam że zbliżę sie bardziej do Boga,przyjmę chrzest przez zanurzenie,znajdę swój Kościół itp Nie wiem jak mają inni byłi katolicy ale ja mam niestety bardzo dużą niechęć do Kościoła Katolickiego. Samo to że prowadzą miliony ludzi na manowce kiedy droga do Boga jest taka prosta,tyle błędnych dogmatów,pośredników. Nikt mi nie udowodni że to właściwy kościół w którym prawdziwy chrześcijanin powinien być. Przy okazji przepraszam czytających katolików jeśli kogoś uraziłam. Boli mnie to że nie wiem czy moja rodzina którą kocham tak bardzo będzie zbawiona. I ta bezsilność że nic nie mogę na to poradzić, jedynie modlić się o ich nawrócenie. U mnie w domu od zawsze wszyscy, cała rodzina była praktykująca, wszystkie święta zawsze do Kościoła, nie do pomyślenia żeby opuścić niedzielną mszę. Od kiedy zaczęłam walczyć z tym katolicyzmem u moich rodziców, tym większy czuję atak siły która za tym stoi. CZy możliwe ze tak właśnie jest? Ze to ta istota która stoi za tym całym katolicyzmem lub "Maryją" reaguje w taki sposób na uświadamianie mojej rodziny? Parę dni temu chciałam pokazać mamie filmik o kulcie Maryjnym, później wszedł tata i wywiązała się wielka kłótnia przez 2 dni, mój ojciec wpadł w taką furię, jak śmiem obrażac ich Maryję którą Bóg każe im czcić(!!) to było chyba najgorsze,od tamtego czasu ich katolicyzm i Maryjnośc przybrała na sile, zaczęłi moją siostrę indoktrynować i straszyć. Nadmienię że siostra jest katoliczką ale letnią, chodzi do kościoła zeby rodzice się nie czepiali, pomimo tego że jest już zamęzna. Moja siostra urządza mieszkanie i nie zabrała ze sobą obrazu Maryi, notabene tego obrazu który sama jej namalowałam parę lat wczesniej niestety :( Siostra nie chciała bo "nie pasuje jej do wystroju" :P to rodzice zaczęli ją straszyć że u naszej dalszej rodziny mąż kuzynki zdjął obraz Maryi i niedługo potem się powiesił -_- sugerując że gdyby nie zdejmował ze ściany to by im się problemy nie zaczęły. Tata później zaczął mówić że jeśli nie będzie się chodzić do kościoła i czcić Maryi to Bóg nie będzie błogosławił i będą same nieszczęścia..ręce opadają! ;( Jak wy radzicie sobie z takim radykalnym katolicyzmem w waszych rodzinach? Zamierzam modlić sie za nich mocniej i mam silną wiarę w to że Bóg wysłucha moich modlitw i próśb i zmiękczy kiedyś ich serca.

Przepraszam za tak długi i chyba trochę chaotyczny tekst ;] To na razie na tyle

Pozdrawiam i dziękuję z góry za jakiekolwiek odpowiedzi


Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: Rembov » 28 wrz 2015, 15:27

Po pierwsze: Psycholog jest ci potrzebny. Najlepiej zaraz.
Po drugie: Powiedz mi, czy jak ten twój chłopak zaczął cię "nawracać", to posprawdzałaś dokładnie w źródłach katolickich jak się rzeczy mają odnośnie tego, co ci przekazywał?


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
koleżanka
Posty: 2213
Rejestracja: 04 cze 2009, 12:06
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Kujawsko Pomorskie
O mnie: Jezus mym Panem!
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: koleżanka » 28 wrz 2015, 15:41

Kochana bardzo wiele rzeczy robisz pochopnie, czasem warto stanąć z boku i samemu zacząć zbierać informacje na tematy, których nie rozumiesz lub masz donośnie ich pytania.
I warto wybrać się do psychologa.


5 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,1 Tym 2.5
„Albowiem ja wiem, jakie myśli mam o was – mówi Pan – myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam przyszłość i natchnąć nadzieją.” (Księga Jeremiasza 29;11)
Awatar użytkownika
beth223
Posty: 39
Rejestracja: 15 lis 2014, 12:31
wyznanie: Protestant
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: beth223 » 28 wrz 2015, 15:42

tak Rembov, zawsze dokładnie sprawdzam. Już mnie próbowano "nawracać" na islam, buddyzm, i różne inne wierzenia.a więc to nie jest tak że łatwo jest mnie do czegoś przekonać. Poza tym on mnie nie "nawrócił" tylko wskazał na błędy jakie są w KK. I to był taki początek zmian. Poza tym on tez był byłym katolikiem i podzielił się ze mną swoim świadectwem jak odejście od tradycji i przylgnięcie do Słowa Bożego i Chrystusa go zmieniło, I ja to wszystko później skonfrontowałam ze Słowem Bożym i doszłam do podobnych wniosków. On jedynie poddał w wątpliwość kult Maryjny. Odkrywając prawdę dalej sama zaczęłam szukać, studiować i tak sie zaczęło. Potem była cała reszta dogmatów itp Ale nie napisałam nigdzie że to był mój chłopak. Może nie wyjaśniłam dokładnie,my nawet nigdy się nie spotkaliśmy tylko pisaliśmy przez jakiś czas przez internet,tyle.


Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: Rembov » 28 wrz 2015, 15:53

beth223 pisze:tak Rembov, zawsze dokładnie sprawdzam.

Raczej trudno mi w to uwierzyć, skoro widzisz w Kościele katolickim nieistniejące w nim bałwochwalstwo. :(

Poza tym on mnie nie "nawrócił" tylko wskazał na błędy jakie są w KK. Poza tym on tez był byłym katolikiem i podzielił się ze mną swoim świadectwem jak odejście od tradycji i przylgnięcie do Słowa Bożego i Chrystusa go zmieniło, I ja to wszystko później skonfrontowałam ze Słowem Bożym i doszłam do podobnych wniosków. On jedynie poddał w wątpliwość kult Maryjny. Odkrywając prawdę dalej sama zaczęłam szukać, studiować i tak sie zaczęło. Potem była cała reszta dogmatów itp

I o to pytam: Czy sprawdziła dokładnie jak się rzeczywiście sprawy mają w Kościele w kwestii tych "błędów"? Doczytałaś Katechizm, teksty soborów itd., poszperałaś za podstawami dla nauk, które wskazał jako "błędne" lub ty za takie uznałaś?


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
beth223
Posty: 39
Rejestracja: 15 lis 2014, 12:31
wyznanie: Protestant
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: beth223 » 28 wrz 2015, 15:57

koleżanka, co masz na myśli robię pochopnie? Dla mnie to zrozumiałe że bronicie swojego Kościoła, nawet ja miałam pewien problem przez jakiś czas. Od dziecka byłam związana z KK wszystkie Majówki, różańce,pielgrzymki z rodziną itp sprawiły że odchodząc od Kościoła czułam sie jak jakiś zdrajca i wyrzutek. Po części dlatego że ciągle słyszałam takie epitety od rodziny pod moim adresem i oni mi to wtłoczyli do głowy, tata mi powtarzał że Bóg się na mnie gniewa, że idę do piekła, że jestem zdrajcą Boga,itp Miałam wrażenie że zdradzam rodzinę i że wyrzekam sie wszystkiego i czułam sie źle z tego powodu bo miałam do tego wszystkiego jednocześnie sentyment, nawet teraz czasem tak mam. Pomimo że od dawna nie identyfikuję sie z KK i mam dużą niechęć do niego to jestem związana takim sentymentalizmem. Wiem że są dobrzy katolicy i źli, ja poznałam i jednych i drugich, podobnie z księżmi. Poza tym ten proces szukania i analizowania trwał przez jakiś czas, musiałam być pewna że tam jest wiele rzeczy sprzecznych z Pismem Św. żeby podjąć ostateczną decyzję. To nie było z dnia na dzień, to trwało parę lat. Ja nie mam tak że oceniam dany kościół na podstawie wierzących, jacy są tylko sprawdzam czy nie odszedł od biblijnego chrześcijaństwa. Najbardziej zależy mi na takim ortodoksyjnym i biblijnym chrześcijaństwie i dlatego tak ciężko znaleźć mi taki kościół bo takich kościołów jest mało dzisiaj.
Odnośnie psychologów..zniechęciłam się i do nich po pierwszej wizycie. Nie potrafiłam sie otworzyć bo Pani psycholog nie miała podejścia,była niemiła i nie podobało mi się jej nieprofesjonalne podejście. W ogóle zachodziłam w głowę kto do niej przychodził. Tak więc na razie się nie wybieram do psychologa tylko polegam na Bogu.


Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: Rembov » 28 wrz 2015, 16:00

Psychologów jest wielu, więc ocenianie wszystkich na podstawie jednego i rezygnacja z terapii z tego powodu, że pierwszy okazał się kiepski, jest dość kuriozalna. Natomiast ciągle nie odpowiedziałaś na moje pytanie odnośnie źródeł, z których czerpałaś wiedzę na temat nauczania katolickiego, które porównywałaś, przyjmijmy roboczo, z Biblią.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
navi31
Posty: 1399
Rejestracja: 11 sty 2015, 02:19
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Ziemia Lubelska
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: navi31 » 28 wrz 2015, 16:03

beth przeczytaj opis w mojej stopce i bedziesz miała odpowiedź
dlaczego tak sie stało jak sie mogło stać.
fałszerzem jest diabeł i bazując na półprawdach,
potrafi postawić nawet świętośc w takim świetle, ze wydaje sie godna najwiekszego potepienia
oczywiscie bazując na faktach ale niezauwazalnie przemycając fałsz.

Zły duch niestety krąży i odwodzi ludzi od Kosciola róznymi sposobami
i ta wiedza sie niesie i niesie aż po krance ziemi.
Dlatego trzeba znać pociski wroga( szatana) by umieć je odpowiednio odeprzeć,
a głownym pociskiem jest bazowany na prawdzie fałsz.
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2015, 16:06 przez navi31, łącznie zmieniany 1 raz.


[ stopka to nie post z gigantycznymi obrazkami na pol strony :) nie wiemy kiedy piszesz a kiedy masz stopkę]

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: "Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu".
Awatar użytkownika
beth223
Posty: 39
Rejestracja: 15 lis 2014, 12:31
wyznanie: Protestant
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: beth223 » 28 wrz 2015, 16:04

[/quote]
Raczej trudno mi w to uwierzyć, skoro widzisz w Kościele katolickim nieistniejące w nim bałwochwalstwo. :(

[/quote]
I o to pytam: Czy sprawdziła dokładnie jak się rzeczywiście sprawy mają w Kościele w kwestii tych "błędów"? Doczytałaś Katechizm, teksty soborów itd., poszperałaś za podstawami dla nauk, które wskazał jako "błędne" lub ty za takie uznałaś?


Wystarczyło mi przeanalizować wszystkie obrzędy Kościoła Katolickiego, modlitwy do Maryi, czczenie jej, obchodzenie na kolanach ołtarzy z jej obrazem,teskty piosenek Maryjnych sugerujące że ma władzę taka samą jak Jezus albo często nawet większą, treść objawień Maryjnych na całym świecie,dogmat czyśćca,modlitwy do świętych,mogłabym kontynuować bo jest bardzo dużo tego,modlitwy do aniołów itp


Awatar użytkownika
navi31
Posty: 1399
Rejestracja: 11 sty 2015, 02:19
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Ziemia Lubelska
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: navi31 » 28 wrz 2015, 16:07

Wystarczyło mi przeanalizować wszystkie obrzędy Kościoła Katolickiego,


tylko pytanie jaką miarką mierzyłaś, czy przypadkiem nie już narzuconą z gory - z gotowym wyrokiem?


[ stopka to nie post z gigantycznymi obrazkami na pol strony :) nie wiemy kiedy piszesz a kiedy masz stopkę]

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: "Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu".
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: Rembov » 28 wrz 2015, 16:09

beth223 pisze:
Raczej trudno mi w to uwierzyć, skoro widzisz w Kościele katolickim nieistniejące w nim bałwochwalstwo. :(

I o to pytam: Czy sprawdziła dokładnie jak się rzeczywiście sprawy mają w Kościele w kwestii tych "błędów"? Doczytałaś Katechizm, teksty soborów itd., poszperałaś za podstawami dla nauk, które wskazał jako "błędne" lub ty za takie uznałaś?

Wystarczyło mi przeanalizować wszystkie obrzędy Kościoła Katolickiego, modlitwy do Maryi, czczenie jej, obchodzenie na kolanach ołtarzy z jej obrazem,teskty piosenek Maryjnych sugerujące że ma władzę taka samą jak Jezus albo często nawet większą, treść objawień Maryjnych na całym świecie,dogmat czyśćca,modlitwy do świętych,mogłabym kontynuować bo jest bardzo dużo tego,modlitwy do aniołów itp

Co dalej nie jest odpowiedzią na moje pytanie, bo ja nie pytam o to, które nauki i praktyki Kościoła porównywałaś z Biblią, tylko SKĄD czerpałaś o nich wiedzę w czasie tych badań.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
beth223
Posty: 39
Rejestracja: 15 lis 2014, 12:31
wyznanie: Protestant
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: beth223 » 28 wrz 2015, 16:11

Szkoda że żaden protestant albo były katolik nie odniósł się jeszcze do mojego wpisu :P Sami katolicy,tak jakbym była poszukującą i wątpiącą katoliczką ;)

Navi, nie do końca rozumiem co mi sugerujesz..że diabeł kłamie mnie odnośnie Bibli? Nic z tego co odkryłam nie jest złe ani nie jest kłamstwem. Nie zaprzeczycie przecież chyba że Kościół Katolicki a Kościół Chrześcijański pierwszych wieków to to samo, to prawie jak dwie różne religie ..sporo sie zmieniło od tamtego czasu nieprawdaż? :)


Awatar użytkownika
navi31
Posty: 1399
Rejestracja: 11 sty 2015, 02:19
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Ziemia Lubelska
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: navi31 » 28 wrz 2015, 16:17

diabeł kłamie na każdy temat , sens biblii tez potrafi przekręcić, w celu zdyskredytowania Kosciola
jak najbardziej

powiem Ci na jakiej zasadzie to działa
Janek do Staśka:
"Jeżeli zdzisiek zakłada kominiarkę, to znaczy ze jest złodziejem
sprawdz w zapiskach kryminalnych"
no i ten stasiek sprawdza, faktycznie złodzieje zakładają kominiarki
ok
No i Zdzisiek zakłada tę kominiarke, bo akurat idzie na bal przebierancow
Wtedy Stasiek wiedziony tym krzyczy- złodzieeej złodzieeeej!!!
I teraz pytanie, gdzie było kłamstwo
czy Janek skłamał na temat zapisków kryminalnych?
nie
skłamał zaś na temat wniosków.

Tak samo jest z wywodami szkalującymi Kosciol
błedne założenia, na przykład ze jak ktoś przyklęka przy figurze
jest bałwochwalca, powodują ze człowiek czy to protestant czy ktokolwiek inny
przykłada tą a nie inną miarkę do tego faktu, no i faktycznie widzi bałwochwalstwo

Sprytna manipulacja diabelska spowodowała ze widzi zło tam gdzie go nie ma.


[ stopka to nie post z gigantycznymi obrazkami na pol strony :) nie wiemy kiedy piszesz a kiedy masz stopkę]

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: "Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu".
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: Rembov » 28 wrz 2015, 16:18

beth223 pisze:Nie zaprzeczycie przecież chyba że Kościół Katolicki a Kościół Chrześcijański pierwszych wieków to [nie jest] to samo, to prawie jak dwie różne religie ..sporo sie zmieniło od tamtego czasu nieprawdaż? :)

Chyba to miało wyglądać tak, jak dopisałem w nawiasie, bo inaczej zdanie nie ma sensu z twojego punktu widzenia.

A Kościół katolicki i Kościół z pierwszych wieków to JEST to samo, bo to jest TEN SAM Kościół. Różnica jest jedynie w zaawansowaniu rozwoju i formach oddawania czci Bogu. Kościół Chrystusa bowiem, wbrew przekonaniu niektórych osób, nie jest czymś stałym i nikt nie powiedział że w XXI wieku ma wyglądać dokładnie tak, jak w pierwszym stuleciu.

Ponadto ciągle nie mam odpowiedzi na moje pytanie odnośnie źródeł, z których czerpałaś wiedzę na temat nauczania i praktyk Kościoła. Zdradzisz je wreszcie?


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Przesadny kult Maryjny w rodzinie, problemy. demon? zły duch?

Postautor: Albertus » 28 wrz 2015, 16:19

Myślę beth że osądziłaś KK na podstawie jakichś zewnętrznych pozorów.

czy czytałaś Katechizm Kościoła katolickiego?Tam jest wiele rzeczy wyjaśnionych.

Poza tym myślę że możesz wiele się dowiedzieć czytając dyskusje na tym forum.

I zobaczyć przy okazji jacy są naprawdę protestanci.


2Kor7:(1) Mając przeto takie obietnice, najmilsi, oczyśćmy się z wszelkich brudów ciała i ducha, dopełniając uświęcenia naszego w bojaźni Bożej.

Wróć do „Wszelka inna pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości