Pomóżcie

Masz pytanie? Zapytaj tutaj. Tematy niepasujące do innych działów.
Nord
Posty: 14
Rejestracja: 14 kwie 2016, 10:24
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Pomóżcie

Postautor: Nord » 16 kwie 2016, 10:56

Oberyn. pisze:@Nord, rozumiem Cię, też mam takie dni kiedy myślę, że nie jestem zbawiony, bo zgrzeszyłem w jakiś sposób, w mojej głowie pojawia się myśl, że człowiek narodzony na nowo tak nie robi. Gdy zgrzesze to w tym czasie nienawidze sam siebie za to co zrobiłem, jestem zły na siebie i tylkogdy wyznam grzech przychodzi ulga. Zauważyłem to, gdy się nawróciłem. Choć pochodzę z rodzniy wierzącej i od dziecka chodzę do zboru po narodzeniu na nowo przemiana w myśleniu i postrzeganiu grzechu jest kolosalna. Nje załamuj się, każdy z tym walczy. Najważniejszą rzeczą jest z tym walczyć tj. umartwiać grzech, prosić Boga o pomoc, wołać do Niego o pomoc i On przyjdzie z pomocą.


Mam dokładnie tak samo.


Nord
Posty: 14
Rejestracja: 14 kwie 2016, 10:24
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Pomóżcie

Postautor: Nord » 16 kwie 2016, 11:08

magda pisze:Smiejecie sie a ja was pytam czym rózni sie taka osoba przed narodzeniem na nowo od tej samej osoby po narodzeniu na nowo.

Może tym, że nowonarodzona osoba zaczyna zdawać sobie sprawę z grzechu? Tak własnie było ze mną. Kiedyś szukałem usprawiedliwienia dla tego co robię, teraz szukam wyjścia z tego. Nie raz diabeł mi wciskał kit że jestem samcem i to są normalne samcze odruchy, ale Duch Święty negował to że nie jestem przecież dzikim zwierzęciem, że jestem święty - powołany dla Pana. Upadam, ale Jezus podaje mi rękę jak Piotrowi gdy zwątpił idąc po wodzie. Wierzę że Jezus mnie wyrwie z tego. Jest takie powiedzenie, że "Bóg nie powołuje doskonałych, lecz udoskonala powołanych" i zgadzam się z tym w 100%.

Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim za dobre słowo i zrozumienie - piszącym na pw również.


Awatar użytkownika
Ian
Posty: 3407
Rejestracja: 11 sty 2008, 13:42
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pomóżcie

Postautor: Ian » 16 kwie 2016, 11:27

Nord wysłałem ci PW :) Tutaj wkleję tylko okrojoną wersję mojej wiadomości, bo była zbyt prywatna:

Chciałbym wysłać słowa pocieszenia, bo wiem z czym się zmagasz. Duch ochoczy ale ciało mdłe. Otóż nie jest tak zawsze że po nowym narodzeniu grzech automatycznie znika. Czasem tak jest - ale jest to cud uzdrowienia, którego doświadczają nieliczni. Normalnie jest tak że po nowym narodzeniu ponosimy konsekwencje swojego grzechu sprzed nowego narodzenia. A konsekwencją pornografii/onanizmu jest uzależnienie. Tak, trzeba to jasno nazwać - jest to uzależnienie i tak jak alkoholik walczy wiele lat od momentu decyzji walki z nałogiem, tak samo uzależnieni od porno/onanizmu też walczą nieraz lata by wyzdrowieć. Ale jest nadzieja :) Chcę ci wysłać słowa pocieszenia i zachęty. Nie jest prawdą to co mówią współcześni psychologowie, że z nałogiem zostaje się na całe życie (tak mówią o alkoholikach - że nie da się ich uleczyć w 100% i całe życie muszą się zmagać). W chrześcijaństwie, w Bogu jest nadzieja na całkowite oczyszczenie. Jednak efekty nie przychodzą z dnia na dzień. Małymi kroczkami dążymy do uświęcenia, do czystości. Nie załamuj się z powodu upadków, ale w modlitwie wyznawaj szybko grzech i szczerze żałuj. Ale nie popadaj w depresję, długotrwały smutek, tego chce szatan. To walka nie tylko z ciałem ale i z duchem, wiem jak jest trudna. Walczysz jakby na dwóch frontach - z przyzwyczajeniami, z codziennymi trudnościami, stresem, a dodatkowo z pokusami diabelskimi. Jednak warto walczyć i nie poddawać się nigdy, bo naprawdę jest nadzieja na pełne wyzwolenie, wbrew temu co szatan mówi. Liczy się każdy krok który prowadzi do świętości. Codziennie módl się z nadzieją o wyzwolenie. Rób od czasu do czasu post w tej intencji. Miej świadomość, że jest to faktyczna walka, a nie tylko urojenia. Nie spodziewaj się że będzie poprawa jeśli odpuścisz, staraj się mobilizować do walki o czystość. Ale też nie zapominaj o praktycznych uczynkach - zlokalizuj źródło pokusy i go unikaj, zlikwiduj. Jeśli jest to stres, szukaj innej drogi w jaki możesz go rozładować (np. sport, jazda rowerem, pływanie). Jeśli jest to komputer, internet - rozważ przeniesienie kompa w miejsce bardziej publiczne, tak aby inni widzieli co przeglądasz na kompie - będziesz miał większe opory by włączyć porno. Zainstaluj sobie filtr antypornograficzny - polecam K9 Web Protection. Powiedz o problemie w grupie domowej lub pastorowi czy zaufanemu chrześcijańskiemu przyjacielowi. Poproś ich o regularną modlitwę w tym temacie. Szukaj innych dróg. Nie poddawaj się nigdy.


I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie Filipian 2:3
Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem 1 Piotra 3:16
Odpowiedzi na biblijne pytania | Módlmy się za prześladowanych chrześcijan | http://www.chrzescijanskarandka.pl | https://www.ewangeliawcentrum.pl
Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pomóżcie

Postautor: Samolub » 16 kwie 2016, 18:53

Przez nasz grzech tym bardziej jasnieje sprawiedliwosc Chrystusa i wiemy ze zakonu do konca nie wypelnimy, stad łaska Chrystusa tym bardziej niezbedna. Spojrz na to w ten sposob. Ty to rozumiesz i grzeszyc nie chcesz, więc nie jest to Ci policzone, wazne bysmy sie uswiecali.

Życze powodzenia Nord, masturbacja to problem i grzech ktory oslabia psychicznie i fizyczne. Nie daj sie zlemu, ale też nigdy nie zalamuj bo Chrystus jest pelen laski.

To ze piszesz o tym czy rozmawiasz z Bracmi i Siostrami to jest już spory sukces i duza odwaga. Pan mowil aby wyznawac swoje grzechy innym. Naszym zadaniem jest pomóc, widzisz grzech, zalujesz i szukasz ratunku w Panu, to jest najwazniejsze bo nie z wypelnienia zakonu a z wiary czlowiek zyl bedzie

Widzisz mamy zwyciestwo w Chrystusie : )

Pozdrawiam serdecznie w Panu


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
Onlyou
Posty: 176
Rejestracja: 29 sty 2012, 21:50
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Lokalizacja: Gdańsk
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Pomóżcie

Postautor: Onlyou » 17 kwie 2016, 00:00

Przede wszystkim musisz zdać sobie sprawę, że jest to UZALEŻNIENIE, takie jak uzależnienie od alkoholu, narkotyków. Nałóg PMO(pornografia->masturbacja->orgazm) zmienia twój mózg. Nie tylko obrywa psychika, ale twój mózg zmienia się fizycznie. I to nie w byle jaki sposób. Są naukowe badania, które udowadniają, że nałóg PMO prowadzi do takich samych zmian w mózgu jak uzależnienie od kokainy. Nałóg PMO zabija potencjał mężczyzny. Może być przyczyną mgły umysłowej(zmniejszona koncentracja, wolniejszy czas reakcji, nie jesteś w stanie jakby wykorzystać 100% możliwości swojego mózgu), braku motywacji, depresji, społecznego niepokoju(problemy ze spojrzeniem komuś w oczy, wstydzisz się samego siebie), niemożnością czerpania radości z małych rzeczy. Oprócz tego przy kontaktach seksualnych możesz mieć problem z przedwczesnym lub opóźnionym szczytowaniem. Być może ten problem jest póki co dla Ciebie niezauważalny jeśli nie masz żony, ale jak już znajdziesz, to może znacząco zepsuć wam życie erotyczne.

Na szczęście zmiany w mózgu spowodowane uzależnieniem od PMO są odwracalne. Proces po angielsku nazywa się rebootingiem. Trwa średnio 90 dni. W tym czasie całkowicie przestajesz oglądać pornografię, wszelkie, nawet lekko pobudzające obrazki w internecie, filmy na yt, przestajesz fantazjować i oglądać się za dziewczynami(przestajesz je śledzić wzorkiem). Masturbacja w teorii jest możliwa(bo sama jako tako nie działa destruktywnie), aczkolwiek wydłuża sam proces i jest to nijako stąpanie po krawędzi - jeden nierozważny krok i relapse'ujesz, tracąc dużą część postępu. Coś co z pozoru może ułatwić Ci wytrzymanie te 90 dni, no bo w końcu rozładowujesz napięcie,ale paradoksalnie rzecz biorąc, działa wręcz odwrotnie. I nie są to tylko moje słowa, a wielu innych ludzi, którzy już mają pewnie doświadczenie w temacie :) Zaleca się więc tzw hard-mode - bez masturbacji. Co dzieje się w czasie tych 90 dni? W wielkim skrócie zanikają złe połączenia nerwowe związane z nałogiem i tworzą się nowe. Dlatego najlepiej znaleźć sobie jakąś pasje i robić to co lubisz w trakcie odwyku. W ten sposób "zaprogramujesz" sobie mózg na te inne czynności i będzie czerpał z nich większą radość. No i zajmiesz czymś myśli, a to bardzo ważne. Jeśli miałbym wymienić największego wroga w odwyku, to bez wątpienia byłaby to nuda. Za każdym razem jak relapse'ujesz(przechodzisz cykl PMO) aktywujesz z powrotem połączenia nerwowe, które już zdążyły częściowo wygasnąć, odnawiając uzależnienie. Oczywiście nie tracisz całego postępu, np. relapse po 50 dniach bez PMO nie wraca Cię do 0wego dnia, ale np. do 20-30. Należy też pamiętać, że postęp nie jest liniowy. Nie czujesz się liniowo coraz lepiej. Na początku jest wręcz przeciwnie. Twój organizm walczy z Tobą domagając się regularnej dawki dopaminy jaką dostawał przy PMO, ale Ty mu jej nie dajesz. Odwdzięcza się za to obniżonym nastrojem, a w cięższych przypadkach(w zależności od tego jak mocno w tym bagnie siedziałeś) nawet stanami depresyjnymi. Po ciężkim początkowym okresie stopniowo zaczyna być coraz lepiej, aczkolwiek musisz być przygotowany na pojawiające się od czasu do czasu spadki nastroju. To walka na śmierć i życie, między tobą a twoim uzależnionym ciałem, nie licz na jego pobłażliwość ^^. Z biegiem czasu wzrosną twoje siły witalne, poranne wstawanie będzie łatwiejsze, zaczniesz widzieć świat w bardziej kolorowych barwach, więcej rzeczy będzie sprawiać Ci przyjemności/radość, poziom testosteronu w twoim organizmie znacząco wzrośnie, w efekcie poczujesz się pewniej(nawet w obecności pięknych kobiet :-D ). Niektórzy z tych, którzy dobrnęli do 90 dni są tak zadziwieni zmianami na + jakie zaszły w ich życiu, że swój stan nazywają nawet god-mode'm :-D

Na koniec parę rad. Zapoznają się ze stroną: http://yourbrainonporn.com/ (Jest po angielsku, gdyby ktoś miał problem z jej zrozumieniem - uderzajcie do mnie na PW, chętnie przetłumaczę). Zawiera mnóstwo informacji popartych badaniami naukowymi, które uświadamiają człowieka z jak poważnym problemem się zmaga. Oprócz tego, są tam motywujące historie ludzi, którzy z tego wyszli. Co rusz pojawiają się jakieś nowe, naprawdę dające energię. Jeżeli masz chwilową słabość to wchodzisz na tę stronę je czytasz. Momentalnie oprzytomniejesz. Możesz też wziąć zimny prysznic. I pamiętaj, zawsze zajmij sobie jakoś czas, nigdy nie pozwól myślom błąkać się po głowie np. ćwicząc albo robiąc cokolwiek co lubisz. Łap jeszcze linka z chrześcijańskim NoFap podforum na redditcie: https://www.reddit.com/r/NoFapChristians/

O modlitwie Ci nie będę mówił, bo niczego nowego do tematu nie wniosę. Poprzednicy powiedzieli już wszystko.

Pozdrawiam i życzę owocnej walki z tym ścierwem wysysającym z człowieka życie.
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2016, 00:05 przez Onlyou, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Kamil M.
Posty: 5330
Rejestracja: 11 sty 2008, 11:16
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Kraków
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pomóżcie

Postautor: Kamil M. » 17 kwie 2016, 00:04

O, Onlyou, rady w dziesiątkę! :D

Ja dorzucę serie artykułów z tej strony: http://www.artofmanliness.com/2014/10/0 ... quit-porn/ (na dole artykułu są linki do reszty w serii)


Jestem raczej nieobecny na forum; jeśli chcesz się ze mną skontaktować, wyślij do mnie e-mail poprzez mój profil.
Awatar użytkownika
MieczDucha
Posty: 373
Rejestracja: 12 gru 2010, 15:23
wyznanie: Inne ewangeliczne
Lokalizacja: Puławy
O mnie: wyznanie : biblijny BINITARIANIZM, KONDYCJONALIZM, ANIHILACJONIZM
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Pomóżcie

Postautor: MieczDucha » 17 kwie 2016, 09:43

sam tkwiłem po czubek głowy w m.in pornografii i jak wiesz człowiek wchodzi w coraz brudniejsze i cięższe materiały, bo wcześniejsze przestają na niego działać. Od paru lat jestem od tego wolny od grzechu oglądania pornografii, od paru lat jestem wolny od grzechu masturbacji, a nie mam kobiety - żony. Siedze przy komputerze i nie mam najmniejszego pociągu do pornografii itp spraw. Prawdziwy Jezus Chrystus nie tylko wybacza gdy pokutujemy ale również uwalnia z niewoli grzechu ku dalszemu i dalszemu uświęceniu. U mnie nie przyszło to w jeden dzień, ale wytrwale prosiłem i żałowałem gdy upadłem i dalej prosiłem, czytałem bardzo dużo Biblię, kontemplowałem nad nią, nad Zbawcą itp - więc zapełniałem serce, umysł Bożymi rzeczami i Pan dał mi wolność. Sprawił że zamiast pociągu czuję obrzydzenie. Nie jest to wszystko dla mnie ciężarem, jestem wolny :-) , chwała Panu Jezusowi - prawdziwemu Jezusowi. Bo fałszywy Jezus który jest często gdzieś głoszony tylko przebacza i przebacza i przebacza ale nie uwalnia od grzechu. Prawdziwy przebacza ale i jednocześnie uwalnia, zalezy Mu na wolności człowieka a nie żeby chodził całe życie w danym grzechu. W katolicyźmie chodzi się stale z tymi samymi brudami do konfesjonału - i tak w kółko całe życie ........ " proście a będzie wam dane " - ale wytrwale prośmy i nie opuszczajmy rąk, nie ulegajmy zwątpieniu. Prośmy wytrwale jak ta wdowa z przypowieści ...

,



Wróć do „Wszelka inna pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości