Ubiór

Masz pytanie? Zapytaj tutaj. Tematy niepasujące do innych działów.
Nowy
Posty: 63
Rejestracja: 27 lut 2010, 11:06
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Warszawa
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Ubiór

Postautor: Nowy » 03 wrz 2011, 19:26

Pewnie tona osób na mnie najedzie za to co napiszę, ale co tam, potrzebuję pomocy. Bracia i siostry, słuchajcie, mam problem tego typu, że kiedyś byłem metalowcem i przykładałem dużą wagę do swojego wyglądu, ale w skrócie mówiąc gdy się nawróciłem i przeczytałem, że hańbą dla mężczyzny są długie włosy i że chrześcijanki (ale zastosowałem to także do mężczyzn) powinny się skromnie ubierać ściąłem włosy, przestałem ubierać wszystkie niepotrzebne rzeczy i słuchałem już tylko mocnej muzyki chrześcijańskiej. Było to dość radykalne, ale wiem, że to bardzo pomogło mojej psychice, skupieniu się na Bogu i poczuciu pewności w tym kim jestem w Jezusie, a nie w tym jak wyglądam. Nadal jednak nosiłem takie rzeczy jak ramoneska czy glany, bo jakąś kurtkę i jakieś buty trzeba mieć, a nie widziałem powodu, żebym miał nosić coś co mi się nie podoba. Jak to mówiłem byłem konserwatywny teologicznie, ale liberalny obyczajowo. Minął rok od tego czasu, moja psychika wyzdrowiała, ja nie przywiązuje już znacznej wagi do swojego wyglądu i jestem w tym czysty przed Bogiem, więc lata stwierdziłem, że jak nie mogę mieć długich włosów, to przynajmniej zrobię sobie irokeza na wakacje, gdyż z moim ascetyzmem estetycznym sama inna fryzura nie była dla mnie "ozdabianiem się ponad miarę", a zawsze chciałem wiedzieć jak to jest. No i w takim stanie pojechałem na misję na Woodstock, gdyż najbardziej nadaję się do ewangelizacji takich ludzi, bo kiedyś sam taki byłem. Po misji Bóg przemówił do mojego serca, żebym skupił się na działaniu z takimi ludźmi, bo najlepiej mi to wychodzi i mogę dotrzeć z ewangelią tam gdzie wielu "porządnych" chrześcijan nie dotrze i jako że jestem czysty przed Bogiem pod katem skupiania się na własnym wyglądzie, to żebym przedmiotowo go użył i znów upodobnił się do nich, bo pomoże mi to bardzo w mojej misji, a przez to Bóg nie będzie tak odległy, nieosiągalny i nieżyciowy dla tych ludzi. Bolało mnie też bardzo, że ludzie w zborach strasznie oceniają innych czy to braci w wierze, czy ludzi ze świata po wyglądzie nie mając w sobie miłości, a jedynie prawo czym uniemożliwiają przychodzenie tych ludzi do Boga, gdy oni tak bardzo Go potrzebują i bardzo chciałem to zmienić. Żywym tego przykładem jest mój kumpel, który też nawrócił się jako metalowiec i nie był jeszcze ugruntowany w wierze i miał zły czas z Bogiem "porządni" wierzący przychodzili do niego i potępiali go za to jak wygląda, zamiast mówić mu o miłości Bożej i tym samym jeszcze bardziej odciągali go od Boga. Swoim kontrowersyjnym wyglądem połączonym z moim chrześcijańskim życiem chciałem też pokazać ludziom, że Bóg patrzy na serca, a nie to na co patrzą ludzie i nie oczekuje od nich przede wszystkim porządności i schludności, ale miłości i to że każdy człowiek, niezależnie od tego jak wygląda może mieć relacje z Nim. Przyciągając wzrok ludzi, a nie mając w tym na celu własnej chwały, która była mi kompletnie obojętna, mogłem też bardziej pokazać ludziom jak Bóg zmienia moje życie, co potwierdzało się tym ile miałem rozmów gdy siedziałem na starym mieście z tablicą "kocham Jezusa zapytaj dlaczego". Ludzie mi sami mówili, że przez swoją kontrowersyjność byli bardziej skłonni ze mną rozmawiać, bo nie widzieli we mnie kolejnego fanatyka religijnego, ale człowieka z krwi i kości i przez to, to co im mówiłem wydawało się szczersze z mojej strony. Patrząc na to wszystko jak Bóg mną pokierował, co włożył w moje serce (także bardziej dalekosiężne plany na temat ewangelizacji) bardzo się radowałem, ale dzisiaj znowu przeczytałem ten werset o tym, że chrześcijanie (teoretycznie tylko kobiety) powinni ubierać się skromnie, powściągliwie i przyzwoicie i pomyślałem, że jestem przyzwoicie ubrany, bo nie odsłaniam bezwstydnie swojego ciała i w mojej postawie też nie mam nieskromności i braku powściągliwości, bo nie robię tego wszystkiego dla samego siebie i dlatego, żeby ludzie się mną zachwycali czy coś, tylko robię to dla swojej służby i dlatego, żeby móc łatwiej nawiązać relacje z różnymi ludźmi w subkulturach czy to w szkole, czy chodząc po sqatach i pokazać im Boga, ale literalnie trzymanie się się Pisma nie mówi o postawie mojego serca i moich motywacjach, tylko konkretnie o wyglądzie, a musiałem przyznać, że jeśli ktoś miałby mnie oceniać tylko na tej podstawie to nie był bym już rzetelny z Pismem. I tutaj leży problem. Z jednej strony Bóg włożył mi to do serca i wiem, że było by to dobre i pomocne, ale z drugiej nie chcę robić niczego co jest sprzeczne z Pismem. Nie rozumiem tez tego dlaczego jeśli nie mam jednak taki być to on to wszystko tak nagle włożył w moje serce i boli mnie to. Moje pytanie do Was brzmi: Czy istnieją jakieś wersety mówiące o mojej sytuacji, albo takie które mogły by mi pomóc w moim dylemacie? Tylko proszę o konkrety, a nie o dywagacje o czystości moich motywacji, mojej dojrzałości duchowej czy o skuteczności i należytości takiego sposobu i takich pomocy w ewangelizacji. Naprawdę bardzo o to proszę, bo dzisiaj byłem w rozterce i potrzebuje konkretnej pomocy i rady, a nie kolejnych kłótni, dywagacji i docinek teologicznych, które są na porządku dziennym na tychże forum.


Szukam drogi do światła...
Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 03 wrz 2011, 19:36

Nowy, poszukaj moje posty na temat "długich włosów" i nie daj sobie wmówić przez faryzeuszy, że nie możesz mieć włosów np. do ramion, bo biblia niczego takiego nie zabrania...

Bóg patrzy na serce, a nie na wygląd, tak naucza biblia...


Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 03 wrz 2011, 19:54

Nowy, będzie konkretnie.

Skromnie to nie znaczy "zakaz noszenia glanów".
Ba! Uważam, że Pismo mówiąc o skromnym ubiorze chrześcijanek ma na myśli coś bardziej złożonego, niż w kwestii mężczyzn (dlatego właśnie o kobietach wspomina).

Jak dla mnie to co robisz służąc Panu jest bardzo budujące ("kocham Jezusa zapytaj dlaczego" - niech ci Bóg w tym błogosławi!)

Powiem tak, jeśli ludzie nie boją się do Ciebie podchodzić ze względu na wygląd/strój itd to nie wiem w czym problem.

Taka mała rada ode mnie:
Nie daj sobie nigdy wmówić, że lepiej reprezentuje się Chrystusa w jakimś konkretnym stroju, nie daj sobie odebrać tej radości chodzenia z Jezusem przez to co inni myślą o stroju świętych.
Jeśli twoje ubranie/styl nie gorszą innych (nie przywodzą do grzechu) to sie nie przejmuj i rób co robiłeś do tej pory, bo to dobra robota!
I tak zawsze znajdą się "świętsi", którzy będą próbowali sie podbudować krytykując innych.


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 03 wrz 2011, 20:24

Nowy, taka mala uwaga - dziel tekst na paragrafy i rob miedzy nimi odstepy naciskajac klawisz ENTER. Bardzo ciekawy tekst, ale ciezko sie go czytalo.


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
Sebal
Posty: 7
Rejestracja: 23 sie 2011, 14:51
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Warszawa
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Sebal » 03 wrz 2011, 21:17

Hardi pisze:Nowy, poszukaj moje posty na temat "długich włosów" i nie daj sobie wmówić przez faryzeuszy, że nie możesz mieć włosów np. do ramion, bo biblia niczego takiego nie zabrania...

Bóg patrzy na serce, a nie na wygląd, tak naucza biblia...


A mógłbyś podać link do tego tematu o długich włosach? (znaleźć nie mogę : ()


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 03 wrz 2011, 22:26

Bardzo ładnie w tym wątku napisała Iv, lepiej bym tego nie ujął :)


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 03 wrz 2011, 23:05

Iv pisze:
Norbi pisze:Bardzo ładnie w tym wątku napisała Iv, lepiej bym tego nie ujął :)


piszesz tak, po to by podebatować ze mną o piekle prawda?


:eek: Nie.
Uważam, że mądrze napisałaś i podzielam Twoje zdanie w ogólności.

Iv pisze:pomyślę nad tym, już tak nie cukruj :lol:


Oj Izka Izka, Ty myślisz, że ja Tobie celowo schlebiam.... Ot dopiero zgwozdka dla mnie :roll: :D


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ubiór

Postautor: fantomik » 04 wrz 2011, 00:20

Nowy pisze:a nie kolejnych kłótni, dywagacji i docinek teologicznych, które są na porządku dziennym na tychże forum.

Ej no, odbierasz nam całą zabawę ;) Nie dałeś informacji ile masz lat. Uważam, że jest pewien wiek w którym trzeba schować glany do szafy, zapuścić normalną fryzurę i stać się odpowiedzialnym mężem i ojcem. Ale do tego czasu noś glany jak lubisz. A jeśli chodzi o długie włosy to zawsze możesz twierdzić, że marzysz o pogrzebaniu filystyńczyków pod gruzami jakiegoś budynku niczym Samson, a w plecaku zawsze nosisz gotową do użycia żuchwę jakiegoś większego zwierzęcia ;) Pamiętaj tylko, że kiedyś nadejdzie czas gdy glany będziesz musiał schować do szafy.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Nowy
Posty: 63
Rejestracja: 27 lut 2010, 11:06
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Warszawa
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Nowy » 04 wrz 2011, 10:54

Imperator pisze:Nowy, taka mala uwaga - dziel tekst na paragrafy i rob miedzy nimi odstepy naciskajac klawisz ENTER. Bardzo ciekawy tekst, ale ciezko sie go czytalo.


Wybacz, ale wczoraj byłem w takim stanie, że nie myślałem o paragrafach;P

Norbi pisze:Oj Izka Izka, Ty myślisz, że ja Tobie celowo schlebiam.... Ot dopiero zgwozdka dla mnie
Co to za romanse na forum...? :->

fantomik pisze:Nie dałeś informacji ile masz lat. Uważam, że jest pewien wiek w którym trzeba schować glany do szafy, zapuścić normalną fryzurę i stać się odpowiedzialnym mężem i ojcem.
Ja mam 17 lat, ale odnośnie tego co mówisz, to mój lider misyjny z misji na Woodstocku, który jest również starszym zboru jakiegoś kościoła domowego w Bieszczadach i jest starszy od Ciebie ma dredy do połowy pleców, a ma mega mądrość w życiu i wierze, jest świetnym człowiekiem i strasznie mnie inspiruje, a przy tym jest odpowiedzialnym mężem i ojcem (trójka dzieci). Tak samo David Pierce z No Longer Music czy Darek Malejonek z Maleo Reggae Rockers. Więc jak widać nie zawsze jest tak jak mówisz.

Odnośnie tej całej sprawy to dziękuję za wasze wszystkie wypowiedzi. Wczoraj wieczorek dzwoniłem do ów wyżej wymienionego lidera i rozmawialiśmy 25 minut o tym wszystkim. Pokazał mi on fakt, który potem sam pozytywnie rozsądziłem w duchu, że 2000 lat temu nie było czegoś takiego jak ekstrawagancja, a słowo skromność odnosi się także zamożności i w tej wypowiedzi chodziło raczej o to, żeby zatrzeć nierówności społeczne w kościele i żeby wierzący nie odnosili się ze swoim statusem społecznym, żeby nie popadli w pychę, a także jest to przedłużenie popularnego nauczania o bogactwie, które mówi o wyzbyciu się tego wszystkiego (wśród ozdób kobiet wymienione są same drogocenne rzeczy). I w tym momencie ta wypowiedź nabrała sensu w moich oczach, a przestała być apelem o spokojny styl ubioru wystrzelonym jak Filip z konopi.


Szukam drogi do światła...
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ubiór

Postautor: jj » 04 wrz 2011, 19:49

Nowy pisze:Pewnie tona osób na mnie najedzie za to co napiszę, ale co tam, potrzebuję pomocy. Bracia i siostry, słuchajcie, mam problem tego typu, że kiedyś byłem metalowcem i przykładałem dużą wagę do swojego wyglądu, ale w skrócie mówiąc gdy się nawróciłem i przeczytałem, że hańbą dla mężczyzny są długie włosy i że chrześcijanki (ale zastosowałem to także do mężczyzn) powinny się skromnie ubierać ściąłem włosy, przestałem ubierać wszystkie niepotrzebne rzeczy i słuchałem już tylko mocnej muzyki chrześcijańskiej. Było to dość radykalne, ale wiem, że to bardzo pomogło mojej psychice, skupieniu się na Bogu i poczuciu pewności w tym kim jestem w Jezusie, a nie w tym jak wyglądam. Nadal jednak nosiłem takie rzeczy jak ramoneska czy glany, bo jakąś kurtkę i jakieś buty trzeba mieć, a nie widziałem powodu, żebym miał nosić coś co mi się nie podoba. Jak to mówiłem byłem konserwatywny teologicznie, ale liberalny obyczajowo. Minął rok od tego czasu, moja psychika wyzdrowiała, ja nie przywiązuje już znacznej wagi do swojego wyglądu i jestem w tym czysty przed Bogiem, więc lata stwierdziłem, że jak nie mogę mieć długich włosów, to przynajmniej zrobię sobie irokeza na wakacje, gdyż z moim ascetyzmem estetycznym sama inna fryzura nie była dla mnie "ozdabianiem się ponad miarę", a zawsze chciałem wiedzieć jak to jest. No i w takim stanie pojechałem na misję na Woodstock, gdyż najbardziej nadaję się do ewangelizacji takich ludzi, bo kiedyś sam taki byłem. Po misji Bóg przemówił do mojego serca, żebym skupił się na działaniu z takimi ludźmi, bo najlepiej mi to wychodzi i mogę dotrzeć z ewangelią tam gdzie wielu "porządnych" chrześcijan nie dotrze i jako że jestem czysty przed Bogiem pod katem skupiania się na własnym wyglądzie, to żebym przedmiotowo go użył i znów upodobnił się do nich, bo pomoże mi to bardzo w mojej misji, a przez to Bóg nie będzie tak odległy, nieosiągalny i nieżyciowy dla tych ludzi. Bolało mnie też bardzo, że ludzie w zborach strasznie oceniają innych czy to braci w wierze, czy ludzi ze świata po wyglądzie nie mając w sobie miłości, a jedynie prawo czym uniemożliwiają przychodzenie tych ludzi do Boga, gdy oni tak bardzo Go potrzebują i bardzo chciałem to zmienić. Żywym tego przykładem jest mój kumpel, który też nawrócił się jako metalowiec i nie był jeszcze ugruntowany w wierze i miał zły czas z Bogiem "porządni" wierzący przychodzili do niego i potępiali go za to jak wygląda, zamiast mówić mu o miłości Bożej i tym samym jeszcze bardziej odciągali go od Boga. Swoim kontrowersyjnym wyglądem połączonym z moim chrześcijańskim życiem chciałem też pokazać ludziom, że Bóg patrzy na serca, a nie to na co patrzą ludzie i nie oczekuje od nich przede wszystkim porządności i schludności, ale miłości i to że każdy człowiek, niezależnie od tego jak wygląda może mieć relacje z Nim. Przyciągając wzrok ludzi, a nie mając w tym na celu własnej chwały, która była mi kompletnie obojętna, mogłem też bardziej pokazać ludziom jak Bóg zmienia moje życie, co potwierdzało się tym ile miałem rozmów gdy siedziałem na starym mieście z tablicą "kocham Jezusa zapytaj dlaczego". Ludzie mi sami mówili, że przez swoją kontrowersyjność byli bardziej skłonni ze mną rozmawiać, bo nie widzieli we mnie kolejnego fanatyka religijnego, ale człowieka z krwi i kości i przez to, to co im mówiłem wydawało się szczersze z mojej strony. Patrząc na to wszystko jak Bóg mną pokierował, co włożył w moje serce (także bardziej dalekosiężne plany na temat ewangelizacji) bardzo się radowałem, ale dzisiaj znowu przeczytałem ten werset o tym, że chrześcijanie (teoretycznie tylko kobiety) powinni ubierać się skromnie, powściągliwie i przyzwoicie i pomyślałem, że jestem przyzwoicie ubrany, bo nie odsłaniam bezwstydnie swojego ciała i w mojej postawie też nie mam nieskromności i braku powściągliwości, bo nie robię tego wszystkiego dla samego siebie i dlatego, żeby ludzie się mną zachwycali czy coś, tylko robię to dla swojej służby i dlatego, żeby móc łatwiej nawiązać relacje z różnymi ludźmi w subkulturach czy to w szkole, czy chodząc po sqatach i pokazać im Boga, ale literalnie trzymanie się się Pisma nie mówi o postawie mojego serca i moich motywacjach, tylko konkretnie o wyglądzie, a musiałem przyznać, że jeśli ktoś miałby mnie oceniać tylko na tej podstawie to nie był bym już rzetelny z Pismem. I tutaj leży problem. Z jednej strony Bóg włożył mi to do serca i wiem, że było by to dobre i pomocne, ale z drugiej nie chcę robić niczego co jest sprzeczne z Pismem. Nie rozumiem tez tego dlaczego jeśli nie mam jednak taki być to on to wszystko tak nagle włożył w moje serce i boli mnie to. Moje pytanie do Was brzmi: Czy istnieją jakieś wersety mówiące o mojej sytuacji, albo takie które mogły by mi pomóc w moim dylemacie? Tylko proszę o konkrety, a nie o dywagacje o czystości moich motywacji, mojej dojrzałości duchowej czy o skuteczności i należytości takiego sposobu i takich pomocy w ewangelizacji. Naprawdę bardzo o to proszę, bo dzisiaj byłem w rozterce i potrzebuje konkretnej pomocy i rady, a nie kolejnych kłótni, dywagacji i docinek teologicznych, które są na porządku dziennym na tychże forum.


Nie sluchaj ludzi swieckich, ani falszywych nauczycieli. Ubieraj sie skromnie i porzadnie, i strzyz wlosy krotko, bo reprezentujesz Pana Jezusa, a on tak wlasnie sie ubieral i strzygl.
Dlugie kudly i ekscentryczne ciuchy, to symbol tego swiata i jego wladcy.


Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 04 wrz 2011, 21:00

Nowy pisze:Co to za romanse na forum...? :->

:O Wypraszam sobie.
jj pisze:Ubieraj sie skromnie i porzadnie, i strzyz wlosy krotko, bo reprezentujesz Pana Jezusa, a on tak wlasnie sie ubieral i strzygl.

Pomijając włosy, kto wyznacza granice porządności stroju JJ ?


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 04 wrz 2011, 21:12

Iv pisze:Pomijając włosy, kto wyznacza granice porządności stroju JJ ?


Jakos nie ma watpliwosci jak sie ubrac na rozmowe o prace, na ktorej nam zalezy.


Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 04 wrz 2011, 21:22

jj pisze:
Iv pisze:Pomijając włosy, kto wyznacza granice porządności stroju JJ ?


Jakos nie ma watpliwosci jak sie ubrac na rozmowe o prace, na ktorej nam zalezy.


To nie jest adekwatne porównanie,
na rozmowe o prace ubiera się w charakterze wykonywanego zawodu, a to nie zawsze idzie w parze z wygodą, praktycznością i skromnością (pojmowaną jako nie rzucanie się w oczy).


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 04 wrz 2011, 21:27

Iv pisze:
jj pisze:
Iv pisze:Pomijając włosy, kto wyznacza granice porządności stroju JJ ?


Jakos nie ma watpliwosci jak sie ubrac na rozmowe o prace, na ktorej nam zalezy.


To nie jest adekwatne porównanie,
na rozmowe o prace ubiera się w charakterze wykonywanego zawodu, a to nie zawsze idzie w parze z wygodą, praktycznością i skromnością (pojmowaną jako nie rzucanie się w oczy).


Naszym zawodem jest reprezentowanie Krolestwa Bozego. To Krolestwo jest rzadzone przez Boga porzadku. Mamy wygladac porzadnie w oczach ludzi.


Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 04 wrz 2011, 21:36

Nowy, nie ma sprawy z tymi enterami i paragrafami, ale pamietaj o nich na przyszlosc. Bedzie wszystkim latwiej czytac to co masz ciekawego do powiedzienia.

Odnosnie ubioru dla mezczyzny, to polecam dzial z bloga Sztuka Meskosci: http://artofmanliness.com/category/dress-grooming/


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl

Wróć do „Wszelka inna pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości