Dlaczego Bóg nie wysłuchuje modlitw?
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
Dlaczego Bóg nie wysłuchuje modlitw?
Ew. Jana 9, 31: Wiemy, że Bóg grzeszników nie wysłuchuje, natomiast Bóg wysłuchuje każdego, kto jest czcicielem Boga i pełni Jego wolę"
Zanim zadamy sobie pytanie "Dlaczego Bóg nie odpowiada na moje modlitwy? Przecież tak długo modle się już do Niego." Zadajmy sobie wpierw pytanie "Czy jest we mnie jakiś grzech, którego jeszcze nie porzuciłem?"
Myślę, że w wielu przypadkach oszczędzi to frustracji i pretensjonalnego podejścia, że Bóg jest niesprawiedliwy i pozwala, by spotykało nas to czy tamto.
Zanim zadamy sobie pytanie "Dlaczego Bóg nie odpowiada na moje modlitwy? Przecież tak długo modle się już do Niego." Zadajmy sobie wpierw pytanie "Czy jest we mnie jakiś grzech, którego jeszcze nie porzuciłem?"
Myślę, że w wielu przypadkach oszczędzi to frustracji i pretensjonalnego podejścia, że Bóg jest niesprawiedliwy i pozwala, by spotykało nas to czy tamto.
.
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
-
- Posty: 8277
- Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
- wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
- Lokalizacja: zagranica
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Dlaczego Bóg nie wysłuchuje modlitw?
To jest wypowiedz nawiazujaca do Starego Testamentu. W stosunku do Ewangelii ma sie tak, ze wierzacy nie jest juz wiecej "grzesznikiem":
(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł.
(List do Rzymian 5:8, Biblia Warszawska)
Jest swietym i umilowanym wybranym Bozym.
Dlatego Pan Bog wysluchuje modlitwy swoich dzieci, odpowiada na nie i w dodatku pozytywnie. Zawsze pozytywnie!
Grzech w zyciu wierzacego psuje jednostronnie relacje z Bogiem. To wlasnie ta zepsuta relacja powoduje, ze Boze Dziecko slepnie, głuchnie i traci glos czasowo.
To jest podobne do stosunku "wierzgajacego" nastolatka do rodzicow. Z ta roznica, ze stosunek Boga do swoich dzieci jest niezmienny. Bog patrzy "przez pryzmat" swojeco Syna.
(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł.
(List do Rzymian 5:8, Biblia Warszawska)
Jest swietym i umilowanym wybranym Bozym.
Dlatego Pan Bog wysluchuje modlitwy swoich dzieci, odpowiada na nie i w dodatku pozytywnie. Zawsze pozytywnie!
Grzech w zyciu wierzacego psuje jednostronnie relacje z Bogiem. To wlasnie ta zepsuta relacja powoduje, ze Boze Dziecko slepnie, głuchnie i traci glos czasowo.
To jest podobne do stosunku "wierzgajacego" nastolatka do rodzicow. Z ta roznica, ze stosunek Boga do swoich dzieci jest niezmienny. Bog patrzy "przez pryzmat" swojeco Syna.
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
jj pisze:Jest swietym i umilowanym wybranym Bozym.
Dlatego Pan Bog wysluchuje modlitwy swoich dzieci, odpowiada na nie i w dodatku pozytywnie. Zawsze pozytywnie!
No z tym się akurat nie zgodzę. Bóg wysłuchuje każdą modlitwę, ale nie musi odpowiadać zawsze TAK.
Zmiana testamentu nie sprawiła, że Bóg także się zmienił. Bóg był sprawiedliwy, i Bóg pozostał sprawiedliwy. Bóg wysłuchiwał modlitw pełniących Jego wolę i Bóg wysłuchuje modlitw pełniących Jego wolę. Kto grzeszy, tego modlitwa jest zatrzymana. Przeczytaj na przykład tekst o czystych rękach.
.
-
- Posty: 14953
- Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
- wyznanie: Inne Charyzmatyczne
- Gender:
- Kontaktowanie:
dr.sky pisze:Kto grzeszy, tego modlitwa jest zatrzymana.
Tzn. nigdy, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami w sensie mijania się z wolą Bożą. Ale już nie mamy nazywać się grzesznikami, bo jesteśmy usprawiedliwieni i Ojciec nie patrzy na nas przez pryzmat naszych grzechów, tylko przez pryzmat ofiary Syna. Skoro nie patrzy na nasze grzechy, to jakże może nie wysłuchiwać modlitw z powodu grzechu?
Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
-
- Posty: 8277
- Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
- wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
- Lokalizacja: zagranica
- Gender:
- Kontaktowanie:
1. "Pozytywnie", nie znaczy "Tak".
2. Kazdy wierzacy pelni wole Ojca:
(40) A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym.
(Ew. Jana 6:40, Biblia Warszawska)
To jest nadrzedna wola Boga, dlatego wszystkie modlitw zgodne z wola Boga sa wysluchane pozytywnie.
no wlasnie o tym pisze.
2. Kazdy wierzacy pelni wole Ojca:
(40) A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym.
(Ew. Jana 6:40, Biblia Warszawska)
To jest nadrzedna wola Boga, dlatego wszystkie modlitw zgodne z wola Boga sa wysluchane pozytywnie.
dr.sky pisze: Kto grzeszy, tego modlitwa jest zatrzymana. Przeczytaj na przykład tekst o czystych rękach.
no wlasnie o tym pisze.
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
Małgorzata pisze:Tzn. nigdy, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami w sensie mijania się z wolą Bożą.
Zgadza się, ale nie każdy chce się uświęcać. Uświęcenie jest wolą Bożą, a werset mówi "tego kto pełni wolę Boga, tego Bóg wysłuchuje". Dlatego ostatecznie człowiek widzi to, co ma przed oczami, lecz Bóg patrzy w serce. Pismo określa członków kościała jako "święci" ale nie determinuje każdego do uświęcania. To jest już zadanie każdego z osobna.
jj pisze:no wlasnie o tym pisze.
W takim razie ja tego nie zrozumiałem. Jeżeli pozytywnie nie znaczy "tak" to i negatywnie nie znaczy "nie"
Ostatnio zmieniony 03 sie 2014, 13:45 przez konto skasowane, łącznie zmieniany 1 raz.
.
- Psrus
- Posty: 4052
- Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
- wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
- Gender:
- Kontaktowanie:
Tzn. nigdy, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami w sensie mijania się z wolą Bożą. Ale już nie mamy nazywać się grzesznikami, bo jesteśmy usprawiedliwieni i Ojciec nie patrzy na nas przez pryzmat naszych grzechów, tylko przez pryzmat ofiary Syna. Skoro nie patrzy na nasze grzechy, to jakże może nie wysłuchiwać modlitw z powodu grzechu?
Człowiek może żyć sprawiedliwie, w uświęceniu, bez przywiązania do grzechu. To kalwińska propaganda, że człowiek grzeszy ciągle, musi grzeszyć, i grzeszy 1000 razy na sekundę nawet o tym nie wiedząc.
-
- Posty: 8277
- Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
- wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
- Lokalizacja: zagranica
- Gender:
- Kontaktowanie:
dr.sky pisze:jj pisze:no wlasnie o tym pisze.
W takim razie ja tego nie zrozumiałem. Jeżeli pozytywnie nie znaczy "tak" to i negatywnie nie znaczy "nie"
Dobrze, napisze inaczej: Bog nie wysluchuje zadnych samobojczych modlitw swoich dzieci, bo je kocha. Wszystko, co sprzyja zbawieniu, jest Boza wola i dlatego Jego odpowiedz jest zawsze pozytywna. W tym kontekscie negatywne nie zawsze musi znaczyc "nie". Negatywnym "tak" byloby wygrac w totolotka i stac sie hazardzista.
Poza tym, odpowiedz na modlitwe dotyczy zycia, ktore juz samo w sobie jest bardzo kompleksowa sprawa, a kiedy dochodzi jeszcze zbawienie, zycie i zbawienie bliskich i wiele innych spraw, to dopiero z perspektywy wielu lat mozna zaobserwowac Boze dzialanie, ktore jest zawsze pozytywne.
-
- Posty: 8277
- Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
- wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
- Lokalizacja: zagranica
- Gender:
- Kontaktowanie:
pozytywista pisze:Człowiek może żyć sprawiedliwie, w uświęceniu, bez przywiązania do grzechu.
Nie moze... chyba, ze jest wierzacy. Wtedy jest wlasnie uswiecony, sprawiedliwy i grzech nad nim nie panuje. Zyje w Chrystusie. Ale to wymaga sprecyzowania, bo inaczej podniesie sie wrzawa.
To kalwińska propaganda, że człowiek grzeszy ciągle, musi grzeszyć, i grzeszy 1000 razy na sekundę nawet o tym nie wiedząc.
Jesli nie wierzy, to grzeszy - bez ustanku!
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
jj, ty przedstawiasz wszystko wyłącznie dwubiegunowo, tak samo jak Małgorzata zresztą.
Albo jestem wierzącym albo nie jestem. Albo mam wiare albo jej nie mam. Ale wiara i zycie chrześcijanina nie jest takie dwubiegunowe. Wiarę można mieć, ale moze być ona słaba lub też mała albo i żadna. Można być zimny, letnim i gorącym. jak widać pojawia się trzeci czynnik. To, że narodziłem się na nowo, nie daje mi prawa aby usiąść i nic już nie robić. Zbawienie swoje mamy ze drżeniem sprawować. Ktoś kto przysnął i się zatrzymał poprzez grzechy, tego modlitwy nie będą do Boga dochodziły. Oczywiście w pewnym sensie On będzie wiedział, ale zwyczajnie może milczeć.
Dlatego werset, który zapodałem na początku jest jak najbardziej aktualny także dzisiaj i jest ponad czasowy.
Albo jestem wierzącym albo nie jestem. Albo mam wiare albo jej nie mam. Ale wiara i zycie chrześcijanina nie jest takie dwubiegunowe. Wiarę można mieć, ale moze być ona słaba lub też mała albo i żadna. Można być zimny, letnim i gorącym. jak widać pojawia się trzeci czynnik. To, że narodziłem się na nowo, nie daje mi prawa aby usiąść i nic już nie robić. Zbawienie swoje mamy ze drżeniem sprawować. Ktoś kto przysnął i się zatrzymał poprzez grzechy, tego modlitwy nie będą do Boga dochodziły. Oczywiście w pewnym sensie On będzie wiedział, ale zwyczajnie może milczeć.
Dlatego werset, który zapodałem na początku jest jak najbardziej aktualny także dzisiaj i jest ponad czasowy.
.
- KAAN
- Posty: 19934
- Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
- wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
- Gender:
- Kontaktowanie:
Ja też tak przedstawiamdr.sky pisze:jj, ty przedstawiasz wszystko wyłącznie dwubiegunowo, tak samo jak Małgorzata zresztą.
I tak jest w rzeczywistości, nie można być trochę zbawionym, nie można trochę być chrześcijaninem, tak samo jak nie można być trochę w ciąży, albo się jest albo nie.Albo jestem wierzącym albo nie jestem. Albo mam wiare albo jej nie mam.
Tu masz rację, bo chrześcijanin jest wierzącym człowiekiem, zbawionym z łaski. Jełsi ktoś nie jest zbawionym czyli wierzącym człowiekiem, to jest co najwyżej nominalnym chrześcijaninem z nazwy, udawanym. Tu mówisz o innym rodzaju wiary.Ale wiara i zycie chrześcijanina nie jest takie dwubiegunowe.
A która jest wiarą zbawiającą, przez którą wiarę zbawieni jesteśmy? Przez żadną? A może słabą?Wiarę można mieć, ale moze być ona słaba lub też mała albo i żadna.
Kiedy piszesz o wierze musisz uściślić o co ci chodzi, bo z twoich odpowiedzi wynika, ze mylisz wiarę w sensie zaufania Bogu, coś co powoduje zbawienie z łaski, z dojrzałością, wzrostem chrześcijanina. Mozesz mylić też wiarę rozumową, która może być większa lub mniejsza.
Jełśi teraz przyjmiemy że wiara od której zależy nasze zbawienie nie podlega stopniowaniu, to resztę możemy określić jako dojrzałość chrzescijanina i od tej dojrzałości zależalyby dary duchowe według charyzmatyków. Za tym idzie cała ideologia zabiegania o dary duchowe, która opiera się na ludzkiej doskonałości a nie na Bożej mocy.
Niektórzy nie rozróżniają rożnego rodzaju wiary i kombinują że skoro wiara moze być większa, mniejsza, mozna ją stracić, to i zbawienie można stracić. To bardzo wielki galimatias pojęciowy w wydaniu charyzmatycznym rodzący fałszywe doktryny.
Poza tym że troszkę namieszałeś ze znaczeniem słów z Ap. to potwiedzasz ze chodzi ci o wzrost, dojrzałość chrześcijanina.Można być zimny, letnim i gorącym. jak widać pojawia się trzeci czynnik. To, że narodziłem się na nowo, nie daje mi prawa aby usiąść i nic już nie robić.
A skąd wiesz jak Pan w niebie słucha swoich dzieci? Te rozważania czynią z Pana Boga automat który ma słuchawki sterowane poziomem grzechu modlącego się, jeśli w ujemnym sprzężęniu jest za wysoki sygnał grzechów to Pan Bóg nie słyszy... Trochę to głupie myślenie, ja osobiście myślę, ze Bóg swoje dzieci wychwouje i daje wyraźne sygnały w postaci odpowiedzi na modlitwy, nie tak jest ze ich ie słyszy, ale odpowiada w najlepszy dla nas sposób, aby nas wychować, ukształtować. Modlitwy nie są jakimś sposobem na prywatną realizację własnych planów, ale modlitwa jest położeniem zaufania w Bogu, a odpowiedź na tą modlitwę jest kierownictwem Bożym w życiu wierzącego człowieka. Odpowiedź jest zawsze dobra nawet jeśli wydaje się nam że jest negatywna, i niedobra dla nas, nawet wtedy, gdy chorujemy i umieramy a Pan odpowiada NIE na naszą prośbę o zdrowie. To jest dla nas wtedy lepsze niż odpowiedź TAK, bo my wszystkiego nie wiemy a Pan ma swój plan i robi wszystko dla naszego dobra. Ojciec nigdy na prośbę o chleb nie da kamienia, a na prośbę o jajko - skorpiona.Zbawienie swoje mamy ze drżeniem sprawować. Ktoś kto przysnął i się zatrzymał poprzez grzechy, tego modlitwy nie będą do Boga dochodziły. Oczywiście w pewnym sensie On będzie wiedział, ale zwyczajnie może milczeć.
Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
-
- Posty: 8277
- Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
- wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
- Lokalizacja: zagranica
- Gender:
- Kontaktowanie:
dr.sky pisze:jj, ty przedstawiasz wszystko wyłącznie dwubiegunowo, tak samo jak Małgorzata zresztą.
Bo ja sie z nia w wielu sprawach zgadzam. Gdyby nie "tak, ale", to zgadzalbym sie jeszcze bardziej.
dr.sky pisze:Albo jestem wierzącym albo nie jestem. Albo mam wiare albo jej nie mam.
bo tak jest.
dr.sky pisze:]Ale wiara i zycie chrześcijanina nie jest takie dwubiegunowe.
Niestety, nie jest. Dlatego jest tyle nauki apostolskiej.
dr.sky pisze:Wiarę można mieć, ale moze być ona słaba lub też mała albo i żadna.
Kazda wiara, to wiara. Nawet najmniejsza przenosi gory.
Ale zadna wiara, to chyba nie jest wiara?
dr.sky pisze:Można być zimny, letnim i gorącym. jak widać pojawia się trzeci czynnik.
Nie mozna. Mozna byc tylko zimnym, co jest dobre, albo goracym, co tez jest dobre. Letni jest wypluty z Bozych ust. To niewierny. Kąkol wsrod pszenicy.
dr.sky pisze:To, że narodziłem się na nowo, nie daje mi prawa aby usiąść i nic już nie robić.
Nie! Skad ta mysl? To daje ci prawo "stac sie dzieckiem Bozym, a jak dzieckiem, to i dziedzicem".
I teraz mozesz sobie odpowiedziec na nastepujace pytania:
- Jakie sa prawa dziedzica?
- Jakie sa obowiazki dziedzica?
- Czy dziedzic bedzie czynil wszystko, co moze dla pomnozenia bogactwa Krolestwa?
Nie mysl jak niewolnik i obcy najemnik. Mysl, jak syn, jak dziedzic.
dr.sky pisze:Zbawienie swoje mamy ze drżeniem sprawować. Ktoś kto przysnął i się zatrzymał poprzez grzechy, tego modlitwy nie będą do Boga dochodziły. Oczywiście w pewnym sensie On będzie wiedział, ale zwyczajnie może milczeć.
Prosta lekcja, a zawsze wyciagany jest falszywy wniosek. Wszystko przez te bojaźń i drżenie.
Pawel wyjasnia dlaczego:
Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie
Dlatego, ze to Bog sam generuje (sprawia) w tobie wolę dzialania i samo dzialanie. Twoj udzial jest żaden!... wiec bez szemrania i z bojaznia boza postepuj.
Bog nie milczy. To byloby tragiczne, gdyby ojciec rodziny zawzial sie i nie odzywal. Nie chce nawet porownywac takiego obrazu rodziny.
Jak juz wczesniej pisalem, grzech robi z czlowiekiem to, co zrobil z Adamem. Zaczyna sie chowac, uciekac przed Bogiem. Psuje jednostronnie relacja, a co gorsza, naprawa trwa bardzo dlugo, bo sam usiluje załatać, a tu sie okazuje, ze nie ma dziury w calym. Pan Bog wrzucil grzech do glebin morskich , a na brzegu postawil tablice "Łowienie surowo zabronione".
dr.sky pisze:Dlatego werset, który zapodałem na początku jest jak najbardziej aktualny także dzisiaj i jest ponad czasowy.
Jesli to ci w czyms pomoze...
Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości