Dlaczego Bóg nie wysłuchuje modlitw?

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Dlaczego Bóg nie wysłuchuje modlitw?

Postautor: konto skasowane » 03 sie 2014, 11:36

Ew. Jana 9, 31: Wiemy, że Bóg grzeszników nie wysłuchuje, natomiast Bóg wysłuchuje każdego, kto jest czcicielem Boga i pełni Jego wolę"

Zanim zadamy sobie pytanie "Dlaczego Bóg nie odpowiada na moje modlitwy? Przecież tak długo modle się już do Niego." Zadajmy sobie wpierw pytanie "Czy jest we mnie jakiś grzech, którego jeszcze nie porzuciłem?"

Myślę, że w wielu przypadkach oszczędzi to frustracji i pretensjonalnego podejścia, że Bóg jest niesprawiedliwy i pozwala, by spotykało nas to czy tamto.


.
Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 03 sie 2014, 12:47

To jest kalwinistycznie niepoprawne.


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 03 sie 2014, 12:56

Tylko tyle wyciągnąłeś z tego wersetu? Ja nie doszukiwałem się ideologii gdy to czytałem. W ogóle nie poświęcam temu czasu, aby badać coś pod względem konkretnego nurtu. Proste wnioski są przeważnie najlepsze.


.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego Bóg nie wysłuchuje modlitw?

Postautor: jj » 03 sie 2014, 13:04

To jest wypowiedz nawiazujaca do Starego Testamentu. W stosunku do Ewangelii ma sie tak, ze wierzacy nie jest juz wiecej "grzesznikiem":

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł.
(List do Rzymian 5:8, Biblia Warszawska)


Jest swietym i umilowanym wybranym Bozym.
Dlatego Pan Bog wysluchuje modlitwy swoich dzieci, odpowiada na nie i w dodatku pozytywnie. Zawsze pozytywnie! :)

Grzech w zyciu wierzacego psuje jednostronnie relacje z Bogiem. To wlasnie ta zepsuta relacja powoduje, ze Boze Dziecko slepnie, głuchnie i traci glos czasowo. :)
To jest podobne do stosunku "wierzgajacego" nastolatka do rodzicow. Z ta roznica, ze stosunek Boga do swoich dzieci jest niezmienny. Bog patrzy "przez pryzmat" swojeco Syna.


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 03 sie 2014, 13:17

jj pisze:Jest swietym i umilowanym wybranym Bozym.
Dlatego Pan Bog wysluchuje modlitwy swoich dzieci, odpowiada na nie i w dodatku pozytywnie. Zawsze pozytywnie!


No z tym się akurat nie zgodzę. Bóg wysłuchuje każdą modlitwę, ale nie musi odpowiadać zawsze TAK.
Zmiana testamentu nie sprawiła, że Bóg także się zmienił. Bóg był sprawiedliwy, i Bóg pozostał sprawiedliwy. Bóg wysłuchiwał modlitw pełniących Jego wolę i Bóg wysłuchuje modlitw pełniących Jego wolę. Kto grzeszy, tego modlitwa jest zatrzymana. Przeczytaj na przykład tekst o czystych rękach.


.
Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 03 sie 2014, 13:28

Ja nie doszukiwałem się ideologii gdy to czytałem

Ja też nie. Bo to prawda co napisałeś. Ale jest to kalwinistycznie niepoprawne, czemu już wyraz dał tu kalwinista.


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 03 sie 2014, 13:35

dr.sky pisze:Kto grzeszy, tego modlitwa jest zatrzymana.

Tzn. nigdy, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami w sensie mijania się z wolą Bożą. Ale już nie mamy nazywać się grzesznikami, bo jesteśmy usprawiedliwieni i Ojciec nie patrzy na nas przez pryzmat naszych grzechów, tylko przez pryzmat ofiary Syna. Skoro nie patrzy na nasze grzechy, to jakże może nie wysłuchiwać modlitw z powodu grzechu?


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 03 sie 2014, 13:36

1. "Pozytywnie", nie znaczy "Tak".
2. Kazdy wierzacy pelni wole Ojca:

(40) A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym.
(Ew. Jana 6:40, Biblia Warszawska)


To jest nadrzedna wola Boga, dlatego wszystkie modlitw zgodne z wola Boga sa wysluchane pozytywnie.

dr.sky pisze: Kto grzeszy, tego modlitwa jest zatrzymana. Przeczytaj na przykład tekst o czystych rękach.


no wlasnie o tym pisze. :)


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 03 sie 2014, 13:43

Małgorzata pisze:Tzn. nigdy, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami w sensie mijania się z wolą Bożą.


Zgadza się, ale nie każdy chce się uświęcać. Uświęcenie jest wolą Bożą, a werset mówi "tego kto pełni wolę Boga, tego Bóg wysłuchuje". Dlatego ostatecznie człowiek widzi to, co ma przed oczami, lecz Bóg patrzy w serce. Pismo określa członków kościała jako "święci" ale nie determinuje każdego do uświęcania. To jest już zadanie każdego z osobna.

jj pisze:no wlasnie o tym pisze.

W takim razie ja tego nie zrozumiałem. Jeżeli pozytywnie nie znaczy "tak" to i negatywnie nie znaczy "nie"
Ostatnio zmieniony 03 sie 2014, 13:45 przez konto skasowane, łącznie zmieniany 1 raz.


.
Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 03 sie 2014, 13:44

Tzn. nigdy, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami w sensie mijania się z wolą Bożą. Ale już nie mamy nazywać się grzesznikami, bo jesteśmy usprawiedliwieni i Ojciec nie patrzy na nas przez pryzmat naszych grzechów, tylko przez pryzmat ofiary Syna. Skoro nie patrzy na nasze grzechy, to jakże może nie wysłuchiwać modlitw z powodu grzechu?

Człowiek może żyć sprawiedliwie, w uświęceniu, bez przywiązania do grzechu. To kalwińska propaganda, że człowiek grzeszy ciągle, musi grzeszyć, i grzeszy 1000 razy na sekundę nawet o tym nie wiedząc.


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 03 sie 2014, 14:03

dr.sky pisze:
jj pisze:no wlasnie o tym pisze.

W takim razie ja tego nie zrozumiałem. Jeżeli pozytywnie nie znaczy "tak" to i negatywnie nie znaczy "nie"


Dobrze, napisze inaczej: Bog nie wysluchuje zadnych samobojczych modlitw swoich dzieci, bo je kocha. Wszystko, co sprzyja zbawieniu, jest Boza wola i dlatego Jego odpowiedz jest zawsze pozytywna. W tym kontekscie negatywne nie zawsze musi znaczyc "nie". Negatywnym "tak" byloby wygrac w totolotka i stac sie hazardzista.

Poza tym, odpowiedz na modlitwe dotyczy zycia, ktore juz samo w sobie jest bardzo kompleksowa sprawa, a kiedy dochodzi jeszcze zbawienie, zycie i zbawienie bliskich i wiele innych spraw, to dopiero z perspektywy wielu lat mozna zaobserwowac Boze dzialanie, ktore jest zawsze pozytywne. :lol:


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 03 sie 2014, 14:09

pozytywista pisze:Człowiek może żyć sprawiedliwie, w uświęceniu, bez przywiązania do grzechu.


Nie moze... chyba, ze jest wierzacy. Wtedy jest wlasnie uswiecony, sprawiedliwy i grzech nad nim nie panuje. Zyje w Chrystusie. Ale to wymaga sprecyzowania, bo inaczej podniesie sie wrzawa. :)

To kalwińska propaganda, że człowiek grzeszy ciągle, musi grzeszyć, i grzeszy 1000 razy na sekundę nawet o tym nie wiedząc.


Jesli nie wierzy, to grzeszy - bez ustanku!


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 03 sie 2014, 14:19

jj, ty przedstawiasz wszystko wyłącznie dwubiegunowo, tak samo jak Małgorzata zresztą.

Albo jestem wierzącym albo nie jestem. Albo mam wiare albo jej nie mam. Ale wiara i zycie chrześcijanina nie jest takie dwubiegunowe. Wiarę można mieć, ale moze być ona słaba lub też mała albo i żadna. Można być zimny, letnim i gorącym. jak widać pojawia się trzeci czynnik. To, że narodziłem się na nowo, nie daje mi prawa aby usiąść i nic już nie robić. Zbawienie swoje mamy ze drżeniem sprawować. Ktoś kto przysnął i się zatrzymał poprzez grzechy, tego modlitwy nie będą do Boga dochodziły. Oczywiście w pewnym sensie On będzie wiedział, ale zwyczajnie może milczeć.
Dlatego werset, który zapodałem na początku jest jak najbardziej aktualny także dzisiaj i jest ponad czasowy.


.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 03 sie 2014, 14:56

dr.sky pisze:jj, ty przedstawiasz wszystko wyłącznie dwubiegunowo, tak samo jak Małgorzata zresztą.
Ja też tak przedstawiam :)
Albo jestem wierzącym albo nie jestem. Albo mam wiare albo jej nie mam.
I tak jest w rzeczywistości, nie można być trochę zbawionym, nie można trochę być chrześcijaninem, tak samo jak nie można być trochę w ciąży, albo się jest albo nie.

Ale wiara i zycie chrześcijanina nie jest takie dwubiegunowe.
Tu masz rację, bo chrześcijanin jest wierzącym człowiekiem, zbawionym z łaski. Jełsi ktoś nie jest zbawionym czyli wierzącym człowiekiem, to jest co najwyżej nominalnym chrześcijaninem z nazwy, udawanym. Tu mówisz o innym rodzaju wiary.

Wiarę można mieć, ale moze być ona słaba lub też mała albo i żadna.
A która jest wiarą zbawiającą, przez którą wiarę zbawieni jesteśmy? Przez żadną? A może słabą?
Kiedy piszesz o wierze musisz uściślić o co ci chodzi, bo z twoich odpowiedzi wynika, ze mylisz wiarę w sensie zaufania Bogu, coś co powoduje zbawienie z łaski, z dojrzałością, wzrostem chrześcijanina. Mozesz mylić też wiarę rozumową, która może być większa lub mniejsza.
Jełśi teraz przyjmiemy że wiara od której zależy nasze zbawienie nie podlega stopniowaniu, to resztę możemy określić jako dojrzałość chrzescijanina i od tej dojrzałości zależalyby dary duchowe według charyzmatyków. Za tym idzie cała ideologia zabiegania o dary duchowe, która opiera się na ludzkiej doskonałości a nie na Bożej mocy.
Niektórzy nie rozróżniają rożnego rodzaju wiary i kombinują że skoro wiara moze być większa, mniejsza, mozna ją stracić, to i zbawienie można stracić. To bardzo wielki galimatias pojęciowy w wydaniu charyzmatycznym rodzący fałszywe doktryny.
Można być zimny, letnim i gorącym. jak widać pojawia się trzeci czynnik. To, że narodziłem się na nowo, nie daje mi prawa aby usiąść i nic już nie robić.
Poza tym że troszkę namieszałeś ze znaczeniem słów z Ap. to potwiedzasz ze chodzi ci o wzrost, dojrzałość chrześcijanina.
Zbawienie swoje mamy ze drżeniem sprawować. Ktoś kto przysnął i się zatrzymał poprzez grzechy, tego modlitwy nie będą do Boga dochodziły. Oczywiście w pewnym sensie On będzie wiedział, ale zwyczajnie może milczeć.
A skąd wiesz jak Pan w niebie słucha swoich dzieci? Te rozważania czynią z Pana Boga automat który ma słuchawki sterowane poziomem grzechu modlącego się, jeśli w ujemnym sprzężęniu jest za wysoki sygnał grzechów to Pan Bóg nie słyszy... Trochę to głupie myślenie, ja osobiście myślę, ze Bóg swoje dzieci wychwouje i daje wyraźne sygnały w postaci odpowiedzi na modlitwy, nie tak jest ze ich ie słyszy, ale odpowiada w najlepszy dla nas sposób, aby nas wychować, ukształtować. Modlitwy nie są jakimś sposobem na prywatną realizację własnych planów, ale modlitwa jest położeniem zaufania w Bogu, a odpowiedź na tą modlitwę jest kierownictwem Bożym w życiu wierzącego człowieka. Odpowiedź jest zawsze dobra nawet jeśli wydaje się nam że jest negatywna, i niedobra dla nas, nawet wtedy, gdy chorujemy i umieramy a Pan odpowiada NIE na naszą prośbę o zdrowie. To jest dla nas wtedy lepsze niż odpowiedź TAK, bo my wszystkiego nie wiemy a Pan ma swój plan i robi wszystko dla naszego dobra. Ojciec nigdy na prośbę o chleb nie da kamienia, a na prośbę o jajko - skorpiona.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 03 sie 2014, 14:58

dr.sky pisze:jj, ty przedstawiasz wszystko wyłącznie dwubiegunowo, tak samo jak Małgorzata zresztą.


Bo ja sie z nia w wielu sprawach zgadzam. Gdyby nie "tak, ale", to zgadzalbym sie jeszcze bardziej. :)

dr.sky pisze:Albo jestem wierzącym albo nie jestem. Albo mam wiare albo jej nie mam.


bo tak jest.

dr.sky pisze:]Ale wiara i zycie chrześcijanina nie jest takie dwubiegunowe.


Niestety, nie jest. Dlatego jest tyle nauki apostolskiej.

dr.sky pisze:Wiarę można mieć, ale moze być ona słaba lub też mała albo i żadna.


Kazda wiara, to wiara. Nawet najmniejsza przenosi gory.
Ale zadna wiara, to chyba nie jest wiara?

dr.sky pisze:Można być zimny, letnim i gorącym. jak widać pojawia się trzeci czynnik.


Nie mozna. Mozna byc tylko zimnym, co jest dobre, albo goracym, co tez jest dobre. Letni jest wypluty z Bozych ust. To niewierny. Kąkol wsrod pszenicy.

dr.sky pisze:To, że narodziłem się na nowo, nie daje mi prawa aby usiąść i nic już nie robić.


Nie! Skad ta mysl? To daje ci prawo "stac sie dzieckiem Bozym, a jak dzieckiem, to i dziedzicem".
I teraz mozesz sobie odpowiedziec na nastepujace pytania:

- Jakie sa prawa dziedzica?
- Jakie sa obowiazki dziedzica?
- Czy dziedzic bedzie czynil wszystko, co moze dla pomnozenia bogactwa Krolestwa?

Nie mysl jak niewolnik i obcy najemnik. Mysl, jak syn, jak dziedzic. :)

dr.sky pisze:Zbawienie swoje mamy ze drżeniem sprawować. Ktoś kto przysnął i się zatrzymał poprzez grzechy, tego modlitwy nie będą do Boga dochodziły. Oczywiście w pewnym sensie On będzie wiedział, ale zwyczajnie może milczeć.


Prosta lekcja, a zawsze wyciagany jest falszywy wniosek. Wszystko przez te bojaźń i drżenie. :)

Pawel wyjasnia dlaczego:

Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie

Dlatego, ze to Bog sam generuje (sprawia) w tobie wolę dzialania i samo dzialanie. Twoj udzial jest żaden!... wiec bez szemrania i z bojaznia boza postepuj.

Bog nie milczy. To byloby tragiczne, gdyby ojciec rodziny zawzial sie i nie odzywal. Nie chce nawet porownywac takiego obrazu rodziny.

Jak juz wczesniej pisalem, grzech robi z czlowiekiem to, co zrobil z Adamem. Zaczyna sie chowac, uciekac przed Bogiem. Psuje jednostronnie relacja, a co gorsza, naprawa trwa bardzo dlugo, bo sam usiluje załatać, a tu sie okazuje, ze nie ma dziury w calym. Pan Bog wrzucil grzech do glebin morskich , a na brzegu postawil tablice "Łowienie surowo zabronione".


dr.sky pisze:Dlatego werset, który zapodałem na początku jest jak najbardziej aktualny także dzisiaj i jest ponad czasowy.


Jesli to ci w czyms pomoze...



Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości