Czy modlenie się o pracę nie jest w Duchu Ewangelii?

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
login2
Posty: 357
Rejestracja: 25 lut 2014, 14:38
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: login2 » 12 sie 2014, 13:34

Kiedy widzę coś takiego, to sam nie wiem co myśleć. Piszesz do w sumie anonimowych ludzi, żeby modlili się o ciebie bo chcesz wyciągnąć od Boga jakieś korzyści dla siebie. Sorry ale ja tego nie kupuje i wydaje mi się takie proszenie wręcz bezczelne i wrogie ewangelii.

Ja myślałem, że Chrześcijaństwo polega na tym, że rezygnujemy z siebie i swych planów na rzecz planów Jezusa, który za nas umarł. Ja nie widzę niczego w twej prośbie co byłoby w duchu ewangelii. Nic nie napisałeś o okolicznościach, ani dlaczego prosisz o tę pracę i czy ma cokolwiek wspólnego z wiarą. Bezczelnie przychodzisz i mówisz, żeby inni się modlili o jakieś twoje zachcianki. Tak się postępuje w królestwie Bożym? Czy takie rzeczy wypływają z Ducha Bożego? Jedyne co mi przychodzi, żeby się o ciebie modlić, to o to żeby Bóg ci dał ujrzeć jaką głupotę popełniłeś pisząc w ten sposób w tym wątku. Powinieneś się tego wstydzić i pokutować.

Coś do rozważenia:

Wielu bowiem z tych, o których często wam mówiłem, a teraz także z płaczem mówię, postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego; końcem ich jest zatracenie, bogiem ich jest brzuch, a chwałą to, co jest ich hańbą, myślą bowiem o rzeczach ziemskich. Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa


Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 12 sie 2014, 13:41

Wspaniale. Ja proszę o modlitwę o znalezienie pracy, a zostałem zjechany że jestem bezczelny bo realizuje swoje zachcianki, i powinienem z tego pokutować i się tego wstydzić. To wezmę zasiłek opiekuńczy na starszą babcię i będę siedział na czterech literach. To da Bogu większą chwałę jak będę ssał socjal. Albo po prostu będę siedział przy rodzicach na czterech literach i ssał z ich garnuszka. Na jedno wychodzi. Nie mam słów. Po prostu nie wiem co czasem powiedzieć. Tak, bogiem moim jest brzuch, bo skończyłem studia i chcę znaleźć pracę gdziekolwiek, ale moim bogiem jest brzuch...


Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 12 sie 2014, 13:51

pozytywista, w ogóle się tym nie przejmuj.
Modlitwa modlitwą ale musi iść w parze z działaniem.
Jeśli jesteś z małopolski to mógłbym pomóc.


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 12 sie 2014, 13:56

login2, może pozytywista, nie rozpisał się za bardzo, ale czy znasz go osobiście i wiesz w jakiej sytuacji aktualnie może się znajdować?

Wyciągasz za szybko pochopne wnioski. Praca może pomóc uwolnić się od wielu rzeczy i pomóc pójść do przodu. Kiedy ja chciałem popełnić samobójstwo, Duch Święty powiedział do mnie "Nie rób tego, poczekaj, kiedyś się wyprowadzić i będziesz wolny, zaczniesz układać sobie życie" Żeby tak sie mogło stać, także potrzebowałem pracy. A teraz taki login2, podszedłby do mnie i zakwestionował wszystko, co wcześniej powiedział mi Bóg osobiście i jeszcze mnie nazwał bałwochwalcą.... Kiedyś, gdy ktoś mi coś takiego powiedział lub chciał przeszkodzić, mówiłem do niego takie rzeczy, że brakło mu słów. Rozkładałem takiego na części pierwsze samymi słowami.


.
Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 12 sie 2014, 15:13

Fanatyzm religijny jest gorszy od faszyzmu :/


login2
Posty: 357
Rejestracja: 25 lut 2014, 14:38
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: login2 » 12 sie 2014, 15:56

Taki login2 ma dość "chrześcijaństwa" które obraca się jedynie wkoło własnego ja. A co się stało z "Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane." ?

Może właśnie dlatego życie wielu z was leży w gruzach, bo chcecie mieć wszystko inne a nie to co ważne dla Królestwa Bożego? Jakoś nie widuję próśb :

"Módlcie się za mnie, abym miał odwagę zwiastować ewangelie mojej rodzinie"
"Módlcie się o przebudzenie duchowe mojego zboru"
"módlcie się o to abym mógł się bardziej zaangażować w działalność misyjną"

Ale zamiast tego

"Boże daj pracę"
"Boże daj fajne wakacje"
"Boże ulecz mnie z choroby"
"Boże daj ....."

A potem się czyta, że co drugi ma myśli samobójcze, depresje, życie małżeński leży w gruzach i jakie tam jeszcze tylko można wymyślić zło. To taki jest plan Boży dla swoich dzieci? I gdzie to wielkie działanie Boże o którym piszecie często w swoich świadectwach? Wasze życie jest świadectwem, a problemy o jakich na forach piszecie jedynie świadczą o fatalnej kondycji duchowej...

A może ,to nie brak pracy jest problemem ale coś co leży zupełnie głębiej? Brak jakiegokolwiek zaangażowania w sprawy Boże, lenistwo i letniość duchowa, grzech? Jak widzę, że ktoś pisze "Prosze o modlitwę o dostanie zatrudnienia i to szybko" bez najmniejszego komentarza, to mnie się ciśnienie podnosi od razu. To jest brak szacunku do osoby którą prosi się o modlitwę. Nawet nie wiemy dlaczego prosisz o ta pracę.



U mnie w zborze też są osoby które proszą o pracę ale nie modlę się o wszystkich. Jest brat który kocha Boga, ma zapał, modli się o odwagę do głoszenia ewangelii i okazję ku temu. Postanowił sobie, że będzie głosił każdemu swojemu współpracownikowi i zrobił to z biegiem czasu. W dniu kiedy głosił ewangelię ostatniemu ze swoich współpracowników powiedział Panu, że jest w sumie już gotowy aby odejść z tej pracy i tego samego dnia został zwolniony przez szefa, bo ten nie chciał dać umowy (którą zresztą obiecał). W zborze poprosił o modlitwę o pracę i opowiedział całą historię. Za takiego człowieka mogłem się modlić naprawdę z przyjemnością. Jeszcze chyba tego samego tygodnia, Bóg dał mu nową pracę. Jego żona później chciała zmienić pracę aby móc bardziej zająć się dziećmi i dosłownie w momencie kiedy skończyła się modlić zadzwoniła pewna pani z ofertą pracy na której jej zależało...

Mamy też takich w zborze u których nie uświadczysz ani trochę zapału ku sprawom Bożym, a na nabożeństwa to za karę chyba chodzą. I co? Modlą się o niego, modlą i nic... I nic nie będzie, bo ten człowiek ma o wiele ważniejszy problem niż praca. Jest praktycznie martwy duchowo.

Ja tutaj nie chcę uchodzić za ostatniego sprawiedliwego, ani nic z tych rzeczy. Do ideału mi daleko. Boli mnie po prostu jak widzę jak ludzie którzy deklarują się jako nowonarodzeni Chrześcijanie, interesują się wyłącznie tym co zaspokaja ich potrzeby. Jezus nie przyszedł na ziemię aby ustanowić grupę ludzi którzy spotykają się raz w tygodniu w niedzielę, aby sobie pośpiewać i odbyć jakieś tam religijne praktyki. Mamy wielkie powołanie i misje do spełnienia. Zajmijcie się jeden z drugim tym co służy królestwu Bożemu, a większość waszych problemów Bóg zapewne załatwi jak ręką odjął.


Fanatyzm religijny jest gorszy od faszyzmu

Wiesz słyszałem ciekawą definicję fanatyka którą zaproponował pewien znany mąż Boży.
Fanatyk - ktoś kto kocha Jezusa bardziej niż ty.


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 12 sie 2014, 16:27

login2 pisze:Jak widzę, że ktoś pisze "Prosze o modlitwę o dostanie zatrudnienia i to szybko" bez najmniejszego komentarza, to mnie się ciśnienie podnosi od razu. To jest brak szacunku do osoby którą prosi się o modlitwę. Nawet nie wiemy dlaczego prosisz o ta pracę.


To co? Nie mogłeś uprzejmie zapytać? Twoje chrześcijaństwo służy do deptania innych ludzi i mieszania ich z błotem? Chcę zobaczyć, gdzie tobie wszystko już zostało dodane. Twoje wskazówki może i są dobre, ale nie ma w nich miłości. Zamiast starać się pomóc, bijesz batem aby szybciej się ruszać. Zamiast podnosić na duchu, poniżasz i ranisz.
Nie ma dla ciebie usprawiedliwienia, ponieważ nie znasz nikogo z nas osobiście, żeby wyciągać tak daleko idące wnioski.
Ja chce zobaczyć, jaki ty jesteś zawsze szczęśliwy, spełniony i wszystkim obdarowany przez Boga. Założę się już teraz, że więcej ci brakuje niż teraz masz.


.
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 12 sie 2014, 16:34

Biblia mówi, ze mamy zawsze się radować. Biblia przez Pawła mówi, ze powinniśmy umieć żyć w biedzie i w bogactwie, w zdrowiu i w chorobie. Biblia mówi, że będąc w Chrystusie jesteśmy dziedzicami i mamy wszystko.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 12 sie 2014, 16:41

Małgorzata, ale czego lub kogo to dotyczy? Pozytywista przychodzi do ciebie i prosi o chleb, a ty mu mówisz "W Chrystusie masz już wszystko, idź w pokoju się radować"


.
login2
Posty: 357
Rejestracja: 25 lut 2014, 14:38
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: login2 » 12 sie 2014, 16:50

Widzisz zarzucasz mi jakieś rzeczy ale jakbyś dokładnie przeczytał, to co napisałem to zauważyłbyś takie zwroty jak :

"Może właśnie dlatego..."
"A może ,to nie brak pracy jest ..."

I właśnie dlatego, że nie wiem piszę "może". Wnioski zawsze mogę wyciągać i nie widzę nic złego w wyciąganiu wniosków, choć mogą one się tobie nie podobać. Nigdzie nie napisałem, że "wiem na pewno", ale napisałem "być może". Czy mam rację czy nie to ja nie wiem, na to powinien odpowiedzieć sobie każdy sam.

Natomiast ty piszesz o mnie rzeczy zupełnie jakbyś wiedział, co mnie motywuje. Bóg wie jakie są moje motywacje i po co piszę, to co piszę. Nigdzie też nie pisałem, że jestem zawsze szczęśliwy, spełniony i wszystkim obdarowany przez Boga.


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 12 sie 2014, 16:58

login2 pisze:Nigdzie też nie pisałem, że jestem zawsze szczęśliwy, spełniony i wszystkim obdarowany przez Boga.


To mogłeś sam od tego zacząć i zadać uprzejmie pytanie, a nie mieszać z błotem czyjąś prośbę. Pamiętaj, że każdy medal ma dwie strony. I nie wszystko złote co się świeci.


.
Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 12 sie 2014, 17:04

login2 pisze:Sorry ale ja tego nie kupuje i wydaje mi się takie proszenie wręcz bezczelne i wrogie ewangelii.

To napij sie melisy i przestań spamować temat w którym ktoś prosi o modlitwę.
Nie chcesz- nie módl się- proste.
Nie znasz motywacji osoby proszącej, a nikt przed Tobą się tłumaczyć nie musi.


login2
Posty: 357
Rejestracja: 25 lut 2014, 14:38
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: login2 » 12 sie 2014, 17:05

Ty naprawdę nie rozumiesz o co mi chodzi. Moją intencją było napomnieć autora wątku. Jakbym chciał zapytać o coś, to bym zapytał, a jakbym chciał dać swoje świadectwo, to bym dał.

Pamiętaj, że każdy medal ma dwie strony. I nie wszystko złote co się świeci.


Możesz wyjaśnić jak to się ma do całej sytuacji? Nie rozumiem.


Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Nick » 12 sie 2014, 17:07

login2 pisze: Moją intencją było napomnieć autora wątku.

Za to, ze poprosił o modlitwę.... Czy Ty się dobrze czujesz?


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 12 sie 2014, 17:10

Czy moze ktos uprzejmie przeniesc cala dyskusje z dzialu modlitwy do dzialu dyskusji?



Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości